15 ekstremalnie nietaktownych osób, które nie potrafią trzymać języka za zębami

Ludzie
7 godziny temu
15 ekstremalnie nietaktownych osób, które nie potrafią trzymać języka za zębami

Wszyscy znamy ludzi, którzy uwielbiają wtrącać się w życie innych, zabierać cudze rzeczy bez pytania lub przychodzić w odwiedziny bez zapowiedzi. Najprawdopodobniej takie osoby dorastały w środowisku, w którym było to normą, a teraz nie potrafią zrozumieć, co jest w tym złego. Nieustannie naruszają więc granice osobiste innych ludzi, dopóki nie spotkają kogoś, kto się temu sprzeciwi.

  • Podczas manicure opowiedziałam kosmetyczce o moich kłótniach i problemach z mężem. A ona na to: „Rozwiedź się, na pewno znajdziesz kogoś lepszego”. Następnego dnia oglądałam jej konto i po prostu padłam. Wyobraźcie sobie, że odważyła się opowiedzieć całą naszą historię z mężem, nawet nie zmieniając naszych imion. Co więcej, rozważała, że nie szanuję siebie, skoro nadal jestem w takiej relacji. Jeszcze tak wiele osób skomentowało, jakie ona ma w ogóle prawo publicznie to omawiać. Jakaś niezrównoważona.
  • Kolega z pracy ma ciągłe problemy z pewną kobietą. Ona ciągle wszczyna awantury, mówiąc: „Wiecie, kim jest mój mąż i ile ma pieniędzy!”. Pewnego dnia kolega nie wytrzymał i przywołał ją do porządku: „A tak w ogóle, twój mąż to mój ogrodnik”. Okazało się, że jej mąż pracuje jako ogrodnik. Po tym incydencie nigdy więcej nic nie powiedziała. © John Davies / Quora
  • Pracuję w supermarkecie, w jednym dziale ze mną pracuje kobieta, która ma ponad 50 lat. Stała ilość nietaktownych pytań po prostu mnie wyprowadza z równowagi. Historie o hemoroidach, zapaleniu pęcherza, wujku zmarłej siostry, bracie męża itp., wszystko w podobnym duchu, też mnie nie zachwycają. Niedawno zwróciłam jej uwagę, że mam dość słuchania tych historii. Bardzo się obraziła i przez kilka dni ze mną nie rozmawiała. Przenosiła produkty do magazynu. Poszłam do administratora, zaczęliśmy ich szukać, a ta kobieta była zupełnie w innym magazynie. Dostałam naganę za to, że ją tam umieściłam, i wszystko w takim stylu. Miałam tego serdecznie dość, jestem osobą, która mówi wszystko wprost, podeszłam więc i zapytałam, po co to robi. Odpowiedź mnie po prostu zaskoczyła: „Całe życie wszyscy chętnie mnie słuchali i nigdy nikt mi ust nie zamykał, tak jak ty to zrobiłaś”. © Sala nr 6 / VK
  • Przy kasie w sieciowym sklepie postanowiłam kupić wielorazową maszynkę do golenia, a one są tam za szkłem, niedostępne dla klientów. Poprosiłam sprzedawczynię, aby dodała ją do zakupu, na co ona zaczęła wołać na cały sklep: „Lena-aa! Daj maszynkę do golenia, dziewczyna prosi! Dawaj, przynieś szybciej!”. Za mną, zgodnie z prawem pecha, stała kolejka mężczyzn i wszyscy musieli się dowiedzieć, że muszę się pilnie ogolić. Było śmiesznie i niezręcznie, wszyscy w kolejce się śmialiśmy, ale jednak to nietakt z strony sprzedawcy. © / Ideer
  • Mam duże oczy. Albo są osadzone niezbyt głęboko, albo same wcięcia są szerokie, a może wszystko razem. Ale jak mnie ogromnie irytuje, że gdy się czymś dziwię, ludzie mają nietakt mówić, żebym trochę je przymknęła lub w ogóle, że zaraz wypadną z takiego zdziwienia. To moja zwykła reakcja! Tak się przyzwyczaiłam. Ale nie, zawsze znajdą się tacy, którzy muszą coś na ten temat powiedzieć. © / Ideer
  • Nie znoszę rozmawiać z kolegami z pracy w weekendy. Chcę, żeby nic mi nie przypominało o pracy. Mam byłą koleżankę, która przeprowadziła się do innego kraju, mamy teraz ponad 4 godziny różnicy czasu, a ona uwielbia dzwonić z pustą gadaniną w weekendy po 22. I dzwoni zazwyczaj z różnych numerów, dopóki nie odbiorę i nie zorientuję się, że to ona. Niesamowity brak taktu! © Podsłuchane / Ideer
  • Pewnego razu powiedziałam mamie, że jest mi smutno, bo nie poszłam na imprezę. A ona na to: „Jestem pewna, że nikt nawet o tobie tam nie pamiętał”. Kiedyś opowiadałam jej o moim rozwodzie, a ona odpowiedziała: „Cóż, każdy medal ma dwie strony”. Oczywiście, nie zaprzeczam, ale moja strona jest jedyną, która powinna mieć dla ciebie znaczenie, mamo. © AdventurousPhone9006 / Reddit
  • Niedawno pewien mężczyzna powiedział mi prosto w twarz: „Teraz, gdy mam 30 lat, wiem, że nie znajdę tej jedynej. Dlatego szukam średniej dziewczyny dla siebie, z którą będzie mi względnie komfortowo”. Nie wiem, na jaką reakcję ode mnie liczył. © bagfullof***** / Reddit
  • Jestem po trzydziestce. Wyglądam dużo młodziej, może nie jak dziewczynka, ale nikt jeszcze nie nazwał mnie kobietą. Pracuję w sklepie. Wczoraj klient krzyknął „Dziewczyno!”, żeby zawołać mnie do pomocy. Podeszłam, a on powiedział: „Och, przepraszam, myślałem, że jesteś dziewczyną”. Uśmiechnęłam się tylko i odpowiedziałam: „Nie szkodzi, ja myślałam, że jest pan mężczyzną”. Wyraz jego twarzy w tym momencie był bezcenny. Nie twierdzę, że jestem super młoda, ale było to co najmniej nietaktowne z jego strony. © Podsłuchano / Ideer
  • Oczywiście, być może czegoś nie rozumiem, ale czy to tylko mnie do szpiku kości denerwują ci nietaktowni ludzie? Kiedy idziesz lub siedzisz w transporcie, nikogo nie zaczepiasz, zajęty własnymi myślami, pełen swoich problemów w głowie. I nagle ktoś przechodzi i zaczyna mówić: „Nie marszcz brwi”, „Uśmiechnij się!”, „Dlaczego taka smutna?”. Przepraszam, ale co was w ogóle do mnie sprowadza? Po co pchacie się do innych ludzi ze swoimi głupimi radami? © / VK
  • Kiedyś moja koleżanka z pracy głośno powiedziała: „No, nie jestem idealna”. A ja odpowiedziałem: „Nie martw się, nikt tutaj tak nie myśli”. © TheTesh / Reddit
  • Pewnego razu szedłem na zajęcia i słuchałem muzyki w słuchawkach. Nagle jakiś facet podszedł z tyłu, zerwał ze mnie słuchawki i krzyknął: „Patrz, gdzie idziesz!”. Byłem tak w szoku, że nawet nie mogłem zareagować normalnie. Widać było, że się spieszył. Ale nie rozumiem, dlaczego po prostu mnie nie ominął. © MilkSpank / Reddit
  • Babcia jest niezwykle nietaktowna. Uważa się za eksperta w każdej dziedzinie, zwłaszcza w poprawnej mowie. Przyzwyczailiśmy się do tego, choć dla mnie, filologa, to dziwne zachowanie. Uważam, że poprawianie innych ludzi jest nietaktem, zwłaszcza jeśli to nie są twoi krewni. Rok temu jej bliska przyjaciółka przestała się z nią kontaktować z powodu kolejnej absurdalnej poprawki dotyczącej wymawiania jakiegoś słowa, ale nawet to jej nie powstrzymało. Oficjalna wersja: „Ona nie może znieść, że jestem mądrzejsza od niej”. Ale babcia wcale nie jest mądrzejsza i sama popełnia błędy! © / Ideer
  • Córka tańczy dopiero od trzech miesięcy, ale już nauczyła się niektórych ruchów. Byliśmy u mojej mamy, no i ona poprosiła, żeby mała pokazała, czego ją tam nauczyli. Córka zatańczyła krótki fragment, a nasza babcia jest tak nietaktowna, że powiedziała wprost przy córce: „I to wszystko?”. Malutka się zasmuciła, a ja przyjęłam postawę obronną: „Mamo, wybacz, ale dziecko tańczy dopiero od 3 miesięcy, czego się spodziewasz za taki czas? Że wygra Igrzyska Olimpijskie?”. Niestety, to u nas klasyczna sytuacja, w której mama coś podobnego palnie nie na miejscu. Najbardziej nie lubię, gdy to dotyczy dziecka. © / VK
  • Poszliśmy do sklepu z niewidomym przyjacielem. On stał nieruchomo w przejściu, czekając na mnie. Nagle jakaś starsza kobieta zatrzymała swój wózek obok niego i krzyknęła: „Przesuń się, nie widzisz mnie, czy co?”. Odpowiedziałam: „Przepraszam, on jest niewidomy”, a ona na to: „I co z tego, ja też słabo widzę”. © IraizaHyuzu / Reddit

Wiele osób po prostu nie ma wyczucia i nie rozumieją, że naruszają czyjąś przestrzeń osobistą. Oto kilka powodów, dlaczego tak się zachowują.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły