Czasami rzeczy nie są tym, czym się wydają. Wszystko zależy od tego, pod jakim kątem na nie patrzymy. Możemy nawet zobaczyć latającego kota...Mózg potrafi płatać nam niezłe figle.
„Mój kot lewituje”.
Gdzie jest jej głowa?
„Jakiś tajniak obserwował mnie przez cały lot”.
Był jeździec bez głowy, a teraz koń.
„Przysięgam, mój przyjaciel był w łodzi, ale na zdjęciu jakimś cudem znalazł się za burtą”.
Czy potraficie wskazać miejsce, gdzie zaczyna się suknia panny młodej?
Ta wersja Ringu podoba nam się bardziej.
„Nazywam się Jar Jar Binks!”
„Ja (po lewej) i tata (po prawej) jesteśmy tego samego wzrostu”.
„Łoś na uchwycie na papier toaletowy wygląda jak wycięty w dywanie”.
Na zdjęciu nie ma niebieskich drzwi.
„Obudziłem się w nocy, żeby napić się wody, i zobaczyłem to w odbiciu w oknie. Myślałem, że to duch, ale okazało się, że to moja kurtka wisząca na krześle”.
Chyba ciężko się jeździ w tym błocie bez kół.
„Zobaczcie, jak krótkie nogi ma mój mąż”.
Nie, to nie gigantyczny supermarket pokrywający niebo.
Nic wielkiego, po prostu elfka przyszła obejrzeć mecz.
Zobaczcie inne zwykłe rzeczy, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak coś zupełnie innego.