15 osób, które przeżyły szok z powodu zachowania bliskich osób

Ludzie
2 tygodnie temu

Mogłoby się wydawać, że powinniśmy ufać naszym bliskim. Ale czasami krewni, małżonkowie i przyjaciele robią tak szalone rzeczy, że zaczynasz wątpić, czy naprawdę cenią waszą relację. A na końcu artykułu znajdziecie bonus, który udowadnia, że niekiedy krewni mogą nas też pozytywnie zaskoczyć.

  • Mąż wyjechał w delegację naszym samochodem, a potem zadzwonił i powiedział, że jest zakochany i nie wraca do domu. Kredyt na samochód był na mnie. Nadszedł czas kolejnej spłaty, a mąż to ignorował! Cóż, sprzedałam cały jego sprzęt wędkarski — łódkę, wędki, wędzarnię. I spłaciłam kredyt. Pół roku później mój mąż postanowił wykazać się hojnością: wpłacił mi na konto 1000 złotych (chociaż miesięczna rata wynosiła ponad 2 tys.) i powiedział, że przyjdzie po swoje rzeczy. Byłam bardzo zadowolona, informując go, że w moim (kupionym przed ślubem) mieszkaniu nie ma żadnych jego rzeczy, bo resztę ubrań zawiozłam do teściowej, a wszystkie wędkarskie akcesoria sprzedałam. Och, jak on krzyczał! A przecież to on mnie skrzywdził.
  • Moja teściowa zapytała, czy może wziąć naszą trzylatkę na spacer. Z mamą mojego męża mamy dobre relacje, córka wychodzi z babcią mniej więcej raz w miesiącu i zawsze wszystko było w porządku. Ale dziś, podczas spaceru, teściowa pozwoliła nieznajomej dziewczynce na placu zabaw zabrać ulubionego pluszowego królika naszej córeczki. Dziewczynka upadła, obtarła kolano, więc teściowa oznajmiła, że moja córka powinna ją pocieszyć. Rozumiem to. Ale można było zaproponować dziewczynce jakąkolwiek inną zabawkę lub lizaka (zawsze są w plecaku córki), a nie najukochańszą zabawkę wnuczki. Córka bardzo płakała, a ja razem z nią. Przecież tego pluszowego króliczka uszyła moja mama, której nie ma z nami już 2 lata, a teściowa o tym wiedziała. Jestem bardzo zła na mamę mojego męża i chyba nigdy jej tego nie wybaczę. Chociaż moja teściowa nawet nie uważa się za winną i ani razu nie poprosiła o wybaczenie. © Mamdarinka / VK
  • Moja żona odeszła, a ja zostałem sam z synem i córką. Było mi bardzo ciężko, gdy żona zachorowała, a potem jeszcze trudniej. Pracowałem od rana do nocy, aby mieć wystarczająco dużo pieniędzy dla dzieci, na opiekunki, lekarzy, zajęcia sportowe i wszystko, czego potrzebowały. Spędzałem z nimi cały swój wolny czas, uspokajałem je, uczyłem, rozwiązywałem ich problemy i wkładałem całą energię w to, by wszystko układało się po ich myśli. Nawet nie patrzyłem na kobiety, nie miałem na to siły.
    Teraz mój syn pracuje, córka jest na ostatnim roku studiów. W dniu jej urodzin przyszła do mnie siostra mojej żony i powiedziała mi, że żona mnie zdradzała, a dzieci tak naprawdę nie są moje, dlatego w ogóle nie są do mnie podobne. Oboje z żoną mamy szare oczy, oczy syna są zielone, a córki czarne. Siostra mojej żony nie powiedziała mi wcześniej prawdy, ponieważ nie chciała, żebym porzucił dzieci. Teraz są już dorosłe, więc wszystko jest w porządku. Zrobiłem test na ojcostwo... rzeczywiście, nie są moje. © *** / Pikabu
  • Dzisiaj postanowiłam zrobić kurczaka po pekińsku. Od razu powiedziałam mężowi, że to eksperyment i że może nie wyjść dobrze. Cóż, kiedy gotowałam, zadzwonił do całej swojej rodziny, zapraszając ich na ucztę. I w końcu okazało się, że danie wcale nie jest smaczne, do tego stopnia, że nie da się go przełknąć. Ale goście już przybyli. Stałam jak wryta, pod nieprzyjemnymi spojrzeniami krewnych męża. Na długo zniechęciło mnie to do gotowania. © Ggetobylo / Pikabu
  • Spotykałam się z facetem, po 5 miesiącach zaczęliśmy razem wynajmować mieszkanie, bo wcześniej oboje mieszkaliśmy z rodzicami. Czynsz płaciliśmy po połowie. Ale mój chłopak rozszerzył to dzielenie się na wszystko! Nawet za artykuły spożywcze w sklepie płaciliśmy po połowie lub kupowaliśmy je na zmianę. Ostatnią kroplą było to, że większość mojej pensji wysłałam rodzicom na leki, a chłopak odmówił kupowania mi jedzenia. Chociaż kupiłabym je dla nas obojga w przyszłym miesiącu. Ale on upierał się, mówiąc, że to moja kolej. W końcu pokłóciliśmy się w supermarkecie i wyszliśmy z niczym. Po drodze poszliśmy do innego sklepu, gdzie kupił kilka zupek chińskich, wręczył mi je i powiedział, że mogę je zjeść na razie, ale potem będę musiała zwrócić mu pieniądze.
    Wróciliśmy do domu, spakowałam swoje rzeczy i wprowadziłam się z powrotem do rodziców. Powiedzieli, że od razu nie polubili mojego chłopaka, ale nie chcieli mi o tym mówić, żeby mnie nie denerwować. W głowie już wyobrażałam sobie mój ślub z nim. © KMP / VK
  • Miałam przyjaciela. Jego mama poważnie zachorowała, więc wszyscy razem zebraliśmy pieniądze na leczenie. Potem mama zmarła, a my daliśmy pieniądze na pogrzeb. Dodatkowo pożyczył pieniądze od innych. Minęło już trochę czasu, a mój przyjaciel nie chce spłacić swoich długów, ponieważ jest obrażony na wszystkich! Napisałam, aby dowiedzieć się, kiedy odda mi dług, i od razu dowiedziałam się, że jestem złą przyjaciółką, jeśli proszę o zwrot pieniędzy i rujnuję tym naszą przyjaźń. Byłam zdruzgotana! Nie jesteśmy nastolatkami, wszyscy jesteśmy po trzydziestce. A teraz okazało się, że pieniądze zebrane na leczenie swojej matki ten facet wydał na konsolę i swoje długi, matka nie zobaczyła z tego ani grosza. Jego brat powiedział, że nasz przyjaciel nie dołożył się do pogrzebu, a zebrane przez nas pieniądze wydał na własne potrzeby, żeby, jak stwierdził, zrelaksować się po stresie. Brak mi słów. © KMP / VK
  • Ubiegłe lato było piekielnie zimne. Bracia i siostra na letnim obozie, ja (bo już wyrosłam z tego radosnego okresu) i koty (z oczywistych względów) w domu. Rodzice też. Wpadli na pomysł, że pojadą 800 kilometrów dalej nad słone jeziora. Ja, rozumiejąc, że przy +10 stopniach Celsjusza wypoczynek tam nie będzie zbyt przyjemny, zamierzałam spędzić najbliższy tydzień sama na kanapie, owinięta w koc, z kotami, i poczytać jakieś ciekawe książki. Mama, ojczym i brat wyjechali. Dokładnie dwadzieścia cztery godziny później zadzwoniłam, żeby zapytać, czy już dojechali. I odbyłam taki dialog:
    — Halo, mamo, halo, dojechaliście?
    — No, nie.
    — Jak to nie? Powinniście już tam być. Wszystko w porządku?
    — No widzisz, córeczko. Pojechaliśmy w tamtą stronę, okazało się, że jest raptem +8... Nie chciałam jechać nad słone jeziora, tylko nad morze... W każdym razie zawróciliśmy i pojechaliśmy nad ciepłe morze. Tam nie można się nudzić.
    — Mamo, a co ze mną?
    — Ale to ty nie chciałaś jechać z nami nad jeziora! Ciao.
    Kocham moich rodziców. © Anavjohe / Pikabu
  • Wkrótce wychodzę za mąż. Planujemy pojechać do Barcelony na nasz miesiąc miodowy, o czym mówiłam mojej najlepszej przyjaciółce setki razy. A ona kilka dni temu powiedziała mi, że wyjeżdża do Barcelony dzień po moim ślubie i podobno nie wiedziała o moich planach. Byłam bardzo zaskoczona, ale nie mogę powstrzymać jej przed podróżowaniem do jakiejkolwiek części świata. Znając moją przyjaciółkę, od razu zdałam sobie sprawę, że w Barcelonie będzie chciała spędzić z nami czas, a gdybyśmy jej odmówili, obraziłaby się, więc zaproponowałam jej inny lot. Po naszej rozmowie zadzwoniła do mnie inna przyjaciółka i zaczęła wypytywać, dlaczego obraziłam tę pierwszą, mówiąc, że była zdenerwowana, bo nie chciałam lecieć z nią tym samym samolotem. W każdym razie, teraz moja najlepsza przyjaciółka nie chce ze mną rozmawiać, a druga przyjaciółka wydaje się być po stronie mojej najlepszej przyjaciółki i uważa, że powinnam ją przeprosić. Jestem zirytowana. Czuję, że mam pełne prawo lecieć osobnym samolotem. © ExplanationMajor8303 / Reddit
  • Kilka lat temu zawoziłem babcię do jej córki, mojej cioci. Babcia zrobiła kotlety i zupę dla cioci. Ciotka wzięła kotlety, ale nie chciała zupy. W drodze do domu babcia zaczęła mnie namawiać, żebym wziął zupę dla siebie. Odmówiłem i zapomniałem o tym. Ale babcia nie była zadowolona z tej odpowiedzi i zostawiła zupę w moim samochodzie, nic mi nie mówiąc. Nie zauważyłem tego, zaparkowałem przed domem i wróciłem do siebie. Sprawa miała miejsce akurat w upalne lato przed weekendem, który spędziłem w domu.
    Kiedy po weekendzie wsiadłem do samochodu, aby pojechać do pracy, byłem oszołomiony. Smród był nie do zniesienia! Po poszukiwaniach źródła zapachu znalazłem zupę zostawioną przez babcię. Myślałem, że zapomniała o niej, ale babcia powiedziała, że zostawiła ją tam celowo, mówiąc, że była pewna, że znajdę ją i zabiorę do domu. Mm-hmm. © yarikv1992kkp / Pikabu
  • Rozwodzę się z mężem, bo potajemnie zrobił test DNA naszemu sześciomiesięcznemu synowi! Nie mam nic do ukrycia, ale nieufność mojego męża boli. Teściowa też dolała oliwy do ognia, bo uważa, że skoro nie mam się czego bać, to nie powinnam się denerwować. To ona namówiła męża do zrobienia testu w tajemnicy. Kiedy jednak mąż jej córki zrobił ich dziecku test DNA, teściowa zrugała zięcia, jak śmie wątpić w swoje ojcostwo! Przypomniałam jej tę historię, na co matka mojego męża powiedziała, że to co innego.
    Test wykazał, że mój mąż jest ojcem naszego syna. Przyszedł i wręczył mi dokumenty, mówiąc, że mogę się uspokoić, teraz wie, że dziecko jest jego. Następnego dnia spakowałam swoje rzeczy, wzięłam syna i przeprowadziłam się do rodziców. Na szczęście są po mojej stronie. © KMP / VK
  • Sprzątałam dom i znalazłam notatnik. Kiedy go otworzyłam, oniemiałam. Mój mąż zapisuje w nim wszystkie pieniądze, które wydaje na mnie i dziecko, aż po kawę i lody! I dołącza paragony. Zrobiłam awanturę, a on powiedział, że to jego zabezpieczenie na wypadek rozwodu. Postanowiłam się zemścić i zrobiłam cennik: sprzątanie kosztuje tyle, gotowanie tyle i tyle (plus pieniądze na zakupy). Dałam ten cennik mężowi do przestudiowania, a on zaczął mieć mi to za złe. Powiedział, że złoży pozew o rozwód i obciąży mnie kosztami, czyli pieniędzmi, które wydał do tej pory na mnie i dziecko. Po prostu brak słów.© KMP / VK
  • Miałam dobrego przyjaciela, który pracował jako jubiler. Tworzy naprawdę wspaniałą biżuterię. Jego prace w naszym mieście cieszą się dużym zainteresowaniem i popularnością, więc nie miałam wątpliwości, skąd wziąć obrączki ślubne na mój ślub. Opracowaliśmy z nim szkice i, aby zaoszczędzić pieniądze, dałam mu złotą bransoletkę, kilka łańcuszków i pierścionków do przetopienia (złoto miało certyfikaty, nie wątpię w autentyczność). Miesiąc po ślubie skóra pod obrączką zaczęła dziko swędzieć, pojawiła się wysypka. Wzięłam pierścionki do zbadania, okazało się, że są pozłacane, reszta to nikiel. Mój mąż był wściekły, powiedział, że porozmawia z moim przyjacielem i zażąda zwrotu pieniędzy. Ale rozmowa nie poszła dobrze.
    Napisałam negatywne recenzje jego pracy wszędzie, gdzie mogłam, a teraz jestem głównym wrogiem w jego firmie. Co z tego, że zaoszczędził na nas trochę pieniędzy, przyjaźń jest ważniejsza. Ten człowiek był na moim ślubie, przyjaźnił się z nami od lat, a teraz coś takiego. Szkoda. © KMP / VK
  • Kiedy moja siostra i ja miałyśmy 13 i 14 lat, znalazłyśmy się pod wpływem naszego ojca. Namówił nas, żebyśmy skłamały kuratorowi, że nasza matka jest zła, żeby to jemu przydzieli opiekę nad nami. Cóż, uległyśmy jego namowom, bo obiecywał, że nie będzie nas zmuszał do nauki, bo ważniejsza jest szkoła życia. Nasza mama przy pożegnaniu powiedziała, że od tej decyzji nie ma odwrotu, nie będziemy już mogły do niej wrócić.
    Tata był bogaty, ale zawsze miał nas gdzieś. Często zmieniał kobiety, w domu zawsze panował bałagan. Czas mijał i po czterech latach zdałyśmy sobie sprawę z tego, co zrobiłyśmy. Napisałyśmy do mamy w mediach społecznościowych, przeczytała to, ale nie odpowiedziała. Nie odbiera od nas telefonów. Mieszka sama. Chcemy przywrócić wszystko do poprzedniego stanu, ale nie wiemy, co robić. © KMP / VK
  • Jestem na studiach, mam mało pieniędzy. Mam bardzo starego, taniego laptopa, który już się zepsuł, a finanse są napięte. Wczoraj miałem urodziny i postanowiłem świętować je w domu rodziców. Ojciec podarował mi butelkę wody kolońskiej i powtarzał, żebym sam sprawdził w internecie, ile kosztuje. Sprawdziłem i byłem oszołomiony: 460 dolarów za butelkę! Nie zrozumcie mnie źle, jestem wdzięczny, że w ogóle coś dostałem, ale to taka szkoda, że nie mogę wydać tych pieniędzy na coś, czego naprawdę potrzebuję. Nigdy nawet nie przepadałem za perfumami. Moi krewni zauważyli, że nie jestem zachwycony prezentem, a moja mama uważa, że jestem niewdzięczny. To również moja wina, że teraz jest na mnie zła. © BurritoSupreme*** / Reddit
  • Moi rodzice zawsze traktowali moją siostrę i mnie inaczej: ja jestem starsza, musiałam pomagać mamie, podporządkować się we wszystkim, a ona jest młodsza, więc dostawała najlepsze przysmaki i najładniejsze zabawki. A teraz ja mam 35 lat, ona 30. Moi rodzice postanowili przeprowadzić się na wieś, a swoje dwupokojowe mieszkanie w mieście podarować mojej siostrze. Kiedy zapytałam, co ze mną, mama odpowiedziała: „Ty masz męża, niech cię utrzymuje. A ona jest sama, nie ma nikogo, kto by jej pomógł!”. Oczywiście byłam w szoku.
    Ale wtedy wkroczyła babcia, mama mamy. Dowiedziawszy się, że moi rodzice oddali mieszkanie siostrze, napisała dla mnie darowiznę na swoje mieszkanie, a to trzy pokoje w dobrej dzielnicy. Moja mama i siostra natychmiast się na nią obraziły, mówiąc, że to niesprawiedliwe! I to one powinny mówić o sprawiedliwości? Dziękuję, babciu, zawsze wiedziałam, że mnie nie zostawisz!

BONUS: Czasami krewni mogą zaskoczyć nas w bardzo pozytywny sposób.

  • Oszczędzaliśmy z mężem na pierwszą ratę kredytu hipotecznego. I wtedy zadzwoniła moja teściowa, mówiąc: „Wiem, że masz pieniądze, daj mi 30 000”. Och, jak mi było żal tych pieniędzy! Ale mój mąż nalegał, mówiąc, że to jego matka. Daliśmy jej tę sumę. Tydzień później teściowa przyjechała w odwiedziny, promieniejąc radością. Okazało się, że ta przedsiębiorcza kobieta kupiła nam mieszkanie! A sprawa wyglądała tak: po śmierci jej męża, mojego teścia, pozostały akcje. Sprzedała je, a pieniądze wpłaciła na lokatę z odsetkami. Lokata się skończyła, a teściowa dowiedziała się, że jej koleżanka z sąsiedniego bloku wyjeżdża do swoich dzieci do innego miasta i sprzedaje mieszkanie. Mieszkanie było w dobrej cenie, ale teściowej zabrakło 30 tysięcy do kupna. Postanowiła zrobić nam niespodziankę: własne mieszkanie bez żadnych kredytów hipotecznych i pożyczek. Magiczna kobieta!

Przeczytajcie też artykuł o teściowych, do których trzeba mieć anielską cierpliwość.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły