19 seniorów, którzy rozbili bank swoim poczuciem humoru

Rodzina i dzieci
4 godziny temu

Zaawansowany wiek to nie powód, by przestać cieszyć się życiem. Wydaje się, że takie jest zdanie wielu bohaterów tego artykułu. A ich dzieci i wnuki mogą tylko śmiać się i kręcić głową nad szalonymi pomysłami swoich babć i dziadków.

Artykuł wykorzystuje obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję.

  • Rodzinnie wybraliśmy się na grzybobranie. Chodziliśmy długo po lesie. Wtedy zadzwonił dziadek i powiedział, że też poszli z babcią do lasu, ale od godziny nie może jej znaleźć. Więc pognaliśmy tam. Rozdzieliliśmy się. Przeszukaliśmy wszystko dookoła. Okazało się, że babcia poszła przez las i pola do szosy, doszła do naszej wsi, odpoczęła, pobujała się na huśtawkach i dopiero po około 30 minutach dotarła do znajomych i zadzwoniła do nas na komórkę. Popędziliśmy do domu, a na koniec babcia oskarżyła dziadka o wywiezienie jej na bezludzie. © Overheard / Ideer
  • Kupowałem coś w kiosku. Starsza sprzedawczyni wydała mi za dużo reszty. Zwróciłem jej uwagę na pomyłkę i otrzymałem powódź wdzięczności. Miesiąc później ponownie przyszedłem do tego kiosku. Nagle sprzedawczyni załapała mnie za rękę i krzyknęła, żebym zaczekał. Po chwili wyszła z kiosku, trzymając za rękę dziewczynę o nieziemskiej urodzie. Przedstawiła nas sobie. Jak się później okazało, szukała godnego męża dla swojej wnuczki. Przez dwa tygodnie kazała jej siedzieć w kiosku i czekać na mnie. Tak poznałem swoją przyszłą żonę. © ***Yaguara / Pikabu
  • Dziadek jest wielkim fanem zbierania bardzo starych rzeczy. I nie są to antyki, ale zazwyczaj jakieś śmieci. Znalazł gdzieś gazetę z 1900 roku. Jadąc tramwajem do domu, postanowił ją przejrzeć. Nagle kątem oka zauważył, że zainteresowała się nią kobieta stojąca obok niego. Spojrzała na gazetę, a potem na niego, zakłopotana. Dziadek wcale się nie zmieszał. Rzucił kobiecie zdziwione spojrzenie i zapytał: „Który mamy rok?”. © Podsheshano / VK
  • Dziadek opowiedział mi o swojej randce z młodości. Przyszedł po dziewczynę, zabrał ją do kina. Tam kupił jej napój gazowany i popcorn. Po kinie zabrał ją do kawiarni, kupił najdroższe danie w menu. „Potem odwiozłem ją do domu i zostawiłem. Nigdy więcej się nie spotkaliśmy” — wspominał ze złością. „Ale dlaczego?” — zapytałem. „Wyszedłem z domu, mając 1,50 dolara w kieszeni, a wróciłem z 75 centami. Uznałem, że za dużo mnie kosztowała”. © Brownatm / Reddit
  • Babcia miała skomplikowane życie. Musiała iść do pracy w wieku 13 lat. Pracowała jako szwaczka, sprzedawczyni w sklepie, policjantka, sprzątaczka. W końcu została kierowcą testowym i odnalazła się w tym zawodzie. Do dziś pracuje w tej branży i dużo wie o samochodach. Pewnego weekendu pokłóciła się z moją mamą i mama była oburzona: „Wszystkie mamy są normalne, ale moja jest szoferem, do cholery!”. A babcia na to: „Jaki znowu szofer? Sama jesteś szoferem! Ja jestem kierowcą testowym! Bip-bip, kochanie!”. © Work Stories / VK
  • Nikt w naszej rodzinie nie miał słuchu muzycznego, jakby słoń nadepnął każdemu z nas na ucho! Ale moja babcia uwielbiała śpiewać, chociaż była w tym okropna. Pokładała we mnie nadzieję, dlatego w wieku 6 lat wysłała mnie do szkoły muzycznej. Na przesłuchaniu nauczyciele delikatnie powiedzieli coś w stylu: „Może lepiej, żeby poszła na język obcy?”. Rodzice wszystko zrozumieli, ale babcia tak szybko się nie poddała i poszła to załatwić. Wleciała do gabinetu dyrektora i zaczęła wykrzykiwać piosenki, udowadniając, że jej wnuczka jest tak świetną piosenkarką jak ona. Dyrektor uznał, że łatwiej będzie się zgodzić, i zapisał mnie do klasy perkusji, gdzie zostałam na pół roku. Potem poszłam na kurs języka obcego. © Chamber No. 6 / VK
  • Mój dziadek miał 91 lat. W tym wieku miał już problemy z nogami. Jechaliśmy taksówką. U celu podróży dziadek wysiadł pierwszy i upadł na chodnik. Wszyscy rzuciliśmy się na pomoc, a dziadek, jak gdyby nigdy nic: „Panie i panowie, mój następny trik to salto w tył”. © krivitski / Reddit
  • Byłam w domu mojej babci. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy o tym i owym, a potem babcia opowiedziała mi o swojej pierwszej miłości. Przysięgam, całe życie byłam przekonana, że mój dziadek był jej pierwszym i jedynym mężczyzną. Nic innego nie przychodziło mi do głowy. Ale nagle zdałam sobie sprawę, że mówi o jakimś nieznajomym. Musiałam jej przerwać i wyjaśnić, czy to nie dziadek był jej pierwszym chłopakiem. Babcia spojrzała na mnie jak na głupią: „To za mało! Całe życie spędzić z jednym? Trzeba spotykać się z wieloma a potem poślubić najspokojniejszego. Tak jest ciekawiej”. Wygląda na to, że wciąż jest wiele rzeczy, których nie wiem o tej kobiecie. © Caramel / VK
  • Wczoraj po pracy pojechałam do mojej babci, złożyć jej życzenia z okazji 65. urodzin. Trafiłam w sam środek uroczystości. Ona i jej przyjaciółki dyskutowały o tym, nad jakie morze pojadą w tym roku, jakie stroje ze sobą zabiorą, jak będą imprezować. A pod koniec wieczoru babcia i jej przyjaciółka robiły szpagat, bo się założyły, która to jeszcze potrafi. Patrzyłam na to wszystko i zdałam sobie sprawę, jakie nudne mam życie w wieku 24 lat. © Work Stories / VK
  • Dziadek czasami wypłacał większe sumy z karty i chował je. Kiedy zmarł, nikt nie znalazł tych pieniędzy. Odwiedziliśmy babcię i zauważyliśmy, że wyrzuciła kilka rzeczy dziadka. Tego samego wieczoru w słoiku z przyprawami znaleźliśmy kartkę: „Kochana żono, skrytka jest pod poduszką mojego fotela. Nie płacz po mnie, jedź na wczasy”. A jego ulubiony fotel był już na wysypisku. Zebraliśmy się z rodziną i daliśmy pieniądze babci na wyjazd na wczasy. Ale żałowaliśmy straty tych oszczędności. Podsheshano / VK
  • Moja babcia kategorycznie sprzeciwiała się temu, byśmy nazywali ją babcią. Mówiła, że pochodzi z wyższych sfer, a w jej kręgach bycie starszą panią nie jest dobrze widziane. Powtarzała nam, że kobiet nie pyta się o wiek. Ale gdyby ktoś zadał jej to pytanie, powiedziałaby: „Mam 29 lat i tego się trzymam”. © Nieznany autor / Reddit
  • Mój ojciec miał równolegle dwie rodziny. Oficjalną żonę z dwiema córkami oraz mnie i moją mamę. Wszyscy o tym wiedzieli, ale udawali, że nie wiedzą. A babcia bardzo chciała, żebyśmy wszyscy byli przyjaciółmi. Więc wykonała taki ruch: zabrała wszystkie dzieci z obu rodzin do parku rozrywki. Naprawdę się zaprzyjaźniliśmy, jesteśmy teraz najbliższymi sobie ludźmi. Ale nie rozmawiamy z naszymi rodzicami. Nie rozumiem mojego ojca i matki, nie mam z nimi bliskich relacji. Dorastałam w normalnych warunkach, ale czasami zazdroszczę ludziom, którzy wiedzą, czym jest prawdziwa rodzina. Bez oszukiwania, bez kochanek, bez dzieci pozamałżeńskich. © Chamber 6 / VK
  • Kiedy mój dziadek po raz pierwszy odwiedził swoich kuzynów, powiedział, że ma na imię Albert. Nazywali go tak przez cały tydzień. Cała rodzina gdzieś jechała i jeden z braci zapytał babcię: „Czy Albert jedzie z nami?”. Babcia podniosła wzrok i zapytała: „Kto?”. „Twój mąż!”. „On ma na imię Ron” — powiedziała babcia. Wsiadła do samochodu z dziadkiem i zapytała, czemu tak się przedstawił. A dziadek na to: „W sumie nie wiem. To była pierwsza rzecz, która przyszła mi do głowy”. © dandaman64 / Reddit
  • Babcia opowiedziała mi historię. Pewnego dnia dziadek obudził się rano i wyszedł wynieść śmieci. Na podwórku spotkał kolegów, którzy właśnie mieli jechać nad morze. Mieli jedno wolne miejsce w samochodzie. Dziadek myślał, myślał, a potem splunął, schował kubeł za drzwi i odjechał. Babcia przez tydzień szalała ze stresu i zastanawiała się, gdzie on zniknął. A dziadek wrócił po tygodniu, wziął wiadro, wrócił do domu i krzyknął: „Kochanie, wyniosłem śmieci!”. © Chamber 6 / VK
  • W domu mieliśmy dużą bibliotekę, a babcia zawsze starała się zachęcić mnie do czytania. Dużo czytałam, ale nigdy nie uważałam się za mola książkowego, bardziej lubiłam oglądać filmy. Ale słuchałam babci. Pewnego dnia przeczytałam książkę Człowiek płaz. Bardzo mi się spodobała, chciałam porozmawiać o niej z babcią. Ale okazało się, że ona jej nie czytała. Potem przeczytałam inną książkę, właśnie tę, którą mi poleciła, i znowu babcia jej nie czytała. Później okazało się, że babcia nie przeczytała ani jednej książki z naszej biblioteki, po prostu chciała mnie czymś zająć. © Caramel / VK
  • Mój dziadek wyjechał na wieś, więc babcia poprosiła mnie o wyremontowanie ich pokoju. Kupiłam czerwoną podłogę laminowaną, pomalowałam ściany na sosnową zieleń, powiesiłam portret pisarza w złotej ramie. Pięknie! A potem wrócił dziadek. Zawiązaliśmy mu oczy, żeby go zaskoczyć. Zdjęliśmy opaskę, a on powiedział: „Ojej! Nie było mnie tylko dwa tygodnie, a wy już powiesiliście portret jakiegoś obcego mężczyzny?”. © Work Stories / VK
  • Zamieszkałam z dziadkiem w mieszkaniu z trzema sypialniami. Za każdym razem, gdy przychodził do mnie chłopak, dziadek pytał go: „Kim jesteś?”, a potem szedł do swojego pokoju. Martwiłam się, że to demencja. Ale okazało się, że to był żart utrzymywany przez półtora roku! Dziadek wcale nie czekał, aż facet powie mu swoje imię. W końcu chłopak powiedział: „Jestem przyszłym mężem twojej wnuczki”. Po tym zdaniu dziadek uśmiechnął się i powiedział: „Cóż, w końcu dobrze odpowiedziałeś, synu!”. © Caramel / VK
  • Babcia bardzo się boi psów groźnych ras, o których mówią w telewizji. Mamy takiego psa ze schroniska. Nie powiedzieliśmy o tym babci, żeby jej nie martwić, mieszkamy w innym kraju. A teraz babcia nas odwiedziła. Powiedzieliśmy jej, że pies jest ze schroniska, to wszystko. Nie ma przyciętych uszu, ogon ma złamany i podwinięty do góry, w sumie wygląda na poczciwego głupka. W efekcie cały miesiąc pies chodził za babcią krok w krok, żebrząc o ochłapy mięsa z jej kotletów, a ona przykrywała go kocem, bo uważała, że marznie! Nigdy nie zdała sobie sprawy, jakiej jest rasy. Teraz tęskni za Maxikiem. © Overheard / Ideer
  • Jestem młodą mamą, mieszkam latem w wiosce mojego dziadka. Dziadek jest już stary, ma 88 lat. Rano jechał pociągiem do miasta. Obudziliśmy się z synem późno, o 10. Nikogo nie było w domu, drzwi wejściowe zamknięte na potężną żelazną zasuwę od środka. Dziadka nigdzie nie było! A ja nie pamiętam, żebym go rano wypuszczała. Wrócił do domu wieczorem. Spytałam: „Dziadku, jak się wydostałeś? Drzwi były zamknięte od środka”. Odpowiedział: „Wyszedłem przez okno, żeby cię nie obudzić, wnuczko”. © Overheard / Ideer

Kiedy myślimy o irytujących członkach rodziny, najczęściej przychodzi nam na myśl matka męża. Oto historie o teściowych z piekła rodem.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły

tptp