12 historii, które pokazują, że warto być życzliwym, nawet wbrew całemu światu


Każdy czuje szczególną więź ze swoją mamą. Jej miłość jest pełna troski i ciepła. To kobieta, która zna nas lepiej niż ktokolwiek inny na świecie. Z czasem ta relacja znaczy dla nas coraz więcej, kiedy wspominamy dzieciństwo, przytulanie się do mamy lub przygotowane przez nią posiłki.
Błagałem mamę, żeby zagrała ze mną w grę komputerową, bo byliśmy sami w domu, a moi kumple nie mieli czasu. Jest fatalna — przegrała kilkanaście razy i właśnie miałem ją kolejny raz pokonać, ale w czasie ostatniej rozgrywki coś się zmieniło. Wygrała. Zastygliśmy oboje na dobre 10 sekund i wybuchliśmy śmiechem, wiwatując. To było prawie 30 lat temu, a ja wciąż o tym myślę. © Champion-of-Nurgle / Reddit
Kiedy miałem 6 lat, moi rodzice się rozwodzili. Mama była zestresowana i zajęta, więc powiedziała mi, że nie damy rady zamontować lampek świątecznych w tamtym roku. Jako 6-latek byłem niesamowicie rozczarowany. Ale pewnego dnia wróciłem ze szkoły i, o dziwo, zastałem rozwieszone lampki!
Mama wprowadziła mnie do domu i powiedziała: „Nie uwierzysz, ale kiedy byłeś w szkole, elfy pomogły mi zamontować lampki!”. Oczywiście w rzeczywistości to ona postanowiła: „Dziecko traci ojca, więc POTRZEBUJE w tym roku trochę radości. Zasługuje na lampki”. Wzięła dzień wolny, żeby je rozwiesić. © zdragan2 / Reddit
Pewnego razu w Prima Aprilis moja mama przygotowała specjalny posiłek. To był klops, puree ziemniaczane z sosem oraz fasolka szparagowa. Tyle że fasolka była ulepiona z kwaśnych żelków, puree to były lody z kremem, a klops to płatki zlepione z czekoladą i odrobiną lukru udającego keczup. Prawdziwy posiłek dostaliśmy na deser.
© Dodger7777 / Reddit
Kiedy byłem w podstawówce, moi rodzice kupili zestaw talerzy. Na każdym był jakiś obrazek — na większości wiejskie scenki w stonowanych kolorach, ale na jednym był kolorowy i bardzo śmieszny. Zawsze wybierałem go dla siebie, kiedy nakrywałem do stołu. Powiedziałem też mamie, że ten lubię najbardziej. Miałem wtedy 8 lat. Teraz mam 33. Rodzice nadal mają te naczynia i kiedy przychodzę do nich z wizytą, mama zawsze podaje mi obiad na tym talerzu.
© thiswillsoonendbadly / Reddit
Kiedy moi rodzice się rozwiedli, zamieszkałem z tatą, bo był znacznie bogatszy niż mama. Nigdy nie byłem z nią zżyty. Na 15-te urodziny dała mi zrobiony na szydełku sweter. Podziękowałem i wrzuciłem go do szafy. Wstydziłem się go nosić.
Po latach, kiedy sprzątałem swoje rzeczy, postanowiłem oddać sweter sąsiadowi. Zadzwonił do mnie w panice i powiedział: " Przyjdź tu szybko. Zobaczysz, co jest w kieszeni!". Była tam koperta z listem i książeczką oszczędnościową na moje nazwisko. Mama od dzieciństwa wpłacała na nią pieniądze. W banku dowiedziałem się, że robiła to również później. Rozkleiłem się. Choć miała bardzo mało, zrobiła, co mogła, żeby zapewnić mi jak najlepszą przyszłość — oczko po oczku, rok po roku.
Jako nastolatek miałem przyjaciela, który pewnego razu miał u mnie przenocować. Byłem wredny dla swojej młodszej siostry. Kiedy ja i kumpel wychodziliśmy z mojego pokoju, żeby coś zjeść, zorientowaliśmy się, że wszystkie światła w domu są pogaszone. Szliśmy długim korytarzem do kuchni, i wtedy z salonu wyskoczyła moja mama, żeby nas przestraszyć. Śmiała się, mówiąc: „To za to, że byłeś niemiłym bratem”. Już jej z nami nie ma, ale do dziś bawi mnie to, jak bardzo się wtedy uśmiała!
© dmcqueen15 / Reddit
Odwołano lekcje, bo spadło dużo śniegi. Ja, mój brat i parę innych dzieciaków z sąsiedztwa graliśmy wtedy cały dzień na komputerze w naszym domu, bo rodzice byli w pracy. Kiedy szukaliśmy czegoś do zjedzenia, ktoś zapukał do drzwi.
To był dostawca z miejscowej pizzerii — przywiózł nam cztery pizze. Powiedziałem, że nic nie zamawialiśmy i nie mamy pieniędzy, ale on nas uspokoił: „Twoja mama już zapłaciła. Poprosiła, żebym wam przekazał, że wie, że wszyscy jesteście w domu i przesyła pizzę, żebyście nie byli głodni”.
© IgnoreMe304 / Reddit
Parę lat temu odwiedziłem rodziców. Byłem wtedy na studiach magisterskich w innym mieście. Moja mama jest bibliotekarką w szkole podstawowej. Znalazła uroczą książeczkę, która jej zdaniem spodobałaby mi się, bo lubię dinozaury. Wieczorem przyszła do mnie do pokoju, ułożyła się obok mnie w łóżku i przeczytała mi bajeczkę o dinozaurach, mimo, że jestem dorosły. Jest taka urocza. © team_meme / Reddit
Moja mama dzwoniła do szkoły, żeby mnie zwolnić, a ja nic o tym nie wiedziałem. Potem zabierała mnie do kina. Robiła to raz w roku. To było świetne. Uwielbiałem chodzić do kina z mamą. © Sarcasticman22 / Reddit
Pomagałam mamie robić desery. Zobaczyłam kiedyś w telewizji przepis na „banana split”, ale jako czterolatka ubzdurałam sobie, że sama go wymyśliłam. Pewnego wieczoru poprosiłam mamę, żeby przygotowała to danie. Mówiłam jej, co ma robić, jakbym była mistrzynią kuchni, a mama wykonywała polecenia.
Kiedy spytała, jak mamy nazwać deser, odpowiedziałam: „banana split!”. Mama pochwaliła, że to bardzo ciekawa nazwa. Byłyśmy bardzo podekscytowane i nie mogłyśmy się doczekać, aż poczęstujemy mojego tatę i brata. © Shopping-Known / Reddit
Mama nie jest zachwycona z tego, że zostałem grafikiem. Mówi, że to bez sensu i że „Zastąpi mnie AI”. Pewnego razu, kiedy mieliśmy spotkanie rodzinne, teściowa obraziła mnie, mówiąc: „Każdy może robić to, co ty. To nic wyjątkowego”. Mama spojrzała na nią i powiedziała: „Po prostu jesteś zła, bo nie umiesz nawet narysować prostej linii, Susan”. Cieszę się, że stanęła po mojej stronie.
Następnym razem, kiedy wasza mama zacznie opowiadać historię, którą słyszeliście tysiąc razy, lub napisze, że o was myśli, doceńcie to.
Dziadkowie również kochają nas bezwarunkowo. Uwielbiają nas karmić tak, że jesteśmy najedzeni przez kilka dni. Oto kilka wzruszających historii.











