17 dowodów na to, że nie każdy, kogo uważamy za przyjaciela, naprawdę nim jest

Ludzie
godzina temu

Prawdziwa przyjaźń to jeden z najcenniejszych skarbów w życiu. Przyjaciele to ludzie, z którymi dzielimy zarówno radość zwycięstw, jak i gorycz porażek, którzy rozumieją nas bez słów i zawsze są gotowi podać pomocną dłoń. Ale czasami, aby naprawdę docenić ten skarb, życie stawia przed nami trudne lekcje. Użytkownicy sieci opowiedzieli o sytuacjach, które zmusiły ich do nowego spojrzenia na ludzi, których uważali za swoich przyjaciół.

  • Moje relacje z przyszłym mężem rozwijały się na oczach mojej przyjaciółki. Była nawet świadkiem na naszym ślubie. Zaszłam w ciążę. Nasze kontakty się urwały. Postanowiłam zapytać, dlaczego tak się dzieje. Odpowiedziała: „Co, nie rozumiesz? Jesteś w ciąży, z tobą teraz nie da się normalnie pogadać!”. Tak to wygląda. © / Dzen
  • Odkryłam, że mąż koresponduje z moją przyjaciółką. Jak się okazało, trwało to od ponad sześciu miesięcy. Nie robiłam scen, tylko się przyglądałam. Moja cierpliwość skończyła się, gdy przyjaciółka postanowiła się do nas przeprowadzić na czas mojej podróży służbowej, aby „opiekować się” moim mężem © / VK
  • Przyjaciółka poprosiła o pożyczkę, mówiąc, że nie ma pieniędzy na jedzenie. Umówiłyśmy się na spotkanie jutro. Dziś wieczorem dostałam wiadomość: zdjęcie przyjaciółki w kafejce, z kawą i deserem, oraz ze świeżym manicure. Później chyba zrozumiała, że pomyliła adresata, i usunęła je. Zatkało mnie. To znaczy, na jedzenie pieniędzy nie ma, ale na nowy manicure już tak? W każdym razie powiedziałam jej, że niespodziewanie skończyły mi się pieniądze. © / Pikabu
  • Przyjaźniłyśmy się od przedszkola. Przez kilka miesięcy mieszkałyśmy u siebie nawzajem. Przeszłyśmy wiele razem. A teraz wychodzę za mąż. Do ślubu zostały 3 dni. Znajomi męża zorganizowali nam wieczór panieński i kawalerski w jednym domku. Na dzień przed wydarzeniem zadzwoniłam do przyjaciółki, żeby dowiedzieć się, kiedy przyjedzie. A ona pojechała do innego miasta, nic mi nie mówiąc! Wyjechała do chłopaka, którego zna ledwo 2 miesiące! Mam nadzieję, że to przerodzi się w wielką miłość. © / Ideer
  • Na 17. urodziny była przyjaciółka podarowała mi serwis do herbaty. Ale był bez dzbanka i jednej filiżanki. Przyjaciółka powiedziała, że zabrała je dla siebie, bo bardzo jej się podobały. © / Threads
  • Przyjaciółka wystawiła mnie na moich urodzinach. Napisała, że nie będzie mogła przyjść. Byłabym spokojniejsza, gdyby poinformowała mnie o tym wcześniej niż 2 godziny przed imprezą, ponieważ całe jedzenie było już zamówione i kupione. Zamówiłabym mniej, ponieważ zakładałam, że przyjdzie z chłopakiem. Potem okazało się, że po prostu nie chciała iść. A parę lat temu skarciła naszą wspólną znajomą, która nie pojawiła się na jej urodzinach. © / ADME
  • Mój najlepszy przyjaciel, którego znam od 5. roku życia, zaczął podróżować z dziewczyną kamperem po Europie, więc rzadko się widujemy. Pracowaliśmy razem, tworząc strony internetowe, i co tydzień kontaktowaliśmy się przez wiadomości lub rozmowy telefoniczne.
    Raz zadzwonił do mnie około północy, powiedział, że wrócił do miasta i zaprasza mnie na imprezę. Po przyjeździe odkryłem, że jest tam jeszcze 10 osób, ponieważ impreza w rzeczywistości zaczęła się kilka godzin wcześniej, a on chyba po prostu zapomniał mnie zaprosić.
    Ale to nie wszystko. Okazało się, że jest w domu już od kilku tygodni. Nawet rozmawialiśmy telefonicznie o pracy w tym czasie. Ani razu nie wspomniał, że mieszka dosłownie 10 minut od mnie. On jest naprawdę dziwny. © IvarThe*** / Reddit
  • Miałam w dzieciństwie przyjaciółkę. Była o 2 lata starsza ode mnie. Szłyśmy na rozpoczęcie roku. Byłam pięknie ubrana, niosłam bukiet kwiatów. Kiedy zobaczyłam nauczycielkę, pobiegłam do niej i upadłam prosto w kałużę. Przyjaciółka podniosła mój bukiet i pobiegła go podarować swojej nauczycielce. © / Dzen
  • Przyjaciółka wynajęła mieszkanie w moim bloku i się zaczęło. Oczywiście, lubię gości, ale z umiarem. A ona odwiedza mnie, jakby była u siebie w domu. Raz pożycza suszarkę do włosów, a potem decyduje się wysuszyć włosy u mnie. Innym razem pożycza ode mnie ciuchy i przegląda moją szafę. Może zadzwonić w każdej chwili, mówiąc: „Oj, coś ci opowiem! Czekaj za 15 minut z kawą”. Już wielokrotnie mówiłam wprost: „Lida, mam mnóstwo pracy, jestem zmęczona. Chcę być w domu sama, umawiajmy się na spotkanie albo wizytę w dogodnym czasie. Nie czekam codziennie na gości, przepraszam”. A ona na to: „Oj, nie przesadzaj, tylko na 5 minut”. Dochodzi do takich sytuacji, że nie odbieram telefonu i nie otwieram drzwi, udając, że nie ma mnie w domu. W sumie, jak by to nie brzmiało zabawnie, ukrywam się we własnym mieszkaniu przed własną przyjaciółką. © Karamel / VK
  • Umówiłyśmy się z przyjaciółką w kawiarni. Usiadłyśmy przy stoliku, a ona wyciągnęła z torebki pojemnik z jedzeniem i zaczęła jeść. Kelner podszedł i poprosił, żeby tego nie robiła. Spojrzała na niego, na mnie i rzuciła: „Po prostu chcę jeść zdrową żywność”. © / VK
  • Miałam przyjaciółkę. Ona i jej ojciec bardzo mi pomogli z pracą, kiedy przeprowadziłam się do ich miasta. 5 lat temu nagle zerwała kontakty. Tydzień temu zadzwoniła, jakby nigdy nic się nie stało. Na moje pytanie, o co chodziło, odpowiedziała: „Obraziłam się, że nie przyjechałaś na pogrzeb ojca!” Ale ja nawet nie miałam pojęcia, że jej ojciec zmarł. © / ADME
  • W pracy zaprzyjaźniłam się z koleżanką. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy moje życie osobiste zaczęło się układać, to znaczy nawiązałam relację się z jednym z naszych współpracowników. Pomyśleliśmy, że może się rozstaniemy, więc nie będziemy dawać pożywki dla plotek. W sumie, długo się ukrywaliśmy. Na początku koleżanka poczuła się obrażona, że jej od razu nie powiedziałam. No cóż, minęło. Po pewnym czasie zaczęła twierdzić, że on do mnie nie pasuje. Na moje pytanie, dlaczego, milczała. Potem zaczęła mówić, że on się z kimś spotykał i zrobił coś złego dziewczynie. Zapytałam, co dokładnie zrobił i komu — znowu milczenie. Potem urządziła histerię w stylu, że ją porzuciłam. Choć nadal się z nią kontaktowałam. Myślę, że to była zwykła zazdrość. © / ADME
  • Zaplanowaliśmy wspólny odpoczynek, miały być trzy pary, ale w ostatniej chwili dziewczyny dwóch moich przyjaciół odmówiły wyjazdu, więc z dziewczyn została tylko moja. Kiedy jeździłem na desce, moi przyjaciele powiedzieli mojej dziewczynie, że bez niej lepiej by się bawili. Przy tym nie było mowy, że to będzie czysto męski wyjazd. A przecież to właśnie ona gotowała dla wszystkich i w zasadzie w pełni zorganizowała ten wyjazd. Mam nadzieję, że zrozumieli, że się mylili. © SwingmanSealegz / Reddit
  • Zbliżały się urodziny mojej przyjaciółki i razem z dziewczynami postanowiłyśmy przygotować dla niej fajny prezent. Jedna z nas, Kasia, nagle powiedziała, że ma problemy finansowe i będzie mogła dać mniej niż połowę kwoty. No cóż, pomyślałyśmy, zdarza się. A potem była impreza i zobaczyłyśmy, że Kasia daje naszej przyjaciółce tylko od siebie drogą bransoletkę! Siedzę i myślę: o co w tym wszystkim chodziło? To trochę obłudne, prawda? A może sytuacja finansowa znacznie się jej poprawiła? © / VK
  • Ostatnio moja przyjaciółka schudła. Ja jestem zadowolona ze swojego wyglądu, ale ona postanowiła pomóc mi w utracie kilogramów. Najpierw aluzje, potem bezpośrednie komentarze. Ostatnią kroplą było jej zdanie w kierunku mojego męża. Ona, cholera, mu współczuła. I ja przy tym siedziałam obok. Mąż wziął mnie za rękę i wyszliśmy. Jestem zadowolona z swojej figury. Nie trzeba mnie „motywować”. © / VK
  • Przyjaciółka zaproponowała, żebyśmy wszystkie były jej druhnami. Kupiłyśmy sukienki, dopasowałyśmy je u krawcowej, a ona po kryjomu wyszła za mąż, nie mówiąc o tym nikomu. Dowiedziałyśmy się o tym, dopiero gdy zobaczyłyśmy zdjęcia ślubne na jej profilu w social media. © heysmilinstrange / Reddit
  • Byłam u przyjaciółki, plotkowałyśmy. Zadzwonił mój mąż. Kiedy usłyszał, że jestem u Kiry, powiedział: „Bawcie się dobrze!”. Rozłączył się i napisał: „Całuję cię, moja miłości!”. Pokazałam to przyjaciółce. Ona wyrwała mi telefon i zaczęła coś pisać. Okazało się, że wysłała mojemu mężowi wiadomość: „Nienawidzę cię!”. Nadal nie rozumiem, co to było. © Mila / Dzen

BONUS

  • Mój mąż ma przyjaciela z dzieciństwa, Siergieja. Kiedyś razem się uczyli, razem pracowali, a potem Siergiejowi jakoś nagle zaczęło się powodzić. Biznes, pieniądze, samochód. Mąż poprosił go o bycie ojcem chrzestnym dla naszego syna jeszcze wtedy, kiedy Siergiej roznosił pudełka z pizzą. A teraz przyszedł do nas w gości i przyniósł dziecku drogą konsolę do gier, taką, na którą nawet na raty byśmy sobie nie pozwolili. Mąż zbladł, cały wieczór milczał, potem nie wytrzymał i powiedział: „Co, zrobiłeś to specjalnie? Żebym myślał, że ty jesteś taki świetny, a ja do niczego się nie nadaję?”. A Siergiej spokojnie odpowiedział: „Jesteś baranem? Nie mogę mieć dzieci. Lekarz mi tak powiedział. Twój syn jest dla mnie jak rodzony. Nie mam nikogo poza wami, przecież wiesz. Rodziców już nie mam, więcej nikogo nie mam”. I koniec, cisza. Mąż długo siedział na balkonie, rozmyślając: „Jaki jestem głupi! Trzeba było mu podziękować, a nie zadzierać nosa”. © / VK

Czy macie ochotę na więcej fajnych historii o przyjaźni? Zobaczcie zdjęcia, które udowadniają, że nie ma nic cenniejszego niż prawdziwa przyjaźń.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły