17 przykładów kobiet świetnie radzących sobie z życiowymi wyzwaniami

Ludzie
2 miesiące temu

Niektórzy ludzie są obdarzeni niezwykłą pomysłowością i sprytem. Dostrzegają to, czego inni nie widzą, i tam, gdzie zwykły człowiek łatwo by się poddał, oni znajdują rozwiązanie problemu. Właśnie o takich sprytnych kobietach będzie ten artykuł.

  • Pamiętam, że w naszej klasie była dziewczyna, która miała bardzo zwyczajny wygląd i nie była popularna wśród chłopców. Ale najwyraźniej chciała zwrócić na siebie uwagę. Wpadła więc na pewien pomysł. Rodzice opłacili jej profesjonalną sesję zdjęciową: stylistę, wizażystę, najlepszego fotografa. A potem niby przypadkowo upuściła kilka zdjęć z plecaka. I wszyscy mówili: „Wow, co ty, jesteś modelką?”. Jej popularność ogromnie wzrosła. © Overheard / Ideer
  • Nie spałam porządnie od ponad 15 lat: najpierw łączyłam studia z pracą, potem pracowałam dzień i noc w karetce pogotowia, a następnie poszłam na urlop macierzyński. Deficyt snu skumulował się tak, że spałam na siedząco, na stojąco, a jeśli się położyłam, zasypiałam w ciągu 30 sekund. W pewnym momencie zdecydowałam się zrezygnować z wyjazdów z karetką. Spałam, ale nie mogłam wrócić na właściwe tory. Byłam zmęczona, ale rzucałam się i przewracałam w łóżku do 3:00, a nawet 5:00 nad ranem. Czasami zasypiałam, ale budziłam się w środku nocy. Przepisano mi leki przeciwdepresyjne na noc. Szybko zasypiałam, ale rano byłam otępiała. I wtedy przypomniałam sobie, jak w dzieciństwie uwielbiałam nocny deszcz i jak szybko przy nim zasypiałam. Inteligentny głośnik przyszedł mi na ratunek. Ustawiłam szum deszczu na głośność 4, aby wyłączył się po 30 minutach. Teraz zasypiam w pierwszych minutach i budzę się wypoczęta. Dzieci też się przyzwyczaiły i szybko przy nim zasypiają. © LitteleDoctor / Pikabu
  • Jestem bardzo leniwa, jeśli chodzi o obowiązki domowe. Gotuję niechętnie, sprzątać też nie lubię, rzeczy potrafią leżeć tygodniami nie tam, gdzie powinny, a co dopiero mówić o warstwie kurzu na półkach. Mam jednak pewien lifehack. Kiedy totalnie zawalam mieszkanie i nie mogę znaleźć motywacji, żeby wszystko uporządkować, po prostu zapraszam do siebie gości. Zanim przyjadą, myję, odkurzam, sprzątam wszystko: nie mam wtedy wyjścia. Oni wychodzą, a ja cieszę się czystością mieszkania i chwalę siebie. © Chamber 6 / VK
  • Mój chłopak ma zwyczaj rozrzucania śmieci po całym domu. Wszędzie zostawia pojemniki po jedzeniu, naczynia, puszki po napojach i brudne ubrania. Nie obchodzi go, że są na to odpowiednie miejsca. Więc teraz, kiedy sprzątam, po prostu zbieram to wszystko i kładę na jego biurku komputerowym, aby mógł się tym zająć. Nie obchodzi mnie, czy na biurku jest bałagan, w końcu to jego przestrzeń i on musi ją posprzątać. © Nieznany autor / Reddit
  • Moja znajoma była uważana przez wszystkich za głupiutką blondynkę. Ale pewnego razu poszła do hipermarketu i zobaczyła tam fajny garnek za 400 złotych. Pomyślała, że to drogo, ale garnek bardzo jej się spodobał. Kupiła go, wróciła do domu, odkleiła naklejki i zaczęła w nim gotować. Następnego dnia poszła do tego samego sklepu kupić coś innego, a tam była wyprzedaż. Ten sam garnek kosztował tylko 200 zł. Większość ludzi tylko by się wkurzyła, ponieważ garnek był już używany i nie można go zwrócić. Ale ta dziewczyna zamiast tego kupiła garnek za 200 złotych. A potem wzięła paragon kasowy z wczorajszego zakupu i zwróciła do sklepu nowy garnek za 400 złotych. Wcale nie była głupia. © Nadia Kuzhukin / anekdotov.net
  • Kiedyś potrzebowałam coś załatwić u burmistrza małego miasteczka. Weszłam na jego konto w mediach społecznościowych i znalazłam wspólnego znajomego. Napisałam do niego z pytaniem, jak blisko zna burmistrza. Odpowiedział, że pracowali w tej samej gazecie, a burmistrz jest byłym dziennikarzem. Bez namysłu napisałam więc do burmistrza: „Cześć, Igor, oczywiście mnie nie pamiętasz. Spotykaliśmy się na konferencjach prasowych...”. Na co nieoczekiwanie otrzymałam: „Cześć, Weronika, oczywiście, że cię pamiętam!”. W końcu rozwiązał mój problem. © vasilisaPRO / Pikabu
  • Moja przyjaciółka jest byłym pracownikiem socjalnym. Potrafi w ciągu minuty stwierdzić, będąc w czyimś domu, czy rodzina jest dobra, czy nie. Umie dostrzec problemy za pozornie idealnym obrazem. Przez długi czas pytałam ją, na czym polega sztuczka, jak odróżnia dobre rodziny od tych dysfunkcyjnych? Okazało się, że nie chodzi o dekoracje, nie o czystość, nie o jakieś drobiazgi jak obrazy na ścianach, ale o zapach. Dysfunkcyjne rodziny zawsze pachną tak samo. A ona widziała i wąchała ich tak wiele, że nie może zapomnieć tego zapachu. A w nowym domu automatycznie wyczuwa go od razu: jeśli tutaj też jest coś nie tak. © Chamber 6 / VK
  • Moje dzieci dają mi swoje brudne ubrania wywrócone na lewą stronę, jakby obierały bieliznę jak skórkę od banana. Milion razy prosiłam je, żeby wywróciły ubrania na drugą stronę, żeby je porządnie wyprać, ale nie słuchały mnie. Zmęczyłam się walką z nimi i teraz po prostu daję im ubrania wyprane, wysuszone, poskładane... i wywrócone na lewą stronę. © Hippydippy*** / Reddit
  • Miałam około 19 lat, właśnie zaczęłam studia. Podróż zajmowała mi dwie godziny, a po drodze musiałam przechodzić przez przejście podziemne. Pewnego wieczoru, kiedy wracałam do domu, szłam do przejścia dla pieszych, a przede mną szedł mężczyzna. Zauważył mnie, odwrócił się i powiedział: „Dziewczyno, nie boisz się iść za mną?”. Uśmiechnął się przy tym tak zawadiacko. Na co odpowiedziałam: „Dlaczego miałabym się bać? To nie ty idziesz za mną, tylko ja za tobą”. I też się uśmiechnęłam. A on otworzył szerzej oczy ze zdziwienia i przyspieszył kroku. © black.osa / Pikabu
  • Miałam kod PIN karty bankowej z wizerunkiem zająca zaszyfrowany w moim telefonie, zapisany w jako makijażystka Bunny. Miałam nadzieję, że mój mąż go znajdzie, żebym mogła się z niego pośmiać. Nie znalazł. © Marina Donskaya
  • Upiekłam ciasto, zostały 3 kawałki, moi synowie siedli do jedzenia. Starszy zjadł jeden kawałek, wziął drugi. Mały siadł, popatrzył na swój kawałek i oświadczył:
    — Ja też chcę dwa kawałki.
    Powiedziałam:
    — Jeden ci wystarczy, jesteś mały. Twój żołądek nie urósł jeszcze do takich rozmiarów.
    — Ale ja chcę dwa!
    Ja (na wpół żywa pod koniec dnia, biorę nóż, przecinam kawałek na pół):
    — Masz, dwa!
    Mały z poczuciem satysfakcji zaczął jeść. A starszy potem długo śmiał się za drzwiami. © Elen / ADME
  • Są ludzie, którzy lubią krytykować sposób ubierania się innych. W takich przypadkach nie wdaję się w kłótnie, tylko mówię spokojnym tonem: „Dzięki za radę”. I powtarzam tylko to zdanie i zawsze tym samym tonem, jak zdarta płyta. Nikt nie może się czepiać tej odpowiedzi, ponieważ dziękujesz tej osobie za pomoc. Ale ponieważ nie może uzyskać żadnej innej reakcji, krytyka w końcu ustaje. © Angela Miller / Quora
  • Wiele lat temu moja przyjaciółka wychodziła za mąż. Wesela w tamtych czasach wiązały się z wieloma głupimi konkursami. Dostała więc ziemniaka z mnóstwem wbitych w niego wykałaczek. Miała je wyjąć i nazwać potrawy, które ugotuje dla swojego męża. Jest zaradną kobietą, więc z jednego ziemniaka nazwała wiele potraw, takich jak: smażone ziemniaki, gotowane, pieczone, duszone.... © Svetlana Svetlana / ADME
  • Kocham mojego mężczyznę i moją pomysłowość. Aby domyślił się, że potrzebuję tej czy innej rzeczy, szukam jej w jego przeglądarce, a potem ciągle wyskakuje mu w reklamach. W ten sposób zdobyłam wymarzoną torebkę, buty i telefon. Facet mówi, że to tak, jakby potrafił czytać w moich myślach. A co ja robię? Zgadzam się z nim ochoczo. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Mój mąż nalegał, abym zrezygnowała z pracy na pełen etat. Ale chociaż zostaję w domu z dziećmi, pracuję na pół etatu, sprzedając swoje wypieki. Mój mąż pracuje zdalnie, ale rzadko pomaga w domu, uważając, że to moja praca. Zazwyczaj się z nim nie kłócę, ale wczoraj postanowiłam dać mu nauczkę. Zrobiłam rano śniadanie dla dzieci i pobiegłam do pracy, zanim zdążyłam wyjąć pranie z suszarki. A mój mąż wściekł się na mnie, ponieważ ubrudził się dżemem rozlanym na stole i nie mógł znaleźć koszulki, którą chciał założyć, ponieważ była w suszarce. Zażądał, żebym posprzątała ze stołu, i poszedł do swojego biura. Wytarłam blat, zjadłam kanapkę, którą zrobiłam dla męża i zostawiłam na stole, i wylałam kawę, którą zaparzył. Warto było zobaczyć jego minę, gdy 20 minut później wrócił po kawę i kanapkę, a tam nic nie było. Powiedziałam mu, że zrobiłam to, o co prosił: posprzątałam stół. © Thorninmyside24-7 / Reddit
  • Mam naprawdę kiepską pamięć do imion. Kiedy więc poznaję nowych ludzi, zwłaszcza w towarzystwie, nawet nie próbuję zapamiętać ich imion. A potem, jeśli wymieniamy się numerami, pytam, jak je zapisać, czy ma jakieś ulubione skróty lub pseudonimy, a dana osoba sama mówi mi, jak się do niej zwracać. Jest zadowolona, że to wyjaśniła i nie będę jej nazywał tak, jak jej się nie podoba, a ja nie muszę przy kolejnej rozmowie pytać, jak ma na imię. © Overheard / VK
  • Najlepszy prezent dostałam na urodziny od przyjaciółki: nasz wspólny portret, który powiesiłam w swoim pokoju. Następnego dnia kładłam się spać późno wieczorem, zgasiłam światło. I wtedy przypomniałam sobie, że mam w lodówce resztki smakołyków z urodzinowego stołu. Ale była noc, nie powinnam jeść o tej porze! Długo się wahałam, w końcu ruszyłam do lodówki, i wtedy spojrzałam na prezent od przyjaciółki, a tam był fluorescencyjny napis, który świecił w ciemności: „Ania, nie dotykaj lodówki, idź spać!”. To uczucie, gdy przyjaciel wie, co dać. © Quay of Funny Stories / VK

Niektóre kobiety są obdarzone błyskotliwym poczuciem humoru i refleksem, które najłatwiej dostrzec w zamieszczonych przez nie tweetach.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły