16 historii o kobietach, które wybrały wolność bycia sobą

Ludzie
5 godziny temu
16 historii o kobietach, które wybrały wolność bycia sobą

Często martwimy się tym, co pomyśli o nas społeczeństwo. Ta natrętna myśl w głowie: „A co powie ciocia Kazia?” — czasem przeszkadza nam robić to, co lubimy, i wtłacza nas w ramy stereotypów. Bohaterki naszego artykułu postanowiły żyć tak, jak chcą, nie zwracając już uwagi na opinię innych.

  • Obecnie mam 29 lat i po raz pierwszy robię to, co chcę, bez skrępowania. Nie boję się eksperymentować ze stylem ubrań: noszę odważne stroje, farbuję włosy na jaskrawe kolory. W szkole, na uniwersytecie i w rodzinie wiecznie mi wymawiano mój wygląd zewnętrzny, ciągle musiałam się trzymać w ramach. A teraz mogę robić, co chcę, i jestem naprawdę szczęśliwa. Pewnego razu w restauracji mężczyzna zwrócił mi uwagę, że mam zbyt głęboki dekolt, a ja z uśmiechem odpowiedziałam: „Jeśli coś ci nie pasuje, to tylko twój problem”. Jakże wielką przyjemność odczułam w tym momencie – nie do opisania słowami!
    Nareszcie jestem sobą. I wy też nie bójcie się wyrażać siebie tak, jak chcecie.
  • Wiecie, czego nauczyłam się do 35. roku życia? Odpuścić sobie! Jak wielu, nauczono mnie w dzieciństwie, że muszę coś ciągle robić. Po prostu leżeć nie można. Nawet odpoczynek to zmiana działalności, ale wciąż musi być produktywny. I w końcu nauczyłam się inaczej. Dziś rano dzwoniłam do rodziny, wszyscy mnie pytali: „Jakie masz plany na dziś?”. A ja nie mam żadnych planów! Dziś jest niedziela, i robię, co chcę. Wszystkie plany są w dni powszednie. © kattyhaven
  • Wyszłam za mąż, uroczystość zaplanowaliśmy na lipiec. Złożyłam wniosek o urlop w lipcu, i wtedy usłyszałam: „Za mąż wychodzi się cicho, a nie jak ty, wszystkich na nogi postawiłaś swoim ślubem, całe biuro już wie”. Odpowiedziałam kierownictwu, że to ich nie dotyczy – biorę legalny urlop i robię, co chcę. O ślubie wiedziało kilku kolegów, kto rozpowiedział, nie wiem. © code_garnet
  • Moja babcia w ogóle nie umiała gotować i nie zajmowała się wnukami. Za to jej życie zawsze było barwne i pełne kontaktów towarzyskich. Nawet przechodząc na emeryturę w wieku 83 lat, lubiła się stroić, malować usta i wychodzić na spacer. Nie raz z tych spacerów przyprowadzała do domu młodych mężczyzn, potencjalnych kawalerów dla mnie. W końcu sama z nimi piła herbatę w kuchni i opowiadała anegdoty. © / Ideer
  • Pracuję w kwiaciarni, przyszła kobieta i powiedziała:
    — Potrzebuję bukietu. Rozstałam się.
    — Chcesz zapomnieć?
    — Nie. Chcę świętować, że wybrałam siebie.
    Ułożyłam jej bukiet z piwonii i gałązek woskówki. Odpowiedziała:
    — Jest taki świeży... jak ja. Dziękuję. © florist.secrets
  • Tak się złożyło, że przez kilka dni mieszkałam u przyjaciółki. Pewnego dnia, wracając z pracy, zobaczyłam ją całą we łzach. Płakała, nie przestając. Natychmiast zapytałam, co się stało. Ona zaprzeczała, mówiąc, że wszystko w porządku, i poszła spać. Następnego dnia przyjaciółka wstała, jakby nigdy nic, wesoła i pełna energii. Elegancko ubrana i umalowana.
    Spytałam o wczoraj, a ona mi na to: „Wszystko świetnie, po prostu gdy popłaczę wieczorem, rano oczy są spuchnięte i makijaż ładniej się układa”. © / VK
  • Z byłym mężem łączyła nas szczególna więź emocjonalna. Mieliśmy dobry stosunek do siebie nawzajem, ale byliśmy zmuszeni się rozstać. Teraz on ma swobodne życie i podróże, a ja — cudownego męża i dwóch synków. Nie żałuję niczego, ale nie rozumiem koleżanek, które mówią, że należy nienawidzić byłych. Przecież on jest dobrym człowiekiem, ale nasze drogi życiowe są różne. Czy to naprawdę powinno być powodem do nienawiści? © / VK
  • Dużo pracuję, ponieważ chcę zapewnić swojemu dziecku dostatnie dzieciństwo i dobrą przyszłość. Bywa, że syn narzeka, że bardzo często zostawiam go z nianią lub babcią. A ja mówię, że nie mogę inaczej, bo mam dużo pracy. Kiedyś podeszła do mnie moja mama, mówiąc: „Córko, on już nie będzie mały. Pieniędzy wystarczy, nie martw się. Pomogę ci. Teraz on nie potrzebuje pieniędzy, tylko matki. Rozumiesz?”. Tak, to zrozumiałam. Jestem wdzięczna mamie, że znalazła odpowiednie słowa, aby mi to przekazać. © Mamdarinka / VK
  • Nie obchodzi mnie, jak wyglądam wśród ludzi. Mogę wyjść z domu nieuczesana i nic to dla mnie nie znaczy. Irytuje mnie, że ludzie z jakiegoś powodu myślą, że mają prawo oceniać innych na podstawie wyglądu. Dzisiaj usłyszałam za plecami: „No, niezłe gniazdo na głowie!”. Odwróciłam się i odpowiedziałam: „I co z tego? Mogę sobie na to pozwolić! Zazdrośćcie w milczeniu!”. Ach, twarz tej kobiety była niesamowita. © / VK
  • Kilka dni temu mój mąż powiedział mi, że co wieczór przed snem stara się mnie przytulić. Mamy różne harmonogramy snu, więc zawsze zasypiam pierwsza. Powiedziałam mu, że nie zawsze pamiętam nasze przytulania, ale bardzo to doceniam. © wendy0786 / Reddit
  • Jestem nauczycielką z 9-letnim stażem i wczoraj zrezygnowałam z pracy. Myśl o powrocie do szkoły przez ostatnie kilka tygodni wywoływała u mnie poczucie smutku, beznadziei i paraliżującego niepokoju. Gdy tylko podjęłam decyzję o odejściu, spadł mi kamień z serca, mimo złośliwych komentarzy zza pleców byłych kolegów. Drugi dzień cieszę się z tego, że wreszcie wybrałam siebie. Przyjmuję gratulacje. © julia.kokina.12
  • Mama zrobiła mi świetny turkusowy bezrękawnik. Teraz wszyscy pytają, gdzie taki kupić, a ja mówię: „Jest oryginalny! Ręczna robota mamy”. A jak to było w dzieciństwie: mama coś wyszydełkuje, a nosić się nie chce, bo wydawało się to niewłaściwe, że rzecz nie jest kupiona, a zrobiona rękami mamy. Cóż, tak było u mnie. A jeszcze często wydawało mi się, że mama zrobiła coś niemodnego. Dobrze, że teraz zmądrzałam. © / VK
  • Jechałam autobusem, ludzi pełno, próbowałam wydobyć telefon z torebki, a stamtąd zdradziecko wypadła podpaska. Wszyscy wokół zamilkli, a jakiś staruszek tak spojrzał na mnie i powiedział: „Fu, wstyd!”. Ale ja spokojnie podniosłam podpaskę i odpowiedziałam mu: „Co naturalne, nie jest brzydkie”. I wysiadłam na następnym przystanku.
  • Powiedziałam do męża: „Idź do sklepu, trzeba kupić mleko i chleb”. On na to, że zaraz pójdzie, ale utknął w telefonie, minęło już 15 minut. Powtórzyłam prośbę, usłyszałam to samo. Po 30 minutach po prostu stanęłam nad nim, wpatrując się w niego przez trzy minuty. Wstał, ubrał się i powiedział: „No, nie dasz spokojnie odpocząć”. W skrócie, ten sposób działa, nie trzeba żadnych negocjacji ani przypomnień. Po prostu patrzę na niego, milcząc, i idzie robić to, co trzeba. Korzystajcie. © Mamdarinka / VK
  • Moja mama w college’u nie dogadywała się z pewną dziewczyną. Pewnego razu, idąc do domu, zobaczyła ją i zauważyła, że jakiś dziwny facet ją śledzi. Mama podbiegła do dziewczyny: „Suzy! Czyż to nie zabawne, że na siebie wpadłyśmy, gdy idziemy na spotkanie z przyjaciółmi? Chodźmy razem!”. Dziewczyna spojrzała na mamę, zobaczyła przerażającego faceta i od razu poszła z nią. Drobne sprzeczki i wzajemna niechęć nie wykluczają pojęcia dziewczęcej solidarności. © Willowed-Wisp / Reddit
  • Pieniądze nie są warte życia i zdrowia, które trzeba poświęcić, aby je zarobić. Lepiej skupić się nie na tym, aby zarobić jak najwięcej, ale na tym, aby wystarczało na podstawowe potrzeby. Lepiej cieszyć się tanią przekąską z przyjaciółmi, niż każdego dnia ciężko pracować, by móc odwiedzać drogie restauracje. © xLizzie*** / Reddit

Umiejętność rozpoznania swoich pragnień to wielki dar. Kobiety z naszej kolekcji odnalazły siebie, żyją pełnią życia i to nas inspiruje. Jak zachowalibyście się na ich miejscu?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły