Bezdzietność jako styl życia stała się swego rodzaju trendem w 2014 roku i od tamtej pory tylko zyskuje na popularności. Ale pomimo zmieniającej się świadomości wciąż łatwo przychodzi innym wydawanie osądu. Osoby rezygnujące z posiadania dzieci wciąż często traktuje się jako indywidua, które po prostu unikają odpowiedzialności.
Ekipę Jasnej Strony zainteresowało, dlaczego coraz więcej kobiet i mężczyzn woli spędzić życie bez potomstwa. Oddajmy głos ludziom i spróbujmy zrozumieć ich decyzję.
- Czuję się dziwnie, gdy ktoś mnie pyta, dlaczego nie chcę mieć dzieci. Odpowiedź jest prosta: „Po prostu nie chcę”. Żadnych mrocznych tajemnic ani nic takiego. Tak samo jak kiedyś nie chciałam robić magisterki z księgowości czy uczyć się grać na skrzypcach. Co w tym złego? © HappyGilmOHHMYG** / Reddit
- Boję się porodu. Tak czy inaczej nie chcę mieć dzieci, ale jak słyszę, przez co przechodziły niektóre kobiety, strach tylko przybiera na sile. © luv2l*** / Reddit
- Brak snu, nieustanne wyczerpanie. Jestem wykończony pracą na etacie, treningiem, gotowaniem obiadu, późniejszym zmywaniem naczyń i wszystkim innym, co dorośli robią w domu. Do tego miałbym jeszcze dodać bezsenne noce i odpowiedzialność za dziecko? Codziennie widzę te zmęczone twarze i wory pod oczami innych ludzi. Po co fundować sobie coś takiego? © ParnsAngel / Reddit
- Lubię swoje dotychczasowe życie. Spanie do późna, spontaniczne wycieczki, wydawanie pieniędzy na własne potrzeby i zachcianki. Posiadanie dzieci oznacza zmianę całego stylu życia, a ja tego nie chcę. © likeellewoods / Reddit
- Po prostu nie czuję takiej potrzeby. Wcale nie nienawidzę dzieci, uwielbiam miło spędzać czas z maluchami mojego rodzeństwa, zwłaszcza że czuję się kimś ważnym w ich życiu. Ale dostrzegam też drugą stronę medalu; widzę, jak trudne i stresujące jest wychowywanie dzieci. Rozumiem, że niektórzy naprawdę to lubią i że dla nich warto. Ja akurat uważam inaczej. © I_have_stuffs_to_add / Reddit
- Znacie to postanowienie, by nie powtórzyć błędów naszych rodziców przy wychowywaniu własnych dzieci? Tylko że... nie zawsze nam to wychodzi. Moi rodzice byli okropni. A siostra obiecała sobie dokładnie to samo i naprawdę wierzyła, że jej się uda. Niestety poległa. Nie ukończyła żadnej szkoły wyższej, tak samo jak nasi rodzice. Jest całkowicie pochłonięta opieką nad maluchami, tak samo jak nasi rodzice. Jej mąż to miernota, tak samo jak nasz ojciec. Podobnie do naszej mamy zmaga się z wieloma nieleczonymi problemami mentalnymi. Dzieci jej nie słuchają, ciągle się kłócą i nie mają żadnych manier. © firetruckgoesweewoo / Reddit
- Och, mam całą MASĘ powodów. Od czego by tu zacząć... Na świecie są miliony sierot. Co tak bardzo wyróżnia MNIE i moje geny, że muszę stworzyć od podstaw całkowicie nowego człowieka? Znam pary, które wydały dziesiątki tysięcy dolarów na leczenie bezpłodności. Te pieniądze można by przeznaczyć na adopcję choć jednego dziecka. © hashslingaslah / Reddit
- Wolność. Z mężem bylibyśmy zapewne świetnymi rodzicami i nawet dalibyśmy radę finansowo, ale czujemy się w pełni usatysfakcjonowani naszym obecnym życiem. Świetnie razem się bawimy i chcemy spędzić resztę dni bez odpowiedzialności i stresu o dzieci. © billieaspen515 / Reddit
- Po prostu uważam, że dzieci zasługują na rodziców, którzy będą je kochać, zawsze stawiać na pierwszym miejscu i spędzać z nimi mnóstwo czasu; zdolnych do poświęceń, żeby jak najlepiej przygotować je do życia, a równocześnie wystarczająco silnych, by stawiać pewne granice i wprowadzić zdrową dyscyplinę, żeby wyrosły na dobrych ludzi. Nie ufam sobie na tyle i raczej nie potrafiłabym tego wszystkiego zrealizować, a przecież dziecko na to zasługuje. Czasem łapię się na myśleniu, że dzieci mogłyby być super, ale najpierw musiałabym być pewniejsza siebie, mieć stabilniejszą sytuację finansową i żyć w stałym związku. © vixterlkirby / Reddit
- Niektórzy tak bardzo chcą mieć dzieci, że dosłownie cierpią, że jeszcze ich nie mają. Ja nigdy nie czułam czegoś takiego. Nieraz słyszałam, że jak stuknie mi trzydziestka, to wyjdę za mąż i będę chciała założyć rodzinę. Cóż, przeszłam przez te wszystkie etapy i jakoś dalej nie chcę mieć dzieci. © ChibiSailorMercury / Reddit
- Nie zamierzam rodzić i przechodzić przez to wszystko, z kolei adopcja to długi i kosztowny proces. Nie mam na to pieniędzy. © SinisterKiss_ / Reddit
- W dzieciństwie opiekowałem się czworgiem młodszego rodzeństwa. Teraz, gdy widzę jakieś dziecko, oczywiście jestem uprzejmy, ale tylko czekam na okazję, żeby od niego uciec. Płacz lub krzyk automatycznie psuje mi nastrój na resztę dnia. Przeżyłem już swoje i raczej nic dobrego z tego nie wynikło... © codegamer1 / Reddit
- Jako ktoś, kto pragnie zostać nauczycielem w szkole podstawowej, często szokuję ludzi, mówiąc im, że nie chcę dzieci. Ale powód jest prosty: są DROGIE w utrzymaniu, zajmują ogrom wolnego czasu i przestrzeni. © PearFickle / Reddit
- Osobiście nie chcę narażać własnego ciała na traumę, jaką jest rodzenie dzieci. Ledwo sama radzę sobie z własnymi emocjami. Nie chcę ryzykować przekazywania jakichkolwiek moich problemów psychicznych komuś, kto nawet nie prosił się na ten świat. A tak w ogóle to dzieci są ogromnym ciężarem finansowym. Pandemia pogrążyła moje oszczędności do tego stopnia, że nigdy nie będę czuła się na tyle zabezpieczona, żeby wychowywać dzieci. © hmwhatshouldmynameb / Reddit
- Wychowywałem się z przemocowym ojcem. Niestety zaczynam zauważać, że za bardzo go przypominam. I tego w sobie nienawidzę. Wiem, że gdy podnoszę głos na mamę, ona widzi we mnie ojca. Jeśli kiedykolwiek będę miał dzieci, na pewno pogrążę je emocjonalnie. Będę równie okropnym rodzicem jak on. © bruuuuuuuuuceee / Reddit
- Bardzo chętnie, ale tylko jeśli mogłabym być ojcem. Macierzyństwo wymaga poświęcenia dla dziecka wszystkiego: od ciała przez tożsamość po życie (moja mama prawie zmarła podczas porodu). Kocham własne ciało, wolność finansową, pracę, związek, porządek i ciszę we własnym domu. Nie zamierzam rezygnować z tego wszystkiego dla dziecka, które znienawidziłabym za wywrócenie mojego życia do góry nogami. Głęboko wierzę, że dopóki ktoś naprawdę nie marzy o byciu rodzicem i wie, że NAPRAWDĘ chce je mieć, niech się na nie NIE decyduje. Dzieci to nie rzeczy, wobec których można przyjąć ambiwalentną postawę. Są totalną zmianą dotychczasowego trybu życia. Każdy, kto mówi, że jest inaczej, zwyczajnie kłamie. © swiggityswootoot / Reddit
- Pracuję na wydziale perinatologii (na stanowisku administracyjnym) i jedno muszę przyznać — ludzie NAPRAWDĘ ukrywają najgorsze aspekty ciąży i porodu. To traumatyczne i, przynajmniej dla mnie, odrzucające przeżycie. © hashslingaslah / Reddit
- Nawet nie wiem, jaką sama będę miała przyszłość. Rodzenie dzieci w obecnych czasach wydaje mi się nieco egoistyczne. © didi_0920 / Reddit
- Jestem leniwa. Lubię swój czas wolny. Lubię pieniądze (choć zbyt wiele to ich nie mam). Lubię spać. Po prostu nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego. Moje życie jest kompletne bez dzieci. Poza tym ciągle martwię się o własną przyszłość, a co dopiero o przyszłość małych ludzików, za wychowanie których byłabym odpowiedzialna. Dziękuję, nie skorzystam. © Concerned-Pineapple / Reddit
- Mam szalenie niski próg tolerancji bólu, rosnący lęk o własne zdrowie i mdleję za każdym razem, gdy pobierają mi krew. Dla mnie brzemienny stan oznaczałby 9 miesięcy cierpienia (a potem dodatkowe 18 lat). To okropne, co ciąża robi z ciałem kobiety. Szkoda, że tak bardzo ludzie to bagatelizują. © spcking / Reddit
- Chcę robić to, co chcę i kiedy chcę. © Ghengiscone / Reddit
- Mam dzieci, choć nigdy ich nie chciałam. Jeśli nie chcecie zostać rodzicami, nie róbcie tego. © TrainwreckMooncake / Reddit
Macie dzieci? Zawsze chcieliście zostać rodzicami? A może reprezentujecie zupełnie inne podejście?