Ponad 15 rodziców podzieliło się przerażającymi historiami, które usłyszeli od swoich dzieci

Kamery ukryte w niektórych hotelach, wynajętych pokojach albo sklepach przekraczają granice przyzwoitości. A zatajenie informacji o kamerach znajdujących się w środku jest nielegalne w większości krajów i budzi obawy dotyczące prywatności. Takie praktyki były stosowane miedzy innymi w Korei Południowej, Australii czy USA.
Prawda jest taka, że znalezienie i zakup tego typu produktów stały się bardzo łatwe, a postęp technologiczny sprawia, że kamery są znacznie mniejsze, a także łatwiejsze w montażu.
Jednak osobiste przeszukanie pomieszczenia jest bardziej skuteczne. Zobaczmy więc, jak to zrobić i od czego zacząć.
Istnieją kamery dzienne i nocne. Wiele z nich ma czujniki ruchu, co oznacza, że włączają się tylko wtedy, gdy coś porusza się w ich zasięgu i je aktywuje. Dlatego też dobrze jest, aby osobiście przeszukać pomieszczenie. Kamery występują w wielu rozmiarach i w różnych rozdzielczościach, jednak bez względu na to wszystkie potrzebują wyraźnego pola widzenia.
Zacznijcie od obserwacji miejsca w normalnych warunkach oświetleniowych. Sprawdźcie, czy znajdziecie dziwne lub nietypowo umieszczone przedmioty. Pamiętajcie, że kamera potrzebuje pola widzenia bez przeszkód. Podejrzenia wzbudzają nietypowa kropka na jakiejś rzeczy lub ścianie, błyszczące wybrzuszenie na przedmiocie, przewody, które nie należą do sprzętu, do którego są podłączone, lub gniazdka elektryczne czy tez zasilacze podłączone bez powodu.
Po podłączeniu, kamery emitują ciche brzęczenie. Sprawdźcie, czy słyszycie coś takiego, chodząc po pomieszczeniu. Zwróćcie szczególną uwagę na łazienkę, okolice w pobliżu łóżka oraz w pomieszczeniach wspólnych czy roboczych.
Sprawdzajcie, czy wszystkie rzeczy znajdują się w miejscu, w którym powinny być i czy działają prawidłowo. Waszą uwagę powinny zwrócić obiekty, które mają dziwną dziurkę bądź zbyt dużo okablowania, lub kiedy w pokoju jest kilka urządzeń pełniących tę samą funkcję.
W przebieralniach przyjrzyjcie się lustrom, wykorzystując prostą sztuczkę: dotknijcie lustra jednym palcem i zobaczycie, czy między nim a jego odbiciem jest przerwa. W normalnym lustrze jest taka szczelina, a w fałszywych lustrach dwukierunkowych nie ma luki. Dzięki temu wiadomo, których przebieralni unikać.
Najczęstszymi miejscami do ukrywania kamer szpiegowskich w domu jest elektronika, której często się używa: czujniki dymu, gniazdka elektryczne, zasilacze, dekodery telewizji cyfrowej, modemy, routery, oczyszczacze powietrza czy też budziki.
Innymi popularnymi przedmiotami do przejrzenia są: zegary ścienne, długopisy, lampki, pudełka po chusteczkach, książki, półki, pluszowe misie. Ponadto często wykorzystywane do tego celu są rośliny, wazony, poduszki na kanapie, wieszaki na ubrania, blaty i dekoracje ścienne.
Jeśli znajdziecie coś dziwnego, na przykład otwór lub wybrzuszenie, ale nie macie pewności, czy to kamera, skierujcie na nie jasne światło. Jeśli to kamera, będzie ona odbijać „niebieskawą” poświatę.
Po wyłączeniu światła poszukajcie lekkich punktów świetlnych. Jeśli ich nie znajdziecie, skorzystajcie z telefonu.
Widmo podczerwieni, które używane jest przez kamery nocne, jest niewidoczne dla ludzkiego oka, ale nie dla większości aparatów w smartfonie. W całkowitej ciemności użyjcie przedniego aparatu (który zwykle nie ma filtra podczerwieni), aby rozejrzeć się po pomieszczeniu. Jeśli znajdziecie światło, którego nie możecie zobaczyć bez aparatu, być może znaleźliście podejrzane urządzenie.
Jeśli znajdziecie kamerę szpiegowską, o której nie zostaliście poinformowani, powinniście natychmiast wyjść i wezwać policję.
Nie ingerujcie w nią ani nie próbujcie sprawdzać czegoś innego. Możecie pozbyć się tym samym dowodów, których potrzebuje policja. Pamiętajcie, że mogła to być osoba, która jest właścicielem tego miejsca, ale też ktoś postronny.
Czy kiedykolwiek użyliście którejś z tych sztuczek? Jakie inne wskazówki możecie polecić, aby zabezpieczyć się w takiej sytuacji?
Chcecie, aby wasze zdjęcia i historie pojawiły się na Jasnej Stronie? Prześlijcie je TUTAJ.