W dzisiejszych czasach zamawianie jedzenia stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek, czasami mamy po prostu ochotę na odrobinę lenistwa i danie na wynos. A jeśli planujemy bardziej uroczysty posiłek, możemy się wystroić i pójść do restauracji lub kawiarni. Jedyny problem jest taki, że potrawy nie zawsze spełniają nasze oczekiwania.
Bohaterowie tego artykułu doświadczyli kulinarnych zawodów na własnej skórze. Ekipa Jasnej Strony ma szczerą nadzieję, że nigdy więcej im się to nie przytrafi.
„Zamówiliśmy pizzę z wysoko ocenianej lokalnej restauracji”
„Zamówiłem bagietkę z salami zawartą w menu. Czy muszę zrobić ją sam?”
„Próbowałam zamówić mrożoną kawę z dostawą. Kurier wręczył mi to i tylko wzruszył ramionami, cały czas utrzymując pełny kontakt wzrokowy”
„Zamówiłem burgera. Oto co dostałem”
„Zamówiliśmy chrupiącego pikantnego łososia w restauracji z sushi, a otrzymaliśmy pikantnego łososia na chipsach Pringles”
„Moja przyjaciółka poprosiła o mrożoną kawę w restauracji IHOP. Kelnerka po prostu włożyła kruszony lód do świeżo zaparzonej kawy. Cóż, przynajmniej była dla nas miła”
„Zamówiłem kanapkę z kurczakiem i dostałem coś takiego. Bardzo mnie przepraszali”
„Moja córka zamówiła »naleśnika ze śmieszną buźką« i dostaliśmy coś takiego. Córka nie mogła przestać się śmiać, więc może jednak ktoś dobrze wykonał swoją robotę”
„Moja dziewczyna zamówiła w restauracji sałatkę pomidorową”
„Moja ciężarna żona zamówiła frytki serowe — to się nie skończy dobrze!”
„To było najgorsze ciasto marchewkowe za 16 dolarów, jakie kiedykolwiek dostaliśmy. Zamówione w bardzo eleganckim ośrodku w Sydney. Aż chce mi się płakać!”
„Nawet nie próbowali”
„Sałatka Cezar zamówiona w restauracji Chili’s”
„To chyba jakiś żart”
„Moja dziewczyna zamówiła bruschettę z wykwintnej włoskiej restauracji. Nie mogłem przestać się śmiać.”
Jak często zamawiacie jedzenie? Czy zazwyczaj spełnia ono wasze oczekiwania? Dajcie znać w komentarzach poniżej!