20 rzeczy związanym z dorosłym życiem, o których nie powiedzieli nam w szkole

Ludzie
godzina temu

Kiedy chodziliśmy do szkoły, marzyliśmy o tym, żeby jak najszybciej dorosnąć. Ale nikt nas nie ostrzegał, że dorosłe życie wcale nie jest takie łatwe, jak nam się wydawało w dzieciństwie. Użytkownicy sieci podzielili się swoimi doświadczeniami i opowiedzieli nam, z jakimi nieoczekiwanymi trudnościami musieli się zmierzyć: od absurdalnych sytuacji domowych po pułapki społeczne, o których z jakiegoś powodu nikt im wcześniej nie powiedział.

Artykuł wykorzystuje obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję.

  • Jadę autobusem. Obok mnie siedzi matka z synem w wieku około pięciu lat. Prowadzą następujący dialog:
    — Mamo, dlaczego ludzie dorastają?
    — Cóż, tak działa życie. Ty też dorośniesz.
    — Ale ja nie chcę być dorosły.
    — Bycie dorosłym jest fajne!
    — Nie widać tego po tacie. © LOL.Story | Real Life Funny Stories / VK
  • Myślę, że intelektualnie zjeżdżam w porównaniu do okresu studiów. Wtedy było wiele dyscyplin, ciągły trening dla mózgu, celem była obrona dyplomu, sesje dodawały mi energii. A teraz praca, dom, kilka hobby, rodzina, ale to wszystko nie to samo, nie rozwija intelektu. Chcę iść na drugi stopień studiów lub jakieś kursy, ale uniemożliwia mi to dzikie zmęczenie dwoma etatami i obowiązkami w gospodarstwie domowym. Nie mam siły, w wolnym czasie chcę się tylko położyć i zregenerować. Tak jest z wieloma ludźmi, prawda? Witaj, dorosłe życie? © Overheard / Ideer
  • Moja żona i ja musimy mieszkać z teściową. Teściowa nie chce mi dać kluczy do mieszkania, mówi, że je zgubię. Pewnego dnia wróciłem do domu na obiad spóźniony o godzinę. Teściowa otworzyła mi drzwi. Zjadłem obiad i wyszedłem. Nagle dostałem telefon od żony: „Mama dzwoniła, powiedziała, że masz tupet”. Okazało się, że niezadowolona teściowa krzyczała do telefonu: „Dlaczego tak późno przyszedł na obiad? Czy muszę siedzieć w domu i go pilnować?”. W każdym razie skończyło się na kłótni, jak zwykle. Mam już tego serdecznie dość. © Overheard / Ideer
  • Nikt nie przygotował mnie na to, jak zmęczona będę każdego dnia po pracy. Nawet jeśli mam mniej zajęć niż na studiach. Wciąż jestem też w szoku z powodu ilości pracy, jaką muszę wykonać, aby po prostu coś zjeść: wybranie przepisu, kupienie artykułów spożywczych, gotowanie, zmywanie naczyń. I tak jest każdego dnia! © eabbaby / Reddit
  • Lubię dorosłe życie! Kiedy przypominam sobie całe szkolną nudę z zadaniami domowymi, sprawdzianami i strachem przed zbesztaniem za dwójki, robi mi się niedobrze. Nie wiem, jak dla innych, ale dla mnie szkoła była koszmarem. Na uniwersytecie nie było lepiej. Nie, za nic nie zamieniłabym mojego dojrzałego, rutynowego życia. Tutaj nie ma problemów, są tylko zadania do wykonania. Tak, mam sporo zmartwień, ale nie odpowiadam przed nikim i jestem swoim własnym szefem! © Overheard / Ideer
  • Kiedy byłam młodsza, nie miałam pojęcia, że dom wymaga tyle pracy. Dosłownie na każdym kroku trzeba coś zrobić, nie byłam na to przygotowana. Na przykład nikt nie powiedział mi, że może pojawić się pleśń, a już na pewno nikt nie nauczył mnie, jak się jej pozbyć. © CoffeeBoom / Reddit
  • Jeśli spojrzeć na moje życie z zewnątrz, mam wszystko: wyższe wykształcenie, własne mieszkanie i samochód, dobrze płatną i interesującą pracę. Patrzysz na to wszystko i nie widzisz żadnych problemów. Ale odkąd skończyłam studia 2 lata temu, nie mogę pogodzić się z tym dorosłym życiem. Brak wakacji latem, brak wolności, siedzisz w biurze, niby pracujesz, wszystko jest dobrze, ale wychodzisz i masz kilka godzin na rutynowe życie w mniej więcej tym samym miejscu. Zasadniczo różnorodność twojego życia polega na tym, że wybierasz różne miejsca na kolację. Dorosłe życie jest do bani. © Overheard / Ideer
