19 osób, które doświadczyły niesamowitego rozczarowania

Od niewyobrażalnego rozczarowania „pizzą” we Włoszech po próby stworzenia czegoś, co dalekie było od zamierzonego rezultatu — ci ludzie wiedzą, jak czym są zawiedzione nadzieje. Jest to jednak szczególnie bolesne, jeśli wydaliście prawie 19 dolarów na kawałek chleba z rozgniecionym awokado. Albo ciasto, które robicie dla bliskich, okazuje się katastrofą. Musimy po prostu uczyć się na własnych błędach, trzymać głowę wysoko i nie pozwolić, aby te rzeczy zrujnowały nasz dzień.

Ekipa Jasnej Strony wierzy, że ludzie zasługują na drugą szansę, więc dzielimy się z wami sytuacjami, których bohaterowie nie dostali tego, czego oczekiwali, ale na pewno kiedyś trafią lepiej.

1. „Mój brat zamówił tę pizzę w Rzymie...”

2. „Ktoś zapłacił prawie 19 dolarów za to rozgniecione awokado na toście”.

3. „Nie mogę uwierzyć, że to jest prawdziwe danie”.

4. „Ten obraz skopiowała moja babcia”.

5. „Pomalowałam dynię, ale niestety mi nie wyszło!”

6. „Tak moja szkoła podaje nam chipsy — właśnie dali mi 4 sztuki”.

7. „Moja dziewczyna próbowała odtworzyć zdjęcie kota, które zobaczyła w internecie”.

8. „Mój mąż zamówił ręcznie namalowany obraz na naszą rocznicę. To co najmniej upokarzające”.

9. „W londyńskiej restauracji zabrakło bułek, więc to było ich rozwiązanie”.

10. „Mój mąż próbował zrobić naszej córce tort urodzinowy. Widzę podobieństwa”.

11. Ten człowiek zrobił swój pierwszy tort i plan trochę nie wypalił.

12. „Wydałam 40 dolarów na zrobienie paznokci: to, o co prosiłam, a to, co mam!”

13. „Moje rozczarowanie jest nie do opisania”.

14. „Moja mama zamówiła jesienny wianek z reklamy na Facebooku. Kilka tygodni później pojawiła się maleńka paczka z Chin”.

15. „Zdecydowanie mniej niż to, co reklamowano...”

16. Na pewno nie tego się spodziewała.

17. „Zamówiłem tę maskę online. Po lewej fotka z ogłoszenia, a po prawej to, co otrzymałem”.

18. „Zakupy online pod wpływem impulsu, czyli legginsy z Chin”

19. „Zamówiłam ubrania w sklepie internetowym po kliknięciu na reklamy sklepu na Instagramie”.

Czy przeżyliście kiedyś istny horror związany z zakupami online?