17 osób, których roztargnienie przekroczyło wszelkie granice

Ludzie
dzień temu
17 osób, których roztargnienie przekroczyło wszelkie granice

Każdemu z nas choć raz w życiu zdarzyło się zrobić coś głupiego z powodu rozkojarzenia albo nieuwagi. Czasem dlatego, że jesteśmy zmęczeni, a czasem po prostu mamy kiepski dzień. Ale są takie osoby, które roztargnienie wyniosły na całkiem nowy poziom. Poniżej przywołujemy historie ludzi, którzy nagle doświadczyli „usterki w systemie”.

  • Kiedyś skorzystałem z toalety w centrum handlowym. Później, idąc ulicą, zauważyłem za sobą coś białego. Zatrzymałem się gwałtownie i natychmiast spojrzałem za siebie, ale nic tam nie było. I tak kilka razy. W końcu odkryłem, że w moich spodniach tkwił półmetrowy kawałek papieru toaletowego. Kiedy się zatrzymywałem, jego końcówka opadała w dół, więc nie mogłem go zobaczyć. Nigdy nie przeżyłem czegoś równie krępującego. © Christopher Phillips / Quora
  • Przyjaźnię się z kolegą od wielu lat, wiele przeszliśmy razem. Pewnego dnia mieliśmy szczerą rozmowę i opowiedział mi największy sekret w swoim życiu. Obiecałam, że nigdy nikomu nie opowiem. Dotrzymam tej obietnicy, bo nie pamiętam ani słowa z jego zwierzenia. Nie mam pojęcia, na czym polega ten sekret. Tak więc spokojnie można mi powierzyć tajemnice. © Melonka / Pikabu
  • Pewnego razu zapomniałam o urodzinach mojego chłopaka. Byliśmy w związku już od 6 lat. I tak się wszystko skończyło. © migistia/ Reddit
  • Jestem lekarzem. Pewnego razu przyprowadzono na wizytę 5-letnią dziewczynkę, która na ręku miała złoty zegarek. Pochwaliła mi się, że to po babci. Zobaczyłem markę i osłupiałem: ta pięciolatka miała złotego rolexa z diamentami, przy czym wiele kamieni już wypadło. Zabrałem jej matkę na bok i spytałem, czy jest świadoma, jaka to marka zegarka. Pani zamyśliła się i powiedziała, że sprzątali w domu babci po jej śmierci, córce spodobał się jakiś zegarek, a mama nawet na niego nie spojrzała. Zapytałem, czy to nie podróbka, ale kobieta tak nie uważała, bo babcia miała doskonały gust.© O******life1 / Reddit
  • Miałem wcześnie rano zajęcia online. Byłem wtedy bardzo niewyspany, nastawiłem mnóstwo budzików. Ale podczas zajęć i tak mnie zmorzyło. Okazało się, że zapomniałem wyłączyć kamerę i mikrofon. Cała klasa i nauczyciel próbowali mnie obudzić, ale bezskutecznie. W końcu po prostu kontynuowali zajęcia, słuchając, jak chrapię. Nie sądzę, że kiedykolwiek odważę się pokazać któremuś z nich. © funking_funk / Reddit
  • Moja siostra z przyjaciółką wybierały sukienki w centrum handlowym. Przyjaciółka ciągle gdzieś odchodziła, a ona stała przy przymierzalni z naręczem swoich rzeczy. Roztargnienie to jej drugie imię, więc skupiła się na telefonie, żeby się nie nudzić. W końcu, gdy się już się zmęczyła, bez patrzenia podała stertę swoich sukienek komuś stojącemu obok.
    Odwróciła się: przyjaciółka stoi pięć metrów dalej, a wszystkie jej rzeczy — od bielizny po zimowy płaszcz — trzyma w rękach zupełnie nieznajomy chłopak. Jest czerwony jak rak i próbuje nie wybuchnąć śmiechem. Siostra oczywiście umarła ze wstydu, przeprosiła i zabrała torbę. Ale on, zamiast odejść, zaczął sypać komplementami i w końcu zaprosił ją na randkę.
  • Pewnego razu dziewczyna pożyczyła mój samochód, a kiedy następnego ranka szykowałem się do pracy, odkryłem, że nie zamknęła do końca okna. Oczywiście, byłem zły na taką niedbałość, a kiedy usiadłem w samochodzie, zobaczyłem tam małego kociaka. Nie wiem, jak udało mu się wejść przez tak małą szparę. Było zimno i najwyraźniej kociak bardzo zmarzł, chciał się ogrzać. Spokojnie spał na przednim siedzeniu i nie miałem serca go budzić, więc pojechaliśmy razem. Ale nie do pracy, lecz do weterynarza na badanie. Po tym zawiozłem go do domu i dziewczyna aż pisnęła z radości, ponieważ od dawna chciała mieć zwierzątko. Już od pół roku zasypiamy z dziewczyną obok małej mruczącej kuleczki, nie mogąc się nim nacieszyć. Jak się cieszę, że wtedy zapomniała zamknąć okno. © / VK
  • Bardzo skrupulatnie przygotowywałam się do urlopu. Rozważałam wszystkie opcje, wybierałam, milion razy zmieniałam zdanie. W końcu się zdecydowałam, zarezerwowałam i odetchnęłam z ulgą. Przyjechałam, a tu zadzwonił telefon z nieznanego numeru. Odbieram, a tam zaniepokojony głos: „Gdzie pani jest? Czekamy na panią!”. To dzwonił inny hotel. Nie rozumiałam, o co chodzi, w końcu okazało się, że zarezerwowałam tam coś i opłaciłam już wiosną. I po prostu o tym zapomniałam. A mam teraz 23 lata, co będzie, gdy będę miała 50... © Karmel / VK
  • Od niedawna postawiłam w domu osobne wiadro na śmieci nadające się do recyklingu: plastik, papier. W ciągu miesiąca zebrało się pięć kg, postanowiłam posortować. I znalazłam w tych papierach dwieście złotych! Nie od razu uwierzyłam własnym oczom, zarzuciłam sobie roztargnienie... Ale w głębi duszy wiem, że to przyroda mi tak podziękowała. © / Ideer
  • Na urodziny dostałam kopertę z pieniędzmi. Położyłam ją na stole w kuchni, a potem się zagmatwałam i zupełnie o niej zapomniałam. Wieczorem sobie przypomniałam, ale koperty już nie było. Okazało się, że babcia przypadkowo wrzuciła ją do torby z śmieciami. Źle widzi, wzięła kopertę za jakiś papierek. A my, jak na złość, już wyrzuciliśmy śmieci. Musiałam iść do śmietnika w ciemnościach. Na szczęście torba była na górze, nie musiałam grzebać w śmieciach. Prawdziwe szczęście! © Podsłuchane / Ideer
  • Moi rodzice kupili swojej nowo narodzonej wnuczce łóżeczko. W zdemontowanej formie stało jakiś czas, wreszcie postanowili je złożyć, ale nie było żadnych łączników i śrub. Osobna torba gdzieś zniknęła. Zaczęliśmy szukać, przewróciliśmy dom do góry nogami, ale bez skutku. Mama przypomniała sobie, że sprzątała i pewnie wyrzuciła torbę do kosza. Ubrali się w stare ciuchy i poszli do śmietnika, ojciec grzebał w jednym koszu, mama w drugim. Sąsiedzi byli zaskoczeni, ale przeszli obok bez słowa. Rodzice nic nie znaleźli, pokłócili się. Wróciłam do domu i znalazłam śruby w wazonie. © Podsłuchane / Ideer
  • Od dawna marzyłem, żeby zobaczyć Włochy, i w końcu się zdecydowałem. Zarezerwowałem tanie bilety, zaplanowałem podróż, a nawet nauczyłem się kilku słów po włosku! I oto przyjeżdżam na lotnisko, przechodzę przez kontrolę. Pytają mnie o dokumenty, próbuję je znaleźć, a ich nie ma. W tym momencie przypomniałem sobie, że mój paszport leży na stole. W rezultacie pojechałem po niego, spóźniłem się na lot, a samą podróż musiałem przełożyć. Co za pech. © Basic-Attempt-7725 / Reddit
  • Tak się złożyło, że w moim pokoju jest wyjście na balkon, na którym czasami przesiadują gołębie. Jestem z natury osobą roztargnioną, więc często mogłam zostawić drzwi na balkon otwarte. Pierwszym sygnałem były pióra, które znajdowałam w niewielkiej ilości w całym pokoju. Potem, któregoś razu, gołębie zjadły moje ciasteczka cytrynowe. Ale apogeum było, gdy obudziłam się i odkryłam, że pod moim łóżkiem gołąb uwił gniazdo i wysiaduje jajko. © Podsłuchane / Ideer
  • Z nudów postanowiliśmy z chłopakiem zagrać w znaną grę komputerową, w której można zarządzać życiem postaci. Stworzyliśmy postacie na swoje podobieństwo, a potem zapomniałam o tym. Niedawno zachciało mi się uruchomić grę i zobaczyłam, że nasze postacie są szczęśliwie małżeństwem, mają troje dzieci i oczekują czwartego. Chłopak nawet sam zbudował dom dla naszej wirtualnej rodziny. Tak się wzruszyłam, że teraz z niecierpliwością czekam na pierwszy krok do realizacji tej fantazji. © / Ideer
  • Pracuję jako ochroniarz w supermarkecie. Przez czterdzieści minut obserwowałem mężczyznę, który bez celu i zagubiony krążył pomiędzy regałami. W końcu podszedłem do niego i spytałem, czy wszystko w porządku. A on poważnie oświadczył: „Zapomniałem listy zakupów z domu, próbuję ją odzyskać z pamięci”. Spytałem, czemu nie wróci do domu po listę. Odpowiedział: „Nie mogę. Jeśli wrócę, żona znowu powie, że jestem gapowaty”. © / VK
  • Kiedyś przyjaciółka zamiast kaszy gryczanej wsypała do garnka i zaczęła płukać kawę granulowaną. Co ciekawe, stałam obok i także długo uświadamiałam sobie niewłaściwość tego działania. No co, może człowiek chce kaszę z kawy. © / Pikabu
  • Wypłynąłem na morze na pół roku. Wróciłem, a na lodówce leżał kluczyk od szafki depozytowej w lokalnym supermarkecie. Do sklepu wybrałem się dopiero po dwóch tygodniach. Otworzyłem szafkę i zabrałem parasol! © beeper / Pikabu

A jaka dziwna i zabawna sytuacja wam się przydarzyła z powodu waszego roztargnienia?

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły