11 historii, które udowadniają, że najmniejsze czyny mają największą moc

Ludzie
6 godziny temu

Dobroć potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie — to czasem tylko drobny gest, pomocna dłoń albo kilka ciepłych słów. W tych jedenastu autentycznych opowieściach zwyczajne akty życzliwości potrafiły odmienić dzień, a czasem nawet całe życie. Czasami pochodziły od zupełnie obcych osób, innym razem wracały po latach, pokazując, że dobro często zatacza krąg.

  • Kiedy sąsiadka z klatki obok się wyprowadzała, podarowała mi swoją doniczkową roślinę. Powiedziała tylko: „Wyglądasz na kogoś, kto się nią dobrze zaopiekuje”. Prawdę mówiąc, nie znałam jej zbyt dobrze. Tydzień później pod doniczką znalazłam kartkę: „Byłam bardzo samotna, a ty machałaś do mnie każdego dnia. Dziękuję”. Roślina stoi teraz na moim parapecie — nadal rośnie, a ja macham wszystkim, których widzę.
  • Byłem na przerwie w pracy, której nie znosiłem. Siedziałem sam w restauracji i chyba wyglądałem na totalnie przybitego. Po kilkunastu minutach podszedł do mnie mężczyzna około pięćdziesiątki (ja miałem wtedy 28 lat). Spojrzał na mnie i powiedział coś w stylu: „Stary, wyglądasz, jakbyś miał ciężki dzień. Wszystko się kiedyś ułoży”. Po czym uścisnął mi dłoń. Nieczęsto dorosły facet podejdzie do nieznajomego, żeby go tak wesprzeć. To naprawdę mnie podniosło na duchu. © Nieznany autor / Reddit
  • Byłem bezdomny. Miałem tylko kota. Pewna kobieta przyjęła nas pod swój dach. Gotowała nam pyszne domowe obiady, a ja bawiłem się z jej synem i psem. To był tylko krótki pobyt, ale nigdy tego nie zapomnę. Wciąż mam nadzieję, że kiedyś ją odnajdę — chciałbym jej coś zwrócić, pokazać, co osiągnąłem. Chciałbym udowodnić, że jej dobroć nie poszła na marne. © Nieznany autor / Reddit
  • W czasach studenckich dorabiałem grą na gitarze na ulicy. Większość ludzi przechodziła obojętnie. Pewnego dnia starszy pan zatrzymał się, słuchał przez dwadzieścia minut, a potem zaczął bić brawo, jakbym właśnie zagrał koncert życia. Dał mi trochę pieniędzy i powiedział: „Grasz tak, jakbyś naprawdę w to wierzył”. Tego wieczoru płakałem — nie przez pieniądze, tylko dlatego, że ktoś naprawdę mnie zauważył. Gram do dziś. I zawsze głośno klaszczę ulicznym muzykom.
  • W dniu ważnej rozmowy o pracę złapał mnie deszcz. Nie miałam parasola, dokumenty przemokły i byłam bliska rezygnacji. Wtedy podeszła kobieta i zaproponowała, że zaprowadzi mnie do firmy pod swoim parasolem. Całą drogę rozmawiała ze mną, żeby mnie uspokoić, a potem zniknęła, zanim zdążyłam podziękować. Podczas rozmowy usłyszałam znajomy głos z drugiego pokoju. Okazało się, że była szefową działu HR. Dostałam tę pracę — nie z litości, tylko dlatego, że mimo przeciwności losu przyszłam przygotowana.
  • W podstawówce trafiłem do nowej szkoły. Co piątek były tam „lodowe piątki” — wystarczyła niewielka suma, żeby dostać pyszne lody. Nie wiedziałem o tym i nie miałem żadnych pieniędzy, tak samo jak chłopiec obok mnie. Zazwyczaj kilkoro dzieci nie dostawało lodów, ale tego dnia byliśmy tylko we dwóch. Nauczycielka zawołała nas na bok i każdemu z nas dała brakującą kwotę. Najważniejsze było to, że zrobiła to tak, by nikt inny nie zauważył — wyglądało, jakbyśmy mieli swoje pieniądze od początku. Była niesamowitą nauczycielką, nie tylko wtedy. © Nieznany autor / Reddit
  • Znalazłem zniszczoną książkę w miejskim parku — przemoczoną i zakurzoną. W środku była notatka: „Ta książka pomogła mi przetrwać najgorszy rok mojego życia”. Oddałem ją do biblioteki z dopiskiem: „Wciąż pomaga ludziom”. Dwa tygodnie później bibliotekarka napisała, że odezwała się osoba, która przez lata próbowała tę książkę odzyskać. Chciała się ze mną spotkać.
    Od tamtej pory co miesiąc wymieniamy się książkami.
  • Kiedy miałem 13 lat nigdy nie jadłem w szkole drugiego śniadania. W domu po prostu nie było na to pieniędzy. Dziewczyna z klasy zauważyła to i zaczęła przynosić mi coś do jedzenia. W połowie roku zniknęła. Już nigdy więcej jej nie widziałem. Piętnaście lat później pracowałem na komisariacie. Jej nazwisko pojawiło się na liście osób do przesłuchania. Kiedy przyszła, była roztrzęsiona, płakała od kilku dni — zaginął jej mąż. Nie ujawniałem się, nie chciałem przeszkadzać. Po kilku dniach wyszło na jaw, że jej mąż po prostu odszedł — do innego kraju, do innego życia. Nie mogłem pozwolić, żeby została sama. Skontaktowałem się z nią i powiedziałem, kim jestem — tym chłopakiem, któremu kiedyś pomagała. Kiedy mnie rozpoznała, rzuciła mi się w ramiona. Od tamtej pory odwiedzam ją regularnie. Była przy mnie, gdy nic nie miałem — teraz ja jestem przy niej.
  • Wróciłam zmęczona po długiej zmianie i byłam przekonana, że właśnie uciekł mi ostatni autobus. Kiedy skręciłam za róg, zobaczyłam tylne światła — autobus ruszał. Zatrzymał się. Cofnął się kilka metrów i kierowca otworzył drzwi. „Wyglądałaś, jakbyś potrzebowała chwili wytchnienia” — powiedział. Tydzień później zostawiłam mu liścik z podziękowaniami, przyklejony taśmą do kabiny. Trzymał go na szybie przez wiele miesięcy.
  • Po śmierci mojego taty wpadłam w depresję. Poszłam do lekarza, dostałam receptę na leki. Gdy odbierałam je w aptece, rozpłakałam się. „Przepraszam, płaczę jak dziecko” — powiedziałam farmaceucie. On odpowiedział spokojnie: „Nie ma za co przepraszać. Zauważyłaś problem i chcesz coś z tym zrobić. To akt odwagi”. Od tej chwili spojrzałam zupełnie inaczej na leczenie problemów psychicznych.© cranberryboggle / Reddit
  • Kilka lat temu przeszedłem udar. Do tego doszła depresja i ogromna dezorientacja. Po jednej z wizyt lekarskich czekałem dziewięć godzin, aż ktoś mnie odbierze. Telefon się rozładował, nie miałem pieniędzy. Naprzeciwko była całodobowa przychodnia. Wszedłem tam zdesperowany. Lekarz i personel nie tylko nakarmili mnie pizzą, ale też zapłacili za mój powrót do domu — 50 kilometrów dalej. Od tamtej pory co roku wysyłam im świąteczne paczki z podziękowaniami. © SlimChiply / Reddit

Choć niektórzy ludzie okazują życzliwość i hojność, życie potrafi zaskoczyć również nagłymi trudnościami i niespodziewanymi wyzwaniami. W tym artykule znajdziecie 11 prawdziwych historii, w których współczucie splata się z trudnymi doświadczeniami. Każda z tych opowieści bez wątpienia zasługuje na kinową ekranizację.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły