12 osób, które zaliczyły niezłą wtopę podczas podróży

Ciekawostki
7 godziny temu

Podróżowanie to świetny sposób, by zobaczyć nowe kraje i poznać różnych ludzi. Uwielbiamy podróże za nowe emocje i doświadczenia, ale czasami nie wszystko idzie zgodnie z planem. W poniższych historiach ludzie dzielą się swoimi żenującymi przeżyciami, które zamieniły się w zabawne wspomnienia.

  • Cała nasza piątka postanowiła pojechać pociągiem nad morze. Miałem pecha: trafiłem do innego przedziału, bez znajomych i na górną kuszetkę. Pierwszego dnia świętowaliśmy wyjazd, a w nocy obudziłem się bardzo spragniony, więc poszedłem po wodę.
    Zszedłem więc na dół i nagle usłyszałem dziki wrzask! Spanikowałem, upadłem i stłukłem sobie rękę. Okazało się, że stanąłem prosto na twarzy sąsiada, który spokojnie spał na dolnej kuszetce! Do dziś wstydzę się, gdy o tym myślę. © Overheard / Ideer
  • Podróżowałam autobusem po angielskiej wsi. Wiedziałam, na którym przystanku powinnam wysiąść, ale nie byłam pewna, czy już się zbliżamy. Zamiast zapytać kierowcę, spytałam miejscowych siedzących obok, czy to mój przystanek. Dostałam wzruszenie ramion i uprzejme: „Chyba tak”.
    Wysiadłam więc, włożyłam słuchawki i zaczęłam iść, jakbym wiedziała, dokąd zmierzam (oczywiście nie miałam pojęcia, byłam pośrodku niczego). Po chwili zorientowałam się, że autobus jedzie za mną z prędkością pieszego, a kierowca coś do mnie krzyczy.
    Wyjęłam słuchawki z uszu i usłyszałam: „To nie ten przystanek, zostało ci jeszcze 45 minut”. Powinnam od razu zaufać kierowcy, żeby mi powiedział, kiedy wysiąść, zamiast robić z siebie widowisko. © prettyprincess93 / Reddit
  • Mój najbardziej niezręczny moment przydarzył mi się w Sztokholmie! Miałem wtedy 21 lat i podróżowałem z USA. Pierwszego dnia, około 20:00, wracałem do wynajętego domu na przedmieściach. Było ciemno, byłem zmęczony, a klucz (w Europie są dziwne, nie jak w Stanach) nie chciał wejść do zamka.
    Stałem tam i majstrowałem, aż w końcu jakaś dziewczyna otworzyła drzwi. Ucieszyłem się, powiedziałem: „Dziękuję!”, myśląc, że widziałem ją rano. Spojrzała na mnie jak na wariata i wyraźnie nie rozumiała angielskiego.
    Wtedy wyszedł mężczyzna i zapytał: „W czym mogę pomóc?”. Wytłumaczyłem, że tu mieszkam, ale nie mogę otworzyć drzwi. Był zaskoczony i powiedział: „Pomyliłeś się, to nie jest twój dom!”.
    Sprawdziłem adres i faktycznie — to był zły dom! Były identyczne, nawet w środku, więc nie zorientowałem się od razu. Było mi tak wstyd, że próbowałem włamać się do domu tej biednej rodziny! © little_baby_ / Reddit
  • Leciałam za granicę z moim asystentem, aby zainstalować rzeźbę w galerii. Pakowałam się w ostatniej chwili, nerwowo, i tuż przed wyjściem przypomniałam sobie, że potrzebuję małej czarnej sukienki, pończoch, podwiązek, szpilek i kosmetyków do makijażu na otwarcie wystawy. Wszystko wrzuciłam do walizki na wierzch już spakowanych rzeczy: narzędzi stolarskich, wiertarki bezprzewodowej, zacisków itp.
    Asystent i ja odprawiliśmy się razem i przypadkowo zamieniliśmy się walizkami. Gdy czekaliśmy na wejście na pokład, przez głośniki poproszono asystenta do ochrony. Mieliśmy napięty harmonogram, więc spóźnienie się na lot byłoby bardzo niekorzystne.
    Szybko przeanalizowałam w głowie, co spakowałam i kazałam asystentowi uznać całą zawartość za swoją oraz zadzwonić, gdyby był problem. „Czy pan spakował tę torbę?”. „Eee, tak, oczywiście”. „I wszystko w środku należy do pana?”. „Tak, zdecydowanie”.
    Po przebrnięciu przez koktajlową sukienkę, szpilki, pończochy i podwiązki znaleziono winowajcę: zawsze wyjmuj baterię z wiertarki przed włożeniem jej do bagażu rejestrowanego. Najlepszy asystent w historii zachował kamienną twarz i nie spóźniliśmy się na lot. © pnut / Reddit
  • Jechałem autokarem z Dublina do Belfastu i zacząłem się źle czuć. Po raz pierwszy jechałem autobusem międzymiastowym. Nie mogłem już wytrzymać i czułem, że zaraz zwymiotuję.
    Poprosiłem kierowcę, żeby zatrzymał się na poboczu autostrady. Zgodził się, a ja szybko załatwiłem sprawę za krzakami. Ledwo otarłem się małymi liśćmi, po czym zawstydzony wróciłem do autobusu.
    Minuty później zdałem sobie sprawę, że na pokładzie była toaleta. Jestem pewien, że okropnie śmierdziałem. Cudownie. © billythekid**6 / Reddit
  • Kontrola na lotnisku. Kobietę poproszono o otwarcie torby. Wyjęła zabawkowy samochód i niewinnie powiedziała: „To zabawka”. Pracownik lotniska spytał: „A co jest w środku?”. Kobieta się zaczerwieniła: „Och, chyba tego nie można”.
    Wszyscy wokół się spięli, a ona wyciągnęła surowe kiełbaski z tyłu samochodu. Pracownik był zdezorientowany: „Wie pani, że surowego mięsa nie można wozić w bagażu podręcznym? Dobrze, niech pani przejdzie”.
  • W Uzbekistanie kupiłem samsę [pieczone pierożki, przyp. red.] z ziemniakami i spytałem sprzedawcę: „Jest pan pewien, że to jest bez mięsa?”. Pokiwał głową: „Na sto procent!”.
    Zjadłem i zachwyciłem się: „Jak zwykłe ziemniaki mogą być takie pyszne?”. A on odpowiedział: „One nie są zwykłe. Jest w nich pełno baraniego tłuszczu”.
  • W Stanach możesz rozdzielić kiść bananów i kupić tylko kilka, ale w Japonii to nie przejdzie. Przekonałem się o tym na własnej skórze.
    Chciałem tylko jednego banana, ale wszystkie pojedyncze były zbyt dojrzałe, a jestem wybredny co do bananów. Próbowałem przejść przez kasę, ale kasjerka zatrzymała się przy moim bananie, spojrzała na niego, zawołała inną kobietę, która po długiej rozmowie z mnóstwem wskazywania na oderwany ogonek zabrała go.
    Potem jedna z nich podeszła do stojaka z bananami i znalazła kiść, z której oderwałem jednego. Wróciła z jednym i drugim, mówiąc po japońsku i pokazała mi kilka razy, gdzie banan pasuje, po czym uniosła ręce w kształcie litery X, by dać mi do zrozumienia, że tak nie wolno.
    Musiałem kupić całą kiść. Skończyło się na około 12 bananach. Byłem strasznie zawstydzony. © uuuumno / Reddit
  • Poleciałem do Aten i zarezerwowałem pokój w hotelu z widokiem na Akropol. Dotarłem później i usłyszałem: „Spóźnił się pan, anulowaliśmy rezerwację”. Poprosiłem o podobny pokój za jakąkolwiek kwotę, dali mi klucz.
    Wszedłem, a tam leżał jakiś dziwny facet. Okazało się, że „pilna rezerwacja” oznaczała pokój wieloosobowy z kilkoma łóżkami. Ale ostatecznie zaprzyjaźniliśmy się i razem zwiedzaliśmy Ateny przez kilka dni.
  • Wcześnie rano wsiadłem w samolot. Uznałem, że mądrze będzie zamówić kawę. Zacząłem oglądać film na swoim nowiutkim Apple MacBook Pro i nagle obudziła mnie osoba obok, klepiąc mnie w ramię, by pokazać, że przewróciłem kawę, całkowicie zalewając laptopa. Miałem wtedy 21 lat i byłem idiotą. © Nieznany autor / Reddit
  • Madryt, Hiszpania. Nic wielkiego, ale wtedy było mi mega wstyd. Zamówiłam talerz szynki i sera w słynnej restauracji Museo de jamón. Czytałam recenzje, że obsługa jest niemiła, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać (Spoiler: jest).
    Miejsce było zatłoczone, a po 10 minutach ignorowania jakiś gość przyjął moje zamówienie. Od razu mu zapłaciłam, żeby nie musieć czekać na niego po posiłku. Gdy skończyłam i wyszłam, krzyknął po hiszpańsku, że wychodzę bez płacenia.
    Wszyscy nagle ucichli i patrzyli na mnie. Jakimś cudem wróciły mi trzy lata hiszpańskiego z liceum i krzyknęłam, że już zapłaciłam mu 10 euro. Patrzył na mnie przez chwilę, po czym kazał mi iść. © Nieznany autor / Reddit
  • Jestem strasznym śpiochem i lubię zawijać się kołdrą w kokon, gdy jestem sama. W każdym razie podczas miesiąca miodowego mąż poszedł po śniadanie, gdy ja jeszcze spałam. Obudziłam się, gdy pokojówka zerwała ze mnie pościel. Myślałam, że to mój mąż się wygłupia, więc usiadłam i agresywnie zrzuciłam z siebie kołdrę.
    Nie muszę dodawać, że nie spodziewałam się starszej Latynoski na drugim końcu łóżka, a ona myślała, że pokój jest pusty. Więc krzyczała, ja krzyczałam, a potem dosłownie wybiegła z pokoju. Nigdy nie byłam bardziej zdezorientowana. © OneMoose9 / Reddit

A oto opowieści osób, które przywiozły ze swoich podróży niezapomniane historie.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły