13 zdjęć, które rozgrzeją cię lepiej niż kubek kawy

Aktor Matthew McConaughey i jego żona, modelka Camila Alves, są razem od ponad 16 lat. Ale nie tylko trwałość ich związku jest tak inspirująca. Para, która wychowuje 2 synów i córkę w wieku 14, 12 i 9 lat, ma fascynujące podejście do rodzicielstwa, a ich dzieci musza się stosować do kilku zaskakujących zasad. Określenie niektórych z nich mianem nietypowych stanowiłoby spore niedopowiedzenie.
Po narodzinach ich pierworodnego syna Leviego para użyła łożyska jako nawozu do posadzenia mango w swoim ogrodzie. „To drzewo zrodziło swój pierwszy owoc 9 lat później. Zjedliśmy go wspólnie całą rodziną, by uczcić naszego najstarszego syna” — ujawnił aktor.
McConaughey wspomniał również, że podczas jedzenia pogratulowali Leviemu: „Pomogłeś stworzyć to mango, młody człowieku”. Aktor dodał, że był to jeden z najsmaczniejszych owoców, jakie jadł w życiu.
Matthew uważa, że próba bycia najlepszymi przyjaciółmi swoich dzieci to „niedźwiedzia przysługa”. Aktor wyjaśnił, że znał ojców, którzy nawiązali przyjacielską relację ze swoim potomstwem, ale potem dodał: „Żadne z tych dzieci nie wykorzystało swojego potencjału”.
I pomimo przyznania, że czasem jego dzieci „potrzebują kumpla”, McConaughey upiera się przy swoim przekonaniu: „[...] mam 48 lat. Jeśli nie jestem mądrzejszy, to po co ewolucja?”
Aktor otworzył się na temat sposobu, w jaki komunikuje się z żoną i dziećmi, przyznając, że ma zupełnie inne podejście niż to, które praktykowali jego rodzice. Matthew podejmuje świadomy wysiłek, by nie krzyczeć przy rodzinie.
Aktor wyjaśnił, że jeśli kiedykolwiek zaczyna podnosić głos, automatycznie kwestionuje swoje zachowanie i zadaje sobie pytanie: „W porządku, McConaughey, z czym sobie nie poradziłeś, że doszedłeś do momentu, w którym musiałeś podnieść głos?”
McConaugheyowie są zżytą rodziną i zawsze są razem, nawet jeśli zapracowany aktor musi podróżować po całym świecie w celach zawodowych. Matthew ma prostą, ale nie podlegającą dyskusji zasadę: „Jeśli wyjeżdżam, wszyscy wyjeżdżamy”.
Matthew ma nadzieję, że jego dzieci wyrosną na „samodzielnych, sumiennych i kompetentnych ludzi”. Aby dobrze ich do tego przygotować, McConaugheyowie wprowadzili 3 surowe zakazy.
Aktor w wywiadzie podzielił się zasadami obowiązującymi w jego rodzinie: „Nie pozwalamy na kłamstwa w domu. Nie wolno mówić «nie mogę» i używać słowa «nienawidzę»”.
Para ustaliła, że zawsze będzie się zgadzać, jeśli chodzi o wychowanie dzieci. Aktor wyjaśnił, że kiedy dzieci próbują kombinować, razem z żoną upewniają się, że zawsze udzielą im tej samej odpowiedzi. Oznacza to, że nie ma surowego i pobłażliwego rodzica. Zasady są takie same, bez względu na to, czy proszą o coś mamę, czy tatę.
Choć Matthew wygląda na wyluzowanego i spokojnego człowieka, wygląda na to, że jest zwolennikiem dyscypliny, przynajmniej jeśli chodzi o wychowanie. Aktor stwierdził, że miłość do dzieci oznacza czasem odmawianie im zachcianek.
Przyznał, że bogaci ludzie są w stanie „dać swoim dzieciom wszystko, czego chcą, ale zazwyczaj [dzieci] nie dostają tego, czego potrzebują”. Następnie dodał, że asertywność wymaga dużo więcej energii.
Choć Matthew dba o to, by jego dzieci nie wyrosły na rozpieszczonych i roszczeniowych ludzi, nie chce też, by czuły wstyd z powodu uprzywilejowania, ponieważ ich ojciec ciężko na to zapracował. McConaughey ujawnił, że mówi swoim dzieciom, by chodziły z głową do góry i nie wstydziły się, że pochodzą z bogatej rodziny. Aktor nie chce, by jego dzieci zachowywały się z fałszywą skromnością.