  • W dorosłym życiu coraz trudniej mi nawiązywać przyjaźnie. W szkole byłem bardzo towarzyski i często spotykałem się z rówieśnikami poza szkołą. Nadal mam przyjaciół z tamtych czasów i utrzymuję z nimi kontakt. Ale znalezienie nowych znajomych stało się prawie nierealne i uważam to za bardzo dziwne. © Nieznany autor / Reddit
  • Jestem trochę zszokowany tym, jak duży wpływ na moje zdrowie ma siedzący tryb życia. Kiedyś byłem aktywny, pracowałem w fabryce, wykonywałem pracę fizyczną i dużo się ruszałem. Teraz siedzę na krześle przez 10 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu. Przez pierwsze sześć miesięcy było fajnie, ale teraz jestem zaskoczony, jak bardzo pogorszyła się moja kondycja fizyczna. Nawet trochę tęsknię za ćwiczeniami. © LimeStream37 / Reddit
  • Szczególnie wyraźnie uświadamiasz sobie, że dorosłość nadeszła, gdy spotykasz się z koleżankami. Kiedyś rozmawiałyśmy o chłopakach, imprezach i zniżkach na ubrania. Teraz rozmawiamy o mediach, rodzinie i zniżkach na przybory szkolne dla dzieci. Próbowałyśmy bawić się w starym stylu, chodziłyśmy na karaoke, robiłyśmy sobie zdjęcia. Ale zdałyśmy sobie sprawę, że nie było tak fajnie, rano byłyśmy tak zmęczone, że ledwo stałyśmy na nogach, a zdjęcia wyszły fatalnie. © Mamdarinka / VK
  • Kiedy byłem dzieckiem, dorośli wydawali się magicznymi istotami. Chcesz loda? Kupujesz i zjadasz. Chcesz nie spać przez całą noc? Proszę bardzo. Wydawało się, że dorosłość to wolność i ekscytacja. A potem nagle jesteś dorosły. Ale z jakiegoś powodu zamiast lodów są rachunki za media, zamiast imprez — kolejka w przychodni, a zamiast „mogę nie spać całą noc” — „jeśli się nie wyśpię, jutro będę tego żałować”. Kiedy był ten punkt zwrotny w moim życiu?! Teraz patrzę na dzieci, które marzą o szybkim dorośnięciu, i chcę im powiedzieć: „Nie! Dopóki twoim głównym stresem jest nauczenie się wiersza i pamiętanie o stroju na wuef, żyj i ciesz się tym!”. Bo potem... potem wchodzisz w dorosłe życie i zdajesz sobie sprawę, że nie ma odwrotu. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • W ostatnich latach przeszłam wiele zmian. Kupno mieszkania, przeprowadzka, ustatkowanie się, radzenie sobie z różnymi problemami. I dopiero niedawno poczułam się naprawdę dorosła. Po raz pierwszy w życiu wybrałam i zamówiłam zasłonę do łazienki, która mi się podobała! Z tym w mojej rodzinie zawsze były problemy i kłótnie między mną, mamą i tatą. Zasłony były zmieniane co miesiąc. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Wszyscy moi krewni przestali ze mną rozmawiać, ponieważ ja, dorosła 29-letnia kobieta, byłam zmęczona hałasem, zgiełkiem i dużymi odległościami. Przeprowadziłam się ze stolicy do małego miasteczka na południu kraju. Tutaj znalazłam pracę, którą lubię, mam psa i każdego wieczoru spaceruję w pobliżu rzeki. Ale moja rodzina nie rozumie mojego wyboru. Uważają, że zaprzepaściłam wszystkie szanse i teraz nie będę w stanie zapewnić godnego życia sobie i im. Nie chcą mnie już odwiedzać i spotykać się ze mną. Tak więc, porzucając ich oczekiwania, nie będąc już wygodną dla wszystkich, straciłam rodzinę. © Oddział nr 6 / VK
  • Dorastając, myślałam, że 30-letnie kobiety są takie jak przyjaciółki mojej mamy, odnoszące sukcesy, z dziećmi i karierą. Cóż, mam 30 lat. Pracuję w supermarkecie. Wynajmuję pokój z moją przyjaciółką na obrzeżach miasta. Nie mam stałego chłopaka, nie mówiąc już o prawdziwej rodzinie. Czasami proszę rodziców o pieniądze, kiedy nie starcza mi na własne potrzeby. Och, jaka naiwna byłam w dzieciństwie, kiedy myślałam, że 30-latkowie to poważni ludzie, którzy przeżyli już pół życia. W wieku 30 lat moje życie dopiero się zaczyna. © Caramel / VK
  • Mam 28 lat. Rodzina, praca, poważne sprawy i dorosłość. Są chwile, kiedy problemy się nawarstwiają i brakuje sił. Kiedy robi się naprawdę smutno, robię sobie pyszną herbatę z ciasteczkami, a potem owijam się kocem na fotelu i czytam Harry’ego Pottera. Dowolną książkę z dowolnego miejsca. I robi mi się tak przytulnie i dobrze, jakbym była 11-letnią dziewczynką, uciekającą pociągiem do Hogwartu od wszystkich problemów do magicznego świata. Wieczór takiego relaksu i następnego ranka znów jestem mamą, żoną, profesjonalistką. © Overheard / Ideer
  • Miałam zwyczajnego faceta, grzecznego i spokojnego. Mówił, że mnie kocha. Po pół roku związku zaproponował, żebyśmy zamieszkali razem. Byłam szczęśliwa. Ale on powiedział: „Chyba nie masz nic przeciwko, żeby razem z nami zamieszkała moja mama, prawda?”. Zamarłam. Ale pomyślałam, że to pewnie tylko na chwilę. A on mówił dalej: „Ona gotuje, robi pranie, więc to nie będzie zbyt duży kłopot”. Spytałam: „Mieszkałeś kiedyś sam?”. Nie zrozumiał, czemu o to pytam. Bałam się zapytać o to, jak zbudujemy życie osobiste, a raczej bałam się usłyszeć: „To doświadczona kobieta, powie ci, co będzie najlepsze”. Powiedziałam, że się zastanowię. I uciekłam. Wciąż się nad tym zastanawiam. Tylko z kimś innym. © Nie każdy to zrozumie / VK
  • Moja siostra jest piękna i sprytna. Na urodziny mąż podarował jej patelnię. Podobno po to, by łatwiej jej było zadowolić go smakołykami. Ta mądra dziewczyna nie zrobiła awantury, nie obraziła się na niego. Po prostu dała mu na urodziny skrzynkę z narzędziami. Powiedziała, że to niezbędna rzecz w gospodarstwie domowym, teraz mąż będzie mógł naprawić drzwi w kuchni. Mężczyzna zrozumiał swój błąd. W kolejne urodziny siostra otrzymała przepiękny bukiet kwiatów i bon do ulubionego sklepu z kosmetykami. Jej mąż z kolei dostał dwa vouchery do ośrodka wypoczynkowego, o którym od dawna marzył. Podpowiedzi zadziałały. © Caramel / VK
  • Myślałem, że bycie dorosłym jest fajne, ale jak bardzo się myliłem. Ostatnio byłem chory. Spędziłem dzień w łóżku, piłem mleko z miodem, ale to nie pomogło. Sam pojechałem do przychodni, pierwszy raz w życiu. Cztery razy musiałem dzwonić do mamy, żeby mi wytłumaczyła, jaki lekarz jest potrzebny, gdzie iść, z kim rozmawiać, gdzie wziąć zwolnienie do pracy, co kupić, jak się zachowywać i w ogóle. Fajne przygody zdarzają się w niezależnym, dorosłym życiu... © Nie każdy zrozumie / VK
  • Mój mąż ma złotą teściową. Za każdym razem, gdy się kłócimy, moja mama staje po jego stronie. Kiedy pytam ją, dlaczego jest taka niesprawiedliwa, odpowiada mi jednym zdaniem: „Nie jestem pewna, czy jest na tym świecie inny superbohater, który tolerowałby twój zły humor!”. Dlatego nigdy nie rozumiem: kto pisze te wszystkie anegdoty o złych teściowych? © Caramel / VK
  • Czy kiedykolwiek myślałeś, że w dzieciństwie czas wlecze się i nie możesz się doczekać wakacji, a nawet końca lekcji? Kiedy jesteś studentem, czas nieco przyspiesza, ale wciąż masz czas na wiele rzeczy i możesz cieszyć się życiem. W dorosłym życiu czas leci. Praca, życie codzienne. Mrugasz kilka razy i kupujesz nową świeczkę na tort urodzinowy dla dziecka. Z przerażeniem czekam na emeryturę i jeszcze większe tempo upływu czasu. Chyba nagle pewnego dnia zasnę jako mężczyzna w średnim wieku, a obudzę się jako siwy staruszek... Przerażające. © Nie każdy zrozumie / VK

Dzieciństwo to czas beztroski i szczęścia. Ale dzieci, które dorastały kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, będą wspominać zupełnie inne rzeczy niż współczesne dzieciaki. Sprawdźcie, jak zmieniło się dzieciństwo na przestrzeni ostatnich lat.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły