14 historii o dobroci, które pokazują, że nie warto odwracać się od ludzi

Ludzie
dzień temu

Świat bywa czasami przytłaczający, ale od czasu do czasu prosty gest pełen życzliwości przypomina nam, że otaczają nas również dobrzy ludzie. To mogą być nieznajomi, którzy spieszą nam z pomocą w trudnych chwilach, albo bohaterowie, którzy przedłożą współczucie nad swoją wygodę — poniższe historie pokazują, że dobroć nigdy się nie marnuje. Oto 14 wpisów, które pokazują, że nie warto tracić wiary w ludzkość.

  • Mężczyzna w garniturze i z neseserem w ręku oddał mi swój parasol w czasie ulewy i nie chciał przyjąć odmowy. Choć i tak musiałem przejść przez Times Square, żeby dotrzeć do pociągu, to jestem pewien, że on przemókł do suchej nitki, idąc tam, dokąd zmierzał.
    Kilka tygodni później dałem ten sam parasol dziewczynie, która błąkała się po mojej okolicy, kiedy zaczęło padać. Wydawało się, że wszechświat chciał, aby tak się stało. Nigdy nie zapomnę tego człowieka. — © im_not_bovvered / Reddit
  • Gdy miałem może 4 lub 5 lat, zaprzyjaźniłem się na lotnisku z chłopcem, który miał samochodziki z Lego. Bawiliśmy się przez godzinę, a kiedy nadeszła pora, żeby się rozstać i wsiąść do samolotu, on nalegał, żebym zatrzymał jeden z samochodzików. I chociaż prosiłem, żeby go zatrzymał, on chciał, żebym go wziął na dowód naszej przyjaźni.
    Minęło około 20 lat, a ja nadal mam ten samochodzik schowany w pudełku z pamiątkami z dzieciństwa. — © givebooks / Reddit

AI-generated Image
  • Synowa zaprosiła mnie na obiad. W połowie posiłku przeprosiłam i poszłam do łazienki. Kiedy wracałam, zatrzymała mnie kelnerka. Wyglądała na zmartwioną.
    „Proszę uważać”, wyszeptała. „Pani synowa poprosiła mnie, żeby to zignorować, ale płakała przy stole. Boi się, że pani jej nie lubi”.
    Serce mnie rozbolało. Uświadomiłam sobie, że trzymałam ją na dystans. Nie byłam chłodna ani formalna, ale traktowałam ją jak gościa mojej rodziny, a nie jej część. Kiedy wróciłam do stolika, synowa była uśmiechnięta, ale miała zaczerwienione oczy.
    Złapałam ją za rękę i powiedziałam: „Nie smuć się. Należysz do mojej rodziny”. Zamrugała, potem się uśmiechnęła. „To znaczy więcej, niż sobie wyobrażasz”. Od tej chwili wszystko się zmieniło. Zaczęłyśmy spotykać się na kawę i częściej do siebie pisałyśmy.
AI-generated Image
  • Jestem szefową małego salonu piękności. To nic wyszukanego, po prostu prowadzimy przytulny lokal, gdzie się śmiejemy, pracujemy i czasami kłócimy o to, kto ma wstawić wodę.
    Wczoraj współpracownicy zaskoczyli mnie przyjęciem urodzinowym. Balony, tort, na którym było zbyt wiele świeczek (wielkie dzięki!), a nawet własnoręcznie wykonana laurka z podpisami wszystkich. Powiedzieli, że byłam dla nich „taka dobra” i chcieli się odwdzięczyć. Uśmiechałam się, śmiałam, udawałam nawet, że wszystko jest w porządku.
    Ale oni nie wiedzieli, że nie świętowałam urodzin, odkąd miałam 7 lat, jeśli mnie pamięć nie myli. Nie przepadam za tym. Nigdy nie urządzałam przyjęć. Z czasem urodziny stały się po prostu zwykłym dniem. Aż do wczoraj.
    Ludzie, którym płacę za pracę... dali mi coś niezwykłego, szczerego i pełnego ciepła. Nie chodzi o tort ani o dekoracje. Chodzi o gest. Czułam, że są mi bardzo wdzięczni.
    Nie wiem nawet, jak miałam im podziękować, żeby wyrazić to, co czułam.
    No cóż, wypijmy za spontaniczne gesty życzliwości i zakłady pracy, gdzie czujemy się jak w domu z rodziną. 💛 © Hexa_Rose / Reddit
  • Pewnego dnia, niedługo po ukończeniu studiów, jechałem w odwiedziny do przyjaciół po jednej z bocznych dróg. Myślałem, że mam wystarczająco dużo paliwa, żeby dojechać do najbliższej stacji benzynowej, ale myliłem się. Skończyło się na tym, że utknąłem gdzieś na końcu świata, gdzie nie miałem nawet zasięgu, żeby zadzwonić po pomoc.
    Starszy pan z domu przy drodze zauważył mnie i zaoferował paliwo, żebym mógł dotrzeć na stację benzynową. Zaproponowałem, że dam mu pieniądze lub napełniony zbiornik z paliwem, ale odmówił. Zamiast tego powiedział, żebym przekazał dobro dalej.
    Minęło prawie 20 lat i nadal staram się to robić, kiedy tylko mam okazję, bo do dziś jestem mu wdzięczny. © Dear-Living-7867 / Reddit
  • Mieszkałem kiedyś nad właścicielem domu. Facet był jednocześnie kucharzem. Pewnej nocy zrobił pyszny makaron i przysłał mi porcję przez swoich synków. Zrobił to całkiem bez okazji.
    Makaron był świetny, a kiedy się wyprowadzaliśmy, oddał nam całą kaucję. Był naprawdę w porządku. © ***_YEAH_DUDE / Reddit
AI-generated Image
  • Kiedy mój pasierb miał około 5 lat, jego „matka” (która NIGDY się nim nie zajmowała) przyszła do nas, żeby nam powiedzieć, że nie stać jej na Boże Narodzenie, dlatego woli, żeby syn do niej nie przychodził. Przyrodnia siostra mojego syna siedziała w samochodzie. Miała w rękach małego pluszaka, którego dostała od przyjaciółki.
    Przybiegła do moich drzwi, płacząc przez całą drogę, i podarowała zabawkę swojemu bratu. Rozpłakałam się. Potem znalazłam identyczną zabawkę w internecie i ją odkupiłam.
    Miała wtedy około 8 lat. W każde Boże Narodzenie kupuję dla niej coś wyjątkowego. Zawsze będę ją kochać za to, że jest tak bezinteresowna i że kocha swojego brata, choć jego własna „mama” wcale się nim nie przejmuje. © danadoozer242 / Reddit
  • Jestem kelnerką w niewielkiej restauracji w moim rodzinnym mieście. Zazwyczaj obsługuję duże stoliki w czasie imprez na 10-15 osób. Pewnej nocy trafiło mi się wyjątkowo dużo gości — 18 osób. Przy stole siedziała starsza kobieta ubrana elegancko, podczas gdy wszyscy inni mieli na sobie codzienne ubrania.
    Wyglądała na niezwykle przygnębioną, bo inni ją ignorowali. Podeszłam do niej i powiedziałam: „Pani wygląda zjawiskowo!”. Nigdy wcześniej nie widziałam, żeby kobieta się tak rozpromieniła i ucieszyła. © Otherwise_Acadia_951 / Reddit
  • Widziałem kiedyś, jak barista zapłacił za kawę zmęczonej pielęgniarki, żeby jej podziękować za ciężką pracę. Pielęgniarka się wzruszyła i powiedziała, że to najmilsza rzecz, jaka jej się przydarzyła w tamtym tygodniu. © LivingLavishIy / Reddit
  • To był pierwszy dzień w ósmej klasie. Pierwsze dni szkoły prawie zawsze były krótsze, więc nie miałem przy sobie pieniędzy na lunch.
    Ale z powodu strajku nauczycieli rozpoczęcie roku szkolnego opóźniło się o dwa tygodnie. Jeden z opiekunów zauważył, że nic nie jem, więc dał mi pieniądze na jedzenie. Minęło 50 lat, a ja wciąż to pamiętam. © mykindofexcellence / Reddit
  • Mój tata nagle zmarł. Przyjaciółka ugotowała lasagne i zostawiła ją przed naszym domem. Nie chciała nam przeszkadzać, ale wiedziała, że nie będziemy w stanie myśleć o gotowaniu. © GentlemanMax / Reddit
AI-generated Image
  • Podczas pierwszych zawodów programistycznych bardzo się denerwowałem i milczałem, bo byłem jedynym uczestnikiem z pierwszego roku — pozostali już zdążyli się poznać. Nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna z trzeciego roku, podała mi rękę i rozpoczęła rozmowę.
    Dzięki niej nie czułem się osamotniony, bo spędzała ze mną całe dnie. To najmilsza i najsympatyczniejsza osoba, jaką kiedykolwiek poznałem. Życzę jej jak najlepiej. © Nieznany autor / Reddit
  • Pewnego razu, kiedy miałam 17 lat, zasnęłam z płaczem, trzymając głowę na kolanach przyjaciółki. Nie chciała mnie budzić, więc nie ruszała się ani trochę przez ponad 2 godziny. Nie jadła i nie wydawała żadnych dźwięków. Przyjaźnimy się do dziś. © _Fioura_ / Reddit
  • Miałam ciężki dzień. Dzieci były chore i bardzo marudne. Zorientowałam się, w domu nie ma mleka lub czegoś, bez czego nie mogłam się obyć. Poszłam więc do sklepu i zabrałam z sobą dzieci.
    Kiedy staliśmy w kolejce, dzieciaki narzekały, płakały i sprawiały problemy. Nie miałam im co dać, bo wpadłam do sklepu dosłownie po jedną rzecz. Choć to było trudne, zachowałam cierpliwość, bo nie chciałam robić scen przy ludziach.
    Podeszła do mnie jakaś kobieta, stuknęła mnie w ramię i powiedziała: „Hej, widzę, że pani ciężko. Mam trochę jedzenia. Mogę poczęstować dzieci?”. Zgodziłam się. Dzieciaki coś sobie wybrały i uspokoiły na tyle, że mogłam zapłacić za zakupy i wyjść ze sklepu.
    Zobaczyłam na parkingu tę kobietę i bardzo jej podziękowałam. Odpowiedziała: „Nie ma sprawy, wszyscy mamy takie dni. Świetnie sobie radzisz”. © jimtow28 / Reddit

Te historie pokazują, że bez względu na to, jak ciężko bywa w życiu, jeden życzliwy gest może wiele zmienić — warto o tym pamiętać.

10 osób, które doświadczyły bezinteresownej pomocy od nieznajomych

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia Hexa_Rose / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły