Podobno „kiedyś było lepiej”. My mamy tu wątpliwości, bo raczej nie chcielibyśmy wydawać fortuny na rachunki za telefon, żeby skorzystać z internetu albo płacić za każdego wysłanego SMS-a... Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach żyje się o wiele wygodniej.
„Konieczność usuwania SMS-ów, bo telefon mógł pomieścić ich tylko 10”.
„Wypracowania szkolne. Przede wszystkim trzeba było je NAPISAĆ na maszynie do pisania, a ewentualne pomyłki poprawiało się korektorem. Z kolei, żeby czegokolwiek się dowiedzieć, trzeba było chodzić po różnych bibliotekach i szukać w nich informacji. Książki się kserowało”.
- Nośniki danych. Przeżyłem ich najróżniejsze wersje: od kart i taśm dziurkowanych, kaset magnetycznych, przez 3,5-calowe dyskietki, po masę różnego rozmiarów napędów, które wymagały kompatybilnych czytników. Pamiętam, że po zakupie nowego programu jego dyski były oznaczone np. 1-16 i żeby go zainstalować, trzeba było wkładać każdy z nich we właściwej kolejności. © Botryoid2000 / Reddit
- Pięciogodzinna jazda samochodem bez jakiejkolwiek rozrywki poza muzyką rodziców oraz różnymi zabawami, np. autostradowa loteria tablic rejestracyjnych. © siskulous / Reddit
„Gra na Game Boyu podczas nocnej jazdy samochodem była możliwa tylko wtedy, gdy mijało się latarnie, ponieważ tamte konsole nie miały podświetlanych ekranów”.
- Znalazłam swoje stare konsole: Game Boy Color i Game Boy SP. Byłam bardzo podekscytowana, gdy tłumaczyłam dzieciom, że model SP miał wbudowane oświetlenie, a Color nie... Patrzyły na mnie, jakbym była czteroletnią dziewczynką. Moje 10-letnie dziecko tylko pogłaskało mnie po głowie i wyszło. Nieważne. Dajcie mamie pograć w Pokemony. Tylko zostawcie włączone światło. © Maple3232 / Reddit
- Zapamiętywanie numerów telefonów. © cantstandlol / Reddit
„Dostarczana była tylko pizza, mapy były papierowe, zdjęcia wywoływało się w aptekach, nie można było pauzować telewizji, a połączenia w budkach telefonicznych kosztowały 25 centów. Gdy to czytam, czuję się jak 40- lub 80-latek”.
- Przerwy na reklamy były świetną okazją na skorzystanie z toalety lub przyniesienie jakichś przekąsek. © truthinlies / Reddit
- Jazda bez nawigacji. Trzymaj mapę. Mam nadzieję, że umiesz ją czytać. I że jest aktualna. © MikeyPapapacha / Reddit
„Wielogodzinne słuchanie radia i czekanie, żeby nagrać na kasetę ulubioną piosenkę”.
- Tylko po to, żeby DJ przegadał pierwsze pół minuty utworu. © uid_0 / Reddit
- Chcesz poznać słowa piosenki? Powodzenia. Jeśli artysta nie dołączył ich do albumu, przygotuj się na włączanie i pauzowanie ich w różnych momentach i słuchanie na różnym poziomie głośności, żeby je rozszyfrować. © mykreau / Reddit
- Nie wspominając o wykręcaniu numeru telefonu do stacji radiowej setki razy. © Schnelt0r / Reddit
„Pamiętacie klasycznego «rodzinnego peceta w kuchni» na początku lat 2000.? Tak, to ja na zdjęciu”.
- Połączenia z internetem typu dial-up. © SaltierThanAll / Reddit
- Moja przyrodnia siostra (15 lat) nie wierzyła, że kiedyś internet nie zawsze był „włączony”. Gdy puściliśmy jej dźwięk połączenia, myślała, że ją wkręcamy. © JockAussie / Reddit
„Kiedyś dzwoniło się do ludzi i czasami nie odbierali. Zdarzało się, że nie oddzwaniali nawet przez kilka dni. Spotykałem się ze znajomymi w popularnych miejscówkach. Wtedy nie było telefonów komórkowych i nie mogliśmy zadzwonić, żeby spytać, gdzie ktoś był”.
„Mam ponad 160 kaset VHS z nagranymi programami telewizyjnymi”.