19 komicznych przypadków, kiedy koty doznały awarii systemu

Współczesne kobiety, narzekające na nieadekwatnie małe kieszenie w spódnicach lub ich całkowity brak, mogą pocieszać się faktem, że kiedyś w damską odzież w ogóle nie wszywano kieszeni. Przykładowo, w XVIII wieku miały one formę małych sakiewek, które były przywiązane na wierzchu sukni albo pod nią. Ale przedmiotów, które w przeszłości znacząco różniły się od swoich nowoczesnych wersji, jest znacznie więcej.
O dziwo, najstarsze okulary na świecie wcale nie miały na celu poprawy widzenia. Tak zwane „śnieżne gogle” wynaleźli Inuici oraz Yupikowie, by chronić oczy przed światłem odbitym przez śnieg. Robiono je z kości zwierząt, drewna i innych materiałów, w których wycinano wąskie otwory na oczy.
Wprawdzie nie jest to współczesny suwak, ale równie skutecznie zamykało sakiewki i mniejsze torebki. Składa się z rozkładanej ramki z oczkami, którą można było rozsuwać i ściskać.
Jeśli zamontujecie uchwyt w górnej części tego urządzenia i dodacie ostrza w środku, otrzymacie nowoczesny młynek do kawy lub pieprzu.
Tak kiedyś wyglądały uchwyty na wizytówki. Odpowiednio przycięty papier wkładało się między drewniane rolki, które swoim ciężarem utrzymywały kartki w miejscu.
Te stare gaśnice trudno było uznać za bezpieczne. Szklane bańki były wypełnione środkiem gaśniczym, które rzucało się w płomienie. Jednak opary tego gazu były bardzo toksyczne.
Nawet całkiem nowoczesne elementy, takie jak części komputerów, ulegają zmianom. Na zdjęciu widzicie 8-bitowy czip z pamięcią urządzenia.
Widoczna na powyższym zdjęciu archaiczna lutownica składała się z miedzianego grotu i uchwytu pokrytego drewnem. Rozgrzany grot przez krótki czas utrzymywał umożliwiającą lutowanie temperaturę, zazwyczaj dużo wyższą niż we współczesnych urządzeniach.
Dekoracyjne pudełko zawiera aparat soczewkowy oraz kable elektryczne. To stary projektor, w którym slajdy wsuwa się w uchwyty przed lampą. Naniesione na szkiełka obrazy były powiększane przez soczewkę i źródło światła, dzięki czemu można było je rzutować na ścianę lub ekran.
Do takiej kratki wkładało się małe kawałki mydła i potrząsało pod ciepłą wodą, by wytworzyć mydliny. Urządzenie to świetnie sprawdzało się przy myciu naczyń, ręcznym praniu delikatnych tkanin, a nawet w kąpieli z pianką.
Dawniej masło ubijało się w maselnicy. Robiło się je poprzez silne ubicie tłustej śmietany. Wraz z rozwojem technologii przyrząd wyszedł z użycia, choć w miejscach oddalonych od cywilizacji wciąż znajduje zastosowanie. Poza samym bijakiem w skład maselnicy wchodziła konew, nadstawka i jaszczyk.
Na powyższym zdjęciu widzimy starożytny himalajski kalendarz. Składał się z kilku półpierścieni z paciorkami. Największy zawierał 12 paciorków, którymi oznaczano miesiące. Następne dwa określały dni miesiąca (jeden miał 3, a drugi 9 paciorków), a ostatnimi czterema półpierścieniami liczono lata.
Co to jest?! Ostrożnie...
To ruszt lub uchwyt na szynkę montowany w desce do krojenia. W samej desce znajdowały się kolce trzymające mięso od spodu, a widoczne na zdjęciu urządzenie — od góry.
Metalowe płytki pożarowe wieszane w pobliżu drzwi wejściowych były dowodem uiszczenia opłaty za ubezpieczenie domu na wypadek pożaru. Dzięki temu straż pożarna (która kiedyś pełniła też funkcję towarzystwa ubezpieczeniowego) wiedziała, że może interweniować.
Telefon z tarczą obrotową stawiano na płaskiej powierzchni stojaka takiego jak na powyższym zdjęciu. Dolna półka służyła do przechowywania książek telefonicznych. Z kolei uchwyt w górnej części mebla pozwalał na przeniesienie go w okolice ulubionego fotela, by móc wygodnie rozmawiać przez dłuższy czas.
Lusterko osadzone w stylowej metalowej ramce sugeruje, że na powyższym zdjęciu widzimy małą torebkę na łańcuszku, która cieszyła się popularnością na przełomie XIX i XX wieku. W pokrywkę zamykającą torebkę wbudowano lusterko, które nie zmieściłoby się w środku.
Ten gadżet, wyglądający jak duży zaparzacz do herbaty, to w rzeczywistości kulka na przyprawy. Sitko z ziołami i przyprawami wkładano do garnka z gotującą się potrawą, żeby nie musieć potem wyławiać drobnych resztek. Było to bardzo przydatne podczas przyrządzania bulionu, robienia grzanego wina i gotowania na parze mniejszych porcji ryżu i warzyw.
Przeznaczenia powyższego obuwia sportowego raczej nie trzeba wyjaśniać, ale ich widok na lodowisku z pewnością przykuwał uwagę.