13 osób, które po okresie dojrzewania przemieniły się w piękne łabędzie

Kiedy słyszymy w jednym zdaniu słowa „styl” i „Włochy”, na myśl przychodzą nam od razu luksusowe domy mody, takie jak Prada, Dolce & Gabbana czy Armani. Te znane marki nie funkcjonują jednak w próżni, a projektanci nierzadko czerpią inspirację ze stylizacji Włoszek mijanych na ulicach. Nie bez powodu — kobiety w tym kraju mają naprawdę niezłe wyczucie stylu.
Ekipa Jasnej Strony postanowiła poznać modowe tajemnice mieszkanek słonecznej Italii i pokazać wam, czego można się od nich nauczyć.
Włoszki lubią wyglądać kobieco, a jednocześnie często stawiają na wyraziste kolory i stylizacje bogate w detale. Nie obejdą się na przykład bez falbanek i marszczeń. Elementy ubioru są dobierane bardzo starannie, żeby dobrze do siebie pasowały i zapewniały kolorystyczną równowagę. Pod tym względem włoskie fashionistki nie mają sobie równych.
Kobiety w Półwyspie Apenińskim są też wierne zasadzie la bella figura (co oznacza dosłownie „piękną figurę”). Chodzi o odpowiednie prezentowanie siebie i robienie dobrego wrażenia, nawet jeśli wychodzi się tylko do sklepu albo na kawę z koleżanką. Włoszki uwielbiają tworzyć wyszukane stylizacje. Ale nawet gdy decydują się na zwykłe dżinsy i koszulkę, ubrania leżą na nich doskonale. Ubiór nie może ograniczać, trzeba się prezentować swobodnie, a zarazem elegancko i z gracją.
Włoszki często zakładają ciężkie buty z zakrytymi palcami, nawet jeśli za oknem jest bardzo ciepło. Lżejsze obuwie odkrywające stopy, takie jak japonki czy klapki, uznają za niewskazane w miejscach innych niż plaża czy basen. Co więcej, raczej nie noszą butów ze sztucznej skóry (i potrafią szybko odróżnić ją od naturalnej). Zamiast tego wybierają obuwie sportowe albo zwykłe tenisówki. Kobiety we Włoszech nie przepadają też za szpilkami, ale często noszą buty na wysokim obcasie i modne obuwie na koturnie — potrafią w nim chodzić nawet po brukowanych ulicach.
W Italii zamożne kobiety nie noszą rzeczy z widocznym dużym logo marki. Nawet jeśli Włoszka ma na sobie drogą, uszytą na miarę kreację, o jej cenie będą świadczyć tylko drobne, prawie niezauważalne detale. Jednocześnie ubranie to będzie wykonane z najlepszych materiałów oraz doskonale dopasowane do sylwetki.
Jedyny wyjątek stanowią torebki i okulary — na nich logo będzie widoczne, ale też nie będzie się za mocno rzucało w oczy. Ale już koszulki czy kurtki z dużym emblematem to coś zupełnie nie w stylu Włoszek.
Kobiety, które obnoszą się ze swoim bogactwem i podkreślają je za pomocą markowych ubrań, są pogardliwie określane słowem „tamarro”. Oznacza ono przeciwieństwo elegancji, stylu i klasy. Dziewczyna tamarro nie tylko musi mieć ubranie z dużym logo i buty na wysokim obcasie, ale też obcisłe, za dużo odsłaniające ubrania.
Wiele Włoszek ma naturalnie gęste włosy, które są poddawane odpowiedniej pielęgnacji. Być może dlatego kobiety w tym kraju niechętnie używają akcesoriów do fryzur (spinki mogą łamać włosy, a gumki zbyt mocno ciągną cebulki włosów). Z reguły mieszkanki Półwyspu Apenińskiego mają więc czyste, gładkie, rozpuszczone włosy.
Jedynym dodatkiem, jaki przywdziewają na głowę, są okulary przeciwsłoneczne.
Do pielęgnacji Włoszki używają najchętniej naturalnych składników. Szczególnie upodobały sobie produkt, z którego słynie ich kraj — oliwę z oliwek. Stosują ją jako środek zapobiegający starzeniu, wcierają ją w skórki wokół paznokci i zastępują nią wiele innych kosmetyków. W celach pielęgnacyjnych używają też truskawek, cytryn i innych składników pochodzenia naturalnego.
Włoszki, tworząc stylizację, wybierają tylko jeden dominujący detal. Może to być każdy element garderoby, jak spódnica w jaskrawym kolorze, pojedynczy kolczyk, wyrazisty blezer czy duży naszyjnik. I właśnie wokół tej rzeczy budują resztę ubioru, korzystając ze swojej minimalistycznej garderoby. Dzięki temu całość nie jest zbyt przytłaczająca, a wybrany detal przyciąga uwagę tam, gdzie życzy sobie jego właścicielka.
W Italii kobiety uważają dobrej jakości bieliznę za podstawę stylizacji. Powinna być ona doskonale dopasowana do ciała i zapewniać podtrzymanie tam, gdzie trzeba. Przede wszystkim nie może prześwitywać przez ubranie. Dlatego Włoszki często wybierają czarne komplety bielizny. Każdy inny kolor, nawet nude, widać przez czarny materiał.
Sama bielizna musi być wykonana z dobrej jakości materiałów. Włoszki bardzo lubią koronkę i jedwab, ale na co dzień noszą też bawełnianą bieliznę.
Podejście Włoszek do kwestii makijażu jest umiarkowane. Z jednej strony nigdy nie wychodzą z domu nieumalowane — naturalny make-up przy użyciu bronzera jest dla nich tak samo niezbędny jak manicure i pedicure. Jednak z drugiej strony nie używają sztucznych rzęs, nie podkreślają za mocno brwi, a cały makijaż jest mocno wyważony.
Ponieważ kobiety z Italii kupują ubrania dobrej jakości — często szyte na miarę i naprawdę drogie — noszą je tak długo, aż przestaną się dobrze prezentować. Ponadto cały czas odpowiednio o nie dbają — ich stroje są zawsze wyprasowane, nie mają rozdarć ani luźnych guzików i nie są pozaciągane. Jeśli czerń wyblaknie, a jaskrawy kolor nie jest już wystarczająco żywy, ubranie idzie do kosza.
Przy okazji: Włoszki bardzo lubią ubrania z historią.
Włosi mają styl we krwi i przekazują go z pokolenia na pokolenie. Matki wpajają swoim dzieciom tę filozofię już od najmłodszych lat. Poza domem kobiety z Italii traktują swoje pociechy jako integralny element wizerunku, i właśnie dlatego je stroją. Uważają, że ich wygląd świadczy o całej rodzinie.
Czy zamierzacie wprowadzić w życie któryś z włoskich sposobów na wypracowanie stylowego wyglądu?