20 dowodów na to, że bezczelność niektórych ludzi nie zna granic
Mówi się, że bezczelnym ludziom jest w życiu łatwiej. Może to i prawda, ale z pewnością osoby obdarzone tupetem są dość uciążliwe dla otoczenia. Znaleźliśmy w sieci historie użytkowników, którzy zetknęli się z tak bezczelnymi ludźmi, że te spotkania na długo zapadły im w pamięć.
- Jechałem autobusem, siedziałem na przednim siedzeniu. Kiedy dojechaliśmy do następnego przystanku, dziewczyna w wieku 20 lat stanęła w przednich drzwiach i powiedziała: „Ustąp mi, tam dalej nie ma miejsc”. Nie za bardzo zrozumiałem, o co jej chodzi. Powtórzyła: „Wstawaj, chcę usiąść”. Nic nie zrobiłem, patrzyłem tylko na nią. Kierowca natychmiast zamknął drzwi, ruszył i powiedział: „Niech idzie pieszo”. © YarZamkoff / Pikabu
- Sąsiadka matki kiedyś zaczęła podziwiać mojego męża. Mówiła, że to taki wspaniały człowiek: oszczędny, zarabia dobre pieniądze, ma fajny samochód. A ona ma przecież rozwiedzioną córkę, dobrze by wyglądali razem (córka tej sąsiadki jest starsza od mojego męża o około 10 lat). I zaczęła z całą powagą snuć plany, jakby spiknąć jej córkę i mojego męża: powinien przyjechać sam, bez mnie, a wtedy jej córka przyjdzie i błyskawicznie go uwiedzie, nawet się facet nie zorientuje. Moja mama była oszołomiona prostotą tego planu. Do dziś nie utrzymuje kontaktów z tą sąsiadką. © Aro4ka / Pikabu
- Znajomy zadzwonił do mnie kiedyś i poprosił o pomoc w znalezieniu nowej pracy, ponieważ nie dogaduje się z szefem. Zgodził się na jakiekolwiek stanowisko. Facet był młody, po studiach, ale zdolny. Pomogłam mu, jak umiałam. Znalazłam ofertę, wysłałam na rozmowę kwalifikacyjną. Po jakimś czasie zadzwonił i powiedział, że ta praca mu nie odpowiada, bo musi długo jechać metrem. I czy nie mogę znaleźć mu firmy bliżej mieszkania, które wynajmuje? © Overheard / VK
„Na jego plecach jest ogromny głośnik Bluetooth. I tak, wydobywa się z niego muzyka. Kiedy zapytałem go, czy nie łatwiej byłoby użyć słuchawek, powiedział, że powinienem kupić własne, jeśli mnie to denerwuje”.
- Przed Sylwestrem w sklepie były ogromne kolejki. Ludzie ciągnęli tam swoje dzieci, żeby szybciej przejść przez kasę, albo negocjowali, żeby ich przepuszczono, albo bezczelnie wchodzili i przeklinali. Ale widok ciężarnej dziewczyny ładującej ogromne pudła, a potem przy kasie, gubiącej swój ciążowy brzuch przed grupą ludzi..... To był upadek roku! © Overheard / Ideer
- Moja siostra jest nauczycielką w przedszkolu. Placówka jest otwarta od 7 rano. Są matki, które proszą o przyjęcie dzieci godzinę wcześniej, no bo dlaczego nauczycielka nie może przyjść na szóstą, to proste. Co ciekawe, to głównie niepracujące kobiety naciskają na coś takiego. Najwyraźniej jest im ciężko z dzieckiem w domu, więc chcą się go wcześniej pozbyć. Moja siostra odmówiła, więc teraz proszą, czy może zabrać ich dziecko, idąc rano do przedszkola. Przecież i tak wychodzi na przystanku obok ich bloku. Moja siostra była dość zaskoczona taką sugestią. © Podozritelno / Pikabu
- Mieszkam na wsi, nasza zima lubi zmienną pogodę (od −10 do +5). Do mojego domu nie ma asfaltu, więc każdej zimy kładę deski na drodze, aby bez problemów jeździć moim małym samochodem, ale zawsze ktoś je kradnie pod koniec zimy. Kilka dni temu sąsiad zbudował szopę. Jak się okazało, z moich desek! Kupiłem je lata temu w sklepie, który już dawno został zamknięty. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej bezczelności. © Overheard / Ideer
„Ci ludzie ustawili się dokładnie w jedynym wejściu na plażę”.
- Uwielbiam moją piękną żonę, mamy cudowną rodzinę i 2 dzieci. Ale po drugim porodzie moja żona przybrała na wadze 25 kg. Żona, oczywiście, martwi się tym, ale mnie to nie obchodzi. Jej dodatkowe kilogramy nie zmieniły moich uczuć. A potem w pracy nowa pracownica zaczęła mnie podrywać. Podwiozłem ją kilka razy do domu. Najpierw pani tylko flirtowała, a potem zaczęła sugerować związek. Byłem, delikatnie mówiąc, oszołomiony taką bezczelnością, i powiedziałem jej do słuchu. Przypomniałem jej, że jestem żonaty i żadnego związku na boku nie potrzebuję. Słysząc to, nagle zaczęła mieć pretensje, bo przecież ona ma piękną figurę! A ja po prostu nie znam się na kobiecej urodzie, skoro wracam do swojej brzydkiej żony. © Overheard / Ideer
- Poszedłem z przyjacielem do knajpy z burgerami. Złożyliśmy zamówienie, powiedziałem mu, że za niego zapłacę. I wtedy mama z dziećmi, która stała za nami, odepchnęła mnie i powiedziała: „Chciałabym dodać to do jego zamówienia...”. I wymienia listę rzeczy za kolejne 40 dolarów. Spytałem, o co jej chodzi, a ona nonszalancko stwierdziła: „Widziałam, że zamierzasz zapłacić za tego faceta (mojego przyjaciela), więc jestem pewna, że nie będziesz miał nic przeciwko kupieniu jedzenia dla samotnej matki i dwójki dzieci”. Gdyby poprosiła grzecznie, zastanowiłbym się dwa razy, ale nie znoszę bezczelnych ludzi. Zapłaciłem więc tylko za siebie i kolegę i wyszedłem. Potem widziałem, że sama kupiła kilka hamburgerów. Więc nie była biedna, tylko bezczelna. © alexpearson17 / Reddit
- W piątek zabraliśmy dziecko do przedszkola w nowych butach. Wieczorem odkryliśmy, że buty zniknęły. Metodą eliminacji znaleźliśmy stare zniszczone trampki, ta sama metoda ujawniła, czyje one są. Moja żona w kulturalnym tonie napisała do tych ludzi w prywatnej wiadomości, że zabrali nasze buty i trzeba będzie je wymienić. A kobieta odpisała: „Co się pani denerwuje, to nic strasznego, w poniedziałek wymienimy, teraz pojechaliśmy na weekend do innego miasta. Chyba nam pani nie żałuje?”. Musiałem wyjaśnić jej mniej kulturalnym językiem, że tak się nie robi. © RamilSheyh / Pikabu
„Ktoś przypiął swój rower do mojego”.
- W pracy jest u nas dziwny facet. Jego żona jest na urlopie macierzyńskim od 10 lat, mają w sumie 6 dzieci. Po ostatnim dziecku lekarze surowo zabronili jej rodzić. Powiedzieli, że jej organizm nie wytrzyma kolejnej ciąży. W rezultacie ten wielodzietny ojciec przez długi czas miał pretensje do losu z tego powodu. A potem nagle zaczął przychodzić do mojego pokoju. Siadał i rozmawiał o dzieciach i liczbie jajeczek w kobiecym organizmie. Trwało to przez miesiąc. A potem oznajmił: „Przemyślałem to i powiedziałem o tobie mojej żonie. Zdecydowaliśmy, że będziesz idealna jako moja druga żona. Ale wiedz, że chcę mieć z tobą co najmniej siedmioro dzieci”. Wszyscy śmialiśmy się przez długi czas. © Overheard / Ideer
- Przyjaciółka wyszła za bogatego faceta. Mieszkają w dwupiętrowym domu, mają drogie samochody, ona nie pracuje. Postanowiła urządzić urodziny w fajnym klubie. Zadzwoniłam, żeby potwierdzić godzinę, a ona od razu oznajmiła: „Uprzedzam, że wszyscy goście będą musieli sami zapłacić za wszystko: drinki, jedzenie i tak dalej. Pokłóciłam się z mężem i nie dał mi żadnych pieniędzy!”. To jest tupet: przynieść prezent i jeszcze zapłacić za imprezę. Dobrze, że nie zdążyłam kupić prezentu. Już się z nią nie kontaktuję. © Overheard / VK
- Kiedy studiowałam, mieszkałam w akademiku. Pojechałam do domu na weekend. Wróciłam, poszłam wziąć prysznic i usłyszałam od jakiejś dziewczyny: „Fuj, wstydziłabym się nosić czyjś szlafrok”. Byłam trochę zaskoczona. Okazało się, że gdy mnie nie było, mój szlafrok i kapcie nosiła dziewczyna z mojego pokoju. A kiedy wyraziłam swoje niezadowolenie, obraziła się na mnie, mówiąc, że jestem chciwa. © Tanya / ADME
„Dzięki temu kierowcy nie mogę zaparkować na swoim podwórku”.
- Robiłam zakupy na urodziny męża. Wkładałam wszystko z taśmy przy kasie do wózka i zobaczyłam, że dwie moje torby znalazły się w rękach jakiejś starszej pani. Chwyciłam gwałtownie torby i powiedziałam, że to moje. Co się zaczęło dziać! Zaczęła krzyczeć na cały sklep, aby wezwać ochronę i policję, mówiąc, że została okradziona. Ochroniarze przyszli i wywiązała się awantura. Babcia krzyczała, że te produkty są jej, a ja okradam uczciwą kobietę. Ale ja mam zwyczaj wkładania rachunków do torebki. Pokazałam więc strażnikowi rachunek. W każdym razie babcia została zmuszona do oddania toreb. Oddała, ale życzyła nam wszystkiego najgorszego. © Lutralutras / Pikabu
- Były chłopak spakował swoje rzeczy i odszedł bez wyjaśnienia, zablokował mnie też na wszystkich portalach społecznościowych. Wkrótce miną dwa lata, jak nie mieliśmy kontaktu. Mieszkam w tym samym mieszkaniu, w którym żyliśmy razem przez rok, nie zmieniłam przez ten czas ani miejsca pracy, ani uczelni. Niedawno dowiedziałam się, że wmawia znajomym, że to ja go zostawiłam, zmieniłam numer telefonu, pracę i przeprowadziłam się, a on, biedak, szuka mnie już drugi rok i nie może znaleźć. © Overheard / Ideer
- Wynajęłam mieszkanie, właściciel dał mi klucze. Przyjechałam ze swoimi rzeczami, weszłam do mieszkania i nagle spod prysznica wyszedł jakiś facet w moim ręczniku! Okazało się, że właściciel wynajął pośrednika, dał mu klucze, a potem wynajął mi mieszkanie bezpośrednio. Pośrednik o tym nie wiedział i umówił się na oglądanie. A że było gorąco, postanowił wcześniej wziąć prysznic. Właściciel mieszkania nie dotarł do niego po klucze, po prostu zmienił zamki. © gwenny / Pikabu
„Kilka kroków dalej jest kosz”.
Czytając takie historie, można tylko przecierać oczy ze zdumienia nad ogromem ludzkiej bezczelności.