16 osób, które przekonały się, że pieniądze pokazują prawdziwy charakter człowieka

Ludzie
13 godziny temu

Nic tak nie rujnuje relacji z ludźmi jak kwestie finansowe. Mogą błyskawicznie zmienić pozornie dobrych przyjaciół we wrogów i otworzyć oczy na prawdziwe cechy charakteru naszych krewnych. Na szczęście nie wszyscy ludzie uważają pieniądze za najwyższy priorytet.

  • Postanowiłam zebrać pieniądze na prezent dla przedszkolanki. Uznałam, że wszyscy jesteśmy dorośli, zrobimy szybką składkę. Ale połowa zaczęła wydziwiać: ktoś „zapomniał”, ktoś „ma pensję za tydzień”. Dorzuciłam więc trochę własnych pieniędzy. Kupiliśmy prezent, a tydzień później nagle — bum! — przedszkole zamknięte z powodu remontu, dzieci w innych placówkach, a nauczycielka w ogóle wyjeżdża do innego miasta! A ja zostałam bez pieniędzy i z poczuciem, że dałam się wkręcić. Nie wejdę ponownie w takie przedsięwzięcia! © / VK
  • Miałam chłopaka. Opowiedział mi łzawą historię, że jest bardzo poważnie chory, poprosił o pożyczkę na leczenie. Powiedziałam, że oczywiście, i dałam mu paczkę pieniędzy, zapieczętowaną. Z radości popędził do restauracji, a już o północy zadzwonił do mnie, krzycząc, że nie wypuszczą go z restauracji, bo nie ma czym zapłacić. Wrzeszczał, co za pieniądze mu dałam, że nie może nimi zapłacić. Oczywiście, że nie może, nie przyjęliby banknotów z Monopoly. © / Dzen
  • Znalazłam w domu notes. Byłam zdumiona, gdy odkryłam, że mąż zapisuje w nim wszystkie pieniądze, które wydaje na mnie i dziecko! I dołącza paragony. Zrobiłam scenę, a on powiedział, że to na wypadek rozwodu. Postanowiłam się zrewanżować i zrobiłam cennik: sprzątanie kosztuje tyle, gotowanie tyle i tak dalej, plus wydatki na artykuły spożywcze. Dałam ją mężowi do przestudiowania, a on zaczął mieć do mnie pretensje. Powiedział, że złoży pozew o rozwód i obciąży mnie pieniędzmi, które wydał na mnie i nasze dziecko. No, no, no. © KMP / VK
  • W wieku 20 lat spotykałam się z facetem. Postanowiliśmy zamieszkać razem i wynajęliśmy wspólny pokój. Okazało się, że pokój był jego. Wiem, że jest podobny żart, ale to nie jest śmieszne. Płaciłam temu gnojkowi 700 złotych miesięcznie, prałam jego skarpetki, gotowałam mu posiłki. Wciąż jestem na siebie zła, że tak dałam się wkręcić. © Overheard / Ideer
  • Mam 14 lat. Mój tata ma kuzyna, który jest właścicielem restauracji. Pewnego dnia jedliśmy tam lunch i tata zasugerował, żebym latem zatrudnił się tam na pół etatu. Pomyślałem, że to dobry pomysł, bo przyda mi się kieszonkowe, a nie będę musiał pracować do września. Ale później okazało się, że miałem pracować przez 2 miesiące za 400 euro! To nawet mniej niż płaca minimalna! No dobra, zadzwoniłem do wujka, żeby wyjaśnić, kiedy mam iść do pracy, a on nie odbierał telefonu przez miesiąc. Potem nagle zadzwonił do mnie i spytał, dlaczego nie przyszedłem do restauracji i nie zapytałem go osobiście. Teraz chce, żebym pracował przez cały sezon. Mój ojciec mówi, że to cenne doświadczenie życiowe. Powiedział też, że pieniądze, które zarobię, przekażę jemu i mamie na opłacenie letniego obozu dla mojego młodszego brata. Dlaczego? „Nie chcemy, żebyś siedział cały dzień przy komputerze”. © R3nz- / Reddit
  • Z moją najlepszą przyjaciółką znamy się od 15 lat. Kiedy skończyła 22 lata, poznała bogatego faceta, który żył na wysokiej stopie. Poznała mnie z nim, a następnego ranka on wysłał mi SMS-a, żądając, żebym odczepiła się od jego dziewczyny. Minął rok. I nagle dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest zaręczona! Natychmiast do niej napisałam, a w odpowiedzi przeczytałam, że nie chcą, abym była na ich ślubie. Pochodzę z niższej klasy, więc moje ubrania źle wyglądałyby na ich zdjęciach ślubnych. Person_1999 / Reddit
  • Podczas drugiej ciąży wybrałam się z mamą na zakupy. Kupiła śliczny różowy kocyk dla swojej przyszłej wnuczki. Był tak ładny, że nie chciałam wypuścić go z rąk. Ale moja radość nie trwała długo: mój mąż zobaczył kocyk. Próbował dowiedzieć się, ile kosztował. Odmówiłam odpowiedzi, tłumacząc, że to prezent. W końcu wszedł na stronę sklepu. I zaczęło się! „Dlaczego jest taki drogi?”, „Dlaczego go kupiłaś?”, „Dlaczego się ze mną nie skonsultowałaś?”. I tak przez kilka dni. Nie mogłam już patrzeć na ten kocyk. Wtedy mój mąż się uspokoił. W ogóle z rzeczami dla dzieci miałam z nim istny horror. Kupowaliśmy używane ubranka, które były już noszone przez kilkoro dzieci. Nie było ich wiele albo nie było czasu prać (w efekcie rzeczy dla dziecka skończyły się na drugi dzień w szpitalu położniczym). Udało mi się wybłagać tylko najprostsze i najtańsze, ale nowe łóżeczko. Ale wiem, że rodzice z obu stron dali nam ponad 20 tysięcy, których nawet nie zobaczyłam. Jednak nawet gdybym widziała, to za jakikolwiek zakup bez porozumienia z nim zrobiłby mi totalne pranie mózgu. I nie, nie byliśmy wtedy biedni, wręcz przeciwnie. Na szczęście teraz nauczyłam się stawiać granice i jest trochę lepiej. © / Pikabu
  • Przyjaciółka z dzieciństwa marzyła o posiadaniu kota, ale nie miała na to pieniędzy. Teraz pomagam porzuconym zwierzętom. Niedawno poprosiłam ją o uratowanie kociaka, którego sąsiedzi wyrzucili na korytarz. Groziło mu uśpienie lub śmierć na ulicy. Jest bardzo miły, łagodny, zaszczepiony, odrobaczony. Przyjaciółka powiedziała, że jest bardzo zmęczona pracą i zrezygnowała z marzenia. A potem dowiedziałam się, że mąż kupił jej orientalnego kociaka za 10 tys. Pieniądze zmieniają ludzi. © / Ideer
  • Kiedy miałam 25 lat, zaczęłam dobrze zarabiać i postanowiłam zafundować sobie wyjście do teatru na urodziny. Chciałam to zrobić od lat, ale bilety nie są tanie, więc praktyczność zwyciężała. Kupiłam bilety dla siebie, męża i mamy. Mój mąż zaczął narzekać po drodze, mówiąc, że teatr jest za daleko. Potem były niewygodne siedzenia (w rzeczywistości parter), było duszno, zbyt długie przerwy, bufet drogi i daleko, a ja nie pozwoliłam mu zabrać kanapek. Powiedział, że za takie pieniądze powinniśmy mieć miejsca co najmniej w loży królewskiej. Przed drugą przerwą miałam już łzy w oczach. Nawet moja bardzo delikatna mama nie mogła się powstrzymać i zapytała, co mu się stało. Najwyraźniej z zaskoczenia przestał narzekać. Ale w domu nadal strofował mnie za niepraktyczność, niezdolność do kupowania biletów, niezdolność do organizowania wycieczek. A na dodatek za dezaprobatę mojej mamy. Później dotarło do mnie, że jego ego ucierpiało na tym, że sama kupiłam drogie bilety. Zarabiałam trzy razy więcej niż on. To był pierwszy krok do naszego rozwodu. © / Pikabu
  • Mój mąż dał mi 101 róż na urodziny. O, ależ teściowa się wściekała! Najpierw zapytała, ile róż jest w bukiecie. Mąż na to, że 101. Teściowa: „Dlaczego nie 29?”. Potem zaczęła pytać, ile kosztował bukiet. Sama byłam trochę zdenerwowana, bo pieniędzy szkoda, ale przez ten cały cyrk byłam w dobrym humorze. Podczas gdy mój mąż odpierał pytania mamy o cenę bukietu, mówiąc, że to nieprzyzwoite mówić o kosztach prezentu, ja kwitłam jak te róże. Celowo podziwiałam bukiet i dziękowałam mężowi. © 2903 / Pikabu
  • Moja córka sprzedała swojego konia sportowego córce multimilionerów. Nie widzieliśmy matki nabywcy, dopóki nie przyjechała z pieniędzmi. Sama dziewczyna jest śliczna, też taki zapalony jeździec, ale było mi jej bardzo żal. Nikt z jej rodziny nie wykazywał zainteresowania jej hobby. Kilka miesięcy później dziewczyna zadzwoniła do nas i powiedziała, że bierze udział w swoich pierwszych zawodach. Zapytała, czy ja i moja córka przyjedziemy ją obejrzeć, ponieważ nie będzie tam nikogo z jej rodziny. Oczywiście poszłyśmy, ale... © Mary Appleton / Quora
  • Kilka razy widziałam, jak pieniądze zmieniają ludzi na lepsze. Małostkowa, kłótliwa dziewczyna wyszła za bogatego faceta, a teraz jest uśmiechnięta, przyjazna i uprzejma. Wymagający i upierdliwy szef spłacił hipotekę i wyluzował, owoce do pracy zaczął przynosić, pytał pracowników o zdrowie i bez problemu puszczał wcześniej do domu. Widziałam też sytuacje odwrotne. Miły facet, prosty, ale grzeczny, zrobił udany biznes z przyjacielem. Teraz procesuje się z własną matką o działkę pozostawioną przez ojca. Dwóch byłych przyjaciół ze szkoły, 11 lat przyjaźni, a potem okazjonalne spotkania towarzyskie. Jeden poszedł do fabryki, drugi znalazł dobrą pracę zdalną; teraz jeden w ogóle się nie wita i patrzy obok, drugi się krzywi, a spotkanie choćby raz w roku nie wchodzi w rachubę. © Overheard / Ideer
  • Jedna z dobrych przyjaciółek mojej mamy, którą zna od 20 lat, jest córką miliardera. Jej ojciec założył dużą sieć restauracji, ona dorastała w luksusie i nigdy nigdzie nie pracowała. Otrzymuje kieszonkowe w wysokości 20 tysięcy dolarów miesięcznie. Wszystkie jej podstawowe wydatki, w tym dom i samochód, są pokrywane przez jej rodziców. Większość wolnego czasu spędza na skokach spadochronowych. © Jeremy Glenesk / Quora
  • Moja przyjaciółka ma zamożną matkę, która ciągle ma jej za złe, że wydaje pieniądze na trójkę swoich dzieci, twierdząc, że i tak tego nie docenią. Przyjaciółka kupiła nowe ubranka dziecku: „Po co? I tak pobrudzi się w ogrodzie!”. Średni syn poprosił o modne ciastka i przyjaciółka zamówiła pudełko u cukiernika. Matka: „Po co mu to kupiłaś? I tak nie doceni ich smaku!”. Kiedyś kupiła swojemu najstarszemu borówki. Wróciła do domu, a jej syn siedział smutny. Zapytała go, co się stało. On nie powiedział ani słowa. A jej matka spokojnie: „Włożyłam twoje borówki do zamrażarki”. Przyjaciółka i jej mąż byli w szoku. Mężowi nabrzmiały żyły na czole: „Mogę zapytać, dlaczego?”. A matka: „Widziałaś cenę? Dlaczego wydajesz tyle na dzieci?”. Mąż zaczął krzyczeć: „Na kogo mam wydawać pieniądze? Dla kogo pracuję bez dnia wolnego, jeśli nie dla trójki swoich dzieci?” Wyrzucił teściową i kazał jej nie wracać. © / Pikabu
  • Kupowałem pasek w butiku, moja dziewczyna była ze mną. I wtedy w sklepie pojawił się 17-letni dzieciak z osobistym asystentem, który niósł jego zakupy. Dzieciak głośno oświadczył, że centrum handlowe „nie jest wystarczająco ekskluzywne”. A potem spojrzał z przerażeniem na stopy mojej dziewczyny i powiedział: „Laska, te buty są takie brzydkie. Gdzie je kupiłaś?”. Powiedziała, że w sklepie z tanią odzieżą, a buty kosztowały tylko 10 dolarów. A ten chłopak krzyknął: „Nawet mi o tym nie mów! Nawet nie rozmawiaj ze mną, gdy masz na sobie te tanie buty” i odszedł. © Bryan R. Goldsmith / Quora
  • Zawsze miałam dobre relacje z moją szwagierką. Ale oto problem: często pożyczała ode mnie pieniądze i ich nie oddawała. Nigdy jej o tym nie przypominałam. W sumie pożyczyłam jej jakieś 20 tys. Poprosiłam o zwrot kwoty, którą wzięła ostatnim razem, a ona po prostu się wymigała. Krótko mówiąc, postanowiłam oszczędzać na dom i nie płacić już za jej imprezy w restauracjach i inne bzdury, a ona teraz za moimi plecami rozprzestrzenia różne paskudne plotki na mój temat. © / Reddit

Kiedy myślimy o irytujących członkach rodziny, najczęściej przychodzi nam na myśl matka męża. Oto historie o teściowych z piekła rodem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły