16 osób, które prezentują naprawdę zaskakujący sposób myślenia

rok temu

Dzieci zaczynają rozumieć logiczne związki między różnymi zjawiskami w wieku trzech lat. Na tym etapie coraz pewniej wykorzystują swoje rozwijające się umiejętności językowe, aby zadawać wiele pytań i próbować zrozumieć otaczający je świat. Jest to jednak długi i skomplikowany proces: logiczne myślenie wymaga wysiłku i nawet dorośli mają z nim czasami problem.

  • Najdziwniejszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem, był wujek mojego przyjaciela imieniem Franky. W młodości razem z kolegą pracowaliśmy latem w biurze ubezpieczeniowym jego ojca. Pewnego dnia Franky przyszedł do nas skorzystać z komputera, aby napisać e-mail. Robił to po raz pierwszy, a był wtedy rok 2009. Kiedy próbował dodać symbol @ w adresie odbiorcy, zapytał nas, gdzie może go znaleźć. Powiedziałem mu, żeby przytrzymał klawisz Shift i jednocześnie nacisnął klawisz z cyfrą dwa. Pokręcił głową i z zakłopotaniem zapytał mnie: „Ale czy wtedy nie powstanie dwójka wielką literą?” © Jimmy6Times / Reddit
  • Mój sąsiad na Brooklynie właśnie zabrał swoje małe dzieci na zewnątrz, aby pozwolić im krzyczeć na cały głos przez kilka minut. A potem zaprowadził je z powrotem do domu. letsgomathias / Twitter
  • Samolot właśnie lądował. Był już naprawdę nisko i wszyscy siedzieli na miejscach z zapiętymi pasami, łącznie ze stewardesami. Wtedy usłyszałam, że ktoś idzie przejściem. Stewardesa powiedziała: „Proszę pani, co się stało? Proszę usiąść”, a kobieta na to: „Wysiadam, to mój przystanek”. Cały samolot wybuchnął śmiechem.
  • Kiedy byłem w Krakowie, znajomy znajomego polecił mi odwiedzenie tamtejszej kawiarni o tematyce Harry’ego Pottera. Wyszukałem ją na Google Maps i znalazłem lokalizację. Google sugerowało, że kawiarnia jest otwarta do 22:00. Dotarliśmy do miejsca, które widniało na mapach Google i nic nie znaleźliśmy! Popytaliśmy we wszystkich pobliskich sklepach, czy nie słyszeli o takiej kawiarni, ale bezskutecznie. Już prawie się poddaliśmy i pomyśleliśmy, że pewnie została zamknięta, a Google po prostu jeszcze nie zaktualizowało informacji. Wtedy jednak zobaczyliśmy w pobliskim sklepie rysunek przedstawiający czarownicę lecącą na miotle. Weszliśmy do środka. Niestety, trwały tam jakieś prace remontowe i okazało się, że to pomyłka. Byliśmy rozczarowani, ale gdy zawracaliśmy, nagle naszą uwagę przykuły schody prowadzące na dół do drzwi. Czuliśmy, że to musi być to! Kiedy tylko otworzyliśmy drzwi, wiedzieliśmy, że znaleźliśmy się we właściwym miejscu. Bardzo się cieszyliśmy, ale gdy wreszcie weszliśmy do środka, poskarżyłem się przy ladzie: „Jesteście bardzo kiepsko oznaczeni. Mieliśmy ogromny problem ze znalezieniem tej kawiarni!”. Właścicielka odpowiedziała: „To nie jest miejsce dla mugoli”. © Piyush Lahoti / Quora
  • Jest 36°C, a moja żona zabrała z domu bluzę z kapturem „na wszelki wypadek”. Social_Mime / Twitter
  • Przez 2 tygodnie dzwonił do mnie bank, przekonując mnie do wzięcia kredytu. Przyszłam do placówki i spędziłam tam kilka godzin, wypełniając wnioski, a na koniec mi odmówili! Wracałam do domu wściekła, kiedy nagle zadzwoniono do mnie z TEGO SAMEGO banku i zaproponowano mi kredyt!

Ktoś w mojej pracy (nie wiadomo, kto) wydrukował 300-stronicowe dzieło literackie utworzone nieoficjalnie przez fanów serialu Prawo i porządek: sekcja specjalna.

  • Moi rodzice, a szczególnie mama, nie lubili mojego męża. Gdy dowiedziała się, że bierzemy ślub, zabroniła mi dzwonić do siebie przez miesiąc. Kiedy na świat przyszły nasze dzieci, rodzice musieli w końcu zacząć rozmawiać z moim mężem. On jest bardzo miły i mimo wszystko zawsze pomagał teściom, gdy tego potrzebowali. Mamy dom, dzieci, pieniądze — myślałam, że się do niego przyzwyczaili. A potem dowiedziałam się, że moja mama cały czas czeka, aż znajdę sobie „normalnego mężczyznę”.
  • Miałam kierowniczkę o imieniu Roxanne. Była tlenioną blondynką (dosłownie rozjaśniała włosy raz na miesiąc, a potem zastanawiała się, dlaczego się łamią/wypadają). Rocky miała prawdziwą obsesję na punkcie swojego wyglądu i inne rzeczy zbytnio jej nie interesowały. Pewnego dnia powiedziała mi i mojemu współpracownikowi, że miała operację plastyczną nosa, aby w przyszłości jej dzieci nie miały takiego nosa jak ona. Wcale wtedy nie żartowała. Współpracownik i ja tylko spojrzeliśmy na siebie i odeszliśmy. Wiedzieliśmy, że nie było warto jej tego tłumaczyć. © Adastria / Reddit
  • Moja współlokatorka na studiach myślała, że w pralce pierze się ubrania na każdym programie. Nasza pralka miała cykl delikatny, cykl do bawełny, cykl płukania, cykl szybki itd. Ta dziewczyna zawsze narzekała, że robienie prania trwa wiecznie, a to dlatego, że za każdym razem prała swoje ubrania 4-5 razy. © sooner_or_later / Reddit
  • Zadzwoniła do mnie moja 78-letnia babcia i powiedziała, że ma gorączkę, a tabletki jej nie pomogły. Poprosiła mnie, żebym kupiła dla niej jakieś leki. Poszłam więc do apteki, a gdy przyszłam do babci, zapytałam ją, jakie tabletki brała. Pokazała mi lekarstwa dla 3-letnich dzieci, które dostała od swojego wnuka. Kiedy powiedziałam jej, że nie działają, bo są dla dzieci, powiedziała: „Ale skąd tabletki mogą wiedzieć, ile mam lat?”
  • Dziewczyna, z którą pracowałam, była w bardzo toksycznym związku. Powiedziała wszystkim, że potajemnie próbuje zajść w ciążę, bo jeśli jej się uda, jej bezrobotny chłopak będzie musiał znaleźć pracę i płacić czynsz. Kiedy w końcu rzeczywiście zaszła w ciążę, chłopak natychmiast ją rzucił. © booger-burger69 / Reddit
  • Sprzedaję torebki. Kiedyś przyszła do mnie pewna kobieta i szczegółowo opisała model, który chciała. Powiedziałam jej, że nie mamy takiej torebki, a ona upierała się: „Ale ja ją chcę!”. Dyskutowałyśmy tak przez kilka minut, a kiedy skończyła mi się cierpliwość, zapytałam ją: „Gdzie pani widziała taką torebkę?”, a ona odparła: „Widziałam ją we śnie!”.
  • Pracowałam jako sprzedawczyni w sklepie z artykułami dla dzieci. Pewnego razu zobaczyłam młodą parę, która chciała kupić prezent swojemu dziecku. Mężczyzna wziął do ręki puzzle składające się z 2000 elementów:
    — Jane, weźmy to!
    —Czyś ty zwariował? Ona ma 1,5 roku!
    —Ale to ma być dla nas!
    — Przecież mała będzie rozrzucać elementy po całym domu!
    — Ułożymy je w łazience! Ona i tak boi się tam wchodzić.
    Od tamtej pory minęło już sporo czasu, a ja wciąż wyobrażam sobie, jak układają te puzzle w łazience, bo faktycznie je kupili.
  • Pewien facet zabrał mnie do restauracji. Ciągle wybierał się do łazienki i często wychodził na zewnątrz, żeby odbierać telefon. Uznałam to zachowanie za dość dziwne, a potem kelner powiedział mi: „Wiesz, że on siedzi przy innym stoliku z jakąś blondynką?”. Ten gość miał dwie randki naraz! see_kel / Twitter
Zobacz, kto jest autorem zdjęcia booger-burger69 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły