15 sytuacji, które udowadniają, że bezczelność niektórych osób nie zna granic

Ludzie
3 godziny temu

Wielu z nas spotkało kiedyś na swojej drodze bezczelnych ludzi. Niestety, można się z nimi zetknąć wszędzie: w szkole, w pracy, w transporcie publicznym, a czasem nawet w domu. Niektórzy nie wiedzą nawet, jak zareagować na uwagi i działania takich osób. Ale są też tacy, którzy potrafią odpłacić im pięknym za nadobne.

  • Mój syn, synowa i wnuk mieszkają ze mną. Kiedy mój wnuk miał skończyć 9 lat, kupiłam mu w prezencie piękny koc i pudełko czekoladek. Schowałam je w swoim pokoju, w szafie. I oto nadeszły urodziny. Spieszyłam się z pracy, aby złożyć wnukowi życzenia. Wróciłam do domu, a wtedy moja synowa z radością oznajmiła, że razem z wnukiem przeszukali moją szafę, wyjęli prezent i zanieśli do jego pokoju!
    Byłam w szoku. Nigdy nie sądziłam, że coś takiego jest możliwe! Oczywiście, byłam strasznie zła, ochrzaniłam synową, a ona radośnie śmiejąc się, powiedziała, że to przecież nic takiego. Mój wnuk spojrzał na mnie z poczuciem winy. Dziecko rozumiało, że nie wolno tak robić, ale ona najwyraźniej nie! Nawet nie zdawała sobie sprawy, że zepsuła mi to święto i nastrój. Od tamtej pory nie mogę o tym zapomnieć. © Tatiana Popova / Dzen
  • Siedziałem na koncercie mojej dziewczyny w szkole podstawowej (jest nauczycielką muzyki). Aula była pełna i nie było wystarczającej liczby miejsc dla wszystkich. Moje miejsce było w ostatnim rzędzie przy przejściu. Nagle poczułem jakiś ciężar na głowie. Myślałem, że to moja dziewczyna, ponieważ było to jeszcze przed rozpoczęciem koncertu. Spojrzałem w górę, a tam jakiś koleś użył mojej głowy jako podłokietnika. Nie jestem skłonny do konfrontacji, więc po prostu spojrzałem na niego. On spojrzał na mnie i przestał to robić. Ale przez resztę koncertu czułem się bardzo niekomfortowo. © AdvertentExactness / Reddit
  • Zostałem zaproszony na wesele przez kolegę z pracy. Byłem zaskoczony, nie jesteśmy w tym samym wieku i znamy się dość pobieżnie. Kilka dni przed weselem zadzwoniła panna młoda (nie znałem jej) z pytaniem, ile pieniędzy zamierzam im dać, i określiła minimalną kwotę. Byłem oszołomiony taką bezczelnością i odrzuciłem zaproszenie, powołując się na zapracowanie. © Doubter / Dzen
  • Sześć lat temu rozwiodłem się. Pojechałem na działkę z przyjaciółką, a tam była moja ex teściowa. Zapytałem ją, co robi, a ona odpowiedziała: „Nie mogę teraz przyjeżdżać na naszą działkę?”. Przypomniałem jej, że działka od 6 lat należy tylko do mnie. Następnej wiosny teść zadzwonił i powiedział, że na naszej działce byli jacyś obcy, którzy ich przegonili i zagrozili, że jeśli przyjdą ponownie, to poszczują ich psami. Cóż, po prostu sprzedałem działkę, to wszystko. © Chamber 6 / VK
  • Znajoma pożyczyła książkę (było to w 2000 roku). Mój tata kupował książki i zawsze zaznaczał niektóre strony, żeby mógł je później rozpoznać. Dałam książkę i zapomniałam o niej na trzy lub cztery miesiące. Pewnego dnia poszłam odwiedzić tę znajomą, zobaczyłam okładkę i przypomniałam sobie. Poprosiłam, żeby mi ją oddała, a ona powiedziała, że to jej książka. Zaczęłam sprawdzać: strona, na której powinien znajdował się znak, była wyrwana. Nie kłóciłam się, ale od tej pory nie zapraszałam tej kobiety do siebie i nigdy nic jej nie pożyczałam. Była tym bardzo urażona. © ekaterina l. / dzen
  • Po cesarskim cięciu wychodziłam z narkozy. Źle się czułam i byłam bardzo głodna, bo nie jadłam nic od 24 godzin. W torbie miałam dwa jogurty i dwie bułki. Poprosiłam pielęgniarkę o wyjęcie ich z torby, a ona przejrzała ją i powiedziała, że weźmie sobie połowę jedzenia za to, że musi się mną zajmować. Nigdy w życiu nie spotkałam się z taką bezczelnością i mam nadzieję, że nigdy się nie spotkam. © Mamdarinka / VK
  • Gdy teściowa mieszkała z nami, szwagierka przyjeżdżała do niej codziennie, z dwójką dzieci, i tylko w porze obiadowej. Czy muszę dodawać, że zakupy spożywcze robiliśmy z mężem i gotowałam tylko ja? Kiedy przychodziła wieczorem, nie było jedzenia! © Wall-e-expert Today / Dzen
  • Pewnego dnia byłem w centrum handlowym. Podszedł do mnie facet, który powiedział, że jest spoza miasta. Szukał pewnego sklepu i zapytał, czy mógłbym udzielić mu wskazówek. Powiedziałem: „Tak, jasne, po prostu zejdź na dół i skręć w lewo, gdy zobaczysz strefę gastronomiczną”. Zrobił minę, widać było, że jest zdenerwowany. Powiedział, żebym mu nie mówił, co ma robić. Byłem trochę zdezorientowany, myślałem, że tylko żartuje, więc zmieniłem sformułowanie: „Ok, jeśli zobaczysz strefę gastronomiczną, sklep będzie po...”. Ale on kontynuował: „Powiedziałem: nie mów mi, co mam robić”. Był przy tym całkowicie poważny. Szedłem z przyjacielem i nie miałem ochoty wdawać się w konflikt w centrum handlowym. Wskazałem mu tylko kierunek i powiedziałam, że to w tamtą stronę. Przytaknął i odszedł. © workinprogress49 / Reddit
  • Moja teściowa przyszła dwa razy do szpitala, gdy rodziły się dzieci jej córki, ale ani razu przy narodzinach moich synów. Nie pamięta nawet ich wieku. Mieszkając 100 metrów od dzieci, nie składa im życzeń osobiście, tylko wysyła kartki z banalnymi życzeniami. Czy trzeba dodawać, że nigdy nie daje im prezentów? Ale dzieci córki dostają basen, rower i tak dalej. Uważa mnie za gorszą, chociaż mieszkamy w moim mieszkaniu! © Natalya Khudyakova / Dzen
  • Miałam taką sytuację. Brat mojego męża się ożenił, a na weselu ich babcia powiedziała: „Proszę, jak dobrze: miałam dwóch wnuków i wnuczkę (własną), a teraz będę miała dwóch wnuków i dwie wnuczki”. Ale zabawne jest to, że w tym czasie mój mąż i ja byliśmy małżeństwem od 10 lat i mieliśmy już syna. Nie byłam więc drugą wnuczką. Nie pamiętała o mnie i o swoim jedynym prawnuku. © Catherine / Dzen
  • Mam jasnoniebieskie, długie włosy. Pewnego dnia, w centrum handlowym, jakaś obca kobieta podeszła do mnie i pociągnęła mnie za włosy. Odwróciłam się przerażona, a kobieta powiedziała: „Och, myślałam, że to peruka”. I odeszła! Więc po prostu chodzisz i ściągasz ludziom peruki?. © pintsize******* / Reddit
  • Stałam w kolejce w supermarkecie. Za mną stała dziewczyna, która prawie się o mnie opierała. Ja z kolei musiałam nieco popchnąć kobietę stojącą przede mną. Zirytowałam się i powiedziałam dziewczynie: „Może po prostu się obejmijmy i stańmy obok siebie jak najlepsze przyjaciółki?”. Dziewczyna od razu się odsunęła. Ludzie w kolejce mieli poczucie humoru, wszyscy się śmiali. © Incognito 3897 / Dzen
  • Teściowa pracowała do obiadu i miała zwyczaj przychodzić do nas zaraz po pracy. A dziecko w tym czasie spało. Poprosiłam ją, żeby nie przychodziła o tej porze, bo ja też chcę odpocząć. Mieszkała niedaleko i nie było problemu, żeby przyszła później. Ale w ogóle nie rozumiała mojej prośby. W końcu wyłączyłam domofon. Zaczęła więc dzwonić do sąsiadów, żeby otworzyli jej drzwi. Potem waliła w drzwi klatki, aż sąsiedzi z naprzeciwka otworzyli drzwi. A potem stukała w nasze drzwi. Musiałam je otworzyć, żeby nie obudzić dziecka. Kiedy znowu ją prosiłam o to samo, mówiła: „Poczekam sobie w przedpokoju, aż mój wnuczek się obudzi”. © Marina S. / Dzen
  • Szedłem ulicą, a ktoś idący za mną ciągle deptał mi po piętach. Na początku myślałem, że to przypadek. Ale on znowu nadepnął mi na stopę, złapał mnie za ramię i warknął: „Szybciej! Jesteś za wolny!” Jezu, czy to naprawdę było konieczne? © Nieznany autor / Reddit
  • W młodości byłam ufna i naiwna, a moja teściowa najwyraźniej uważała mnie po prostu za głupią. W tym czasie skończyłam studia, zdałam egzamin notarialny i zaczęłam pracować jako dyrektor sporej instytucji. Ale jej to nie obchodziło. Zrywała pomidory z mojej działki, zabierała mi ubrania, czasem tylko po to, żeby myć nimi podłogę. A potem zachorowała. Żaden z jej rodzinnych ulubieńców nie zabrał jej do lekarza. Dowiedzieliśmy się, przyjechaliśmy po nią i zabraliśmy do szpitala. Tam ją wyleczyli i teraz chyba zrozumiała, że pora się zmienić. © Valentina / Dzen

Wszędzie możemy napotkać bezczelnych ludzi: w restauracji, przychodni, w miejscu pracy, a nawet we własnym domu. Ale niektóre osoby wiedzą, jak zareagować w takich sytuacjach, i potrafią się tak odgryźć, żeby agresorowi opadła szczęka z wrażenia.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły