17 życzliwych osób, dzięki którym świat jest lepszym miejscem

Ludzie
4 tygodnie temu

Kiedy trafiamy na ludzi, którzy na co dzień robią dobre uczynki dla innych, zwłaszcza obcych, czasami czujemy się zdezorientowani. Duża część osób jest bardzo skoncentrowana na sobie i trudno im nagle wyjść ze swojej bańki, aby zaoferować komuś pomoc. Zdarzają się jednak wyjątkowe momenty, kiedy to uświadamiamy sobie, że czyjaś uprzejmość może przekroczyć wszystkie nasze oczekiwania.

  • Zachorowałam i byłam w szpitalu przez prawie tydzień. Mąż odwiedzał mnie codziennie, gotował moje ulubione potrawy. Ale bardzo współczuję mojej sąsiadce z sali. Jej mąż przyszedł tylko raz, nic nie przyniósł i poprosił o pieniądze. Kiedyś w rozmowie dowiedziałam się, co lubi jeść ta pani, i wtedy poprosiłam męża, żeby następnym razem przyniósł jedzenie nie tylko dla mnie, ale i dla niej. Przyniósł lasagne, a ona zjadła ją prawie ze łzami w oczach. Wkrótce zostanę wypisana, ale zapisałam kilka jej ulubionych dań, na pewno jeszcze ją odwiedzę. © Mamdarinka / VK
  • Mąż i ja jechaliśmy autobusem. Weszła seksowna, skąpo ubrana dziewczyna. Mój mąż przywitał się z nią, pomógł jej z bagażami, był bardzo uprzejmy. Uśmiechał się do niej przez całe 32 godziny. Nie wytrzymałam i nerwowo zapytałam go, kim ona jest. A on na to: „Nie wiem. Uśmiechałaś się do niej, myślałem, że to ktoś, kogo znasz!”.
  • Przyjaciółka postanowiła odpowiedzieć na portalu randkowym, żeby zjeść za darmo. W końcu podczas kolacji zalała się łzami i powiedziała, że zostały jej tylko pieniądze na bilet do domu. A mieszka na odludziu. Facet zaproponował jej więc, żeby zamieszkała z nim, dopóki nie znajdzie pracy. Przyjaciółka szybko znalazła pracę, ale nie chcieli się rozstawać. Teraz ma rodzinę, dzieci, jest szczęśliwa. Mówi, że gdyby nie głód i rozpaczliwa sytuacja, nigdy nie poszłaby na randkę. © Overheard / Ideer
  • Kilka lat temu znalazłam się w trudnej sytuacji. W pracy byłam źle traktowana, pomiatano mną. Ostatnią kroplą był okropny harmonogram zmian. Odeszłam stamtąd. Nie mogłam znaleźć nowej pracy, nie mogłam zapłacić czynszu, nie miałam pieniędzy. Nie miałam też przyjaciół. Pamiętam, jak stałam w sklepie i płakałam, bo nie miałam z czego kupić jedzenia. Podeszła do mnie dziewczyna i zapytała, co się stało. Rozpłakałam się jeszcze bardziej i opowiedziałam jej o wszystkim. Uspokoiła mnie, kupiła całą torbę artykułów spożywczych. Pożyczyła mi pieniądze na wynajęcie mieszkania na miesiąc. Pomogła mi znaleźć pracę. Nie była to praca moich marzeń, ale nie była taka zła. Odwiedzała mnie, pocieszała, dawała miłe drobiazgi, komplementowała, wspierała psychicznie. Teraz mam dobrą pracę, kredyt hipoteczny. Przyjaźnię się z tą dziewczyną. Nie mogę uwierzyć, że obca osoba pomogła mi zupełnie bezinteresownie. Oczywiście zwróciłam jej pieniądze za mieszkanie, dawałam prezenty i pomagałam. Ale to, co było dla mnie tak ważne, to pomoc wtedy, kiedy najbardziej jej potrzebowałam. Zawsze byłam sceptykiem, ale teraz wierzę w dobro. © Overheard / Ideer
  • Poszłam do sklepu. W słuchawkach grała wesoła piosenka, ale usłyszałam, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i zobaczyłam babcię z wielkimi torbami. Myślałam, że poprosi mnie, żebym pomogła jej je nieść. Ale wyciągnęłam słuchawkę i usłyszałam, że prosi o coś do jedzenia. Odmówiłam, ale zobaczyłam, że babcia ma łzy w oczach. Pokiwała smutno głową i powiedziała, że nie szkodzi, poradzi sobie. Nigdy w życiu nie czułam się tak podle. Po przejściu kilku metrów odwróciłam się i pobiegłam z powrotem do niej. Dałam jej pieniądze, które chciałam wydać na jedzenie dla siebie. Wiele osób mogłoby powiedzieć, że nadal nie wiadomo, na co je wyda, ale jakoś jestem pewna, że kupi sobie coś do jedzenia. Poszłam do sklepu, bo chciałam kupić coś smacznego, mimo że lodówka była pełna, a ona zbierała puszki po napojach, żeby kupić chociaż chleb. © Overheard / Ideer
  • Tak się złożyło, że w wieku 20 lat musiałam podróżować pociągiem z młodszą siostrą. Zapomniałam zabrać do pociągu butelkę mleka modyfikowanego. Moja roczna siostra płakała na cały wagon, bo nie umiała jeszcze pić ze szklanki, a nie mogła zasnąć bez butelki. Kiedy staliśmy na stacji, młody chłopak wziął taksówkę, pojechał do całodobowej apteki i przyniósł nam butelkę. Nie wziął żadnych pieniędzy. © Overheard / Ideer
  • Pewnego dnia położyłem portfel na zderzaku samochodu i odjechałem. Zaczęło padać i portfel został zmyty, a wszystkie moje karty kredytowe i dokumenty rozsypały się po ulicy. Kobieta jadąca z tyłu zobaczyła to i zebrała wszystko w marznącym deszczu. Znalazła mnie w mediach społecznościowych i odzyskała wszystko! © Sufficient_Wafer6322 / Reddit
  • Mój brat nie ma zbyt bujnej wyobraźni. Poprosił mnie więc, żebym wysyłała SMS-y do jego dziewczyny. Jakieś piękne zwroty, słowa miłości itp. Ale i tak dziewczyna go zostawiła. A na koniec powiedziała: „Jesteś dobry tylko w pisaniu SMS-ów. A kiedy się spotykamy, jesteś nudny!”. Wcale nie pomogłam mojemu bratu! © Overheard / Ideer
  • Byłam w sklepie. Kobieta stojąca obok wybierała artykuły spożywcze i śpiewała piosenkę ze starej kreskówki dla dzieci. Spodobało mi się to tak bardzo, że postanowiłam kupić jej tabliczkę czekolady. Wręczyłam jej czekoladę ze słowami: „To dla pani. Poprawiła mi pani humor!”. A ona powiedziała: „Och, nie zdawałam sobie sprawy, że głośno śpiewam!”.
  • Około 15 lat temu w naszej rodzinie brakowało pieniędzy. Musiałam zrobić badania krwi i pojechać do innego miasta, a poruszałam się na wózku inwalidzkim. Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo byłam wyczerpana, gdy tam dotarłam. Nie mogłam jeść przez 12 godzin przed badaniami, ale powiedziałam pielęgniarce, że pościłam znacznie dłużej. Kobieta obok mnie to usłyszała. Gdy wychodziłam z laboratorium, dała mi 20 dolarów i powiedziała: „Będzie lepiej!”. Potem po raz pierwszy od dłuższego czasu zjadłam pełen posiłek i byłam w stanie kupić kilka potrzebnych rzeczy. © taniamorse85 / Reddit
  • Wsiadam do autobusu i okazuje się, że za przejazd nie można zapłacić kartą, ale można przelać pieniądze. Staję koło kierowcy, otwieram aplikację banku, a wtedy dwie babcie od razu proponują mi zapłacenie za przejazd. Nie wyglądam na biednego, nie jestem nieletni. Po prostu chciały za mnie zapłacić. I zrobiło mi się tak ciepło. Nawet teraz uśmiecham się na ich wspomnienie. © Overheard / Ideer
  • Mamy w przedszkolu cudowną nauczycielkę. Wspaniale motywuje dzieci i sprawia, że są dumne z siebie i swoich osiągnięć. Po prostu zachowuje wszystkie ich rysunki, nawet te z początku przedszkola, a potem, kiedy stają się znacznie lepsze, pokazuje im je, mówiąc: „Zobacz, jaki jesteś dobry. Kiedyś robiłeś to w ten sposób, ale teraz robisz to znacznie lepiej. Widzisz, ile osiągnąłeś?”. Dzięki niej cała grupa wie, że wszystkiego można się nauczyć, najważniejsza jest cierpliwość i ciągła praktyka. © Mamdarinka / VK
  • Kiedyś na rozmowę kwalifikacyjną przyszła do mnie 68-letnia pani. Powiedziała, że jest gotowa pracować za każde pieniądze, o ile praca jest wykonalna. Zapytałam ją, czy ma jakąś przyjaciółkę. Zamiast jednego sprzedawcy zatrudniłam trzy starsze panie. Pracują na 12-godzinnej zmianie po 4 godziny każda. Z minusów: są oczywiście powolne i często chorują. Na plus: zastępują się nawzajem i są zaskakująco uczciwe. Sprzedaż wzrosła, panie znają wszystkich z widzenia, witają się, pamiętają, co zaoferować. © Overheard / Ideer
  • Nigdy nie lubiłam chodzić w szpilkach, bo to nie dla mnie. Zawsze gdzieś się potknę, gdzieś skręcę stopę. Dzisiaj szłam do pracy w szpilkach i postanowiłam po drodze wstąpić do sklepu. Na dworze padało, schodziłam po wyłożonych kafelkami schodach, skręciłam jedną stopę, a druga się poślizgnęła i poleciałam do tyłu. Nagle ktoś mnie podniósł i pomógł mi stanąć na nogi. Oprzytomniałam i zdałam sobie sprawę, że to mój były. Odchodząc, rzucił zdanie: „Nigdy nie nauczyłaś się chodzić w szpilkach, ale i bez nich jesteś piękna”. © Caramel / VK
  • Pracuję w sklepie zoologicznym. Ktoś przyniósł do nas pudełko z pięcioma malutkimi kociakami. Nie wiedziałam, co robić. Ale przyszła miła kobieta. Najpierw ustaliła, że skoro mają otwarte oczy, to mogą już jeść pasztet dla kociąt. Nauczyła mnie, jak karmić je ze strzykawki, masować im brzuszki. Przyniosła kocyk i matę. Napisałyśmy ogłoszenie i w ciągu dwóch dni wszystkie kotki zostały adoptowane! © Marisha Koltunova / ADME
  • Spacerowałam po moście w deszczowy wieczór i zauważyłam młodą kobietę. Wyglądała na przygnębioną i zdezorientowaną. Coś w jej spojrzeniu sprawiło, że zatrzymałam się i podeszłam bliżej. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że przechodziła przez trudny okres. Zaproponowałam, żeby poszła ze mną do pobliskiej kawiarni. Wypiłyśmy gorącą herbatę i rozmawiałyśmy o wszystkim. Podziękowała mi i powiedziała, że to spotkanie wiele dla niej znaczyło. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że czasami nawet mały gest może być ważny dla czyjegoś życia. © Ward 6 / VK
  • Mam niesamowitą teściową. Po moim rozwodzie, kiedy byłam na finansowym dnie, dołożyła połowę kwoty do kupienia małego mieszkanka. Oczywiście nie mnie, ale swojemu wnukowi. Nigdy nie pchała się z radami czy oskarżeniami. Nigdy nie broniła swojego syna. Patrzyła na sytuację obiektywnie. Chciałabym mieć takie racjonalne podejście. Mój mąż i ja wróciliśmy do siebie i wszystko się poprawiło. Ale jestem bardzo wdzięczna za jej wsparcie. © Overheard / Ideer

A oto kolejne przykłady na to, że świat jest pełen dobrych ludzi.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły