17 dowodów na to, że jeden życzliwy gest może zmienić czyjeś życie

Ludzie
2 tygodnie temu
17 dowodów na to, że jeden życzliwy gest może zmienić czyjeś życie

W codziennym pośpiechu często przestajemy dostrzegać drobne gesty ludzkiej dobroci. Dlatego tym bardziej cenne jest, że są wokół nas osoby, które robią coś miłego dla innych, oraz te, które o tym opowiadają. Bo czasem, by uwierzyć w dobro, wystarczy jedna mała historia. A gdy jest ich więcej, świat przestaje wydawać się tak ponury.

  • Mój znajomy lubi na nieznane numery odpowiadać piszczącym głosem: „Sekretariat Komitetu Rejonowego!”. Zwykle abonenci są skonsternowani i odkładają słuchawkę. Ale tym razem zadzwoniła jakaś babcia. Ucieszyła się i zaczęła opowiadać mu o swoich problemach. Znajomy wysłuchał jej i powiedział: „Wniosek przyjęty do rozpatrzenia. Proszę czekać”. I odłożył słuchawkę. A potem porozmawiał z lokalną organizacją, w której uczniowie pomagają emerytom, i zorganizował dla niej pomoc. Ale numer, na wszelki wypadek, zmienił. © / VK
  • Do szkoły mam daleko, więc zazwyczaj w autobusie prowadzę nierówną walkę ze snem. Tym razem usiadłam przy oknie, obok mnie wygodnie usadowiła się jakaś babcia. Podczas podróży nawet nie zauważyłam, jak zasnęłam. Obudziłam się nagle, bo oparłam głowę na ramieniu tej babci, a ona jeszcze głaskała mnie po głowie. Próbowałam się odsunąć, ale ona powiedziała: „Powiedz, gdzie chcesz wysiąść, obudzę cię”. A kiedy wysiadałam z autobusu, dała mi jeszcze ze sobą pierożki, które wiozła swoim wnukom, ale postanowiła się ze mną trochę podzielić. To był mój najlepszy poranek. © / VK
  • Mamy pod opieką pięcioro dzieci, pieniędzy ledwo starcza, ale postanowiliśmy wszystkich ucieszyć wyjściem do kawiarni. Siedzieliśmy, dzieci coś jadły. Zobaczyłam, że obok para czasem kątem oka zerkała na nas. Kiedy już mieli wychodzić, kobieta nagle podeszła do nas, pochyliła się i powiedziała: „Opłaciliśmy wasz rachunek. Wasze dzieciaczki tak dobrze się zachowują”. © Bro-KV / Reddit
  • Byliśmy we Francji. Weszliśmy do perfumerii i nagle mąż odkrył, że zostawił portfel w hotelu. Powiedział, że zaraz wróci. Pół godziny minęło, a męża nie było. Po godzinie byłam na granicy wytrzymałości. Podszedł ochroniarz i powiedział: „Madame, proszę uważać, działają tu kieszonkowcy. Jeśli pani chce, mogę stanąć obok, dopóki mąż nie wróci”. I uśmiechnął się do mnie ciepło, chociaż w sklepie było sporo klientów. Staliśmy, rozmawialiśmy (trochę znam francuski), a potem w końcu zjawił się mój mąż, który musiał dwukrotnie wracać do hotelu: najpierw po portfel, a potem po okulary, które zapomniał na recepcji.
  • Dziecko otworzyło drzwi samochodu. Powiał wiatr i syn nie utrzymał drzwi, przez co dotknęły sąsiedniego Porsche. Nie wgięły się, ale pozostał niewielki ślad, przypominający zadrapanie. Pomyślałem sobie, no to wpadka, szykują się wydatki. Spróbowałem stuknąć w koła, ale alarm się nie włączył, więc zostawiłem notatkę. Właściciel oddzwonił i powiedział, żebym się nie przejmował. Ale było mu miło, że nie uciekłem bez słowa. © / Pikabu
  • Żona wyjechała na dwa miesiące na delegację. Sąsiedzi, dowiedziawszy się, że mieszkam sam, zaczęli mnie dokarmiać ogóreczkami, pomidorkami, pierogami, ciastami. Wczoraj odwiedziłem przyjaciela w pracy, a on mówi: „Chodź, odkroję ci kawałek kiełbasy. Póki żona jest nieobecna, sam sobie i tak nie kupisz”. © / Pikabu
  • Tata spędzał ostatnie dwa tygodnie swojego życia w szpitalu. Prawie nic nie jadłam i bardzo schudłam. Po drodze na oddział zatrzymała mnie pielęgniarka. Zaprowadziła mnie do gabinetu, przygotowała herbatę z kanapką i po prostu posiedziała ze mną. Pozwoliła mi popłakać. To było wiele lat temu. Niedawno dostałam posadę pielęgniarki. Ta herbata z kanapką zmieniła moje życie. © GingerbreadMary / Reddit
  • Schodziłam wieczorem do metra. Przy schodach ruchomych zauważyłam smutną kobietę. Wyrzuciła do śmietnika plaster, który zsunął się z pięty, i powoli poszła dalej. Czekać na pociąg musiałyśmy długo, z tą smutną panią znalazłyśmy się w jednym wagonie. Znalazłam w zapasach plaster i wręczyłam jej. Może wcale się nie przyda. Ale przynajmniej się uśmiechnęła. © / Pikabu
  • Biegłem na przystanek i i po drodze upuściłem telefon, zauważyłem to dopiero w autobusie. Wyszedłem na następnym przystanku, ale kiedy dobiegłem z powrotem, telefonu nie znalazłem. W domu zadzwoniłem na swój numer z telefonu żony. Odebrała kobieta i obiecała oddać go. I tak, nie tylko oddała, ale przyjechała do mojej żony do pracy i oddała telefon. © / Pikabu
  • Byłam na wakacjach we Francji. Wjeżdżaliśmy windą. Wszedł mały chłopiec z mamą, w ręku miał mały kwiatek. Bardzo się wstydził i chował się za mamą, szepcząc jej coś. Tuż przed tym, jak wysiadłam, zatrzymał mnie, podał kwiatek i powiedział: „Jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem!” i lekko mnie przytulił. To chyba najsłodsza i najprzyjemniejsza rzecz, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła. © Nieznany autor / Reddit
  • Stałam na przystanku, czekając na autobus. Tłum ludzi, wśród nich dwóch chłopaków rozmawiało w nieznanym mi języku. Pomyślałam, że omawiają jakieś głupoty. I wtedy podeszła do mnie kobieta i powiedziała: „Dziewczyno, rozumiem ich język. Oni chcą ci ukraść telefon, zamknij torebkę”. Dziękuję, kobieto! © / Ideer
  • Pewnego razu jechaliśmy z mężem autobusem. Staliśmy w tłoku, w upale, zmęczeni po pracy. Zauważyłam, że młody chłopak na mnie spoglądał. Zrobiło mi się niezręcznie, schowałam się za męża. A wtedy ten chłopak podszedł do mojego męża i dał mu dwa bilety do kina, mówiąc, żebyśmy spędzili miły wieczór. Zaskoczyło nas to, podziękowaliśmy, oferowaliśmy nawet pieniądze za bilety, ale ich nie wziął. Powiedział, że chce, żebyśmy po prostu miło spędzili czas. © / Ideer
  • Byłam w sklepie z małą córeczką, gdy zaczęła prosić mnie o kupno lalki. Ale nie miałam pieniędzy. Jakaś kobieta usłyszała naszą rozmowę i wręczyła mi banknot. Córka wciąż to pamięta, chociaż minęło 30 lat. Niedawno byłam w tym samym sklepie i mała dziewczynka poprosiła mamę o zabawkę, a mama powiedziała, że nie ma pieniędzy. Opowiedziałam jej o mojej córce i dałam pieniądze na zabawkę. © eeyorex / Reddit
  • Szedłem na jedną z moich pierwszych rozmów kwalifikacyjnych, ubrany w marynarkę i krawat, które na mnie, długowłosym botaniku, wyglądały pewnie dziwnie. W holu budynku spotkałem jakąś kobietę. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Wyglądasz świetnie!”. Zaskoczony, odpowiedziałem: „Dziękuję! Idę na rozmowę kwalifikacyjną”. Skinęła głową i powiedziała: „Na pewno dostaniesz tę pracę”. Nigdy więcej jej nie widziałem. Wszedłem na górę, odbyłem rozmowę i naprawdę dostałem to stanowisko. © ratbastid / Reddit
  • Ostatnie kilka dni obok nas nieustannie przejeżdża koparka. Za każdym razem, gdy jedzie, zbiera stary asfalt, który leży przy drodze w mieście, do łyżki i zasypuje u nas duże dziury. Sami też je zasypywaliśmy, gdzie mogliśmy, ale do bagażnika zmieści się tylko kilka wiader, a on w ciągu kilku dni zasypał już mnóstwo dużych dziur. © Zampo / Pikabu
  • Kiedy kończyłam szkołę, moja mama została wezwana do dyrektora. W panice myślałam, co takiego przeskrobałam. A on dał jej pieniądze na moją sukienkę na bal maturalny i powiedział, że przykro mu, że może dać tylko tyle. A później dowiedziałam się, że dyrektor pomagał wszystkim dziewczętom z biednych rodzin. © / Ideer
  • Poróżowałam dzisiaj tramwajem, który bardzo szybko jechał. Nagle gwałtownie zahamował i ludzie prawie wypadli do przodu. Kierująca nim kobieta wyszła z tramwaju i po kilku sekundach wróciła. Wszyscy zaczęli pytać, co się stało. A ona odpowiedziała: „Kotek siedział na torach, zabrałam go”. Nikt nie miał żadnych zastrzeżeń. © / Ideer

A oto kolejne przykłady na to, że świat jest pełen dobrych ludzi.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły