15 historii o wakacjach, które miały być spokojnym wypoczynkiem, a okazały się istnym koszmarem

Ludzie
4 tygodnie temu

Kto z nas nie cieszy się na myśl o wyjeździe na wakacje, aby cieszyć się pięknymi krajobrazami, pływać w morzu i opalać się? Ale czasami sprawy nie idą zgodnie z planem... Na szczęście bohaterom naszego artykułu nie przeszkodziło to w wakacyjnym wypoczynku, a teraz wspominają ze śmiechem te przygody.

  • Phuket, pusta plaża. Między nami a najbliższymi ludźmi było jakieś 200 metrów. Leżymy, odpoczywamy, głośnik gra. Nagle pojawiła się nasza rodaczka, ciotka w wieku około 50 lat z dwójką dzieci. Usiadła dwa metry od nas. Po 15 minutach, gdy wyszła z wody, poprosiła nas o ściszenie muzyki (choć w międzyczasie nie zwiększyliśmy głośności). Odesłaliśmy ją z kwitkiem i z jakiegoś powodu się obraziła © Conficker / Pikabu
  • Zarezerwowaliśmy dwupoziomowy pokój z kuchnią w hotelu. Przyjeżdżamy: kuchenka nie działa, pralka nie działa, jest mikrofalówka, ale nie ma naczyń. Idziemy do recepcji zapytać, o co chodzi. Odpowiedź: „Tak, nic nie jest podłączone, to taki chwyt marketingowy”. Ale ten pokój kosztował znacznie więcej niż inne! Dobrze, że sezon wakacyjny dobiegał końca i udało nam się zamienić pokój na inny. © Irina Ignatova / Dzen
  • Wypoczywaliśmy z moim chłopakiem nad morzem. Czwartego dnia zaczął się dziwnie zachowywać. Jedliśmy obiad w restauracji, on patrzył na mnie uważnie, a ja nie rozumiałam, o co mu chodzi. Nagle przeżyłam szok: w radiu podawali dzisiejszą datę. To jego urodziny! Poczułam się jak okropna osoba, że tak absurdalnie o tym zapomniałam. Na wakacjach traci się poczucie czasu. © Overheard / Ideer
  • Miałam problem przy kontroli paszportowej, kiedy zmieniłam kolor włosów z blond na ciemne. Pracownik nie mógł mnie rozpoznać w paszporcie. Na szczęście obok niego była kobieta sprawdzająca paszporty. Spojrzała na mój paszport, potem na mnie, potem na kolegę, westchnęła ciężko i oddała mi paszport. © Ludmila Jasane
  • Moje długo wyczekiwane zeszłoroczne wakacje spędziłam w niezapomniany sposób. Zrobiłam sobie 2 tygodnie przerwy od pracy i zdecydowałam, że pojadę na wycieczkę samochodem. Zarezerwowałem hotele, wymyśliłam program. A pierwszego dnia wakacji... zachorowałam na ospę wietrzną. Nie ma nic lepszego niż leżenie w dusznym mieszkaniu w temperaturze 36°C z gorączką. A w międzyczasie próbowałam tylko szukać pozycji, która nie boli. I nie można się umyć ani dobrze najeść, bo pęcherze są nawet na języku. © Chamber 6 / VK
  • Byliśmy w 5-gwiazdkowym hotelu. Pokojówka ciągle myła szklanki (z których piliśmy tylko wodę) tym samym produktem co toalety (nie da się pomylić zapachu). Nie zdziwiłbym się, gdyby używała też tej samej szmatki. © Incognito 0652 / Dzen
  • Tego lata byliśmy na wakacjach w gorącym kraju. Opalałam się z moim chłopakiem przy basenie. Poprosiłam go o zrobienie mi zdjęcia. Próbując przybrać uwodzicielską pozę, oparłam się o oparcie leżaka, który pod wpływem ciężaru się przewrócił, a ja poleciałam razem z nim. W efekcie po chwili leżałam na ziemi do góry nogami, leżak był nade mną, a wokół pełno gapiów i turystów. To było właśnie to uczucie, gdy jest jednocześnie śmiesznie i żenująco. W każdym razie tego dnia nie udało mi się zrobić zdjęcia i jestem teraz bardziej ostrożna z leżakami. © Podsłuchiwanie — Tutaj mówią o tobie / VK
  • Mój znajomy postanowił zaskoczyć swoją żonę romantycznymi wakacjami nad morzem, ale do wycieczki niespodziewanie dołączyła jego teściowa. Pierwszej nocy teściowa zatruła się lokalnymi przysmakami i całą noc wydawała straszne dźwięki w toalecie. Następnego dnia z kolei zgubiła sztuczną szczękę w morzu, więc przez kilka dni mieli dodatkową zabawę w szukanie „skarbów” na dnie morza. Nie mogła przez to normalnie jeść. Nie wiadomo, czego było tam więcej — rozczarowania czy śmiechu. W efekcie zamiast romantycznej wycieczki mój znajomy zyskał bezcenną nauczkę: nigdy, przenigdy nie jedź nad morze z teściową. © Alex / ADME
  • Byliśmy raz w Egipcie. Jedzenie było niezbyt dobre, a do tego wszędzie stali ludzie z wyciągniętymi rękami i prosili o pieniądze. Zdarzyła się również taka sytuacja: wysiedliśmy z autobusu i nie chciałam czekać, aż kierowca wyjmie moją walizkę, sama ją wyjęłam, a kierowca bezczelnie wyrwał mi ją z rąk i wyciągnął rękę, mówiąc, że mam mu dać napiwek. Mój mąż musiał interweniować, bo kierowca nie chciał oddać mi walizki. © Jul Tschik
  • Mój przyjaciel i ja spędziliśmy nasze pierwsze wspólne wakacje na Cyprze. Zostaliśmy umieszczeni w pięknym apartamencie, który miał dwa pokoje, kuchnię, wszystkie możliwe przybory. Bufet był bardzo urozmaicony. Podziwiałam to wszystko do granic możliwości i byłam zaskoczona: zapłaciliśmy za 3 gwiazdki, a poziom był taki wysoki. Kiedy wyjeżdżaliśmy, zostaliśmy pożegnani przez tego samego recepcjonistę, który nas zameldował. Zapytałam go: „Jak wyglądają wasze 5-gwiazdkowe pokoje?”. Na co odpowiedział: „Mieszkaliście w jednym z nich. Kiedy przyjechaliście, nie mieliśmy dostępnych pokoi 3-gwiazdkowych, więc umieściłem was w lepszym”. © Musya Pusya / Dzen
  • Moja siostra i jej chłopak lecieli do Turcji na wakacje. Ponieważ on ma problemy z angielskim, to moja siostra wypełniła wszystkie formalności. Włożyła papiery do paszportów, dała mu dokumenty i poszli do kontroli. On przeszedł pierwszy, bez żadnych pytań i problemów. Ona poszła za nim. Postanowiła jeszcze raz sprawdzić swój paszport, otworzyła go i okazało się, że je pomyliła. Co ciekawe, do niej też nikt nie miał żadnych pytań. © Eleonora Tymokhina
  • Mój mąż i ja byliśmy w hotelu w Sharm el Sheikh. Wieczorem wybraliśmy się na spacer po okolicy. Światła były zainstalowane bardzo blisko ziemi, a niektóre z nich nie działały. Z tego powodu chodnik czasami był czarną dziurą, w której nic nie było widać. W pewnym momencie zrobiłam krok i wpadłam do otwartej studni, która nie została zamknięta po jakichś pracach. Dobrze, że mój mąż świetnie zareagował: złapał mnie za rękę i wyciągnął ze studni. Wpadłam tam jednak prawie cała i zadrapałam się o jakieś żelazo. Dobrze, że nic sobie nie złamałam. Poszliśmy do recepcji, wyjaśniliśmy sytuację, pokazaliśmy obrażenia. Żadnej reakcji. Po południu zobaczyliśmy, że właz jest nadal otwarty. Później po prostu omijaliśmy to miejsce. © szop w paski / ADME
  • Byliśmy na wakacjach w Rzymie. Mieszkaliśmy w hotelu z nowożeńcami, młodymi i zabawnymi. Potem grupa pojechała na wycieczkę do Pompejów. Dostali słuchawki, chodzili i oglądali, ale trzymali przewodnika w zasięgu wzroku... I nagle świeżo poślubiony mąż się zgubił. Szukano go po ruinach przez półtorej godziny. Jego żona płakała przez cały ten czas, miotając się i też go szukając.... A cały autobus turystów był zły, że się spóźnili... Wieczorem, kiedy nam to powiedzieli, cała nasza czwórka śmiała się przez bardzo długi czas. © MuShka / ADME
  • Jedliśmy kolację w hotelu all inclusive. Kobieta przy sąsiednim stoliku naładowała sobie pełen talerz ciast, owoców, kawałków mięsa, kurczaka. Oczywiście prawie wszystko zostało na stole. Wstała, aby wyjść, a ja nie mogłam tego znieść i zrobiłam uwagę: „Co, wszystko jest za darmo, więc można marnować jedzenie?”. A ona powiedziała: „Moja droga, idź do recepcji i poskarż się na mnie. Zobaczymy, co ci powiedzą”.
  • Byliśmy na wakacjach w Wietnamie. Leżaki na plaży płatne, około 1$. Podchodzi do nas kobieta o słowiańskim wyglądzie w wieku około 60 lat i pyta: „Czy mogę się położyć obok?”. Nie rozumieliśmy, o co jej chodzi, ale pozwoliliśmy. A ta pani dla oszczędności położyła się tuż obok mojego leżaka w cieniu mojego parasola. I tak leżała cały dzień... Żadnej normalnej rozmowy, ignorowała nas. Na wycieczkę miała, ale na cywilizowane wakacje na plaży już nie. © Overheard / Ideer

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły