13 dziwacznych sytuacji w sklepie, kiedy wyjście na zakupy przerodziło się w chaos

Ciekawostki
3 dni temu

Zakupy wydają się bardzo prostą czynnością, ale w niektórych przypadkach potrafią przerodzić się w szaloną przygodę. Historie, które poniżej zgromadziliśmy, pokazują, że wszystko jest możliwe — przy półce z przekąskami lub przy kasie.

  • Mój dziadek wrócił z supermarketu i powiedział: „Niesamowite, jak bardzo ziemniaki podrożały”. Okazało się, że kupił kiwi. © delores / Pikabu
  • W sklepie spożywczym zobaczyłam faceta. Byłam przekonana, że to mój kumpel ze studiów. Ta sama fryzura, te same okulary, ta sama dziwna postura. Zakradłam się więc od tyłu, klepnęłam go w ramię i powiedziałam: „Hej, przystojny nieszczęśniku!”.
    Odwrócił się powoli. To był mój szef. Z pracy. Pierwszy raz w życiu wpadliśmy na siebie poza biurem. Roześmiałam się, przeprosiłam i szybko wyszłam.
  • Przez wiele lat pracowałam jako kasjerka w sklepie spożywczym. Pewnego razu przyszła tam kobieta, która wybrała dwa produkty, na które była promocja „kup dwa, a jeden dostaniesz gratis”. Wyjaśniłam, że potrzebuje w sumie trzech i zaproponowałam, że ktoś pobiegnie po jeszcze jeden. Powiedziała: „Nie, kupuję dwa. Tam jest napisane «kup dwa, a jeden dostaniesz gratis»”. Tłumaczyłam dalej, ale ona pokręciła głową i spojrzała na kobietę za nią, jakby chciała powiedzieć: „Wierzy pani swoim oczom?”. W końcu udało mi się do niej dotrzeć, pytając: „Proszę pani, gdyby promocja brzmiała «kup jeden, a drugi dostaniesz gratis», to ile produktów przyniosłaby pani do kasy?”. © PaintSea**** / Reddit
  • Zazwyczaj robię zakupy w supermarkecie, który ma własną „stację radiową”. Pewnego dnia grano tam piosenkę Neila Diamonda, którą znałem, więc śpiewałem razem z nagraniem. W moją stronę szedł koleś. Ponad 190 cm wzrostu, bary, których pozazdrościłby mu nawet sztangista.
    „Jeśli znasz słowa, to zaśpiewajmy razem!” — powiedziałem. Skrzywił się, upuścił koszyk, objął mnie ramieniem i zaczął śpiewać basem! Następnie jakaś młoda dziewczyna odstawiła wózek na bok, podeszła do nas, objęła mnie w pasie i zaczęła śpiewać sopranem! Pod koniec piosenki śpiewało nas sześć osób, a inne podśpiewywały i klaskały w takt! © Ralph Watermeier / Quora
  • Mała dziewczynka i jej dziadek stali przede mną w kolejce do kasy. Ciągle szeptała mu do ucha i zerkała na mnie. Dziadek powiedział głośniej: „Nie wiem. Może sama spytasz?” — i spojrzał prosto na mnie. Dziewczynka odwróciła się do mnie i zapytała: „Pani ma na imię Olivia?”. Przytaknęłam, zszokowana. Uśmiechnęła się i wyciągnęła pomięty rysunek. Przedstawiał dziewczynę w płaszczu i butach, dokładnie takich, jakie miałam na sobie.
    Dziadek wyglądał na zdziwionego. Rzekł: „Od paru tygodni śnił jej się ktoś o imieniu Olivia”. Stałam bez słowa, dostałam gęsiej skórki.
  • W sklepie z AGD podeszłam do pracownika i powiedziałam: „Czy mogłabym poprosić o pomoc?”. A on na to, niemal krzycząc: „Mam was wszystkich dość!”. Wtedy zdałam sobie sprawę, że mężczyzna był zwykłym klientem ubranym w zieloną koszulkę, która wyglądała jak uniform pracowników sklepu. Kiepski wybór, kolego. © OdioElIngles / Pikabu
  • Upuściłam portfel na parkingu przed sklepem. Nic nie zauważyłam, dopóki nie dotarłam do kasy. Spanikowałam. Kiedy odwróciłam się, żeby odejść, jakiś mężczyzna stuknął mnie w ramię i podał portfel. Ulżyło mi tak bardzo, że miałam ochotę go uściskać. Uśmiechnął się i powiedział: „To też się może przydać” i wręczył mi złożoną fotografię. Było to zdjęcie mojej córki jako niemowlaka — zapomniałam, że było w środku.
    Rzucił na nie okiem i cicho dodał: „Wygląda jak moja siostrzenica, zanim ją straciliśmy”. Rozmawialiśmy przez 10 minut. Po prostu dwoje obcych ludzi, którzy podzielili się bólem i wdzięcznością. Nigdy się nie dowiedziałam, jak miał na imię, ale za każdym razem, kiedy patrzę na to zdjęcie, myślę o nim.
  • W kolejce do kasy stała przede mną starsza, około 80-letnia pani. Trzymała płatki śniadaniowe i mleko. Miała bardzo życzliwy wyraz oczu, ale ledwo trzymała się na nogach – opierała się o kasę. Zobaczyła, że kupuję tylko puszkę napoju, więc powiedziała: „Synku, przepuszczę cię, masz tylko jedną rzecz, a ja mam więcej”. Zrobiło mi się ciepło na sercu.
    Wymyśliłem więc chytry plan. Zapłaciłem i zatrzymałem się przy kasie, udając, że sprawdzam coś w telefonie. Czekałem na odpowiedni moment. Kiedy kasjerka podliczyła zakupy tej starszej pani, wkroczyłem do akcji i poprosiłem kasjerkę, żeby pozwoliła mi zapłacić. Zanim staruszka się zorientowała, zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu z uśmiechem na twarzy. © Varvich / Pikabu
  • Pewnego dnia robiłem zakupy dla swojego dziadka. Jednym z produktów na liście była paczka pieluch dla dorosłych. Wrzuciłem wszystko do wózka i stanąłem w kolejce. Po jakiejś minucie zdałem sobie sprawę, że przede mną w kolejce stoi przepiękna kobieta.
    Odwracała się parę razy, więc nawiązywaliśmy kontakt wzrokowy i uśmiechaliśmy się do siebie. Wtedy zauważyła pieluchy. Uśmiech zaczął znikać z jej twarzy, bo zaczęło do niej docierać, co to jest. Odwróciła się całkowicie, a ja byłem zbyt zawstydzony, by ratować sytuację. Kiedy teraz o tym myślę, śmieję się jak dziecko. © Surfside141 / Reddit
  • Pewnego razu kasjerka była dla mnie niegrzeczna. Zapamiętałem ją. Następnym razem pomyliła się przy wydawaniu reszty. Wydała mi o wiele za dużo – mógłbym za tę kwotę zrobić zakupy jeszcze parę razy.
    Powiedziałem ochroniarzowi, że kasjerka pomyliła się przy wydawaniu reszty i poprosiłem o wezwanie kierownika. Kasjerka bardzo się oburzyła, ale kiedy przyszedł kierownik, zdała sobie sprawę, jak bardzo się pomyliła. Była okropnie zażenowana. Wiem, że jestem wredny.
    © BanPObespredelu / Pikabu
  • Wyszedłem po śledzie. Wybrałem dużą sztukę i powiedziałem sprzedawczyni: „Poproszę tego”. Ale ona wyciągnęła z pojemnika innego śledzia. Zaprotestowałem: „Nie, chcę tamtego”.
    Wtedy wyciągnęła jeszcze inną rybę. Powtórzyłem: „Nie, chcę tamtego”. Ona na to: „Ja też bym chciała wiele rzeczy! Proszę brać to, co panu dają!”. Dawno nie słyszałem tak niegrzecznej odzywki. Po prostu poszedłem do innego sklepu. © Graviy / Pikabu
  • Pracuję jako kasjerka w supermarkecie. Dziś widziałam przy kasie młodego mężczyznę. Był owinięty kocem, na głowie miał kask, a w ręku — rolkę papieru toaletowego. Za nim szli koledzy, którzy go nagrywali i śmiali się jak wariaci. Coś wspaniałego! © Podsushano / Ideer
  • Wróciłem do domu ze sklepu, postawiłem torby na podłodze, zdjąłem kurtkę i zauważyłem, że mam coś w kieszeni. Okazało się, że to szynka. Zabrakło mi miejsca w koszyku, więc schowałem opakowanie do kieszeni i o nim zapomniałem.
    Wróciłem do sklepu. Przy kasie powiedziałem: „Wygląda na to, że niechcący ukradłem szynkę. Chciałbym za nią zapłacić”. Żałujcie, że nie widzieliście miny kasjerki! © chuckigeck / Pikabu

Jeśli kiedykolwiek żałowałeś zakupów w internecie, to z pewnością nie jesteś sam. Niektórzy kupujący dostali więcej, niż się spodziewali — ale wcale się nie cieszą. Oto 18 osób, które na własnej skórze przekonały się o wadach zakupów online.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp