15 osób, które poszły do kawiarni, ale oprócz kawy dostały sporą dawkę śmiechu

Ludzie
dzień temu

Wizyty w kawiarniach są częścią naszej codzienności. Zarówno klienci, jak i pracownicy lokali gastronomicznych raczej nie spodziewają się żadnych nietypowych sytuacji. Ale naszym bohaterom przydarzyły się tam takie historie, że po prostu musieli się nimi podzielić z innymi.

  • Mój brat opowiedział mi pewną historię. Siedząc w kawiarni, zobaczył czarny przewód wystający ze ściany. Myślał, że to drut albo coś innego... Ale potem ten przewód się poruszył. Najwyraźniej był to ogon myszy. Ale nie to jest najgorsze. Powiedział o tym kelnerowi. A on wziął łyżkę, taką, którą podają do posiłków, i próbował nią przegonić mysz. Brat i jego przyjaciele natychmiast stamtąd uciekli. © pahamack / Reddit
  • Koleżanka opowiedziała mi, jak jej znajomi pojechali do Kolumbii. Przyszli do restauracji, zamówili coś, nie rozumiejąc lokalnego języka. Po prostu wskazali palcem na droższe danie. Przyniesiono im talerz mięsa w okrągłych kawałkach. Znajomi myśleli, że to kiełbasa, więc ją zjedli. A potem przyszedł kucharz z palnikiem i kociołkiem skwierczącego oleju, aby usmażyć te kawałki surowego węża dla bogatych gości.... A naczynie było już puste. © JulyaSoll / Pikabu
  • Kiedyś byłem z kolegą w restauracji, nie było tam zbyt wielu klientów, 2-4 osoby przy stolikach. Spodobała mi się jedna dziewczyna, niech to będzie Lena, kilka stolików od nas. Siedziała z inną dziewczyną. Podszedłem do niej kilka razy i zagadałem. Jakieś 1,5-2 godziny przed zamknięciem koleżanka Leny wyszła. Kiedy kelner podszedł do Leny z rachunkiem, zapytał o jej przyjaciółkę. Lena odpowiedziała, że to nie była jej znajoma, tylko dziewczyna, która poprosiła o miejsce przy jej stoliku. Kelner przeklął, ponieważ znowu został oszukany, i odszedł. © PolAnd1234 / Pikabu
  • Pewnego dnia poszliśmy z moją przyszłą żoną do restauracji, w której kiedyś pracowałem. Okazało się, że pracowała tam teraz moja była. Spojrzała na nas pustym wzrokiem i powiedziała: „Niestety nie mamy żadnego jedzenia”. © ChaosFactorr / Reddit
  • Po miłej kolacji w restauracji kelner zapytał nas, czy jesteśmy gotowi uregulować rachunek. Mój chłopak powiedział mu: „Nie”. Trzeba było widzieć minę kelnera. Wysłał inną osobę z rachunkiem. Daliśmy hojny napiwek i śmialiśmy się. © IliosKatharos / Reddit
  • Siedzieliśmy w kawiarni z przyjaciółmi, nasz stolik był na zewnątrz. W pewnym momencie postanowiłam wstać. Stałam przy stoliku, patrząc gdzieś w zamyśleniu. Podjechał motocykl, zaparkował, kierowca podszedł do mnie i zaczął składać zamówienie: „Poproszę 2 kebaby, napój i sałatkę. Usiądę przy tym stoliku. Gdzie jest toaleta? I gdzie mogę umyć ręce...?”. Słuchałam uważnie, bo nie wypadało przerywać. A potem powiedziałam: „Nie jestem kelnerką”. Byłam ubrana w czarną monochromatyczną koszulkę i karmazynową spódnicę o długości midi, również monochromatyczną. Mógłby to być fartuch, gdyby nie patrzeć uważnie. © Shapoklyak007 / Pikabu
  • Na jednym ze stołów pewna pani zmieniała pieluchę swojemu dziecku. I zanim powiecie, że nie mogła gdzie indziej, restauracja miała do tego specjalne stoliki w obu łazienkach. © nanspud / Reddit
  • Poszliśmy do kawiarni, w której często bywamy. Siadamy przy stoliku, menu znamy już na pamięć, zamawiamy od razu. Jeden z kolegów zamawia hamburgery. A kelner nagle zaczyna przejawiać niepokój: niby przyjął zamówienie, ale coś mu nie pasuje. Kolega:
    – Jest jakiś problem?
    – Tak, nie mamy tego dania w menu.
    – Ale wczoraj przecież było, prawda?
    Wtedy inna kelnerka, która dobrze nas zna, przechodzi obok i mówi:
    – Trzeba było przyjść wczoraj!
    Zaczęliśmy się śmiać. W końcu zrobili nam to danie. Okazało się, że menu w ostatnich dniach się zmieniło i starzy kelnerzy pamiętali stare menu, a nowi już pracowali na nowym. © kpvbelka / Pikabu
  • Pracuję w restauracji, w której ludzie często jedzą śniadanie. Wchodzą dwie dziewczyny. Jedna z nich:
    — Mogę dostać mrożoną latte, bez kawy?
    — To znaczy szklankę mleka z syropem waniliowym?
    — Czy to jest właśnie latte? W takim razie dziękuję, mam wodę. © BreeBreeTurtleFlea / Reddit
  • Mężczyzna zamówił hamburgera z ketchupem, musztardą i piklami. Podszedłem do niego, wręczyłem mu jego zamówienie. A on powiedział mi, że chciał dosłownie bułkę z keczupem, musztardą i piklami, bez kotleta. W rzeczywistości zamówił pieczywo z przyprawami i zapłacił za nie 10 dolarów. © HollywooDcizzle / Reddit
  • Przyszła kobieta i poprosiła o mrożoną herbatę malinową. Przeprosiłem ją i powiedziałem, że nie mam syropu malinowego. A ona odpowiedziała: „Nie możesz po prostu zrobić więcej?”. Gdybym mógł, ta rozmowa nie miałaby miejsca, prawda? © Nieznany autor / Reddit
  • Moja najlepsza przyjaciółka ostatnio przeszła samą siebie. Umówiłyśmy się w kawiarni, żeby posiedzieć i pogadać. Wzięła z domu pojemnik z jedzeniem i zaczęła jeść przy stoliku w lokalu! Oczywiście byłam zszokowana. Kelner podszedł i grzecznie poprosił ją, aby tego nie robiła, a ona zbeształa go, że ma prawo jeść zdrowe jedzenie. Ostatecznie zostałyśmy poproszone o opuszczenie kawiarni. © Chamber 6 / VK
  • Spotykałam się z facetem przez ponad 5 lat, wielka miłość, mieszkaliśmy razem, wszystko zmierzało do ślubu. Siedzieliśmy w kawiarni i rozmawialiśmy. Nagle on wstał i wybiegł z kawiarni. Nie było żadnej kłótni, nic. Po prostu uciekł. Czekałam na niego. Jakieś 20 minut później wciąż próbowałam się do niego dodzwonić, bez skutku. Wróciłam do domu. Potem okazało się, że wszędzie mnie zablokował. Od tamtej pory go nie widziałam. Nigdy nie wrócił do domu, nawet po swoje rzeczy. Przyjaciele i rodzice też nie wiedzą, gdzie on jest. Zastanawiamy się, co to było. © Overheard / Ideer
  • Kiedyś z przyjaciółką siedziałyśmy w kawiarni i piłyśmy herbatę z tureckich szklaneczek. Opowiadałam jej coś energicznie, a ona nagle zaczęła się rumienić i nie odrywała szklaneczki od ust. Widząc, że w pobliżu nie ma kelnerów, pokazała mi w końcu szklankę i powiedziała, że chciała sprawdzić, czy może ją utrzymać zębami, czy nie. Okazało się, że nie mogła, i odgryzła szkło z brzegu szklanki. © Overheard / Ideer
  • Byłyśmy z siostrą na wakacjach nad morzem. Siedziałyśmy w restauracji tuż przy plaży. Zaczęłyśmy się o coś ostro kłócić. Próbowałam udowodnić, że mam rację, nabrałam powietrza do ust, aby kontynuować przemowę, a wtedy wraz ze strumieniem powietrza do moich ust wleciała wielka mucha! Śmiałyśmy się tak mocno, że kłótnia natychmiast się skończyła. © Overheard / Ideer

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły