11 historii teściowych, które wspierają swoje synowe we wszystkim

Rodzina i dzieci
dzień temu

Kiedy ludzie słyszą słowo „teściowa”, życzliwość i bezwarunkowe wsparcie nie są pierwszymi skojarzeniami, które przychodzą im do głowy. Ale te niesamowite kobiety przełamują stereotypy — i wyznaczają nowe, piękne standardy.

  • To były urodziny mojej synowej. Wszyscy wręczali swoje starannie zapakowane prezenty, a ja stałam cicho w kącie i obserwowałam sytuację. Nagle jeden z gości zapytał mnie: „Gdzie jest twój prezent? Dlaczego nic nie przyniosłaś?”. Nie znali prawdy, więc wyszłam na środek przed i powiedziałam: „Przeznaczyłam wszystkie moje oszczędności w tym miesiącu na pokrycie kosztów jej leczenia. To było wszystko, co miałam”.
    Cisza. Zmieszane spojrzenia. Nikt nie powiedział ani słowa.
    Moja synowa podeszła do mnie, przytuliła mnie mocno i wyszeptała: „To było więcej, niż mogę prosić”.
    Ten uścisk... Dokładnie takiego podziękowania potrzebowałam.
  • Wróciłam do pracy po porodzie. To był mój pierwszy tydzień po powrocie, w którym musiałam chodzić do biura na całodzienne spotkania (pracuję w formule hybrydowej). Teściowa zajmuje się dzieckiem dwa razy w tygodniu, moja mama też dwa razy w tygodniu, a potem w piątki ja jestem z córką i na przemian pracuję podczas jej drzemek.
    W każdym razie... moja teściowa przygotowała dużą porcję ciasteczek owsianych, które zabrałam do pracy. Wręczyła mi je dzisiaj. Powiedziała, że powrót do codzienności nie będzie łatwy, a odciąganie pokarmu w pracy będzie jeszcze trudniejsze, więc znalazła przepis na ciasteczka laktacyjne, które pomogą mi w pierwszym tygodniu po powrocie do biura.
    Wzięłam więc moje ciasteczka i poczęstowałam nimi współpracowników, mówiąc im, że zrobiła je moja teściowa. Nagle wszyscy zaczęli opowiadać, jak okropne są ich teściowe. A ja siedziałam tam, jedząc ciasteczka, zupełnie bez stresu, wiedząc, że moja teściowa bardzo dba o moje dziecko i szanuje nasze granice. I tak sobie słuchałam tych wszystkich horrorów innych ludzi. — panda51515 / Reddit
  • Moja teściowa jest jak wygrana na loterii! Szczerze mówiąc, jest wspaniałą osobą i bardzo, bardzo mi pomogła. Chyba nie zdaje sobie nawet sprawy, jak pozytywnie wpłynęła na moje życie, a zwłaszcza na moje doświadczenie jako świeżo upieczonej mamy. Jest niesamowicie pomocna i pełna szacunku. Wie, kiedy wkroczyć do akcji i pomóc, a kiedy się powstrzymać i pozwolić mi samej dojść do pewnych rzeczy. Zawsze szanuje decyzje, które podejmujemy dla dziecka, a ja całkowicie jej ufam, jeśli chodzi o opiekę. — Ilikecosysocks / Reddit
  • Kocham moją teściową. Jest po prostu najlepsza. Cały czas mówi mi, jak bardzo czuje się wobec mnie wdzięczna, bo dzięki mnie jej syn jest taki szczęśliwy. Kocha moje dzieci i nigdy ich nie osądza ani nie kontroluje. Mają taką słodką relację z nią i moim teściem — cieszę się, że mogą tego doświadczyć. Mój najstarszy syn nie jest biologicznym synem mojego męża, ale przyjęli go z otwartymi ramionami i traktują go tak samo jak resztę swoich wnuków.
    Właściwie to kocham całą ich rodzinę. Tata i rodzeństwo mojego męża też są świetni. — YesPleaseDont / Reddit
  • Moja teściowa została u nas w domu na 4-5 nocy, kiedy wróciliśmy ze szpitala (cesarskie cięcie) i zajmowała się dzieckiem oraz mną. Zrobiła nawet ciasto truskawkowo-rabarbarowe, co było ogromnym plusem po tym całym szpitalnym jedzeniu. Jest najlepsza z wielu powodów, ale ten jest szczególny! — brimarief / Reddit
  • Moja teściowa jest jedną z moich ulubionych osób na całym świecie. Opiekuje się moją córką w ciągu tygodnia, kiedy my pracujemy. Każdego ranka idzie ze mną do auta i potem niesie moją dość ciężką dwuletnią córkę po schodach z powrotem do domu, ponieważ małej łatwiej jest pożegnać się przy samochodzie. Po narodzinach mojego syna przyniosła mi McDonalda do szpitala. Wiedziała, że mam na niego ochotę, ale nie mogę sama go zdobyć. Zawsze słucha. Szanuje granice. Można na niej polegać. Zawsze ma gotową gorącą kawę. Współczuję wszystkim (w tym mojemu mężowi), którzy przegrali loterię z teściowymi. — DoyleTurmoil / Reddit
  • Teściowa kocha mnie jak swoją i bezwarunkowo kocha dzieci.
    Za każdym razem, gdy myślę o potomstwie, wyobrażam sobie, jak bardzo moja teściowa je pokocha. Nie mogę się doczekać tego dnia.
    To takie dziwne mieć rodzica, wokół którego nie trzeba chodzić na paluszkach. Wiem, że robi jej się smutno, jeśli nie przychodzimy z wizytą raz na dwa tygodnie (mieszka jakiś kilometr od nas; naprawdę nie mam nic przeciwko tak częstym odwiedzinom), ale nie dąsa się tak, jak zrobiłaby to moja własna matka. Na przykład wczoraj mieliśmy ją odwiedzić, ale byłam zmęczona całodziennym sprzątaniem kuchni. Mimo wszystko powiedziałam mężowi, że musimy iść — nie chciałam, żeby była na nas zła. Odpowiedział, że nie ma mowy, żeby była zła. Nie wiem, czy uda mi się kiedyś pojąć ten rodzaj akceptacji, wiedząc, jak reaguje moja własna matka. — copper_boom / Reddit
  • Powiedziałam ostatnio mojej teściowej, że będę jej wdzięczna do końca życia. ❤️
    Kiedy urodził się mój syn, przyjechała do nas na miesiąc i była absolutnym aniołem. Przygotowywała trzy posiłki dziennie, sprzątała, robiła pranie, trzymała dziecko podczas drzemki, abym sama mogła się zdrzemnąć (maluch zasypiał tylko wtedy, gdy ktoś go trzymał), i wiele więcej.
    Raz rozpoznała dźwięk metalowej słomki brzęczącej w moim pustym kubku i przyszła uzupełnić mi wodę, nawet nie musiałam prosić. Była taka uważna i troskliwa. Karmiłam piersią i ciągle chciało mi się pić, i zawsze miałam wodę w pobliżu. — RosieTheRedReddit / Reddit
  • Moje relacje z teściowa wcale nie były bezkonfliktowe przez cały 21-letni okres trwania mojego związku z jej synem, ale ogólnie jest naprawdę dobrą osobą. Miła, empatyczna, otwarta i uwielbia swoje dzieci oraz mojego syna. Wzięła na siebie niektóre z emocjonalnych aspektów, których oczekiwałoby się od mamy (nie mam relacji z moją). Z nią mogę być rodzicem w pełnym tego słowa znaczeniu, a ona jest wolna od osądów. Szkoda, że mieszka w innym stanie. — Nieznany autor / Reddit
  • Moja teściowa jest niesamowita. Zaakceptowała mnie od razu, mimo że jestem 13 lat starsza od mojego męża. Jest bardzo opiekuńcza, stara się nie przekraczać żadnych granic i nie wtrąca się zbytnio w nasze sprawy. Przyjechała nawet pomalować obie werandy na przyjęcie z okazji ukończenia szkoły przez moją córkę, ponieważ ja nie miałam na to czasu.
    Nie sądzę, by któraś z moich szwagierek powiedziała to samo, ale mają długą historię, więc pilnuję swoich spraw. — StinkieBritches / Reddit
  • Moja teściowa — niech spoczywa w pokoju — była absolutnym aniołem. Mąż przywiózł mnie na spotkanie ze swoją rodziną, a ona czekała na nas na werandzie z otwartymi ramionami i obdarowała ogromnym uściskiem dziewczynkę, którą jej najmłodszy syn znał najwyżej 8 miesięcy. Traktowała moją córkę (która nie miała wtedy nawet 2 lat) jak jedną ze swoich wnuczek i często o nią pytała (i często też była z niej dumna!). Była taka szczęśliwa, optymistyczna i po prostu radosna. Wszystkie nasze dobre wieści (z których większość dotyczyła dwójki kolejnych dzieci) były przyjmowane ze szczęściem i delikatną wymianą pomysłów. Nigdy nie była nachalna, ale miała pewne przekonania — choć czasami się z tobą nie zgadzała, wspierała cię bez względu na wszystko, ponieważ „tak robią dobrzy ludzie”.
    Kochała swojego syna, a on kochał ją — byli najlepszymi przyjaciółmi. Mógł powiedzieć jej wszystko, a z czasem ja także. Najbardziej osądzająca stawała się, gdy układała usta w określony sposób i mówiła: „Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić, ale jeśli tak robią ludzie...”, i zostawiała sprawę.
    Była filarem swojej rodziny i ogromną częścią naszej. Mąż nie jest już taki sam po jej odejściu, ze szkodą dla naszego małżeństwa. Tęsknię za kimś, z kim mogłabym rozmawiać, łuskać groszek i oglądać telewizję. Nazwałem córkę wariantem jej imienia — tak bardzo ją kochałam. Nie było żadnych wymagań co do tego, jak nazwać dzieci; była naprawdę zaszczycona, że nazwaliśmy je tak, jak nazwaliśmy. — NyneShaydee / Reddit

Miłość może pochodzić od różnych ludzi, a pojęcie rodziny wcale nie ogranicza się do pokrewieństwa. Ale nie zawsze jest tak kolorowo — dla przeciwwagi przeczytajcie historie o teściowych z piekła rodem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły