16 klientów, którzy doskonale wiedzą, jak urozmaicić dzień pracowników branży usługowej

Odciski palców koali są tak podobne do ludzkich, że jedynie specjaliści potrafią je odróżnić. A to tylko jeden z wielu przykładów podobieństw łączących zwierzęta z ludźmi. Są tak samo wrażliwe jak my i naprawdę łatwo je zasmucić, niszcząc im dom albo zabierając je z ich naturalnego środowiska.
Ekipa Jasnej Strony zebrała zdjęcia, które uzmysławiają, co się dzieje, gdy człowiek ingeruje w naturę. Uważamy, że po prostu warto zobaczyć, jak przyroda reaguje na niechciane interakcje.
Niedźwiedź Gus (1985–2013) stał się symbolem ogrodu zoologicznego Central Park Zoo w Nowym Jorku. W ciągu swojego życia był wyjątkową atrakcją dla 20 milionów gości z całego świata. Uwagę opinii publicznej przykuł w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy zauważono, że nawet przez 12 godzin dziennie obsesyjnie pływa w basenie na swoim wybiegu. Dziennikarze nazywali go „neurotycznym”, „przygnębionym” i „bipolarnym” (nawiązując do depresji dwubiegunowej), przez co stał się „symbolem stresu związanego z życiem w Nowym Jorku”.
Oto rezultat wylesiania. Ten słodki koala opłakuje swój dom, który stracił z powodu działalności australijskich drwali. Tylko popatrzcie, jak okropne jest teraz to miejsce.
Trzymająca pędzel panda wielka Yang Yang z obrazami, które namalowała w wiedeńskim ogrodzie zoologicznym, 10 sierpnia 2018 roku.
Nie wszystko jednak stracone. Matka Natura może dać ludziom drugą szansę na harmonijne współżycie. Coraz więcej osób korzysta z tej okazji i segreguje odpady, zakłada organizacje chroniące prawa zwierząt i w inny sposób stara się ograniczać negatywny wpływ na środowisko.
Cyrki używają obecnie hologramów zamiast żywych zwierząt, zapewniając w ten sposób niesamowite doświadczenie zupełnie pozbawione przemocy. Świetna inicjatywa!
Ta puma została uratowana z małego zoo, gdzie pozwalano na jej głaskanie. Nie można już wypuścić jej na wolność, dlatego wiedzie teraz spokojne życie rozpieszczonego kota domowego.
Ten pochodzący z zoo puszczyk uralski z niecierpliwością czeka, aż trafi na wolność — co nastąpi już za minutę.
Paul Barton, pochodzący z Wielkiej Brytanii wolontariusz, gra na pianinie dla schorowanych, zmaltretowanych, emerytowanych i uratowanych z niewoli słoni w rezerwacie położonym przy granicy z Mjanmą w Kanchanaburi (Tajlandia).
Ta wrona zbiera plastikowe butelki i wrzuca je do koszy na śmieci.
Które zdjęcia zrobiły na was największe wrażenie? Dajcie znać w komentarzach!