15+ szokujących odkryć w miejscach, o których wszyscy zapomnieli

Ciekawostki
3 tygodnie temu

Odkrywanie opuszczonych miejsc ma niewątpliwy urok, który przyciąga ciekawskich. Ale to nie tylko elektryzująca przygoda i przedzieranie się przez pajęczyny. Czasami można znaleźć coś tak dziwnego lub niepokojącego, że nigdy się tego nie zapomni. W tym artykule zebraliśmy mrożące krew w żyłach historie ludzi, którzy natknęli się na niewytłumaczalne z własnego wyboru lub przez przypadek.

„Znaleźliśmy oryginalny plakat Gismonda w opuszczonym domu, który kupiliśmy”.

  • W dzieciństwie i młodości mieszkałem na półwiejskim obszarze. Kiedy już miałem samochód, całymi dniami jeździłem prowincjonalnymi drogami, zwiedzając wschodnią część mojego stanu.
    Pewnego razu, jadąc starą polną i żwirową drogą, zobaczyłem coś, co wyglądało na głęboką czarną dziurą w drodze. Gdy podjechałem bliżej, zdałem sobie sprawę, że to ogromny stos baterii AA, całość o średnicy blisko 20 centymetrów. Wyglądały tak, jakby tamtego ranka przyniósł je tam magik. Nigdy nie widziałem żywej duszy na tej drodze.
    Zabrałem trochę tych baterii do domu i działały bez zarzutu. Następnego dnia wróciłem z ogromnym plastikowym pojemnikiem, ponownie przejechałem trzy godziny i wziąłem chyba tysiąc baterii. Niestety, najwidoczniej zamokły, bo wytrzymały tylko rok, po czym zaczęły korodować i tracić ładunek.
    Kilka lat później postanowiłem sprawdzić tę okolicę w Google Earth. Wtedy zdałem sobie sprawę, że jakiś kilometr dalej znajduje się zakład recyklingu. Moja teoria jest taka, że ktoś chciał poddać baterie recyklingowi, ale zakład odmówił ze względu na chemikalia i po prostu je tam wyrzucił. © napleonblwnaprt / Reddit
  • Pamiętam, że jako dziecko chodziłam do domu moich przyjaciół skrótem przez las. Zwykle niczego tam nie widziałam, może okazjonalnie wiewiórkę lub jelenia, jeśli miałam szczęście.
    Ale pewnego razu przeszłam przez ścianę gałęzi i liści, a kiedy dotarłam na drugą stronę, zobaczyłam więcej kotów, niż kiedykolwiek widziałam w życiu. Wszystkie miały umaszczenie w różnym kolorze, a ich małe oczka wpatrywały się we mnie. I nagle wszystkie stanęły i zaczęły na mnie syczeć. Wybrałam dłuższą drogę, szybko stamtąd uciekając. © Nieznany autor / Reddit
  • Weszliśmy do budynku, który wyglądał na magazyn w starej, zamkniętej od lat szkole. Było tam co najmniej 50 identycznych kartonów, starannie ułożonych i nieoznakowanych.
    Otworzyliśmy jeden z nich. W środku było tylko białych kartek złożone na cztery. Otworzyliśmy kolejne pudło i znaleźliśmy te same arkusze złożone w ten sam sposób. Sprawdziliśmy jeszcze dziesięć kartonów i wszystkie były takie same, co do jednego.
    Nie było żadnego napisu ani oznaczeń. Były to po prostu białe kartki, idealnie złożone, jakby czekały na instrukcje, które nigdy nie nadeszły.

„Widziałem ten piękny pokój w opuszczonym węgierskim hotelu”.

  • Kiedyś eksplorowałem spalony dom. W świetle dnia wszystko było w porządku, ale kiedy stanąłem na szczycie schodów do piwnicy, było ciemno i trochę przerażająco. Pomyślałem: „To tylko dom. Ktoś tu mieszkał. Nie jest tak źle”, po czym włączyłem latarkę w telefonie.
    Zacząłem schodzić i prawie się wywróciłem, ale szedłem dalej. To był błąd. Gdy minęłam róg, zobaczyłam przerażającą, wysoką na około metr lalkę siedzącą w rogu i patrzącą prosto w moją duszę. Wbiegłem po schodach po trzy naraz, złamałem jeden ze stopni i nie oglądałem się za siebie. © Daxyz / Reddit
  • Razem z przyjaciółmi zwiedzaliśmy opuszczony szpital w hrabstwie, w którym dorastałem. Mieścił się około 30 minut od mojego domu. Weszliśmy do środka i rozejrzeliśmy się.
    Zobaczyliśmy przewróconą szafkę na dokumenty i porozrzucane wszędzie papiery. Podniosłam kartkę papieru i zaczęłam czytać pierwsze słowa, jakie zobaczyłam. Kiedy to zrobiłam, poczułam, że zaczyna mi się kręcić w głowie.
    Było to nazwisko i adres mojego sąsiada z dzieciństwa, który mieszkał jakieś cztery domy od moich rodziców. List dotyczył jego pogarszającego się stanu zdrowia. Nie chciałam czytać dalej. © AtlUtdGold / Reddit
  • To był stary dom babci mojej kuzynki. Mieszkała 100 metrów od nas. Zmarła, gdy miałam rok lub dwa lata. Ponieważ jesteśmy najbliżej jej domu, pewnego razu poszłam go zwiedzić. Gdy próbowałam otworzyć drzwi, okazało się, że są zamknięte.
    Wspięłam się na wybite okno i weszłam do środka. Nie spodziewałam się zbyt wiele, ponieważ dom był dość mały. Miał strych, ale nie było piwnicy — albo po prostu nie mogłam jej znaleźć. Zaczęłam się rozglądać, sprawdzając sypialnię i salon. Znalazłam jakąś szafę, która była dość duża jak na szafę.
    Otworzyłam drzwi i naprawdę się przestraszyłam. W środku był manekin. Miał na sobie sukienkę. Była czarna, jak coś, co zakłada się na pogrzeb. Po tym po prostu stamtąd wyszłam. © axuboih / Reddit

„To był opuszczony dom z tysiącami wypchanych zwierząt”.

  • Razem z żoną zwiedziliśmy opuszczoną farmę. Były tam porozrzucane otwarte listy. Ten, który podniosłem i przeczytałem, brzmiał mniej więcej tak: „Czy twoja żona dowiedziała się o nas?”. Dalej było napisane, jak bardzo za nim tęskniła. Nie było to przerażające, ale po prostu smutne. © Nieznany autor / Reddit
  • Przy gigantycznej rurze na zewnątrz budynku, który kiedyś był szpitalem psychiatrycznym, a później sanatorium przeciwgruźliczym, leżał ogromny stos guzików i suwaków. Najwyraźniej pacjenci byli ubrani w jednorazową odzież, którą spłukiwali w przerośniętych rurach kanalizacyjnych, gdy nie była już potrzebna. Bawełna gniła, pozostawiając po sobie cały stos suwaków. © MrSnappyPants / Reddit
  • W środku lasu niedaleko mojego domu znajduje się opuszczona stara chata. Pewnego dnia postanowiłem ją zwiedzić i wspiąłem się na gnijącą podłogę na piętrze. Gdy eksplorowałem teren, dreszcz przebiegł mi po kręgosłupie.
    Ku mojemu przerażeniu znalazłem stół nakryty do kolacji. Talerze, kubki i sztućce wciąż tam były. Wszystko było pokryte kurzem, z wyjątkiem krzeseł, jakby ktoś je niedawno przestawił.
    W jednej z sypialni była walizka leżąca na łóżku. Była pełna ubrań z lat 70. lub 80., a w środku znajdowało się zdjęcie polaroidowe.
    Przedstawiało rodzinę stojącą przed kabiną, ale ich twarze były rozmazane, jakby zdjęcie zostało uszkodzone w miejscu, gdzie znajdowały się ich głowy. Całe to miejsce wydawało się dziwne, jakby ktoś mnie obserwował. Uciekłem stamtąd tak szybko, jak mogłem.

„Porzucony animatronik Chuck E. Cheese znaleziony na wysypisku śmieci”

  • W liceum zwiedzaliśmy opuszczony szpital dla gruźlików i znaleźliśmy żelazne płuco. Właściwie to znaleźliśmy dwa. © Moots_point / Reddit
  • Natknąłem się na sekretny pokój w budynku administracyjnym mojej szkoły. Był to dawno zapomniany właz w suficie piwnicy. Moi przyjaciele i ja próbowaliśmy znaleźć sposób, aby dostać się do dzwonnicy, a zamiast tego znaleźliśmy ten schowek. Tyle że był to otwarty pokój.
    Światła nie działały, więc wróciliśmy z latarkami. W środku znajdowała się stara kanapa, stolik kawowy, kilka starych obrazów na drewnianych płytach i kilka starych butelek z lat 70. ze stopionymi świecami. Wyglądało to jak czyjeś miejsce relaksu sprzed 40 lat. © JayPetey / Reddit
  • Jadąc drogą do Makeny na Maui, natknąłem się na opuszczone... coś. Nie potrafię dokładnie określić, co to było. Wyglądało to jak dom w kształcie litery U.
    Wewnątrz U znajdowała się weranda, a w skrzydłach kilka pokoi. Każdy pokój miał drzwi, które otwierały się na werandę, a wszystkie pokoje były prawie takie same. U podstawy litery U znajdowała się duża kuchnia i jadalnia. Na dziedzińcu wewnątrz U znajdował się duży, gładki betonowy obszar z masztem flagowym, przez co zacząłem sądzić, że to nie dom.
    Ale dopiero z tyłu natknąłem się na coś bardzo dziwnego. Jakieś 15 metrów za domem znajdowała się ściana ze skały lawowej z drewnianą bramą pośrodku. Po obu stronach bramy były stosy starych butelek i słoików.
    Po lewej piętrzyły się buteli po Cloroxie, z brązowego szkła z wąską szyjką zatrzymaną korkiem. Po drugiej stronie piętrzyły się słoiki po śmietanie. Dalej porozrzucane były różne śmieci, głównie zardzewiałe puszki i szklane przedmioty. Do dziś zastanawia mnie, dlaczego wszystkie butelki po Cloroxie leżały na jednej kupce, a słoiki po śmietanie na drugiej. © Nieznany użytkownik / Reddit

Każda historia przypomina nam, że są miejsca, których tajemnic lepiej nie ruszać. Grzebanie w przeszłości nie zawsze jest najlepszym i mądrym wyborem.

Nadal macie ochotę na dreszczyk emocji? Przeczytajcie ten artykuł — zebraliśmy w nim historie małżonków, którzy odkryli przerażającą prawdę o swoich drugich połówkach.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia napleonblwnaprt / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp