24 historie, które udowadniają, że miłość matki przejawia się nawet w drobnych gestach

Rodzina i dzieci
5 godziny temu

Kiedy mama mówi, że wszystko będzie dobrze, wszechświat po prostu musi się z tym zgodzić. Bo mama to osoba, która potrafi wszystko. A jeśli nie wie, jak coś zrobić, nauczy się dla dobra swojego dziecka. Potrafi samym spojrzeniem przerwać kłótnię, jedną ręką ugotować zupę, a drugą bujać wózek. A jeśli jej dziecko jest w trudnej sytuacji, zamienia się w prawdziwą lwicę. Użytkownicy sieci podzielili się historiami o tym, do czego zdolna jest mama, jeśli chodzi o miłość i opiekę.

  • Pamiętam, gdy jako dziecko odkładałam naczynia do szafki i kiedy sięgnęłam po duży talerz, aby odłożyć go na miejsce, wysunął się i potłukł na małe kawałki. Wybuchnęłam płaczem. Czułam się okropnie, bo naczynie było częścią kompletu i było piękne. Mama weszła, spojrzała na mnie i nie rozumiała, dlaczego płaczę. Zapytała: „Stłukłaś to specjalnie?”. Przez łzy powiedziałam: „Nie, przepraszam”, a ona na to: „To po co się martwisz? To tylko rzecz. Nie zrobiłaś tego celowo. Nie przejmuj się. Chciałaś pomóc, ale nie wyszło. Kupimy nowy talerz”. © rmblmcskrmsh / Reddit
  • Dostałam naganę w dzienniczku, że ubieram się prowokacyjnie i rozpraszam tym chłopców. Moja mama została wezwana do szkoły. Trzęsłam się ze strachu, wyobrażając sobie, co mnie czeka. Ale moja mama zachowała się super: pojawiła się w szkole w jegginsach i bluzie, takich jak moje, i powiedziała: „Jeśli chłopcy nie mogą się skoncentrować, bo moja córka ma na sobie coś, za co nie upomniałaby pani dorosłej kobiety, to pani problem, nie jej”.
  • W piątej klasie zostałam wysłana na występ do centrum kultury, bo dobrze śpiewałam. Moi rodzice byli rozwiedzeni, mama bardzo oszczędzała. Nie miałam sukienki ani butów. Ale mama powiedziała, że coś wykombinuje. Poszłam na próbę, zbliżał się czas koncertu, a mamy nie było. Sala pełna ludzi, a ja miałam na sobie dżinsy brata i jego znoszone buty. Wyglądałam zza kulis i prawie płakałam. I wtedy zobaczyłam moją mamę! Biegła przez salę z uśmiechem i machała torbą. Pożyczyła od koleżanki sukienkę jej córki i buty, a nawet kupiła różowe perłowe koraliki! © / Ideer
  • Prawie cała moja rodzina była przeciwna temu, żebym umawiał się z dziewczyną starszą ode mnie o 12 lat. Mówili, że mam całe życie przed sobą, a ona ma balast, dziecko, i to już niemałe. Nikogo nie słuchałem, ważne było dla mnie udowodnienie ukochanej, że jest dla mnie wszystkim i jestem gotów zostać ojcem jej syna. Wspierała mnie tylko moja matka, która powiedziała, że miłość nie patrzy na wiek. Trzy lata jestem z tą dziewczyną, układa nam się świetnie, a jedyna osoba, która była obok mnie, moja matka, opiekuje się wnukiem, o którym od dawna marzyła. Wkrótce zachwycimy ją wiadomością, że będzie też miała wnuczkę. © / VK
  • Mój przyjaciel miał wypadek samochodowy. Przez kilka miesięcy leżał na oddziale intensywnej terapii. Jego mama była taka biedna. Przynosiliśmy jej jedzenie, bo zawsze była blisko niego, klęcząc przy jego łóżku. A potem przyjaciel wyszedł ze śpiączki! I powiedział: „Dziękuję, mamo”. A po wyzdrowieniu powiedział, że był w całkowitej ciemności i pogrążał się w niej coraz bardziej, a potem usłyszał swoją mamę i szedł w stronę jej głosu. To wyprowadziło go ze śpiączki, a ja po raz kolejny przekonałem się, że mama jest najważniejszą osobą w życiu każdego człowieka. © / VK
  • Kiedy moja córka miała 16 lat, pracowała w restauracji. Robiło się późno. Poszłam ją odebrać, a ona wyszła z płaczem. Powiedziała, że kierownik odmówił jej wypłaty. Wzięłam córkę za rękę i wróciłyśmy do restauracji. Zażądałam spotkania z kierownikiem, ale powiedzieli, że jest zajęty. Wtedy poleciałam do kuchni, gdzie siedział kierownik, i zażądałam, aby wypłacił pensję córce. Kierownik natychmiast powiedział kasjerowi, żeby dał mi pieniądze. Nazwałam go tchórzem za manipulowanie dzieckiem i zaproponowałam rozmowę. Kierownik zarumienił się i odmówił konfrontacji. Zgadza się, nie pozwolę krzywdzić mojego dziecka! © Debbie DeAngelo / Quora
  • Mam 29 lat, jestem już dorosły, mam żonę, którą kocham, i małą córkę. Moja mama ma jeszcze dwóch synów, którzy są moimi starszymi braćmi. Niedawno byliśmy na rodzinnych wakacjach u rodziców. Wszyscy siedzieli w altanie i rozmawiali, a moja żona i mama gotowały. Wszedłem do kuchni, mama robiła sałatkę. Zawołała mnie do siebie i podała mi jeden paluszek krabowy, który został z przygotowania sałatki. Nieważne, ile mam lat, moja mama zawsze ma coś ekstra dla swojego ulubieńca. © / VK
  • Pamiętam moment, kiedy na dworze zrobiło się bardzo zimno. Mróz sięgał −30 stopni. Przyszłam do pracy, bardzo zmarznięta. Moi współpracownicy też przyszli przemarznięci na kość. Postanowiliśmy najpierw wypić gorącą herbatę i rozgrzać się przed pracą. Zaparzyliśmy, nalaliśmy do kubków, usiedliśmy. A wtedy szefowa wyznała, że jej mama zadzwoniła do niej wcześnie rano i powiedziała: „Aniu, dzisiaj jest zimno, nie zapomnij założyć ciepłych spodni”. Prawie zakrztusiłam się herbatą, bo szefowa miała wtedy 76 lat. Nie mogłam się powstrzymać i zapytałam: „A ile lat ma pani mama?”, a ona odpowiedziała: „Już 95. Ale jak dobrze jest czasem poczuć się jak dziecko”. © / Pikabu
  • W liceum moja córka często wracała późno do domu, ponieważ nauczyciel zostawiał ją z resztą klasy. Z tego powodu spóźniała się na autobus. Miałam tego dość, więc postanowiłam zainterweniować i porozmawiać z nauczycielem. Powiedziałam, że jeśli moja córka nie narusza dyscypliny, nie ma prawa być zatrzymana. Nauczyciel stwierdził, że winne jest złe zachowanie całej klasy. Powtórzyłam, że moja córka nie będzie karana za złe zachowanie innych osób i wyjdzie po dzwonku. Nauczyciel zagroził, że może to wpłynąć na jej ocenę. Ja jednak nie ustępowałam i powiedziałam córce, żeby nikogo nie słuchała. Co stało się później? Moja córka miała dobre oceny i została biologiem molekularnym. © Marilyn Wolfe / Quora
  • Spoglądam teraz wstecz na moje dzieciństwo i zdaję sobie sprawę, że moja matka była naprawdę silną kobietą. Kiedy mój ojciec nas opuścił, żyliśmy bardzo biednie. Wciąż pamiętam, jak w szkole zaoferowano mi darmowe bony żywnościowe, a ja rozpłakałam się i podarłam je, krzycząc do dyrektora: „Nie jesteśmy biedni!”. W październiku chodziłam w jesiennych butach, bo mama, mając trzecią pracę, kupiła mi nowe buty. Pamiętam, jak w nocy uszyła mi sukienkę na Sylwestra, tnąc swoją suknię ślubną. Pamiętam ją chudą, ale zawsze uśmiechniętą, nawet po ciężkim dniu pracy. A kiedy mama mojej przyjaciółki zmarła, moja mama zabrała ją do nas i ostatecznie wychowała ją jak swoją córkę, dając nam wszystko, co najlepsze, kiedy tylko było to możliwe. Nauczyła mnie stawiać czoła wszelkim przeciwnościom z dumnie uniesioną głową, nigdy się nie poddawać i pomagać innym, nawet jeśli samemu potrzebuje się pomocy. © Overheard / Ideer
  • Niedawno byliśmy na rodzinnym spacerze w parku. Moja żona i ja szliśmy spokojnie, a mój syn biegł przed nami. Powiedziałem: „Jak on szybko urósł, nie można za nim nadążyć”. Gdy tylko skończyłem to mówić, mój syn potknął się i wpadł jedną nogą do rowu. Wszystko we mnie ścisnęło się, rzuciłem się do niego. I wtedy zdałem sobie sprawę, że moja żona już biegnie przede mną, w szpilkach. Ostatecznie mojemu synowi nic się nie stało. Nawet się nie przestraszył. Jestem w świetnej formie, uprawiam sport, biegam codziennie, ale wciąż nie mogłem dogonić żony. Tak właśnie zadziałał instynkt macierzyński.
  • Mieszkam sama, w innym mieście, studiuję, pracuję, utrzymuję się. Pewnego razu przyjechałam do domu mojej mamy, siadłam jej na kolana i płakałam, narzekając na moich przyjaciół, kolegów i profesorów, którzy czasami źle mnie traktują. Mama otarła moje łzy i powiedziała: „Zaraz tam pojadę i zrobię im piekło. Skopię im tyłki i zadzwonię do ich rodziców!”. Od razu zrobiło mi się lżej na sercu i spokojniej. Najlepsza psychoterapia. © / Ideer
  • Kiedyś musiałam ukarać moją nastoletnią córkę i zabrałam jej telefon. W pewnym momencie zadzwonił nieznany numer i odebrałam. Jakiś chłopak po drugiej stronie zaczął robić niegrzeczne uwagi na temat mojej córki, myśląc, że to z nią rozmawia. Wysłuchałam go cierpliwie, a następnie powiedziałam, że dowiem się, gdzie mieszka, porozmawiam z jego rodzicami i wyrzucę go ze szkoły. Natychmiast zdał sobie sprawę, że rozmawia z mamą, przestraszył się i rozłączył. Później zobaczyłam wiadomość od koleżanki mojej córki, że ten chłopak nęka wiele dziewcząt w szkole. Odpisałam, że już się nim zajęłam. Moja córka stała się sławna w szkole jako „dziecko matki, która naprawdę przestraszyła chłopaka”. © Noha Farahat / Quora
  • Moja mama wychowywała mnie sama. Zawsze była pomocna i wspierająca. Od 5 lat mieszkamy osobno, ale w tym samym mieście. Niedawno byłam w podróży służbowej na drugim końcu kraju, wracałam do domu, ale spóźniłam się na lot. Napisałem do mamy, żeby się nie martwiła, bo przylecę następnym. Wróciłam do domu późno w nocy, bez energii. Chciałam tylko zasnąć w ubraniu. W lodówce nie było jedzenia, więc postanowiłam napić się herbaty. Weszłam do kuchni, a na stole leżała karteczka: „Wiem, jaka jesteś zmęczona. Kotlety i ziemniaki są w lodówce. Sama przygotuj sałatkę. Smacznego! Kocham cię, mama”. Okazało się, że przyjechała do mnie na drugi koniec miasta, żeby mi ugotować i zostawić zakupy w lodówce. Nie szczędziła czasu i wysiłku, mimo że już ciężko jej było chodzić. Całe moje zmęczenie zniknęło i poczułam ciepło w środku.
  • Zerwałam relacje z grupą znajomych, z którymi utrzymywałam kontakt przez wiele lat, ale traktowali mnie podle. Muszę powiedzieć, że moja mama jest bardzo władczą i czasami surową kobietą, więc grupa się jej bała. Pewnego dnia wpadłam na jedną z dziewczyn w sklepie. Podeszła bardzo nieśmiało i przywitała się ze mną i moją mamą. Odwróciłam się do mamy i powiedziałam: „Myślę, że ona się ciebie boi”. Moja mama natychmiast odpowiedziała: „I słusznie. Nikt nie ma prawa krzywdzić moich dzieci!”. © StuckInDreams / Reddit
  • Za każdym razem, gdy choruję, wracam myślami do mojego chorowitego dzieciństwa. Był taki balsam pieprzowy, który po posmarowaniu piekł jak ogień, ale to było pewne lekarstwo na przeziębienia. Oczywiście żadne z dzieci go nie lubiło. Ale i tak trzeba było się wyleczyć. Mama brała właśnie ten balsam, starannie ukrywając opakowanie przed moim wnikliwym wzrokiem, i podchodziła z zamiarem posmarowania mnie nim. Ja piszczałam: „Pieprz? Nie, nie, nie, nie!!!” i próbowałam uciec. A mama na to: „Nie, jaki pieprz? To tylko krem leczniczy. Patrz, nałożyłam go nawet na ręce”. I tak robiła. Uwierzyłam jej i pozwoliłam posmarować sobie stopy. A potem zdałam sobie sprawę, że zostałam oszukana. Zastanawiam się, jak musiały ją piec te ręce. © MsGuru / Pikabu
  • Kiedy mama wychodziła rano do pracy, zawsze mnie całowała i czułam to przez sen. Robiła to przez całe moje życie. Teraz przeprowadziłam się, ponieważ w międzyczasie rodzina powiększyła się o 3 siostry. Więc teraz rano moja mama pisze do mnie: „Buziaki!”. Nie mogę się bez tego obudzić. © Overheard / Ideer
  • Jestem bardzo wdzięczna mojej mamie za wiele rzeczy. Na przykład za to, że nie beształa mnie za oceny, tylko najpierw próbowała znaleźć przyczynę problemów. Na wszystkie moje nastoletnie kompleksy znajdowała argumenty, które pomagały mi zrozumieć sytuację. Mama nie robiła nic wybitnego czy heroicznego, ale siedziała ze mną do nocy, robiąc różne projekty i zadania. Nie pchała mnie na prestiżową uczelnię, nie próbowała skierować mnie do bardziej popłatnego, ale nudnego zawodu. Kocham ją! Jestem jej wdzięczna. © Overheard / Ideer
  • Mam prawie 41 lat. Ale tak się składa, że z powrotem przeprowadzam się do domu rodzinnego. I wtedy moja mama zaczęła: „Spakowałeś skarpetki? I ciepłą bieliznę? Wziąłeś kurtkę? I buty?”. Jestem dużym chłopcem, potrafię sam wszystko zaplanować, ale mama to mama! Powiedziała, że kupiła już jedzenie do lodówki, żeby synek miał co jeść. No i przeprowadzam się z małym psem, więc psu też kupiła mięso. Dbajcie o mamy, bo tylko one zadbają o waszą chusteczkę, nawet jeśli sami potraficie już wydmuchać nos. © / Pikabu
  • Kiedy byłam mała, w sklepie pojawiły się lalki, które strasznie chciałam mieć. Ale z mamą miałyśmy umowę: żadnego marudzenia o kupienie czegoś. Na pytanie, czy mi je kupi, odpowiedziała, że nie ma pieniędzy. I po sprawie. Ale codziennie po szkole chodziłam na kolejny przystanek autobusowy, żeby je podziwiać. I oczywiście pewnego dnia zniknęły. Wróciłam do domu i powiedziałam: „Mamo, nawet jeśli masz jakieś pieniądze, nie kupisz już lalek, ktoś już je kupił”. Weszłam do pokoju, a one czekały na mnie na łóżku. Kupiła mi je! © / Pikabu
  • Oboje moi rodzice żyją, ale w zasadzie liczy się tylko moja mama. Rozwiedli się, gdy miałam 7 lat, a moja siostra 10. Mój ojciec niechętnie się z nami spotykał. Mimo to mama dawała nam tyle ciepła i troski, że ani razu w życiu nie błysnęła mi myśl, że jesteśmy w jakiś sposób gorsze. Teraz mama zmaga się z poważną chorobą, więc przyszła kolej na mnie i moją siostrę, by się nią opiekować, wspierać i pomagać. Ale mama czasem wyśmiewa naszą gorliwość, mówiąc, że sama sobie poradzi. Bardzo kocham moją mamę i zawsze byłam dumna z jej odporności i siły charakteru. Ale teraz jestem stokroć bardziej dumna! © / ADME
  • Pamiętam, że kiedy jeszcze mieszkałem w domu rodziców, często oglądałem film lub grałem w grę, a wtedy przychodziła mama i przynosiła mi jabłka albo czereśnie. Jakie to było wspaniałe! Chłopak, 46 lat. © / Pikabu
  • Moja mama zawsze uwielbiała szyć, nauczyła ją tego babcia, kiedy była małą dziewczynką. Mama często daje nam coś zrobionego własnymi rękami na święta: sweter, skarpetki, rękawiczki, szaliki. Nigdy nie doceniała swojego talentu, uważała, że każdy to potrafi, ale ja uważam, że jej styl jest niepowtarzalny i nikt nie jest w stanie powtórzyć tego, co haftuje. Poprosiłam ją, żeby uszyła mi sukienkę na ślub, a mama się popłakała. Nie wierzyła, myślała, że żartuję, ale ja naprawdę chciałam być w tym, co uszyje mi mama. I nie na darmo! Wszyscy goście byli zachwyceni, mojemu mężowi błyszczały oczy, a ja byłam naprawdę szczęśliwa, bo sukienka mojej mamy okazała się bajecznie piękna. © / VK

W tym artykule ludzie podzielili się historiami z dzieciństwa, których wciąż nie mogą zapomnieć.

Zobacz, kto jest autorem zdjęcia freepik / Freepik

Komentarze

Otrzymuj powiadomienia
Masz szczęście! Ten wątek jest pusty,
co oznacza, że masz prawo do pierwszego komentarza.
Śmiało!

Powiązane artykuły