15 osób opowiada o powodach swojej rezygnacji z pracy

Ludzie
3 miesiące temu

Niewiele osób pracuje całe życie w jednym miejscu, więc prędzej czy później każdy staje w obliczu zwolnienia. Niektórzy sami rezygnują, inni dostają wypowiedzenie. Są jednak ludzie, którzy nawet tak nieprzyjemną sytuację potrafią zmienić w niezapomniane doświadczenie.

  • Wszyscy bali się szefa, a ja go wręcz nienawidziłem. Zawsze wyładowywał swoją złość na nas. Pewnego dnia wezwał mnie na dywanik, by po raz kolejny nakrzyczeć na mnie bez powodu. Miałem dość, więc powiedziałem: „Wiktor, mam dość takiego traktowania. Jeśli nie przestaniesz, zwolnię się”. Roześmiał się: „Tak, śmiało, odejdź!”. Naprawdę odszedłem. A za mną odeszła spora część zespołu. Teraz szef ma zapaść w swoim dziale, a ja miałem kilka tygodni wolnego. Przy wyborze następnej firmy nie będę kierować się wysokością pensji, tylko poziomem ludzi, którzy będą ze mną pracować. © Ward #6 / VK
  • Złożyłam wypowiedzenie z firmy, w której pracowałam przez kilka lat. Zgromadziłam dużo wolnych dni, ponieważ nie brałam żadnych urlopów. Przez ostatnie trzy miesiące nie mieliśmy pracy, od czasu do czasu pojawiały się jakieś zadania. Kiedy składałam wypowiedzenie, oznajmili mi, że wykorzystałam cały swój urlop w ciągu tych trzech miesięcy, i odmówili należnej rekompensaty. I niby tak, prawie nic nie robiłam, ale na przykład nie mogłam w tym czasie prowadzić własnej działalności gospodarczej. Szefostwo twierdziło, że nie ma pieniędzy.
    Udawałam, że wszystko rozumiem, poprosiłam o list polecający podpisany przez dyrektora i zastępców. Znalezienie pracy zajęło mi dwa miesiące. A potem złożyłam skargę do inspekcji pracy, nie zapominając o wymienieniu innych naruszeń i dołączeniu dowodów. Pieniądze zostały zwrócone zaskakująco szybko, a były szef zadzwonił i, łapiąc powietrze, oskarżył mnie, że przeze mnie na firmę nałożono ogromne kary. © Overheard / Ideer
  • W pracy zatrudnili jako szefa wstrętnego szowinistę, który nie szanował kobiet. Kilka razy powiedział, że zamiast całego działu dziewczyn powinni zatrudnić jednego faceta. Zgodziłyśmy się z nim i zaczęłyśmy po kolei rezygnować. A ja, jako że nie było komu przekazać spraw, przed złożeniem wypowiedzenia przekazałam je właśnie temu szefowi. Jego marzenie się spełniło, ale teraz musi radzić sobie z całym działem sam. © Overheard / VK
  • Zeszłego lata rzuciłem pracę, w której spędziłem ostatnie siedem lat mojego życia. Miałem dość pracy bez dni wolnych, a zdrowie zaczęło mi szwankować. Przyszedłem do szefa z prośbą o tydzień urlopu. Usłyszałem, jaki jestem niezastąpiony, że beze mnie będzie ciężko, że jest za mało ludzi i takie tam.
    Tego samego dnia napisałem wypowiedzenie. Nienawidzę kłamców, a kilka dni wcześniej szefowie powiedzieli nam wszystkim, że nie ma ludzi niezastąpionych i że każdy zostanie zwolniony, jeśli nie spełni ich standardów. © Chamber 6 / VK
  • Pracowałam w restauracji, w której nie wypłacano nam pensji przez sześć miesięcy. Poprzedni menadżer został niesłusznie zwolniony przez właściciela sieci. A później dostał pracę w telewizji i zrobił reportaż o tym, że firma nie płaci pracownikom. Tego samego dnia, kiedy ukazał się reportaż, kierownik zadzwonił do nas wszystkich, prosząc, abyśmy przyszli i odebrali pieniądze. Właściciel sieci był po prostu w szoku, gdy przyszła do niego ekipa filmowa, więc pospiesznie wszystko zapłacił. © Podsheshano / Ideer
  • Pracowałem w salonie samochodowym. Kiedyś rozbiłem samochód i musiałem kupić nowy. I to nie w salonie, w którym pracowałem, ponieważ u nas nie było takiego, o którym marzyła moja małżonka. Pewnego dnia jeden z kierowników, który wiedział o moim wypadku, ale nie wiedział o nowym samochodzie, zaproponował mi zakup samochodu w naszym salonie. Powiedziałem, że już go kupiłem u innego dealera.
    A on znienacka oznajmił, żebym spakował swoje rzeczy, ponieważ nie jestem lojalny wobec naszego salonu. Byłem zszokowany, ale poszedłem spakować pudełko. Kiedy zobaczył, że wychodzę, roześmiał się i powiedział, że to był żart. Ale i tak wyszedłem. Nie rozumiem ludzi, którzy żartują z takich rzeczy. Miałem gdzie pójść. A ten dowcipniś musiał potem wykonywać też moją pracę. © Dwardo225 / Reddit
  • To, co najbardziej kocham w mojej pracy, to proces odchodzenia. Za każdym razem robię coś innego. Chowam rękę w rękawie i smaruję ją keczupem, potem przychodzę o kulach, potem zaczynam grać wariata, myląc szefa z byłą żoną, a ostatnio przyszedłem z akordeonem i rzuciłem pracę, śpiewając piosenki. Dlaczego? Śmieją się z mojej pensji, nie mogłem ich przebić, więc po prostu musiałem się tak bawić. © Chamber 6 / VK
  • Zostałam zwolniona z pracy. Przyjęłam to spokojnie, i tak chciałam odejść, ale nie miałam odwagi. Dwa tygodnie po zwolnieniu zadzwonił szef. Powiedział, że coś się zadziało, trzeba pilnie ratować. Zgodziłam się bez problemu, ale bardzo go rozczarowałam, bo oznajmiłam, że mój czas jest płatny i będę pracować tylko na godziny. Natychmiast mnie zbeształ, jak w ogóle śmiem prosić o pieniądze. Tacy ludzie są irytujący. © Overheard / Ideer
  • W jednej z moich poprzednich prac mój pracodawca przez długi czas nie wypłacał obiecanych premii. Najpierw mówił: „Wkrótce, wkrótce”, a potem: „Dlaczego mam wam płacić? Nie zasługujecie na to”. Ciężko pracowaliśmy, a projekty były realizowane na czas. Poddałem się i odszedłem, jak wielu innych specjalistów. Życie potoczyło się tak, że kilka lat później dostałem pracę w dużej organizacji, gdzie akceptuję zlecenia, a teraz mój były pracodawca dostarczył mi projekt do akceptacji. Cóż, kiedyś nie zapłacił mi kilkuset złotych, a teraz nie dostanie kilku milionów. Postanowiłem wyrównać rachunki. © Overheard / Ideer
  • Dostałam pracę w restauracji na pół etatu. Kiedyś spóźniłam się 10 minut, ale uprzedziłam o tym współpracowników, a oni powiedzieli, żebym się nie spieszyła. Przyszłam, przebrałam się i nagle podleciała do mnie menedżerka i powiedziała, że zawodzę zespół i ogólnie nie powinnam pracować na dwóch etatach, bo jestem nieodpowiedzialna. Oczywiście nie podobał mi się ten ton.
    A ta zmiana była akurat w Dzień Matki. Obciążenie pracą było ogromne. Podeszłam do niej i powiedziałam, że ma rację i że ta praca nie jest dla mnie. Trzeba było widzieć jej zszokowaną minę. Próbowała wzbudzić we mnie poczucie winy, mówiąc mi, że nie mogę odejść przed tak ciężką zmianą. Powiedziałam jej krótko, że może po takim incydencie zacznie traktować swoich pracowników z szacunkiem, i wyszłam. © JJayHawk84 / Reddit
  • Mój mąż i ja poznaliśmy się w pracy. To był mój pierwszy dzień w nowym oddziale, a on stał na zapleczu obok szatni. Sześć miesięcy później rzuciłam pracę i ostatniego dnia poprosiłam go, żeby poszedł ze mną. Zapytał dokąd, a ja, nie wiedząc, co powiedzieć, zasugerowałam, żeby poszedł do mnie do domu naprawić gniazdko! Jesteśmy razem od 7 lat i wychowujemy naszą córkę. © Mamdarinka / VK
  • Dawno, dawno temu pracowałam jako redaktorka w wydawnictwie, byłam odpowiedzialna za powieści miłosne. Kiedy przypadkowo dowiedziałam się, że mam zostać zwolniona, byłam zdenerwowana i chciałam zostawić swój ślad na koniec. W tamtym czasie zajmowałam się po prostu nudną powieścią miłosną, poprawiając błędy, usuwając powtórzenia i tak dalej. Zwykle nikt się takimi książkami nie przejmował, po mnie sprawdzano je tylko pobieżnie, więc poszalałam. Za każdym razem, gdy w tekście pojawiało się słowo „ukochana” lub „moja miłość”, poprawiałam je na „słuchaj” lub wyzwisko. W obieg poszło pięć tysięcy egzemplarzy, nikt nic nie zauważył. © Chamber 6 / VK
  • Spotykam się z koleżanką z pracy. W firmie ukrywamy to, aby nie było niepotrzebnych plotek, ponieważ ona zajmuje wysokie stanowisko. Jestem zmęczony patrzeniem, jak chodzi na lancze z szefem i tym, że koledzy sią na nią gapią. Wiele razy próbowałem z nią o tym porozmawiać, na co otrzymywałem odpowiedź, że nie chce plotek i wychodzi z szefem tylko ze względu na sprawy zawodowe.
    Znalazłem prawdopodobnie najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. Dziś wieczorem będziemy mieli małą imprezę firmową, więc pod koniec dnia złożę rezygnację, a na imprezie chcę zadeklarować swoją miłość przed wszystkimi i oświadczyć się jej. Albo będzie to najszczęśliwszy wieczór w moim życiu, albo stracę pracę i miłość w jednej chwili, ale jestem gotów zaryzykować. © Chamber 6 / VK
  • Pracuję w kawiarni i ostatnio nasz biznes kiepsko idzie z powodu zmiany kierownictwa. Nie chcą zatrudniać nowych pracowników i z tego powodu nie mogę wyjechać na wakacje. Ostatnio mnie zdenerwowali, mówiąc, że planują przenieść mnie do innej lokalizacji, która słynie z tego, że jest okropna. I to tylko mnie z całego zespołu, który stał się już moją rodziną.
    Dzisiaj moja cierpliwość pękła, a ostatnią kroplą była kawa. Zawsze robiłem ją dla moich kolegów, jako miły gest. A teraz powiedziano mi, że to kosztuje firmę i jest zabronione. Tak, to był powód mojego zwolnienia, ponieważ takie małe rzeczy pokazują, że szefowie nie postrzegają swoich pracowników jako ludzi. © thlayliroo97 / Reddit
  • Szefowa w mojej ostatniej pracy była niemiła i lubiła mnie upokarzać. Kiedy urodziłam dziecko i wróciłam z urlopu macierzyńskiego, postanowiła wysłać mnie na szkolenie. Zapytałam ją o możliwość odbycia tego szkolenia zdalnie, ponieważ miałam małe dziecko, na co odpowiedziała, że nie, nie ma takiej możliwości. Coś jednak skłoniło mnie do sprawdzenia, czy to prawda. Dowiedziałam się od organizacji, która prowadziła szkolenie, że taka opcja istnieje.
    Następnym razem, gdy przyszłam do biura, moja szefowa znów się odezwała, mówiąc, jakie to niefortunne, że muszę pojechać na szkolenie. Cóż, odpowiedziałam, że jeśli tak się martwi, to niech pozwoli mi wziąć udział w tym szkoleniu zdalnie, i pokazałam jej odpowiedź organizatorów. Była bardziej czerwona niż burak, kiedy przeczytałam list na głos, a potem się rozpłakała. A na koniec powiedziała mi, że mogę się zwolnić, jeśli nie podobają mi się jej polecenia. © Momsgotprobsbrah / Reddit

W pracy można trafić na różnych ludzi. Czasami mamy problemy z niemiłym albo zbyt wymagającym szefem. Ale co zrobić, jeśli wykazuje się on dość osobliwym poczuciem humoru?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły