10 historii, które udowadniają, że stewardesy potrafią zdziałać cuda

Ciekawostki
3 tygodnie temu
10 historii, które udowadniają, że stewardesy potrafią zdziałać cuda

Stewardesy zwykle dbają o porządek w przestworzach, ale czasem robią coś, co sprawia, że lot staje się niezapomniany. Oto kilka historii, które pokazują, że życzliwość naprawdę nie zna granic — nawet tych wysoko nad chmurami.

  • Leciałam w nocy, byłam zmęczona i marzyłam tylko o śnie. W pewnym momencie podeszła do mnie uśmiechnięta i pełna energii stewardesa. Zapytała, czy chcę coś do picia. Odpowiedziałam, że nie, bo próbuję zasnąć. Uśmiechnęła się, pochyliła i szepnęła: „Zaufaj mi”, po czym wsunęła mi coś do ręki i poszła dalej. Spojrzałam w dół. Trzymałam małą czekoladkę i karteczkę z napisem: „Słodkich snów”. To był taki mały, magiczny moment. Gdy światła przygasły, zjadłam czekoladkę i zauważyłam, że inni pasażerowie też się uśmiechają. Okazało się, że wręczyła ten mały upominek nie tylko mnie.
  • Podczas lotu dopadł mnie atak paniki. Trudno mi było oddychać, a łzy same napływały do oczu. Wtedy stewardesa usiadła obok, delikatnie ujęła mnie za rękę i spokojnym głosem pomogła złapać oddech. Podzieliła się też swoją historią o lęku przed lataniem. To sprawiło, że naprawdę się uspokoiłam.

Czasem wystarczy jeden gest, by przypomnieć sobie, że dobro można znaleźć nawet kilka tysięcy metrów nad ziemią.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły