10 razy, gdy los oddał pięknym za nadobne

Ciekawostki
4 godziny temu
10 razy, gdy los oddał pięknym za nadobne

Mówi się, że karma wraca. Czasem powoli i cicho, a czasem spektakularnie i na oczach wszystkich. Kiedy ktoś latami wymyka się odpowiedzialności, los potrafi uderzyć w najmniej spodziewanym momencie. Te historie to idealne przykłady na to, że nieuczciwość, lenistwo czy zwykła bezczelność prędzej czy później spotkają się z odpowiedzią. I trzeba przyznać, że bywa to wyjątkowo satysfakcjonujące.

  • Od miesięcy ktoś kradł jedzenie z biurowej lodówki. Nikt nie wiedział, kto za tym stoi, a dział HR udawał, że problem nie istnieje. Pewnego dnia, tuż po przerwie obiadowej, z jednego z boksów dobiegło głośne kaszlenie, charczenie i paniczne łapanie powietrza. To był Dave — zalany potem, duszący się i pijący hektolitry wody. Okazało się, że ktoś celowo doprawił swoje „kradzione” jedzenie ostrym sosem. Gdy Dave w końcu doszedł do siebie, próbował udawać, że nic się nie stało, ale wszyscy już wiedzieli. I co najlepsze — nigdy więcej niczego nie ukradł.
  • Byłem na popularnym punkcie widokowym na ogromnym klifie. Ludzie robili zdjęcia, jedli, odpoczywali. Wśród nich był pewien facet, który wcinał kanapkę, cały czas gapiąc się w telefon. Kiedy skończył, nawet nie próbował znaleźć śmietnika. Po prostu zamachnął się, żeby wyrzucić papier po kanapce prosto w przepaść. Problem w tym, że zamiast śmieci wyrzucił swój telefon.

Sprawiedliwość nie zawsze działa od razu, ale gdy w końcu uderzy, potrafi zrobić to z zadziwiającą precyzją. A gdy karma nadchodzi w tak spektakularny sposób, trudno oderwać od niej wzrok.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły