21 historii o szefach, którzy potrafią zamienić życie pracownika w piekło

Dziś lalki wykorzystuje się w terapiach dla dzieci z niepełnosprawnościami. Ale odnalezienie tej właściwej jest nie lada wyzwaniem. Amy Jandrisevits, na co dzień mama i pracownik socjalny, stała się czarodziejką od szpilek i igieł i postanowiła ręcznie tworzyć lalki-sobowtóry dla tych wyjątkowych dzieci. Jej zabawki powstają z głębi serca i pomagają maluchom pokochać odbicie, które widzą w lustrze.
Ekipa Jasnej Strony skontaktowała się z Amy i chciałaby podzielić się z wami jej historią.
Wyobraźcie sobie, że zabieracie swojego małego przyjaciela do sklepu z zabawkami i chcecie kupić mu lalkę. Być może wasz towarzysz ma wady wrodzone kończyn, przetrwał okropny pożar domu lub chemioterapię, a jego skóra i włosy są dowodem tej traumy. Czy widzicie taką lalkę na półce?
Pracuję bez wytchnienia, żeby te lalki trafiły w ręce (i nogi) swoich prawowitych właścicieli!
Napisałam pracę magisterską na temat uzdrawiającej mocy zabawy. Żeby dotrzeć do dzieci i coś zmienić, musimy mówić ich językiem — a jest nim zabawa.
Psychologowie są zgodni, że lalki to kluczowa część nawiązywania nici porozumienia z dziećmi — i większość z nich zgodziłaby się również, że maluchy muszą widzieć własne odbicie w zabawkach, którymi się bawią.
Często słyszę komentarze dorosłych: „Gdybym miał lalkę, która wygląda jak ja, to zmieniłoby to postać rzeczy” albo „Całe życie zadręczałam się z powodu mojego wyglądu i bardzo cieszyłabym się z lalki, która jest podobna do mnie”.
Niektóre ze starszych dzieci, dla których zrobiłam lalki, powiedzą wam, że nigdy nie wyobrażały sobie, jaką moc ma patrzenie na samych siebie. Zdziwilibyście się, gdybym wam powiedziała, w jakie miejsca dzieci zabierają swoich „przyjaciół”, na których mówią też moje „mini-ja”. Mam nawet filmik z maluchami, których buzie wręcz jaśnieją, kiedy odkrywają, że te lalki w ich dłoniach to oni sami!
Rodzice często mówią mi, jak komentarze typu „Co jest nie tak z twoją córką?” zmieniły się w „Jak uroczo, że ta lalka wygląda tak samo jak ona!”. Ma to zupełnie inny wydźwięk, prawda?
Pamiętajcie, że to, co nas wyróżnia, sprawia też, że jesteśmy piękni i z tego powodu każdy zasługuje, by popatrzeć na uroczą buzię lalki i zobaczyć w niej siebie.
Amy tworzy swoje lalki za darmo, jako że A Doll Like Me jest organizacją non-profit, a swoją działalność może kontynuować dzięki darowiznom zbieranym na stronie Go Fund Me.
Czy znacie osoby, które wykorzystują swoje umiejętności i talent, by pomóc tym, którzy potrzebują wsparcia? Czym się zajmują?