15 randek, które nie poszły zgodnie z planem

Ludzie
2 dni temu

Randki są trochę jak loteria. Czasami wieczór kończy się romantycznie, a czasami nagle znajdujemy się w centrum komedii godnej hollywoodzkich scenarzystów. Zebraliśmy dla was historie ludzi, którzy poszli na randkę w nadziei na znalezienie bratniej duszy, ale zamiast tego napotkali same kłopoty.

  • Dziewczyna przeprosiła i poszła do toalety po 10 minutach najbardziej niezręcznej pogawędki na świecie. A potem napisała do mnie, że czuje się niekomfortowo i nie wróci. © Nieznany autor / Reddit
  • To było drugie spotkanie po całkiem przyjemnej pierwszej randce. Facet zaprosił mnie na przejażdżkę samochodem do sąsiedniego miasta (około 100 km), odebrał mnie, a tam siedziała jego dziewczyna, czego nie podejrzewałam. Jeździliśmy więc cały dzień we trójkę, było strasznie niezręcznie. © olya_maznya
  • Facet zaprosił mnie na randkę do restauracji. Kiedy dotarliśmy na miejsce, byłam zszokowana cenami. Spojrzałam na menu i pomyślałam, że zamówię coś taniego, żeby nie wyjść na bezczelną. Wtedy chłopak powiedział: „Strasznie tu drogo, napijmy się lemoniady, a zjemy w domu”. Czy to normalne? © Overheard / Ideer
  • Kiedy miałam 18 lat, w pracy często rozmawiałam z 30-letnim mężczyzną. Podobał mi się i zaczęłam się z nim spotykać. Nasza pierwsza randka zaczęła się od sprawdzenia dokumentów. On sprawdził mój wiek, a ja jego stan cywilny. © Overheard / Ideer
  • Poszłam na randkę z facetem, który w ogóle nie wyglądał jak na swoim zdjęciu profilowym. To było tak dziwne, że starałam się być uprzejma, ale myślałam tylko o tym, jak zostałam oszukana. © naqigupupesetaze / Reddit
  • Pewnego dnia znajomy zaprosił mnie na spacer. Powiedział, że chce mi pokazać coś bardzo interesującego. Zaprowadził mnie do sklepu meblowego, w którym sprzedawano drogie, brzydkie, pozłacane meble. Potem chodził po sklepie, wskazując na różne rzeczy i mówiąc: „Wiesz, ile to jest warte? To jest naprawdę drogie!”. Potem kupił jedno jabłko w supermarkecie i poszedł do domu. Dopiero później dowiedziałam się, że to była randka. Przynajmniej tak mu się wydawało. © heather_hermit
  • Najkrótsza randka w moim życiu. Dotarłam do kawiarni, gdzie na mnie czekał.
    Położyłam torbę na krześle, przewróciła się i wypadła z niej cała zawartość. Zobaczył książkę i powiedział: „Fuj, co ty czytasz?!”. Spakowałam torbę i odeszłam w stronę zachodzącego słońca... © i_am_assel
  • Pewien facet przekonał mnie do siebie, pisząc mi wiersze. To takie romantyczne, kto jeszcze to robi w XXI wieku? A tu takie wiersze... Za każdym razem powstrzymywałam się, żeby się nie rozpłakać ze wzruszenia. W końcu przyszedł czas na spotkanie z rodzicami chłopaka. Wszystko wydawało się iść dobrze, miło nam się rozmawiało. Nagle mama Saszy spytała, czym mnie podbił jej syn Odpowiedziałam: „Wierszami, oczywiście!”. I zaczęłam recytować mój ulubiony wiersz. Zobaczyłam, jak twarz Saszy się zmienia, a jego rodzice słuchają entuzjastycznie, powstrzymując śmiech. Powiedziałam 4 wersy i przestałam mówić, myśląc, że może robię coś źle. Okazało się, że te wiersze napisał tata Saszy do jego mamy, kiedy się do niej zalecał! A moje kochanie znalazło notatnik taty i zrobiło ctrl+c i ctrl+v. Na faceta trochę się obraziłam, ale z rodzicami znalazłam wspólny język. Język poezji. © Caramel / VK
  • Koleś zaproponował, żebyśmy wpadli na kawę. Nie chciałam kawy, ale się zgodziłam. Pomyślałam, że on może chcieć. Kiedy byliśmy przy kasie, powiedział, że nie ma sprawy i że mogę sobie coś wybrać. Nie napisałam do niego więcej. © ssonyasshh
  • Postanowiłam spotkać się z facetem, pierwsza randka. W ciągu pierwszych 10 minut gołąb zrobił kupę na jego koszulce. Poszliśmy więc do najbliższego centrum handlowego, żeby kupić nową. © irina_dobrotina
  • Spotykałem się z dziewczyną na studiach. Pewnego dnia zaprosiła mnie do siebie, bo jej współlokatorka wyjechała na tydzień. Pomyślałem, że będzie fajnie! A ona zaczęła pokazywać mi dwa grube albumy ze zdjęciami swojej owieczki. © Ok-Sheepherder-4320 / Reddit
  • Najbardziej porąbana randka roku. Umówiłam się w barze ze znajomym. Ciągle mówił o swojej byłej dziewczynie. Dosłownie od pierwszej minuty zaczął mówić o tym, jak ciężko mu bez niej. Pokazywał jej zdjęcia, wspominał, jak gotowała mu śniadania i chodziła w samej bieliźnie. Siedziałam, słuchałam, kiwałam głową i myślałam, czy ja mam być jego psychologiem, czy jak. W końcu zapytałam go, dlaczego umówił się ze mną na randkę, a on odpowiedział, że chciał o niej na chwilę zapomnieć. Powiedziałam mu, że nie zamierzam tracić czasu na pocieszanie go, i wyszłam. © Caramel / VK
  • Byłam kiedyś na randce z facetem, który zabrał mnie do parku, bo tam sprzedawano jego ulubiony napój w niskiej cenie. Od pierwszej chwili było dla mnie jasne, że nic z tego nie wyjdzie. Postanowiłam więc pospacerować z nim przez godzinę, a potem taktownie go rzucić. Wciąż mówił o swojej pracy, wspominał byłą, przeklinał porządek świata, a potem zobaczył dwa łabędzie w stawie i powiedział: „Wiesz, że one wybierają sobie partnera na całe życie? Są szalone!”. Podszedł bliżej stawu i w tym samym momencie but spadł mu ze stopy wprost na łabędzie. Oglądałam godzinną komedię, w której facet próbował odzyskać but, a łabędź go bronił. But był biały, najwyraźniej ptak pomylił go ze swoim młodym. Nie udało się, facet wrócił do domu, podskakując na jednej nodze. Nigdy więcej się nie widzieliśmy. © Caramel / VK
  • Poszłam na randkę do parku i nie pamiętałam, jak ten facet wygląda... Zatrzymałam pierwszego faceta, który wyglądał jak on. Okazało się, że to nie on, ale był zabawny i czarujący. Przyznałam się dopiero po roku związku. © camille_nya
  • To był początek związku. Spotkałam się z facetem, zmęczona po szkole, a on powiedział, że pojedziemy na drugi koniec miasta, to miała być niespodzianka. Wymienił stację metra, gdzie znajduje się muzeum, do którego od dawna chciałam pójść. Z radością się zgodziłam. Oświadczył, że doświadczę gastronomicznej ekstazy. Byłam zdezorientowana, myślałam, że idziemy na degustację serów. Dojechaliśmy na miejsce, szliśmy przez jakieś zaułki. A potem oznajmił, że to tutaj jest najlepsza shawarma w stolicy. Był bardzo urażony, gdy dowiedział się o mojej niechęci do tego dania. © Overheard / Ideer

A oto kolejne randki, które przypominały scenę z sitcomu.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły