22 osoby, które przekonały się, jak wielką siłę ma rodzina

Rodzina i dzieci
2 godziny temu
22 osoby, które przekonały się, jak wielką siłę ma rodzina

Wszyscy czasami potrzebujemy pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach. Sposób nie ma znaczenia: czy poprzez wypowiedzenie kilku ciepłych słów, czy przemierzenie połowy kraju, aby pomóc w potrzebie. Zebraliśmy historie szczęściarzy, którzy doskonale wiedzą, że zawsze mogą zwrócić się do swojej rodziny w trudnej chwili. A niektórzy sami pomogli bliskim.

  • W pracy miałam nawał obowiązków, więc musiałam przyjść także w sobotę. Mąż został z dziećmi, a ja poprosiłam go, żeby trochę posprzątał w mieszkaniu. Wracam wieczorem z pracy i widzę taki obrazek: gra rytmiczna muzyka, dzieci tańczą z miotłą i mopem, jednocześnie myją podłogę, mąż, przytupując, układa rzeczy na swoich miejscach. Wszyscy w dobrym nastroju, radośnie wykonują plan sprzątania. Mimo że byłam zmęczona, sama chciałam do nich dołączyć. Mąż zorganizował dzieciom imprezę sprzątającą. © / VK
  • Z bratem w dzieciństwie ciągle się kłóciliśmy, rzadko zdarzał się spokojny dzień. Ale pewnego razu tak się stało, że dosłownie uratowałam mu, jeśli nie życie, to zdrowie, gdy wyciągnęłam go z rzeki. Niosłam go do domu na rękach, mokrego, zmarzniętego, drżącego, a on wtedy słabym głosem obiecał: „Nie będę cię przezywał przez pół roku!”. Wytrzymał dłużej — do tej pory nie przezywa. © Karamel / VK
  • Młodszy brat na lekcji zrobił glinianą skarbonkę w kształcie konika. Figurki była straszna: uszy jak liście łopianu, oczy wytrzeszczone. Ale brat bardzo był dumny ze swojej pracy. A potem udało mu się odłamać połowę ogona konika. Bardzo się zmartwił, oczy miał pełne łez. Od razu powiedziałem, że figurka i tak jest świetna. Po prostu teraz to jest kotek. W rezultacie zostałem posiadaczem „kocio-konika”. © SaltMineForeman / Reddit
  • Rodzice zawsze mnie wspierali. Kiedy po urlopie macierzyńskim postanowiłam wrócić do nauki, mama zawsze brała urlop podczas mojej sesji. Siedziała z dziećmi, gotowała, pomagała w domu. A tata zawsze śledził moje sukcesy. Niedawno jedna z moich prac otrzymała nagrodę, i o tym dowiedziałam się właśnie od taty. Mam szczęście. © patientrose / Reddit
  • Moja córka miała 6 lat, kiedy urodziłam drugie dziecko. Jak tylko przyjechaliśmy ze szpitala, zaczęła troszczyć się o braciszka: śpiewała mu piosenki na dobranoc i pomagała przy karmieniu butelką. Nawet się tego nie spodziewałam. Najpierw z mężem myśleliśmy, że jej to szybko minie. Ale synek ma teraz dwa lata, a oni z siostrą wciąż są nierozłączni. Starsza pędzi do domu ze szkoły, bo: „Czeka na mnie braciszek!”. © / VK
  • Jestem bardzo wdzięczna swoim rodzicom za wszystko, co dla mnie zrobili. Chcę im pomagać. Ale oni odmawiają przyjmowania ode mnie pieniędzy. Żyją z własnych emerytur i potrafią jeszcze coś oszczędzać. Ale znalazłam wyjście: zamawiam im różne prezenty: czerwoną rybkę, kawior, odzież, gadżety. Ostatnio odnowiłam tacie komputer. Prezenty i przekąski jeszcze przyjmą jako pomoc. © / Pikabu
  • Dopiero co zrobiłam prawo jazdy i udało mi się urwać lusterko w samochodzie rodziców. Rzecz jasna, byli wściekli, ja byłam załamana. Staliśmy wszyscy w garażu wokół samochodu, gdy wszedł mój starszy brat, spojrzał na uszkodzenie i spokojnie powiedział: „Nie jest tak źle, łatwo to naprawimy!”. Wszyscy od razu się uspokoili i rozeszli. Brat zawsze wiedział, jak uspokoić rodziców. I użył tej supermocy, żeby mnie wyciągnąć z kolejnego tarapatów. © audiorek / Reddit
  • Pamiętam, jak byłam nastolatką, tata niespodziewanie zaczął gotować. W każdym daniu była absolutnie fantastyczna przyprawa z czosnku. Po prostu palce lizać! Dopiero po roku zrozumiałam, że tata zaczyna gotować tylko wtedy, gdy szykuję się na imprezę. Czyli przez cały rok pachniałam czosnkiem na zabawach. Na moje surowe pytanie tata tylko uroczo się uśmiechnął i powiedział, że czekał, aż zauważę. © ladyanneboleyn / Reddit
  • Kiedy młodszy syn miał dwa i pół roku, oddaliśmy go do przedszkola. Na początku wszystko szło świetnie, ale po tygodniu przedszkole przestało mu się podobać. Trzeba było stawiać starszego (miał 4,7 roku) za wzór: „Patrz, on tam chodzi i wszystko jest dobrze”. A starszy sam nie zawsze rano jest w dobrym nastroju, ale teraz, po takich słowach, stara się sprostać oczekiwaniom. Dzisiaj rano mały znów zaparł się, a starszy westchnął i powiedział: „Znowu muszę być mężczyzną!”. © / VK
  • Teściowa bardzo mi pomaga, i głowiłam się, jak ją ucieszyć. Pieniędzy i innych rzeczy na pewno by odmówiła. A wszelkie pamiątki i inne graty nie mają sensu. Więc tak po prostu kupiłam jej wycieczkę nad morze. Teściowa już nie mogła odmówić. Bilety bezzwrotne kupione, a wycieczka opłacona. © / Pikabu
  • Kiedy byłem mały, spaliśmy z bratem w jednym pokoju. Często śniły mi się koszmary, i za każdym razem, gdy się budziłem zlany potem, zaczynałem budzić brata. Opowiadałem mu o kolejnym straszydle, a on od razu wskazywał na łapacza snów (wisiał obok jego łóżka). Mówił, że ta rzecz mnie chroni i żaden koszmar nie może mi zaszkodzić. Nawet nie wiem, ile razy budziłem biedaka, ale on nigdy się nie skarżył. A kiedy dorosłem, zrobiłem sobie tatuaż w kształcie łapacza snów jako przypomnienie o tym. © impala67fez221b / Reddit
  • Miałam okropny dzień. Wpadłam do mamy i od razu zauważyła, że coś jest nie tak. Mamusia po prostu mnie przytuliła i pozwoliła się wypłakać. Potem usiadła ze mną na kanapie i nakarmiła obiadem. Wiem, że jestem już dorosła, ale czasami cudownie jest być na chwilę mamusiną małą dziewczynką. © Nieznany autor / Reddit
  • Zbliżał się dzień urodzin dziadka, a dzieci tradycyjnie przygotowywały prezenty, każdy coś innego. Patrzę, a najmłodszy chodzi zmartwiony. Chciał zrobić dziadkowi kartkę z postacią z ulubionej kreskówki, ale rysowanie to nie jego domena, potrafi co najwyżej domek. Po namowach, żeby narysować coś innego, zrobiło mu się jeszcze smutniej. I wtedy wkracza starszy brat z propozycją pomocy. Zasiedli we dwóch, a ja od czasu do czasu podglądałam. Młodszy wybrał kadr z kreskówki, starszy narysował w czarni-bieli, a następnie młodszy malował akwarelami, pod bacznym okiem brata. Dziadkowi bardzo się spodobało. © / Pikabu
  • Zdecydowałam się zostać psychologiem i udało mi się dostać na studia w innym mieście. Opowiedziałam o tym dziadkowi i babci. Dziadek tylko się uśmiechnął i zauważył: „Kiedyś byłem u psychologa, od razu zrozumiał, co jest ze mną nie tak. Po prostu wspaniały facet!”. To było wszystko, co musiałam od nich usłyszeć. Zrozumiałam, że dokonałam właściwego wyboru i dziadek z babcią mnie wspierają. Uwielbiam ich. © Zestyclose-Tailor320 / Reddit
  • Brat się rozwiódł, a potem dowiedział się, że jedyne dziecko nie jest jego. Zdecydował się opowiedzieć mi o tym. Pytam go: „To nie jest twoje dziecko?”. A on spokojnie odpowiada: „Nie zrozumiałaś, nie jestem biologicznym ojcem, ale dziecko i tak jest moje!”. W resultacie opiekę całkowicie powierzyli mojemu bratu, ale nie przeszkadza maluchowi w kontaktach z mamą. I nawet ani razu nie powiedział złego słowa o byłej żonie. Jestem z niego dumna. © Inspiring-Insect / Reddit
  • Kiedyś moja cioteczna babcia wydawała mi się dziwna i trochę skąpa. Dopiero po latach zrozumiałam, jaką jest kobietą: dzieciom dała wykształcenie, pomogła dzięki swoim znajomościom, znalazła im dobre miejsca pracy, pomogła kupić dom. Potem wnuki, dzięki niej, zdobyły dobre wykształcenie, a ona pomogła im z mieszkaniem. Gdy mąż zachorował, tak się nim opiekuje, jakby był dzieckiem, przeżyli razem całe życie, już ponad pięćdziesiąt lat. Szanuję ją. © / Pikabu
  • Wczoraj był urodziny męża, więc dojadamy to, co zostało. Córka je ziemniaki z mięsem, chociaż mięsa nie lubi. Mówi przeciągle: „A w reklamach dzieci jedzą różne batoniki i płatki”. Starszy syn, lat 11, żuje i nagle mówi: „Może ich mama nie umie gotować, dlatego jedzą co popadnie”.
  • Miałem kiedyś zły okres. Byłem 2 tysiące kilometrów od domu, gdy pękłem i po prostu nie mogłem zostać w miejscu, gdzie się znajdowałem. Do tego było środek nocy. Jedyną osobą, do której mogłem zadzwonić, był brat. Zaoferował, że zaraz przyjedzie, choć nigdy w życiu nie wyjeżdżał tak daleko z rodzinnego miasta. Na szczęście jego pomoc nie była potrzebna, ale uświadomiłem sobie, jak bardzo mnie kocha! © Oluja / Reddit
  • Mój brat marzył, aby zostać muzykiem. Nawet udało mu się odłożyć trochę pieniędzy i kupić sprzęt do nagrywania utworów. Jeden problem: rodzice byli zdecydowanie przeciwni jego pasji. Żeby brat nie miał kłopotów, zawsze stałem na straży przy drzwiach wejściowych, kiedy zajmował się muzyką. Później porzucił to zajęcie, ale nikt w rodzinie, oprócz mnie, nie wie, że w ogóle robił nagrania. Czasami z bratem śmiejemy się, wspominając te czasy. © Dazzlinn / Reddit
  • Całe życie wychowywała mnie babcia. Pamiętam, jak miałam 14 lat, pokłóciłam się z nią o bzdurę i wyszłam, trzaskając drzwiami. Poszłam na noc do dobrego przyjaciela, który mieszkał dosłownie za rogiem. Rano obudziła mnie jego mama na śniadanie. Wchodzę do kuchni, a tam babcine bułeczki z wiśniami, które nigdy nie pomyliłabym z innymi. I liścik: „Jesteś moim złotkiem. Przepraszam, wróć do domu, tu czeka na ciebie jeszcze więcej twoich ulubionych bułeczek!”. Oczywiście wiedziała, gdzie jestem, bo to był mój jedyny przyjaciel. Rozpłakałam się, podziękowałam mamie przyjaciela i pobiegłam do domu, gdzie czekała na mnie najbliższa osoba na świecie. © Karamel / VK
  • Miałam problemy z pieniędzmi i żyłam głównie na zupkach błyskawicznych. Było mi niezręcznie prosić rodziców. Nagle dzwoni do mnie w pracy mama i mówi, że wpadnie do mnie do domu, zostawi jakieś podarki. Super! Wieczorem wracam do domu, otwieram lodówkę i staję jak wryta. Oprócz mnóstwa jedzenia, leży tam jeszcze koperta z pieniędzmi. Widać, rodzice domyślili się, że mam problem z finansami i postanowili mnie wesprzeć. Po prostu mnie uratowali.
  • Świętowaliśmy urodziny córki w dużej grupie. Jubilatka jest wybredna, więc sama upiekłam tort. Kiedy przyszło do deseru, jedna ciocia patrzy na tort i mówi: „Jakiś tłusty! I nie wiem, czy warto go jeść?”. Wtedy córka, nie mrugnąwszy okiem, podchodzi i zabiera talerz cioci z kawałkiem tortu. Mówi: „Dziękuję, ciociu Galu! W takim razie zjem pani kawałek. Tort jest naprawdę smaczny!”.

Związek dwojga ludzi, z ich odmiennymi charakterami i temperamentami, wymaga wiele pracy i uwagi. Zobaczcie, jakie proste gesty i zachowania mogą pomóc w utrzymaniu dobrych relacji w małżeństwie.

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły