14 niesamowitych zbiegów okoliczności, w które aż trudno uwierzyć

Wiele osób wierzy, że życie każdego człowieka jest zaplanowane w momencie narodzin. Można powiedzieć, że nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. Tego, czy jest to prawda, czy nie, raczej się nie dowiemy. Ale jedno jest pewne: czasami zdarzają się tak dziwne zbiegi okoliczności, że po prostu nie sposób ich przewidzieć. W tym artykule wybraliśmy historie, które mogłyby stać się podstawą ekscytujących filmów.

„Przysłali mi zdjęcie faceta, który wygląda zupełnie jak ja. Myślę, że mam bliźniaka gdzieś w Szwecji. Wysłałem zdjęcie rodzicom, żeby zobaczyć ich reakcję. Moja mama zapytała, czy zmieniłem kolor włosów”.

• Kiedyś mój ojciec, dziadek i ja staliśmy w kolejce na mecz baseballowy. Wielu ludzi tłoczyło się przy bramce, gdzie sprawdzano bilety. Kiedy dotarliśmy do bramki, mężczyzna przed nami miał problem ze swoim biletem. Facet ze skanerem twierdził, że bilet jest fałszywy: facet został przez kogoś oszukany, ponieważ bilet z tym numerem został już zeskanowany.
  Nagle mój tata powiedział: „Hej, Charlie, mamy dodatkowy bilet”. Charlie odpowiedział tylko: „Świetnie, dzięki”. Okazało się, że facet z problematycznym biletem, Charlie, jest jednym z najstarszych przyjaciół mojego taty. Tak się złożyło, że Charlie mieszkał w tym samym mieście co my. I tak się złożyło, że poszedł na ten sam mecz baseballowy.
  Cała nasza czwórka ruszyła na swoje miejsca i nikt nie chciał przyznać, jak szalone było to wszystko. I tylko ja wykrzyknąłem: „To szaleństwo, prawda?”. Reszta tylko się uśmiechnęła: „No tak, tak. Ktoś chce orzeszki?”. © Kin2monkey / Reddit
• Miałem trochę pieniędzy na jednej z moich kart bankowych, odłożonych na czarną godzinę. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że zapomniałem do niej numeru PIN. Poszedłem do bankomatu, wbiłem dwa błędne piny wyciągnięte z otchłani pamięci, nie próbowałem trzeci raz i odłożyłem bezużyteczny plastik na półkę. Nie płaciłem prowizji za utrzymanie karty, a ponowne jej wydanie było bardzo drogie. A potem, jakieś pół roku później, pojechałem odwiedzić znajomych. Podszedłem do wejścia, zadzwoniłem, podali mi kod z domofonu i... Nagle przypomniałem sobie pin do tej karty, bo pokrywał się z pierwszymi cyframi kodu domofonu. Od tamtej pory już nigdy nie zawracałem sobie głowy zapamiętywaniem kodu pin, bo zawsze mogę zadzwonić do znajomych. © Arnow25 / Pikabu

• Pewnego razu jechałem do sąsiedniego miasta z moją dziewczyną i przyjacielem. Kiedy wysiedliśmy z pociągu, dziwna kobieta natychmiast rzuciła się na mnie z pytaniami: kim jestem, skąd pochodzę, kiedy i gdzie się urodziłem. Potem poprosiła mnie, żebym nigdzie nie szedł, a za minutę wróciła z mężczyzną, który wyglądał dokładnie jak ja, tylko dwadzieścia lat później. Zadzwoniłem do rodziców, którzy mnie wychowali, i wszystko się wyjaśniło.
  Okazało się, że ci ludzie to moi biologiczni rodzice. Byli bardzo młodzi, kiedy się urodziłem, i postanowili się rozstać. Oddali mnie do adopcji. 15 lat później wrócili do siebie. Kiedy byli osobno, mój ojciec miał syna z inną kobietą. I wyglądam bardzo podobnie do syna mojego ojca z drugiego małżeństwa. © herrklopekscellar / Reddit

„Spotkałem kiedyś w metrze faceta, który wygląda prawie identycznie jak ja”.

• Oglądam program w internecie. Jest tam skecz, w którym koleś ogląda transmisję sportową online. I nagle jego mama dzwoni do niego na Skype. Wtedy, serio, moja mama dzwoni do mnie na Skype. I to pomimo faktu, że dzwoni do mnie bardzo rzadko, prawdopodobnie raz na dwa miesiące. Zdarza się! © NatalyTheLucky / Pikabu
• Mieszkałam na wsi i jeździłam do miasta na studia. Pewnego dnia wracałam do domu i zauważyłam zgubiony klucz. Leżał na poboczu drogi. Zwykły, niczym nie wyróżniający się klucz, podobny do mojego. Zgadnijcie, czyj to był klucz? © Snoooop / Pikabu
• Tak się złożyło, że moja dziewczyna mnie zdradziła. Zerwaliśmy. A zrobiłem sobie tatuaż z jej imieniem na tydzień przed zerwaniem. Więc... Spotkałem już pięć Dian. Za każdym razem tłumaczyłem, że śniła mi się dziewczyna o tym imieniu. A teraz znalazłem właśnie ją! To tania sztuczka, ale działa. Szkoda zakrywać taki tatuaż. © Overheard / Ideer
• Zostałem zwolniony z pracy w korporacji. Tego samego dnia zadzwoniłem do przyjaciela, który mieszkał 400 kilometrów stąd. Zapytałem, czy zna jakąś pracę, która byłaby zupełnie inna od mojej obecnej. Przyjaciel powiedział mi, że właśnie rozmawiał przez telefon ze swoim sąsiadem, który szukał kupca na swoją firmę. „Znam bystrego faceta, ale nie będzie chciał porzucić swojej pracy w korporacji” – odpowiedział natychmiast mój kolega, odnosząc się do mnie. I od 7 lat jestem właścicielem tego właśnie biznesu. © dpmad / Reddit
• Podczas pokazu fajerwerków nasz pies Szwejk przestraszył się i wybiegł z domu. Przez kilka dni rozwieszaliśmy reklamy z jego zdjęciem w całym mieście.
  Pewnego dnia zadzwoniła do nas rodzina. Myśleli, że mają naszego psa. Pojechaliśmy tam (mieszkali około pięciu kilometrów dalej, po drugiej stronie ruchliwej autostrady i po drugiej stronie dzielnicy). To rzeczywiście był Szwejk. Rodzina przyznała, że myślała o zatrzymaniu psa. Oni również mieli czarnego labradora o imieniu Norman. Norman uciekł tej samej nocy, co nasz pies. Zabraliśmy Szwejka i wróciliśmy do domu.
  Następnego dnia zadzwoniła do nas starsza kobieta, która mieszkała dwa domy dalej. Zobaczyła ulotkę i pomyślała, że nasz pies biega po jej podwórku. Powiedzieliśmy jej, że Szwejk jest już w domu, ale nalegała, byśmy przyjechali. Szczerze mówiąc, była bardzo zrzędliwą starszą panią.
  Poszliśmy zobaczyć, co to za labrador, i z jakiegoś powodu zawołaliśmy: „Norman?”. Pies natychmiast przybiegł, śliniąc się z radości, i poszedł za nami do domu. Tego samego dnia zabraliśmy Normana do jego rodziny.
  Do dziś zastanawiamy się, czy ta dwójka spotkała się podczas swoich epickich podróży. © Nieznany autor / Reddit

• Kiedy zacząłem spotykać się z moją żoną, zabrałem ją do mojego rodzinnego miasta, aby poznała moich rodziców. Przeglądaliśmy stary album rodzinny, a ona nagle wskazała na jedno ze zdjęć i zapytała: „Skąd znasz tego mężczyznę?”. Odpowiedziałem: „To mój wujek”, a ona na to: „Nie, to mój wujek!”. Okazało się, że siostra jej matki poślubiła brata mojej matki. © Key_Highway_1312 / Reddit
• Moja mama zajmuje się wyrobem biżuterii. Czasami konieczne staje się wysłanie biżuterii do innego miasta. Moja mama zazwyczaj wysyła wszystko pocztą. Pewnego razu klientka powiedziała, że jej znajoma będzie przejeżdżać przez nasze miasto i może odebrać biżuterię. W trakcie rozmowy telefonicznej ze wspomnianą znajomą okazało się, że jest to... jej matka (czyli moja babcia). Nie kontaktowały się przez ostatnie siedem lat. Myślałem, że to zdarza się tylko w serialach. © 12rita / Pikabu
• Jakieś sześć lat temu byliśmy z rodziną na wakacjach na Hawajach. Pogoda tam czasami przynosiła niespodzianki w postaci ciepłego deszczu z nadal świecącym słońcem. To było bardzo piękne. W jakiś sposób ta zmienność natury dopadła nas na spacerze. Podziwialiśmy, jak promienie słońca mienią się w kroplach deszczu, a mój tata wykrzyknął: „To prawdziwy słoneczny deszcz!”. Stojąca nieopodal kobieta spojrzała na mojego tatę i zapytała: „Słucham?”. Wszyscy staliśmy zdezorientowani. Kobieta nie odwróciła wzroku: „Czy ja pana znam?”. Tata spojrzał pytająco na nieznajomą. Kobieta westchnęła i powiedziała: „Chodzi o to, że nazwał mnie pan po imieniu”. Okazało się, że nazywała się Sunny Rain. © Gabrielle Koetsier / Quora
• Wiele lat temu odwiedził mnie przyjaciel o imieniu John. To były jego urodziny, a ja o tym zapomniałem i postanowiłem zrobić mu kawał. Wziąłem z półki pierwszą książkę, jaką udało mi się znaleźć, którą kiedyś kupiłem na pchlim targu. Wręczyłem ją mojemu przyjacielowi i wykrzyknąłem: „Wszystkiego najlepszego!”. Mój kolega otworzył książkę na pierwszej stronie i zobaczył notatkę: „Wszystkiego najlepszego, John! 7 lutego 1992”. W zasadzie mógł to być żart, ale dzień urodzin mojego przyjaciela przypada dokładnie 7 lutego. © Evan Davis / Quora

A oto kolejny artykuł o niesamowitych zbiegach okoliczności.