15 historii, które udowadniają, że małżeństwo przypomina czasem jazdę na kolejce górskiej

Związki
4 miesiące temu

Idealnie byłoby, gdyby każdy mógł czuć się bezpiecznie i komfortowo w towarzystwie swojej drugiej połówki. W końcu teoretycznie jest to człowiek, któremu możemy oddać serce, powierzyć sekrety i po prostu się zrelaksować. Jednak czasami wszystko dzieje się dokładnie odwrotnie, a ludzie czują się przy swoich partnerach jak na beczce prochu. Bohaterowie naszego artykułu postanowili opowiedzieć o przedziwnych i irytujących zachowaniach swoich bliskich.

  • Wróciłem późno do domu. Po cichu rozebrałem się, wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka z żoną. Wymamrotała: „Zostaw mnie, spadaj stąd!”. Nie chciałem się kłócić, poszedłem do pokoju. Rano obudziła mnie pytaniem, dlaczego śpię na kanapie. Przypomniałem, że mnie wygoniła. A ona powiedziała zdziwiona: „Myślałam, że to pies znowu przewrócił miskę z wodą i przyszedł do mojego łóżka mokry!”. © Ward #6 / VK
  • Mój mąż nigdy nie obdarzał mnie czułością i komplementami. Taki szorstki facet, chłodny, nie umiejący się nawet uśmiechać. Ale nie kochałam go przez to mniej. Wiem, że tak naprawdę bardzo mnie kocha, po prostu tego nie okazuje. Nie wie po prostu, jak wyrazić swoje uczucia słowami czy gestami. A wczoraj nagle powiedział: „Nie jestem poszukiwaczem skarbów, ale znalazłem w życiu dwa diamenty: ciebie i naszą córkę!”. I nie ma znaczenia, czy sam to wymyślił, czy gdzieś przeczytał. Najważniejsze, że znalazł w sobie odwagę i siłę, by to powiedzieć! © Mamdarinka / VK
  • Pewnego dnia moja żona dzwoni i krzyczy: „Z kim mnie zdradzasz? Przyznaj się szybko! Czy to koleżanka z pracy, jakaś znajoma? Gadaj!”. Wysłuchałem tego w kompletnym szoku. W końcu zrozumiałem, że moja żona myślała, że zdradzam ją z dziewczyną, która nie istnieje. Musiałem ją uspokoić i dowiedzieć się wszystkiego. Okazało się, że nasza czteroletnia córka wzięła jej telefon, zaczęła do mnie dzwonić, a automatyczna sekretarka powiedziała, że nie mogę odebrać. Moja córka myślała, że to mówi prawdziwa kobieta. © Ward 6 / VK
  • Mój chłopak odmówił zjedzenia bazylii, którą kupiłam w sklepie spożywczym, ponieważ roślina była w doniczce. Zapytałam go, gdzie według niego rolnicy trzymają produkty, a on odpowiedział, że mają specjalne obszary, które są sterylizowane. Powiedział, że moja roślina jest niejadalna. Patrzyłam na niego w osłupieniu. Nie wiedziałam, jak zareagować. © buttery****** / Reddit
  • Zawsze jestem jedną z pierwszych osób, które przychodzą do biura. Z uśmiechem wita mnie sprzątaczka, starsza kobieta, która sprząta nasze biuro już od kilku lat. Jej mąż jest zawsze z nią: podąża za nią, pomaga jej, nosi ciężkie torby. Wspaniały człowiek. Myślałam, że on też jest u nas zatrudniony, ale nie. Mężczyzna pracuje gdzie indziej, ale każdego ranka przyjeżdża z żoną, pomaga jej i wynosi śmieci, a następnie udaje się do swojego miejsca pracy. Wydaje mi się, że to zasługuje na szacunek.© Ward 6 / VK
  • Dawno temu byłam w poważnym związku trwającym 4 lata. Przedstawił mnie swojej rodzinie, oświadczył się. Wkrótce dowiedziałam się, że mój narzeczony mnie zdradza. Dowiedziałam się o tym z wiadomości od anonimowej osoby, która wysłała mi zrzuty ekranu korespondencji między moim narzeczonym a jego kochanką. Nawet nie zaprzeczył, tylko poprosił o wybaczenie i przysiągł, że nigdy więcej. Oczywiście odeszłam.
    Jakiś czas później napisał do mnie jego starszy brat. Ostrożnie zapytał o moje sprawy, zaprosił mnie na spacer. Zgodziłam się. Nie spodziewałam się niczego poważnego. Chciałam po prostu wkurzyć oszusta przynajmniej takim drobiazgiem. Ale kiedy lepiej poznałam jego brata, inaczej na niego spojrzałam. Zaczęliśmy związek, pobraliśmy się. Ich rodzina przyjęła to dobrze, ale nie były, oczywiście. I dopiero teraz, po 8 latach szczęśliwego małżeństwa, dowiedziałam się, że ten anonim jest moim obecnym mężem. © Overheard / Ideer
  • Nie tylko mam udane małżeństwo, ale trafiłam w dziesiątkę. Pomimo tego, że mój mąż dorastał w pełnej rodzinie, jego tata rzadko bywał w domu, bo jest marynarzem. Syn był wychowywany przez mamę. Nauczyła go prać, sprzątać, prasować, gotować. Mój mąż myje podłogi lepiej niż ja. W ciągu dwóch lat, kiedy mieszkaliśmy razem, kupił różnego rodzaju urządzenia, które mają to ułatwić. Ale nigdy nie zapomnę naszej pierwszej wspólnej nocy. Obudziłam się, a mój ukochany czołgał się na rękach i kolanach po podłodze. Na początku nawet nie zdawałam sobie sprawy, co się dzieje. A on miał zaplanowane poranne mycie podłogi na mokro. Byłam w szoku. Teraz, kiedy jest w pobliżu, stałam się lepszą gospodynią domową. Ale nadal jestem szczęśliwa, kiedy wracam późno z pracy, a dom jest już posprzątany i obiad ugotowany. Historia.© Work Stories / VK
  • Okazuje się, że mój mąż zawsze myślał, że pszczoła i osa to ten sam owad, tylko w różnych porach roku. Na przykład latem pszczoły zamieniają się w osy. Kocham go, ale jak ktoś mógł na to wpaść? © JobRich7841 / Reddit
  • Spotkałam kolegę. Gdy tak staliśmy, podszedł nasz wspólny znajomy. Okazało się, że ich dzieci chodzą do tego samego przedszkola. Znajomy zapytał: „Idziesz po córkę do przedszkola? No to ja pójdę z tobą i odbiorę syna”. Potem opowiedzieli mi epicką kontynuację. Przyszli, a kolega nie mógł znaleźć syna, zawołał nauczycielkę: „Gdzie jest mój syn? Tata po niego przyszedł”. Opiekunka spojrzała na niego uważnie i powiedziała: „Właściwie to pana syn jest w domu od tygodnia. Pana żona mówiła, że jest chory”. © Oddział nr 6 / VK
  • Przez 10 lat związku nie usłyszałam od męża ani jednej skargi. Zmęczenie, zatrucia, przeziębienia znosił wytrwale i w żaden sposób nie potwierdzał stereotypów o zachowaniu chorych mężczyzn. Ale w tym przypadku wreszcie trafił na swój słaby punkt: klocek na dywanie! Drobiazg, który wbił mu się w piętę, sprawił, że 100 kg męskości krzyczało na cały dom. Teraz śmieję się, że to jego pięta Achillesa.© Overheard / Ideer
  • Moja mama opowiadała historię o tym, jak tata przyprowadził z przedszkola niewłaściwe dziecko. Tata dużo wtedy pracował, prawie mnie nie widywał, a była zima: wszystkie dzieci były opatulone szalikami, czapkami i puchowymi kurtkami. Nawet nie mam pretensji, bo pewnie niełatwo było wśród nich wszystkich znaleźć swoje. Przyprowadził do domu chłopca, zaczął mu zdejmować kurtkę, a mama zaczęła się śmiać. Dobrze, że matka chłopca w porę zauważyła, że go nie ma, sprawdziła z wychowawczynią, którego dziecka nie zabrano, i zadzwoniła do mojej mamy. Gdyby nie to, do tej pory szukaliby dwójki dzieci po całym mieście. © Oddział nr 6 / VK
  • Odrabiałyśmy lekcje z córką, kiedy mój mąż wpadł do pokoju i zarządził, że mamy się zbierać. Powiedziałam, że dopiero co usiadłyśmy do lekcji. Ale wiadomo, mówisz małej dziewczynce, żeby zrobiła coś innego niż odrabianie lekcji, a ona już się szykuje. Ja też musiałam się ubrać. Zabrał nas na odludzie, na wieś. Wysiedliśmy z samochodu, przeszliśmy kawałek i dotarliśmy do kajaka! Powiedział, że teraz popływamy kajakiem. Szczerze mówiąc, inna osoba prawdopodobnie byłaby zaskoczona. Ale jestem żoną tego mężczyzny już od 7 lat i jeśli coś robi, to zawsze jest to bardzo nieoczekiwane i impulsywne. Spędziliśmy cudowny czas, mimo że dziecko poszło następnego dnia do szkoły bez odrobionej pracy domowej. © Mamdarinka / VK
  • Pewnego dnia mama wracała do domu z pracy, po drodze zaszła do sklepu i wyszła z niego z pełną torbą zakupów. Tata, bez ostrzeżenia, postanowił po nią podjechać. Stał przed sklepem, a obok niego zaparkował facet w ciężarówce. Tata, widząc żonę z torbami, powiedział:
    — Aj, jaka piękna kobieta, ale z ciężkimi torbami! Podwiozę cię, przejedź się ze mną!
    — Mam męża i dzieci w domu.
    — Chodź, to nie potrwa długo!
    — No dobrze!
    Wsadził ją do samochodu, a mężczyźnie w ciężarówce opadła szczęka. Dał jej tylko kciuka w górę. Podsłuchane / Ideer
  • Mój mąż poszedł do sklepu po papier toaletowy. Mieliśmy około 50 dolarów na przetrwanie tygodnia. Ten uroczy mężczyzna wrócił z sokiem z mango za 40 dolarów, ponieważ, jak powiedział, była promocja, ale nie na papier toaletowy. Oczywiście wypiłam sok, ale ogólnie byłam trochę smutna. © TeamWaffleStomp / Reddit
  • Mój mąż twierdził, że nienawidzi kotów. A potem moja córka ubłagała go o kociaka na urodziny. Teraz mamy cztery koty! Cztery! Sam przyniósł je wszystkie. Wczoraj powiedział, że nie znosi psów. A mój syn chce szczeniaka. Trochę się martwię. I nie mogę odmówić, za bardzo kocham męża. Byłoby jednak lepiej, gdyby nie mógł tolerować jakiegoś pożytecznego żywego inwentarza na działce, jakichś kur czy gęsi. © Overheard / Ideer

A oto kolejny dowód na to, że mężczyźni i kobiety naprawdę pochodzą z różnych planet.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły