Każdy rodzic prawdopodobnie ma wiele do powiedzenia na temat wybryków swoich dzieci. Zepsute urządzenia, rysunki na ścianach, zniszczone meble — to tylko niewielka cena, jaką przychodzi nam płacić za tę radość z bycia matką lub ojcem.
„Wczoraj poszłam spać i prawie dostałam zawału serca. Moje dziecko upierało się, że musi wydrukować coś do szkoły”.
„Moje dziecko zjadło dziś rano pół banana. To jest druga połowa. Dlaczego?”
„Moja 2-letnia córka sprawiła mi nową, odjazdową obudowę PS5!!!”
Dawniej to motyle wpadały w sieci. A teraz robią to babcie.
- Mój syn miał 5 lub 6 lat i był wielkim fanem Spider-Mana. Pewnego razu pojechał na weekend do babci, która w pewnym momencie wyszła do sklepu. Pod jej nieobecność znalazł nitkę i zrobił „pajęczyny” w całym mieszkaniu. Babcia była w szoku, gdy po powrocie otworzyła drzwi. © Tatyana Narseeva / Facebook
„Strój nietoperza mojej córki”
„Jedno z dzieci obkleiło mi garnek. Na szczęście pod wpływem ciepła można było usunąć klej”.
„Moje dziecko zniszczyło moją monsterę i urwało jej wszystkie liście. Co mam teraz zrobić? Mam to zignorować? Przyciąć?”
Prawdopodobnie zostanie projektantem mody.
- Mój syn był w dzieciństwie bardzo ciekawski: sprawdzał, jak nożyczki tną różne rzeczy. Kable do ładowania, koce, moją bieliznę, ubrania jego brata, pościel, książki. Znajdowałam mnóstwo pociętych ubrań. © Darina Omurzakova / Facebook
„Moje dziecko nauczyło się korzystać z kuchenki mikrofalowej”.
„To raczej nie wymaga żadnych wyjaśnień”.
Mądre dziecko nigdy się nie nudzi.
- Moja córka miała 4 lata i brała kąpiel. Zostawiłam ją na chwilę samą. Kiedy wróciłam, zobaczyłam chmurę piany i poczułam zapach proszku do prania. Powiedziała mi, że nie mogła dosięgnąć piany, więc wzięła proszek do prania, włożyła go do wanny i sprawiła, że pojawiła się piana. © Liana Lionchik / Facebook
„Moje dziecko postanowiło odbić piłkę baseballową w kierunku domu”.
„Jedno z moich dzieci przewróciło w garażu moje starannie uporządkowane pudełko z narzędziami”.
Rodzice wiedzieli, jak nas zainteresować.
- Nie byliśmy jakoś bardzo bogaci. Moja mama rzadko kupowała słodycze i chowała je w szufladzie, którą zamykała na klucz. Kiedy miałam 5 lat, wpadłam na genialny pomysł, żeby wysunąć wszystkie pozostałe szuflady, żeby sięgnąć po słodycze z tej zamkniętej. Robiłam tak przez kilka dni, aż mama się zorientowała, że już prawie nic nie zostało. © Dinara / Facebook
„Mój syn zostawił colę w zamrażarce. Spóźniłem się do pracy, kiedy to odkryłem”.
„Poprosiłem dziecko, żeby przyniosło mi papier toaletowy, żebym mógł dokończyć swoje sprawy, a ono wręczyło mi coś takiego...”
„Moje dziecko ukryło książkę w praniu. Rozpadła się i zniszczyła wszystkie ubrania”.
„Szykowałam syna do szkoły. Jego plecak był podejrzanie ciężki. Otworzyłam go i zobaczyłam to... Serio?”
„Zapytałam go, po co mu 7 samochodzików. Przecież jest w pierwszej klasie. Okazało się, że w szkole urządzali wyścig. Cóż, to lepsze niż granie w gry na telefonie”.