15 osób, które dostały niezapomniany prezent

Ludzie
5 godziny temu

Prezenty przybierają różne formy: długo wyczekiwane, niespodziewane, a nawet takie, które skłaniają do refleksji. Jeden mały podarunek może wywołać szczery uśmiech, podczas gdy inny potrafi wprawić w zakłopotanie. Ważne jest nie tylko to, co komuś dajesz, ale także jak to robisz. W końcu czasem nawet najmniejszy drobiazg nagle wywołuje w nas burzę emocji.

  • W zeszłe święta mój mąż kupił mi okropne kolczyki z ametystami, które wyglądały jak sztuczna biżuteria Barbie. Spojrzałam na nie zszokowana i powiedziałam mu, że nie wyglądają na mnie dobrze i nie wyobrażam sobie noszenia ich do czegokolwiek. Mój mąż stwierdził, że w takim razie mogę je zwrócić. Oczywiście, że zwróciłam. Te błyskotki kosztowały dużo pieniędzy i nie mogłam sobie wyobrazić, że będą po prostu zbierać kurz w moim domu. Założyłabym je co najwyżej raz lub dwa w życiu. Zwróciłam kolczyki, a pieniądze przeznaczyłam na rezerwację domku w lokalnym ośrodku narciarskim. O wiele lepszy prezent! © JDRL320 / Reddit
  • W dniu moich 11. urodzin koleżanki przyszły pod mój blok, żeby złożyć mi życzenia. Wybiegłam, cała szczęśliwa i podekscytowana, a one powiedziały do mnie, żebym zamknęła oczy i wyciągnęła ręce. Zrobiłam to i poczułam na rękach coś ciepłego i poruszającego się. Otworzyłam oczy i zaczęłam krzyczeć z przerażenia, bo miałam w rękach dwa białe szczury z czerwonymi oczami! Powiedziałam koleżankom, że nie chcę ich wziąć. Rozczarowane poszły oddać niechciane zwierzęta do sklepu zoologicznego. Już lepiej byłoby kupić tabliczkę czekolady! © Overheard / Ideer
  • To było jakieś 30 lat temu. Pod koniec stycznia moi rodzice obchodzą urodziny, ponieważ dzieli ich tylko tydzień. To wspólne święto dla nich obojga. W każdym razie świętujemy urodziny, ale wtedy pojawia się moja babcia i mówi: „Kupiłam wam najlepszy prezent w życiu! Chodźmy go od razu rozpakować”. Wszyscy siedzieliśmy z szeroko otwartymi oczami. Po przesłuchaniu babcia pękła i wyznała, że zamówiła samochód obornika na działkę rodziców i że powinien wkrótce dotrzeć, ale nie miała wystarczająco dużo pieniędzy na całość, więc rodzice będą musieli zapłacić połowę kosztów. © 0d1n / Pikabu
  • Mój mąż nie jest dobry w wybieraniu prezentów. W każde święta z jakiegoś powodu ma swój „temat przewodni”. W zeszłym roku były to koszulki i bielizna. Większości bielizny nawet nie nosiłam. Rok wcześniej były to piżamy: mąż wręczył mi aż 7 kompletów. Dał mi tyle książek kucharskich, że straciłam rachubę, a nawet z nich nie korzystam. Z jakiegoś powodu nigdy nie może wymyślić, co mi kupić, chociaż zawsze mu podpowiadam. Ale i tak bardzo kocham tego człowieka. Pod każdym innym względem jest po prostu idealny. © Ok_Estate_7315 / Reddit
  • Na urodziny mój facet podarował mi skarpetki. Pudełko z sześcioma parami skarpet z różnymi odjazdowymi nadrukami. Mamy po 27 lat, od dawna mamy dobrą pracę, a ja dostaję skarpetki. Tymczasem tydzień temu były urodziny mojej młodszej siostry i jej chłopak podarował jej samochód. Czuję się głupio. Tak, nikt nie musi mi dawać samochodu ani telefonu. Ale skarpetki? Spotykamy się od czterech lat, czuję, że zasługuję na inny prezent. A może przesadzam i skarpetki to normalna rzecz? © Caramel / VK
  • Postanowiłam zorganizować imprezę z okazji moich 25. urodzin. Wynajęłam dom z basenem i zaprosiłam dwadzieścia najbliższych mi osób. Przyszli, dali mi prezenty, świetnie się bawiliśmy, a następnego ranka wyszli. Otworzyłam prezenty, a w 15 z 20 z nich były perfumy. Czy to był spisek? A może po prostu chcieli być zabawni? Nie wiem, ale teraz mam zapas perfum do końca życia. © Caramel / VK
  • Kiedy byłam mała, moi rodzice zawsze dawali mi praktyczne prezenty: ubrania, buty. Czyli rzeczy, które i tak mieli mi kupić. Wyrosłam z zimowych butów i okazywało się, że znajdowałam nowe pod choinką. Raz nawet dostałam na urodziny telewizor, który stanął w salonie. Dlaczego tak było, nie wiem. Moja rodzina miała pieniądze, ojciec zarabiał przyzwoicie, a moje pragnienia były dość niedrogie, ale najwyraźniej moi rodzice uważali, że są niewystarczająco praktyczne. Ogólnie rzecz biorąc, nigdy nie miałam szczęścia do prezentów: byli chłopcy dawali bzdury, których nie potrzebuję, lub po prostu wręczali kwiaty i jęczeli, ile kosztowały. Kiedy zaczęłam spotykać się z moim przyszłym mężem, zapytał mnie, co chciałabym dostać na urodziny. Powiedziałam mu, bez większych nadziei, a on mi to dał. Oniemiałam: okazuje się, że to możliwe – dostać coś, o czym marzę. © Overheard / Ideer
  • Moja teściowa uważa, że najlepszym prezentem dla kobiety jest złoto. Mój mąż też dorastał z tym samym nastawieniem i przez pierwsze kilka lat dawał mi złoto na wszystkie święta i urodziny. Ja jednak nie przepadam za takimi prezentami, mimo że noszę biżuterię. Wolę wybierać ją sama, zgodnie z moim gustem, i noszę ją bez zdejmowania, więc kilka zestawów kolczyków, łańcuszków i wisiorków leży smutno na półce. Mój mąż długo nie mógł uwierzyć, że nie kokietuję i naprawdę wolałabym coś praktycznego. © Mum Darling / ADME
  • Poprosiłam męża, żeby kupił mi na urodziny kosmetyki, o których marzyłam od dawna. Ale od kilku lat zamykamy kredyt i nie mogłam nawet pomyśleć o takim luksusie jak nowe kosmetyki. Aby uniknąć niespodzianek, wrzuciłam linki do wszystkiego, co chciałam. I w dniu święta mąż uroczyście wręczył mi... telefon. Oczywiście byłam wściekła. Nie chciałam telefonu, chciałam konkretne kosmetyki. A on sprawił, że poczułam się winna, no bo przecież każda kobieta na moim miejscu by się cieszyła. Cały dzień spędziłam ze łzami w oczach i wyraźnym poczuciem, że gdzieś popełniłam błąd. Zaproponowałam mężowi, że oddam telefon do sklepu, a on powiedział, że go zatrzyma dla siebie. Tyle na temat prezentów. © Caramel / VK
  • Na dziesiątą rocznicę powstania biura, w którym pracowałam, szefowie postanowili uszczęśliwić pracowników kreatywnymi prezentami. Dali każdemu działowi własną niespodziankę. Księgowość otrzymała zorganizowane poszukiwanie skarbów. Sprzedawcy dostali zaproszenia na paintball. Marketing wybrał się na gokarty. Pracownicy magazynu poszli na strzelnicę. Informatycy, ludzie od reklamy, technicy: wszyscy zostali obdarowani. Obecność w zabawie była obowiązkowa. A my, logistycy, dostaliśmy certyfikaty na 3 skoki spadochronowe. Od dzieciństwa mam lęk wysokości. Moja odmowa uczestnictwa została zaakceptowana po tym, jak oświadczyłam, że w innym przypadku odejdę z pracy. Pracowałam w tym biurze jeszcze przez pięć lat. Biegaliśmy w maratonach i graliśmy w laserball. Zabawne, ale w innej organizacji, w której później pracowałem, również skakaliśmy ze spadochronem. Ale dobrowolnie i na własny koszt. © NadezhdaNR / Pikabu
  • Kiedy byłam bardzo mała, rodzice zabrali mnie na choinkę do taty w pracy. Było tam mnóstwo dzieci. Ponieważ byłam ruda, cała piegowata, a do tego w stroju Czerwonego Kapturka, Święty Mikołaj zwrócił na mnie uwagę i dał mi prezent. Przez cały czas nie mogłam zrozumieć, co to było. Dopiero później rodzice wyjaśnili mi, że to ostrzałka do noży. Co za prezent! Od serca! Do dziś zastanawiam się, kto wpadł na to, żeby kupić takie cudo dzieciom. © Overheard / Ideer
  • Wyszłam ze sklepu z torbami w ręku, a facet z reklamówką podszedł do mnie, mówiąc, że mają promocję i chce mi wręczyć prezent od firmy. I podał mi torbę. Ze złością powiedziałam, że nie mam gdzie tego włożyć, mam zajęte ręce. W końcu jakoś wzięłam tę torbę. Kiedy wróciłam do domu, otworzyłam ją, a tam były tampony... © Caramel / VK
  • Kubki to jeden z najgorszych prezentów. Dosłownie krzyczą: „Nie wiem, co lubisz, ale czuję się zobowiązany dać ci prezent”. Albo inna opcja: „Zapomniałem ci coś kupić, więc chwyciłem pierwszą rzecz, jaką znalazłem w sklepie”. Mam całą szafę kubków. Moja dziewczyna uwielbia na nie patrzeć, a ja ich nienawidzę. Jak reagować na takie prezenty? Powiedzieć: „Dziękuję, że dałeś mi kubek z moim imieniem, bo inaczej bym o nim zapomniał”? Moi przyjaciele i rodzina wiedzą, że nienawidzę kubków, więc uważają, że danie mi kubka w prezencie będzie szalenie zabawne. © tallkidinashortworld / Reddit
  • W roku, w którym wyszedł Harry Potter i Insygnia Śmierci, dostałam tę książkę na urodziny. A potem dostałam jeszcze jeden dokładnie taki sam tom na Boże Narodzenie. Moi rodzice po prostu zapomnieli, że już mi ją dali. Byli bardzo źli i nazwali mnie niewdzięczną, kiedy roześmiałam się i powiedziałam im, że zdublowali prezent. Ale co miałam zrobić?! © EatTheRude- / Reddit
  • W wieku 14 lat uwielbiałam czytać i marzyłam o tym, by dostać na urodziny nową książkę o Harrym Potterze, żebym mogła mieć własną, zamiast stać po nią w kolejce do biblioteki. I oto nadeszły długo wyczekiwane urodziny, a moi rodzice podarowali mi złote kolczyki z rybkami. A ja nawet nie miałam przekłutych uszu. Trudno wyrazić głębię mojego rozczarowania, ale mama zdołała mnie jeszcze bardziej załamać, mówiąc, że skoro prezent mi się nie podoba, to ona sama będzie je nosić. © Sinklinal / Pikabu

A oto zabawne historie o niezapomnianych prezentach od teściowych.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły