16 historii o rodzinnych tradycjach, które można uznać za dość zaskakujące

Rodzina i dzieci
2 miesiące temu

Każda rodzina ma swoje tradycje, z których większość jest całkiem zwyczajna: wspólne spędzanie wakacji, wieczorne oglądanie filmów czy weekendowe wypady za miasto. Ale niektóre rodziny mają zwyczaje, które są tak dziwne, że nawet nie przyszłyby nam do głowy.

  • Za każdym razem, gdy ktoś w naszej rodzinie zdaje egzamin, zabiera ze sobą jednego surowego ziemniaka. Tradycję zapoczątkował mój dziadek, który po pomyślnym zdaniu egzaminu na prawo jazdy znalazł w kieszeni ziemniaczaną bulwę. Generalnie moja rodzina nie jest przesądna, ale Pan Ziemniak udowodnił, że chyba nie do końca. © schnitzli / Reddit
  • Mój brat i ja mamy osobliwą tradycję. Za każdym razem, gdy jemy fast food, gramy w „ostatnią frytkę”. Idea jest prosta: kto zdobędzie ostatnią frytkę, ten wygrywa. Czasami chowamy jedną w dziwnych miejscach, a następnie wyciągamy i zjadamy ze słowami „M-m-m, jaka pyszna ostatnia frytka”. Raz wyjąłem jedną z plecaka, gdzie leżała od kilku tygodni. Bezapelacyjne zwycięstwo! © Totesmcgotes702 / Reddit
  • W mojej rodzinie panuje bardzo dziwna tradycja. Jeśli chodzi o wybór imienia dla przyszłego dziecka, ostateczny głos ma małżonek, którego płeć jest przeciwna do płci dziecka. Jeśli to będzie chłopiec, to decyduje mama, a jeśli dziewczynka, to tata. Oczywiście jest to w jakiś sposób dyskutowane, ale ostatecznie i tak decyduje ta jedna osoba. © Lapidot-Wav / Reddit
  • Uwielbiam wypieki, ale są tuczące. Aby nie przytyć, raz w tygodniu pozwalam sobie na zjedzenie mojej ulubionej bułeczki w pięknej kawiarni w naszym mieście. Mój mąż zawsze dotrzymuje mi towarzystwa. Zauważyłam, jak bardzo poprawił się nasz związek po takich spacerach. Nie jesteśmy fanami głośnych miejsc i restauracji, ale ta kawiarnia to wyjątkowe miejsce. Nigdy nie ma tam tłumów, bardzo dyskretna i uprzejma obsługa oraz niesamowicie pyszne wypieki i kawa. Przez dwie lub trzy godziny po prostu cieszymy się smakami, atmosferą i sobą nawzajem. I cieszę się, że stworzyliśmy dla siebie tę małą, ale jakże przyjemną tradycję. © Chamber #6 / VK
  • Jako dziecko byłem zmuszany do czytania przez dokładnie pół godziny przed snem. Kiedy zacząłem nocować u znajomych, zawsze zabierałem ze sobą książkę i starałem się wypełniać codzienny rytuał. Moim kolegom wydawało się to dziwne, ale dla mnie była to jedna z najnormalniejszych rzeczy na świecie: czytasz przed pójściem spać, to prawo wszechświata. © readycent / Reddit
  • Moi rodzice stworzyli bardzo fajną i uroczą tradycję po moich narodzinach: co roku robią mi koronę z kartonu. Pierwszego roku uwielbiałem banany i korona była ozdobiona żółtymi papierowymi bananami, drugiego roku uwielbiałem samochody i tym razem korona była cała w samochodach, a trzeciego roku uwielbiałem Spider-mana. Wszystkie 18 koron jest przechowywanych w domu moich rodziców. Tata zrobił dla nich specjalne drewniane półki. Uwielbiam odwiedzać rodziców i patrzeć na te korony, wspominając moje szczęśliwe dzieciństwo. I nadal, w wieku 18 lat, z niecierpliwością czekam na kolejny rezultat bezgranicznej miłości i kreatywności moich wspaniałych rodziców. © Ward #6 / VK
  • Za każdym razem, gdy ktoś ma lecieć samolotem, dzwonimy do niego i zanim się rozłączymy, mówimy: „Niczego nie żałuję”. Moja szwagierka była tym dosłownie zszokowana. © YesRocketScience / Reddit
  • Rodzina mojego chłopaka mieszka bardzo daleko od nas. Niedawno mi się oświadczył i przed ślubem postanowiliśmy ich odwiedzić. Wcześniej widziałam ich tylko przez łącze wideo. Nasza podróż zbiegła się ze świętami i tak się złożyło, że dotarliśmy do nich w samą porę na świąteczny obiad. Przy wejściu przywitała nas przyszła teściowa, która uściskała nas, a następnie wręczyła nam coś, co wyglądało jak obrus lub prześcieradło. Spojrzałam na chłopaka, który w tym momencie szczerze starał się nie roześmiać i tylko mi przytaknął. Weszliśmy do pokoju i zobaczyłam najdziwniejszy widok w moim życiu: przy stole siedziało 10 osób, każda z nich owinięta w ten sam materiał. Jak się okazało, w tej rodzinie był zwyczaj owijania się kawałkiem materiału, żeby nie poplamić świątecznych ubrań. A kiedy ktoś musiał iść do toalety lub po prostu wstać, odwijał i kładł tę szmatkę na krześle, a potem zakładał ją z powrotem. W sumie wszyscy okazali się bardzo miłymi i życzliwymi ludźmi, a reszta nie ma znaczenia, w końcu każdy jest dziwny na swój sposób.
  • Mąż mojej siostry kupił kiedyś koszulkę ze słynnym wizerunkiem trzech wilków wyjących do księżyca, myśląc, że to zabawne. Mój mąż też tak uznał i kupił podobną. Potem ja i moja siostra kupiłyśmy taką naszemu tacie, żeby pasował do chłopaków. Kiedy cała trójka spotyka się razem, zawsze je noszą i nazywają siebie „wilczym stadem”. Co więcej, nasi rodzice nazwali nawet swoją łódź „Księżyc trzech wilków”. A tej zimy obie z siostrą spodziewamy się narodzin naszych synów i już szukamy dla nich wilczych śpioszków.... © swankengr / Reddit
  • Kiedy byliśmy dziećmi, nasi rodzice nigdy nie zostawiali nam kluczy do domu. Kiedy więc wracaliśmy do domu od znajomych lub ze szkoły, musieliśmy otwierać okno i wchodzić przez nie do środka. Nie wydawało mi się to dziwne, dopóki jeden z moich przyjaciół nie podwiózł mnie do domu po raz pierwszy i powiedział mi, że wygląda to jak jakiś napad. © Asylem / Reddit
  • Moja teściowa jest całkiem w porządku, nigdy nie wtrąca się do mojej rodziny, nie mówi mi, jak mam prowadzić gospodarstwo domowe i tak dalej. Ale ma jedno dziwactwo. Dzień po tym, jak powiedzieliśmy jej o mojej ciąży, zadzwonił dzwonek do drzwi: na progu stała teściowa, a za jej plecami stało dwóch mężczyzn, którzy dźwigali gigantyczny obraz konia.
    Odsunęłam się w zakłopotaniu, a ona wydała mężczyznom polecenie wniesienia go do środka. Ze zdziwienia nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, gdy tragarze umieścili obraz w korytarzu i zniknęli. Zapytałam, co to jest, po co i dlaczego. Okazało się, że to rodzinna tradycja: każda ciężarna kobieta w ich rodzinie musiała spojrzeć na ten obraz, aby dziecko urodziło się zdrowe.
    Gdy próbowałam wytłumaczyć, że nie mam gdzie go powiesić, nasze mieszkanie jest małe, a ja nie mam ochoty oglądać tego arcydzieła, teściowa uciekła. Wieczorem przyszedł mój mąż i powiedział mi, że obraz przez wiele lat stał zakurzony w garażu, bo matce też się nie podobał i zdjęła płótno, jak tylko syn skończył rok. A skąd się wzięła tradycja, teściowa też nie wiedziała. Nie wiem jak, ale namówił ją, żeby zabrała obraz i odesłała tam, gdzie stał przez dziesięciolecia.
  • Za każdym razem, gdy moja siostra przyprowadza do domu nowego chłopaka, babcia podchodzi do niego, bierze jego głowę w dłonie i patrzy mu prosto w oczy przez około minutę. Nie mówi przy tym ani słowa, ani się nie uśmiecha. Wielu facetów dosłownie zaczęło panikować, nie rozumiejąc, co się dzieje. Potem babcia, ponownie nic nie mówiąc, odchodzi, a następnie rozmawia z facetem, jakby nic się nie stało. © sleac_me / Reddit
  • W rodzinie mojej żony po każdym obiedzie jej matka wręczała wszystkim miskę pełną witamin w tabletkach, a każdy brał swoje, jakby były to najzwyklejsze cukierki, miętówki czy coś w tym stylu. © fla_john / Reddit
  • Moja rodzina nigdy nie wkłada resztek do lodówki. Pizza? W piekarniku! Indyk? W piekarniku! Teraz, gdy jestem starszy, zdaję sobie sprawę, że jedzenie psuje się poza lodówką, ale moi rodzice nadal tak nie uważają. I, co najbardziej zaskakujące, nikt nigdy się nie zatruł. © kibblesundbits / Reddit
  • Moja rodzina to prawdziwi fani mango. Gdy tylko pojawia się sezon na te owoce, mój tata kupuje ich ogromne ilości. Cała rodzina siada w kręgu, ubrana tylko w bieliznę, aby nie pobrudzić ubrań, i zaczyna jeść mango. Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że to normalne, ale teraz uważam, że to trochę dziwne. Wiesz, co jest najśmieszniejsze? Najprawdopodobniej, kiedy będę miał własną rodzinę, będę robił to samo. © soullesssenpaiii / Reddit
  • Moja mama próbowała mnie przekonać, że nienawidzę potraw, których sama nie lubiła. Nawet jeśli nigdy ich nie próbowałam. Wydawało mi się jednak normalne, że mam stale rosnącą listę potraw, których nie lubię. Teraz mieszkam osobno i powoli testuję te zakazane potrawy, aby sprawdzić, czy naprawdę ich nie lubię. I kiedy biorę kolejny kęs, czuję niezadowolenie mojej matki.
    Przy okazji, oto niekompletna lista produktów: tapioka, jogurt grecki, ryż gotowany na parze, dodatek do makaronu, łosoś z puszki, morele, galaretka z marmoladą, kurczak z kośćmi, twarożek, zielone pomidory, pianki, mleko waniliowe, mleko truskawkowe, mleko pełnotłuste, koktajle mleczne, makaron pełnoziarnisty, kupione w sklepie mrożone warzywa, steki (z wyjątkiem tych gotowanych), wszelkie soki z koncentratu, wszelkie potrawy z orzechami pekan i nerkowcami, a na koniec Skittles. © justacinnimonbun / Reddit

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły