17 byłych, o których chciałoby się jak najszybciej zapomnieć

Związki
8 miesiące temu

Niewiele osób poślubia swoją pierwszą miłość. Owszem, zdarza się to, ale raczej rzadko. Może to i dobrze, bo niekiedy dopiero z biegiem czasu zdajemy sobie sprawę, że ex, z powodu którego wypłakiwałyśmy sobie oczy, nie był tego wart. Właśnie o takich mężczyznach opowiadają bohaterki tego artykułu. A w bonusie możecie przeczytać historię z nieoczekiwanym zakończeniem.

  • Byłam na randce z facetem. Prowadził sklep z używanymi rzeczami. Chwalił się swoim sukcesem. Ale najbardziej zainteresowała mnie historia jego „niewdzięcznej” byłej. Chciała mianowicie, żeby sprzedawał jej rzeczy za cenę, za którą je kupił. Na początku tego nie rozumiałam. Okazało się, że w ten sposób pokazywała mu, że nie docenia jego pracy, więc sprzedawał jej wszystkie ubrania z marżą. Byłam naprawdę przerażona. A potem stało się to, czego można się spodziewać po takich historiach: sama zapłaciłam za swój deser i kawę. Przynajmniej nie obciążył mnie za zmarnowanie jego cennego czasu.
  • Mój były mąż oskarżył mnie o wydawanie alimentów na siebie! To nie do pomyślenia! Zasuwam całymi dniami w pracy, jestem zaangażowana w rozwój naszego syna, zabieram go na różne zajęcia. Odmawiam sobie wszystkiego, aby dziecko miało dobre jedzenie, możliwość uprawiania sportu, zabawki, wszystko do szkoły. A on oskarża mnie, że raz w miesiącu piję kawę z przyjaciółką w kawiarni! Najbardziej frustrujące jest to, że nigdy w życiu nie będzie w stanie zrozumieć, jak drogie są dzieci, ponieważ uciekł jak tchórz niemal natychmiast po urodzeniu syna. Nie mogę uwierzyć, że kiedyś kochałam takiego człowieka.
  • Spotykałam się z facetem, który regularnie dawał mi prezenty. Codziennie zabierał mnie do restauracji, co weekend organizował niespodzianki, regularnie wysyłał bukiety. Moi przyjaciele nie mogli uwierzyć, że tacy mężczyźni istnieją! Chwalili go, że jest miły, hojny, kochający i przystojny. Ja, szczerze mówiąc, też nie mogłam uwierzyć, że mam takie szczęście. Ale rok później zerwaliśmy, on znalazł sobie inną. Całymi dniami leżałam w domu i płakałam. Nagle ktoś wepchnął mi pod drzwi kopertę. Otworzyłam ją, a w środku znalazłam plik rachunków i rozpisane wszystkie jego wydatki za rok naszego związku. Ten facet zażądał ode mnie zwrotu prezentów i pieniędzy, które na mnie wydał.
  • Kiedy zerwałam z moim chłopakiem, nie sądziłam, że okaże się takim burakiem. Mieszkaliśmy w moim mieszkaniu, więc pozwoliłam mu wrócić i zabrać rzeczy: ubrania i kosmetyki. Zrobił to, ale na tym nie poprzestał. Głupek wyciągnął telefon, otworzył aplikację i zaczął pokazywać mi paragony z dwóch lat naszego związku. Wszystko po to, by zabrać mi suszarkę do włosów, sokowirówkę, dywan i kuwetę dla kota. Tak, to wszystko, co kupił do domu w ciągu dwóch lat, gdy razem mieszkaliśmy.
  • Dzisiaj, całkiem przypadkiem, wpadłam na moją przyjaciółkę i mojego byłego, którzy razem byli w sklepie. Byłam w szoku. Jak ona mogła! Przecież to moja przyjaciółka i zwłaszcza ona wie, co on mi strasznego zrobił! Przywitałam się i uciekłam. Po wszystkim napisałam do przyjaciółki, mając nadzieję, że usłyszę stosowne wyjaśnienie, ale nie, odpisała: „Serce nie sługa. Spotkaliśmy się przypadkiem w restauracji i zaczęliśmy rozmawiać”. Powiedziałam jej, że nie będę się z nią kontaktować, jeśli z nim nie zerwie. Niech zdecyduje, co ceni bardziej: naszą 5-letnią przyjaźń czy mojego byłego, który złamał mi serce zaledwie 8 miesięcy temu.
  • Mój były zostawił mnie w bardzo nieprzyjemny sposób. Tego dnia powiedział wiele bolesnych rzeczy. Moje serce było złamane. Zostawił mnie dla dziewczyny, która tak naprawdę go nie kochała, tylko go zwodziła. Więc przyczołgał się do mnie z łzami i błagał, żebym mu wybaczyła. Ale oboje śmiali mi się w twarz, kiedy mnie porzucał. Teraz ja się śmieję. © Laura Brito / Quora
  • Zima, minus 30. Poszłam z byłym chłopakiem na spacer i zapomniałam rękawiczek. A on na to: „Nie szkodzi, rozcieraj sobie ręce”. Oczywiście miał na sobie grube rękawiczki.
  • Miałam głupią historię: jeden z moich adoratorów był bardzo obrażony, że , wychodząc z kawiarni, sama założyłam sobie kurtkę, zamiast pozwolić mu, żeby to mi mi ją założył. Nawet nie pomyślałam o takich bzdurach. Przez cały dzień wysyłał łzawe SMS-y w stylu: „Myślałem, że się kochamy, ale jesteś taka zimna”. A spotykaliśmy się tylko przez chwilę, pijąc kawę i trzymając się za ręce.
  • Jeden z moich byłych przyniósł mi do domu cały plecak z moimi rzeczami, które zostawiłam u niego, i z moimi prezentami dla niego. Nawet o to nie prosiłam. A potem pisał do mnie z kont innych osób (zablokowałam jego numer i profil na portalu społecznościowym), żebym zwróciła mu tę czy inną rzecz. On przyniósł moje rzeczy, bo chciał, a potem urządzał histerie, że bezczelnie coś mu zabrałam. Cóż, napisałam, że zatrzymałam wszystko, co moje, a wszystko, co jego, wyrzuciłam do kosza. Wściekł się strasznie. Prawdę mówiąc, nie wyrzuciłam niczego do kosza na śmieci, ale przez kilka miesięcy miałam coś do rozdania znajomym na wakacjach.
  • Stałam się popularna w moim mieście, piekąc ciasta na zamówienie. Zawód cukiernika był dla mnie nie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy, ale także prawdziwą pasją. Ale pewnego dnia wydarzyło się coś, co wprawiło mnie w zdumienie i przerażenie. Jeden z moich klientów oskarżył mnie, że znalazł włos w cieście. Natychmiast napisałam przeprosiny i obiecałam pełny zwrot pieniędzy. Cała produkcja została wstrzymana, dopóki nie dowiedziałam się, kim naprawdę był ten klient. A to był mój chłopak, który uznał, że rzucając go, złamałam mu serce. Dezorientacja i oburzenie zostały zastąpione spokojem, gdy zdałam sobie sprawę, że ten incydent był próbą zemsty na mnie.
  • Miałam takiego faceta. Miał strasznie niską samoocenę, więc był o mnie zazdrosny na każdym kroku. Bawił się w detektywa w moich sieciach społecznościowych, obrażał się, że w towarzystwie jacyś faceci na mnie patrzą. Jestem bardzo cierpliwa, ale pewnego dnia to się skończyło. Punktem kulminacyjnym było, gdy dowiedział się, że siedzę w tym samym pokoju, co nasz dyrektor. Byłam wtedy prawniczką, można powiedzieć, prawą ręką dyrektora. Zrobił mi awanturę (dosłownie) przed budynkiem, gdzie pracowałam. To był koniec.
  • Były pracował, ale zarabiał bardzo mało (jego pensja była oparta na procencie tego, co wypracował) i był zadłużony. W lutym wyłączono mu nawet ciepłą wodę. Często ledwo starczało mu na transport. Pewnego dnia mieliśmy taką wymianę zdań w komunikatorze:
    — Nie wiem, jak pojadę jutro do pracy, nie mam nawet pieniędzy na autobus.
    — Dam ci pieniądze na autobus.
    Przelałam mu kasę. Minęło pół godziny. Napisał:
    — Kupiłem sobie słonecznik.
    To było ostatnie zdanie, jakie wymieniliśmy między sobą, nigdy więcej do niego nie napisałam.
  • Były mąż prawie nigdy nie płacił alimentów i przez 7 lat nazbierała się z tego duża suma. Nie unika jednak kontaktów, dzwoni od czasu do czasu i zdaję sobie sprawę, że jego sytuacja nie jest najlepsza. Moje dziecko i ja nie głodujemy, więc nie żądam od męża pieniędzy, chcę tylko, żeby poświęcał więcej uwagi naszemu synowi. Co kilka tygodni wychodzą na spacer, czasem syn zostaje u niego na noc. Niekiedy były podrzuca nam parę groszy, a kiedy nie ma pieniędzy, nagrywa i wysyła mi swój rap.
  • Kochałam mojego byłego chłopaka bez pamięci. Po dwóch latach związku dowiedziałam się, że mnie zdradza. Zdał sobie z tego sprawę i szybko zablokował mnie we wszystkich komunikatorach. Nawet niczego nie wyjaśnił! Po prostu zniknął. Minęło sześć miesięcy. I dokładnie w moje urodziny dostałam od niego długą wiadomość, która można sprowadzić do: kocham cię, pogódźmy się. Pewnie myślał, że rzucę mu się w ramiona. Ale przez sześć miesięcy analizowałam nasz związek. Zdałam sobie sprawę, że nieustannie mnie wykorzystywał. Więc nawet mu nie odpowiedziałam. Po co marnować z nim czas? Tacy ludzie wracają tylko po to, by sprawdzić, czy znów mogą cię wykorzystać. Żeby sprawdzić, czy dasz się złapać na przynętę. Nie daj się na to nabrać. © Nieznany autor / Quora
  • Poznaliśmy się na stronie internetowej. Spotkaliśmy się w kawiarni. Wszystko wydawało się w porządku, dopóki nie zamówiłam małego rogalika do kawy. I wtedy on natychmiast powiedział: „Wiesz, nie lubię spotykać się zimą. Wtedy więcej dziewczyn tylko czeka, że zjeść na czyjś koszt”. Byłam w szoku. A on: „I widzę, że nic przed wyjściem nie jadłaś? Zdecydowałaś się pójść na spotkanie głodna? Ilu facetów już cię w ten sposób nakarmiło?”. Powiedziałam: „Sam zapłacę cały rachunek”. A on na to: „Nie, nigdy nie pozwolę kobiecie płacić za mnie!”. Zaproponował, że podzielimy się rachunkiem. W końcu zapłacił, a ja położyłam croissanta na jego telefonie. Spędził całe spotkanie, rozmawiając o chciwych kobietach. Zabawne jest to, że kilka godzin później napisał SMS-a. Zaproponował drugie spotkanie, tym razem u mnie lub u niego.
  • Znajoma i jej były spotykali się na studiach. On jednak zdradzał ją z jej młodszą siostrą. Zerwali, rodzice dziewczyny znaleźli jej narzeczonego. A potem były pojawił się na jej progu. Dziewczyna była gotowa mu wybaczyć, ale on oskarżył ją o zdradę! Ostatecznie poślubiła chłopaka wybranego przez jej rodziców. Mieli piękną córkę, 20 szczęśliwych lat małżeństwa. Ale jej mąż zachorował i została wdową. Były pojawił się ponownie. Wpuściła go do domu, a on zaczął ją uczyć, jak żyć: żona powinna siedzieć w domu i gotować, nie musi pracować, tylko zajmować się gospodarstwem. Po kilku dniach w końcu go wyrzuciła. © Deepa Mistry / Quora
  • Były mąż obiecał córce, że zabierze ją do kina, ale umówionego dnia nie odebrał telefonu i nie przyszedł. Córka była bardzo zdenerwowana i płakała przez cały wieczór. Jakże byłam zła! Mój ex wie, jak córka uwielbia spędzać z nim czas, jak zawsze na niego czeka i się martwi! Oddzwonił kilka dni później, nawet nie przeprosił, powiedział tylko, że był zajęty. Dobrze, że nie jesteśmy już razem, ale szkoda, że dziecko teraz przez niego cierpi.

BONUS

  • Byłam mężatką przez 12 lat, a po rozwodzie założyłam sobie konto na portalu randkowym. Och, był tam tak niesamowity rozrzut różnych dziwnych typów, uwielbiałam to! Był na przykład zastępca prokuratora w wieku około 45 lat, który mieszkał z mamą, nigdy nigdzie nie wychodził, nigdy nigdzie nie był i nigdy się nie ożenił, ponieważ mama wymaga opieki. Po 30 minutach rozmowy o jego mamie wyszłam.
    Był też koleś, który chciał mi zaimponować historią o swoim kocie zjadającym plastikową torbę. Śmiał się tak mocno, że okruchy wypadały mu z ust. Nawiasem mówiąc, jadłam w tym czasie. Z kotem wszystko było w porządku, z facetem najwyraźniej nie.
    Pewien entuzjasta wędkarstwa dał mi haczyk.
    Był też rozwiedziony facet, którego żona wyrzuciła z mieszkania i mieszkał w domku letniskowym. Przyniósł mi bukiet zwiędłych kwiatów ogrodowych, które kelner ostrożnie umieścił w wazonie, mimo że było oczywiste, że nie da się ich uratować. Nasza randka też nie była udana: facet powiedział, że mam ładne zmarszczki.
    Nie chciałam iść na ostatnią umówioną randkę, ale ponieważ odwołali mi wyjazd, zdecydowałam się pójść. Kto mógł wiedzieć, że to będzie mój przyszły mąż? Jesteśmy razem od czterech lat.

Ludzie rozstają się z bardzo różnych przyczyn, które mogą nam się czasami wydawać dziwne i nieracjonalne. Przeczytajcie o dość nietypowych powodach, dla których te osoby zakończyły swoje związki.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły