10 momentów w pracy, na które wszyscy reagują pytaniem: „Chwila, że co?”

Ciekawostki
7 godziny temu

Wielu z nas przeżyło niezręczny moment w pracy: znacząca literówka w mailu do kontrahenta, machanie do kogoś, kto nie machał do ciebie, lub nazywanie szefa „mamą” na spotkaniu. Ale żenujące momenty niektórych ludzi to zupełnie inny poziom — wręcz poziom olimpijski. I nie mówimy tu jedynie o drobnych wpadkach, ale o sytuacjach, po których rozważa się odejście z pracy, przeprowadzkę i rozpoczęcie wszystkiego od nowa pod nowym nazwiskiem.

  • W zeszłym miesiącu zatrudniliśmy nowego pracownika na linię produkcyjną. Zakres obowiązków obejmował pracę przy maszynach w pomieszczeniu o kontrolowanej temperaturze i wilgotności. Maszyny musiały być czyszczone etanolem. W tym zakresie miał mieć do czynienia z rozpuszczalnikami chemicznymi.
    Po miesięcznym szkoleniu wysłał mi pewnego ranka wiadomość, że ma problemy zdrowotne przez używanie chemikaliów. Jego przypadłość polegała na tym, że wyrósł mu pryszcz na czole. A przecież on nigdy nie miał żadnych pryszczy. Był więc pewien, że to wina chemikaliów, na które był narażony podczas pracy. Nie mógł więc dłużej z nami pracować. © lstsmle331 / Reddit
  • Kilka lat temu zacząłem nową pracę i w ciągu tygodnia lub dwóch wysłałem pierwszego maila do wszystkich pracowników (około 30 osób). E-mail zaczynał się od słów „Dobrze wieczór”. W tym momencie straciłem ich zaufanie na zawsze. © spawnsworth / Reddit
  • Popełniłem okropny błąd, pytając: " A to twoja mama?". Skierowałem to pytanie do pacjenta z DUŻO starszą partnerką. Nie zrobiło to na nich wrażenia. A wystarczyło zapytać, czy to rodzina lub przyjaciel. © Squishy_3000 / Reddit
  • Wypełniałam formularz zgłoszeniowy z klientem i zamiast zapytać, ile dzieci jest w jego gospodarstwie domowym, zapytałam, ile kurczaków jest w jego domu. Potwierdził, że nie ma kurczaków w domu, a moi współpracownicy siedzieli, śmiejąc się do rozpuku. © yoddless / Reddit
  • Pracowałem w pizzerii i przyłapano mnie na jedzeniu oliwek. To nie były 2-3 oliwki, potrafiłam zjeść ich tysiące w ciągu zmiany, naprawdę nie wiem dlaczego. Był to czas w moim życiu, o którym chcę zapomnieć. © mlorenzana12 / Reddit
  • Byłam nianią. Mała dwulatka, której pilnowałam, przewróciła się i uderzyła tyłem głowy o beton. Podbiegłam do niej, ale nie poruszyła się ani nie mrugnęła, tylko leżała na plecach, bez ruchu. Próbowałam sprawdzić oddech oraz puls i w panice zapomniałam wszystkiego, czego nauczyłam się podczas szkolenia z resuscytacji i pierwszej pomocy.
    Krzyknęłam o pomoc, sąsiedzi przybiegli i kazałam im wezwać karetkę. Policja, straż pożarna i karetka pojawiły się w ciągu kilku minut. Została przewieziona do szpitala i przeprowadzono milion badań.
    Okazało się, że nie miała nawet siniaka, wstrząsu mózgu, ataku, urazu, nic. Lekarz powiedział, że prawdopodobnie po prostu się przestraszyła i zamarła na tyle długo, że straciłam głowę. Jej rodzice zostali obciążeni kwotą 5000 dolarów za to, że ich dziecko tak zareagowało. © JamesandtheGiantA** / Reddit
  • Szef kuchni był tego dnia wściekły. Współpracownicy poradzili mi, abym zrobił wszystko, co w mojej mocy, aby znaleźć się po jego stronie. Pomyślałem: „Ech, po prostu będę go unikać”.
    Był w chłodni i robił inwentaryzację. Obok niego znajdowały się 20-litrowe pojemniki z przygotowanym jedzeniem. Zakradłem się i próbowałem szybko chwycić pojemnik z kremowym sosem do sałatek, ale w pośpiechu szturchnąłem inny.
    To była francuska zupa cebulowa. Całe 20 litrów. Na jego spodniach i butach. Tak, był zdenerwowany. Dziewczyna z kuchni też była zdenerwowana.
    Zostało 10 minut do rozpoczęcia wydawania lunchu. Nie mam pojęcia, jakim cudem jeszcze żyję. ©Chazzyberry/ Reddit
  • Pracowałam w miłej restauracji serwującej steki. W pierwszym tygodniu przypadkowo wsypałam sól do cukiernic, a cukier do solniczek. Klienci zaczęli narzekać na słodkie steki i słone kawy. Musieliśmy zabrać sól i cukier z każdego stolika. To był mój ostatni dzień kelnerowania. © thebirdbrain / Reddit
  • Kiedyś chciałem wysłać sarkastyczny mem o fryzurze mojego szefa do znajomego, ale przypadkowo wysłałem go do całej firmy liczącej około 400 osób. Prawie straciłem przytomność z paniki.
    Kilka minut później szef wezwał mnie do swojego biura. Idąc tam, spodziewałem się wszystkiego poza tym, że zobaczę go, jak trzyma wydruk plakatu z dokładnie tym memem, który wysłałem.
    Ku mojemu zaskoczeniu uznał ten obrazek za przezabawny. Uratowałem się tego dnia, ale czegoś też się nauczyłem: zawsze dokładnie sprawdzaj swoje e-maile przed wysłaniem.
  • Byłem na rozmowie o pracę w banku. Mimo stresu wszystko szło idealnie i chyba miałem duże szanse. Wtedy, na sam koniec, zapytano mnie: „Dlaczego powinniśmy cię zatrudnić?”, a ja odpowiedziałem: „Ponieważ prawdopodobnie nie ukradnę waszych pieniędzy!”. Nie dostałem tej pracy. © Isthatyourhair / Reddit

Czy kiedykolwiek myśleliście, że wasz szef jest postacią z piekła rodem? Widocznie nie czytaliście o tych przełożonych!

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia lstsmle331 / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp