15 osób, które marzyły o wypoczynku, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem

Ludzie
3 dni temu

Wszyscy marzymy o idealnych wakacjach, po których wrócimy pełni energii i wigoru. W rzeczywistości jednak wakacje czy urlop często zamieniają się w serię niespodziewanych przygód. Ale ci pechowi urlopowicze przynajmniej będą mieli co wspominać.

  • Siedziałem w pracy. Była prawie 17.00. Odchyliłem się do tyłu na zwykłym krześle biurowym i zacząłem się rozciągać z myślą: „Mam dość pracy, chciałbym odpocząć przez tydzień”. W tym momencie krzesło za bardzo się odchyliło i spadłem z niego... Złamana kość udowa. Szpital. © Overheard / Ideer
  • Mój mąż jest miłym człowiekiem, ale definitywnie nie jest romantykiem. Przekonałam się o tym, gdy pojechaliśmy na wakacje i nałożyłam drogi olejek nabłyszczający. Spojrzał podejrzliwie na moje nogi: „Jesteś śliska jak makrela, odsuń się ode mnie!”. A potem jego wzrok powędrował wyżej i mąż krzyknął: „Dlaczego twoje policzki tak dziwnie wyglądają?”. Nie muszę dodawać, że wraz z olejkiem kupiłam nowy róż do policzków.
  • Kocham mojego męża i jestem z nim szczęśliwa, o ile nie wiąże się to z podróżowaniem. Gdy tylko znajdzie się w nieznanym mieście, to koniec... Na 7-dniowej wycieczce naprawdę mogę odpocząć najwyżej 3 dni, resztę psują jego narzekania na niesmaczne śniadanie, niewygodny transport, za gorąco, za zimno, niewygodnie, nieładnie. Dużo podróżujemy, ale w tym roku nie wytrzymam, jadę na wakacje sama. © Overheard / Ideer
  • Zdjęli mi gips z nogi, usiadłam ze znajomymi w kawiarni. Jadłam ciastka i myślałam: „Szkoda, że nie mam jeszcze tygodnia wolnego”. Następny tydzień spędziłam na oddziale zakaźnym, byłam jedyną osobą, która się zatruła. © Anonymous3483261 / Ideer
  • Wracałam z wakacji w Grecji i już w samolocie bardzo źle się poczułam. Z trudem dotarłam na lotnisko w Niemczech i odkryłam, że w bagażu podręcznym brakuje mojej kosmetyczki, a także kluczyka do walizki. Wczołgałam się do hotelu i spędziłam tam bolesne 12 godzin z okropnym zatruciem pokarmowym. Nie mogłam otworzyć walizki, ale szczerze mówiąc, już mnie to nie obchodziło.
    Następnego dnia wróciłam na lotnisko w moich jedynych czystych ubraniach, czyli piżamie, bez makijażu, wyglądając jak siedem nieszczęść. Oczywiście moja walizka została wybrana do kontroli, ale nadal nie mogłam jej otworzyć, więc musiałam o to poprosić za dodatkową opłatą. Skończyło się na tym, że poleciałam do domu w tej właśnie piżamie, wyglądając okropnie, a potem okazało się, że mój bagaż nie dotarł, a mój samochód nie chciał odpalić. Ale Grecja była niesamowita! © nikils / Reddit
  • Dzisiaj w kawiarni gapiła się na mnie kobieta siedząca przy sąsiednim stoliku. Po chwili podeszła do mnie z filiżanką kawy, przeprosiła, po czym wylała na mnie zawartość filiżanki. Stwierdziła, że wyglądam jak kochanka jej męża. Potem po prostu wybiegła na ulicę. Co to było?! © Overheard / Ideer
  • Kiedyś pojechałam na wakacje z rodziną chłopaka, z którym się wtedy spotykałam. Po 7-godzinnej podróży okazało się, że nie zarezerwowali noclegu, więc na miejscu musieliśmy znaleźć przyzwoity hotel z wolnymi pokojami. A były wtedy wakacje. W każdym razie znaleźliśmy pokój, ale skończyło się na tym, że spałam na dmuchanym materacu, bo nie było wystarczającej liczby łóżek dla wszystkich. 7 dni szaleństwa. © cosmom / Reddit
  • Relaksowaliśmy się nad rzeką. Wszystkie ubrania leżały na stercie, my się kąpaliśmy. Kolega wyszedł z wody, by odpocząć, sięgnął do kieszeni spodni i zdał sobie sprawę, że nie ma tam jego telefonu. Wziął mój telefon, żeby zadzwonić na swój, liczył na to, że go znajdzie. Usłyszeliśmy jego telefon obok trzyletniego dziecka. Dzieciak trzymał jego telefon! Zaczęliśmy szukać jego rodziców. Podszedł trzydziestokilkuletni tata. Kolega zapytał:
    — Dlaczego nie pilnuje pan dziecka? Grzebie w cudzych rzeczach, zabrał mi telefon!
    — Nie, to ja dałem mu pana telefon, żeby nie marudził. © Rliethnam / Pikabu
  • Mąż przyjaciółki chciał pojechać na wakacje samochodem. Wtedy były tylko papierowe mapy. W nocy się zgubili, więc postanowili przenocować przy drodze. Wjechali samochodem w krzaki przy drodze, ale nagle zobaczyli, że jedzie jakaś ciężarówka.
    Ruszyli za nią. Kierowca ciężarówki dodał gazu, ale mąż przyjaciółki nie pozostawał w tyle. Jechali, w końcu zatrzymali się na jakimś polu. Kierowca wyskoczył z ciężarówki z lewarkiem, musieli przed nim uciekać. Koleżanka otworzyła drzwi, jej mąż ledwo zdążył wskoczyć. Wycofali się i uciekli. Jechali tak długo, aż samochód stanął z braku benzyny. Resztę nocy spędzili na przepychaniu go przez wąwozy. W końcu musieli zostawić samochód i zapłacić za parking. Dzień później złapali autobus podmiejski, żeby zdążyć na pociąg. Przyjaciółka była w totalnej histerii, ale na szczęście udało im się kupić bilety na pociąg i jakoś wrócili do domu. Nigdy więcej nie podróżowała z nim samochodem, nawet na działkę. © Tatiana Lobanova / ADME
  • Wczoraj kolega z pracy powiedział, że za tydzień idzie na urlop. Jest po pięćdziesiątce, żonaty i ma dorosłe dzieci. Wszyscy mu po cichu zazdrościli. Ale dziś przyszedł z taką miną, jak dziecko, któremu zabrano lizaka, i powiedział: „Wczoraj rozmawiałem z żoną o urlopie, a ona zaatakowała jak furia! Więc jedziemy na wieś do mojej teściowej kopać ogródek warzywny”. © 1xxxxx1 / Pikabu
  • Piątek. Pół godziny do końca dnia pracy i tyle samo do długo wyczekiwanego urlopu. Telefon.
    — Cześć. Jesteś jeszcze w pracy?
    — Tak, ale od poniedziałku jestem na urlopie.
    — Super! Wrzucę tylko zdjęcie. Będziesz w stanie napisać artykuł? Dam ci komentarz do uczestników, zobaczysz, kto jest na zdjęciu, dam ci numer telefonu do organizatorów.
    Poniedziałek rano. Telefon.
    — Witam, potrzebujemy pomocy w obsłudze informacyjnej wydarzenia.
    — Dzień dobry, jestem na wakacjach. Proszę zadzwonić do red... — nie udało mi się dokończyć zdania.
    — Świetnie, więc nie ma napinki czasowej. Oddzwonię. © spirya / Pikabu
  • Siedzisz na lotnisku w obcym mieście. Mentalnie jesteś już na wakacjach. Sprawdzasz dokumenty, rzuca ci się w oczy przeterminowany paszport... I zdajesz sobie sprawę, że aktualny leży na półce w domu, tysiące kilometrów stąd. © Overheard / Ideer
  • Kiedyś doznałam poparzenia słonecznego w Mexico City, choć jestem doświadczonym podróżnikiem. Przyleciałam tam na początku lipca, wcześniej zdążyłam poopalać się w domu. Potem chodziłam po mieście przez 4 dni, a piątego dnia poszłam zobaczyć piramidy Azteków. Zapomniałam kremu z filtrem, ale uznałam, że to nic strasznego: przez miesiąc opalałam się w domu, w Meksyku 4 dni chodziłam posmarowana, a dzień był pochmurny. Stwierdziłam, że nic się nie stanie. Bardzo się myliłam... Chodziłam tam 5 godzin, robiłam zdjęcia, rysowałam. Wieczorem zorientowałam się, że coś jest nie tak. Nie mogłam spać w nocy, wszystko mnie bolało, moja skóra była czerwona jak rak. Następnego dnia poleciałam do domu z plecakiem. Próba założenia go na ramiona była męką! Ale najbardziej obraźliwe było to, że podczas transferu na lotnisku pracownik zwrócił się do mnie: „Kobieto! Spalona kobieto! Czy mogłaby pani stanąć w innej kolejce?”. © Anna Repp / ADME
  • Jestem projektantką wnętrz. Długo męczyłam się z jednym zleceniem: nie mogliśmy wymyślić łazienki. Byłam z mężem na wakacjach w ładnym hotelu i postanowiliśmy spędzić romantyczny wieczór w wannie. Była szeroka i wygodna i pomyślałam: „To jest dokładnie to, co powinniśmy zainstalować”. I moje myśli zaczęły krążyć wokół tego zamówienia. Myślałam, że powinnam zadzwonić do kierownika ekipy, on też miał wiele problemów z tym projektem. Wtedy mój mąż powiedział: „Jakby cię ze mną nie było”. A ja automatycznie powiedziałam: „Jestem z kierownikiem ekipy”. Dobrze, że mój mąż ma poczucie humoru. © Overheard / Ideer
  • Mój ojciec miał nerwową i odpowiedzialną pracę. Projekt był duży, budowany niechlujnie, więc codziennie coś się działo. Ciągłe telefony w weekendy z pracy. Ale ojciec wziął parę dni wolnego na własne ryzyko. Siedział dzień, dwa dni: zero telefonów. Ojciec zaczął się niepokoić. Zadzwonił do firmy, pytając, czy wszystko w porządku, na co dostał najlepszą odpowiedź: „Wszystko w porządku, pożar już ugaszony”. © Tritt / Pikabu

Cały rok marzymy o wakacjach i oderwaniu się od problemów. Ale bywa, że wakacyjny wypoczynek ma nieoczekiwane konsekwencje.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły