11 oznak, że twój związek jest idealny (nawet jeśli myślisz inaczej)

Kiedy powiesz koleżance, że nieszczególnie się cieszysz na przyjazd teściowej, twoje dzieci natychmiast to wyłapią i — masz to jak w banku — przekażą wiadomość swojej ukochanej babci. Jednocześnie natychmiast zapominają wszystko, o co je poprosisz, nie mówiąc już o dobrych radach.
Redaktorzy Jasnej Strony postanowili dowiedzieć się, co zrobić, żeby dzieci słuchały swoich rodziców. Okazuje się, że psychologowie mają pewnie zalecenia w tym temacie.
Kiedy dzieci dadzą się ponieść zabawie albo kłótni, mogą nie zauważyć, że coś do nich mówisz — a więc ignorować kierowane do nich słowa, a nawet krzyk. Żeby skłonić dziecko do słuchania i pomóc mu się skupić na tym, co się mówi, dobrze jest przy nim kucnąć albo się do niego nachylić i delikatnie położyć mu dłoń na ramieniu. Zwiększa się w ten sposób szanse, że dziecko nas wysłucha.
Może się wydawać, że krzyczeniem szybciej dotrze się do odbiorcy. Dzieci jednak przyzwyczajają się do podniesionego głosu rodziców i przestają na niego reagować. Dlatego kiedy wrzeszczą i szaleją, spróbuj mówić do nich szeptem. Ta metoda jest skuteczna szczególnie w przypadku małych dzieci, ale dobrze sprawdza się też na nastolatkach i dorosłych.
Wynika to z tego, że zrozumienie szeptu wymaga większego wysiłku intelektualnego, co odwraca uwagę od innych rzeczy i skupia ją na uważniejszym słuchaniu rozmówcy. Co więcej, instynktownie wyczuwamy, że istotne kwestie wypowiadane szeptem mają wpływ na nasze samopoczucie. Cichy głos działa na dzieci uspokajająco, a mówienie szeptem może zmniejszyć u nich uczucie niepokoju.
W rozmowie z dzieckiem warto stosować zdania typu „kiedy-wtedy”. Pozwala to dzieciom zrozumieć, że mają wpływ na sytuację i że to one kontrolują, kiedy nastąpi pozytywny skutek ich działań. Takie zdania są też przydatne, gdy chce się nakłonić dziecko do wykonania jakiejś czynności: „Kiedy skończysz oglądać bajki, proszę, wynieś śmieci”.
Umysł dziecka poniżej 7 roku życia jest w stanie przechować nie więcej niż 1 lub 2 informacje, natomiast u starszych dzieci i dorosłych liczba ta wynosi od 3 do 5. Dlatego tworzenie dłuższej wypowiedzi skierowanej do dziecka nie ma sensu — lepiej zawrzeć ważne informacje w 1-2 krótkich zdaniach. Zasady bezpieczeństwa najlepiej przekazywać stopniowo, żeby nie przeciążyć młodego umysłu nadmiarem zaleceń i instrukcji.
Jeżeli twoje dziecko cię ignoruje, być może zbyt często w rozmowie z nim podnosisz głos albo ciągle je strofujesz. Oto dlaczego nie powinno się tego robić:
Zamiast po raz setny narzekać na niepozmywane naczynia, spróbuj pochwalić dziecko za prawidłowo wykonane zadanie. A kiedy już oczekujesz czegoś od swojego dziecka, przekaż mu jasne instrukcje i powiedz o konsekwencjach niewywiązania się ze zobowiązania tylko raz.
Dzieci muszą wiedzieć, że ich zachowanie wpływa na ludzi i zwierzęta w ich otoczeniu. Nie chodzi o wywoływanie poczucia winy, tylko o wyjaśnienie, że określone działanie może powodować ból, smutek czy gniew. Nauczy to dziecko okazywania innym empatii. Powiedz mu, jak wpływają na ciebie jego słowa albo o czym świadczy jego zachowanie. Na przykład: „Zrobiłeś się płaczliwy, więc wydaje mi się, że jesteś zmęczony i czas już wrócić z placu zabaw do domu”.
Słuchaj córki albo syna uważnie: nie przerywaj im i nie oglądaj jednocześnie telewizji ani nie baw się telefonem. Pomaga to budować wzajemne zaufanie. Dziecko czuje się dzięki temu zrozumiane i będzie bardziej skłonne, by również słuchać, kiedy coś mówisz.
Nawet jeśli przyłapiesz dziecko na czymś, czego nie powinno robić, pozwól mu się wytłumaczyć. Dowiedz się, co czuje i dlaczego się tak zachowało. Dopiero wtedy możesz właściwie zareagować na sytuację.
Zamiast dziesiąty raz powtarzać zasady bezpieczeństwa, przez co dzieci przestają słuchać uważnie, uruchom ich pamięć. Zapytaj, jak powinny się zachować w danej sytuacji albo co sądzą na jakiś temat. W tej sposób łatwiej zapamiętają zasady, a ty nie będziesz się czuć jak papuga, powtarzając w kółko te same dobre rady.
Jeżeli rodzic krzyczy na dziecko za to, że dłubie w nosie albo dostaje napadu złości w miejscu publicznym, najprawdopodobniej ma problem nie z dzieckiem, tylko z tym, w jaki sposób jest postrzegany przez innych. Wstydzi się, że ktoś może go uznać za złego rodzica. Żeby zaakceptować swoją pociechę ze wszystkimi jej niedoskonałościami (co jest podstawą zaufania), rodzic musi przede wszystkim zaakceptować siebie.
Nawet jeżeli zachowanie dziecka odbiega od ideału, nie wolno wątpić w to, że wyrośnie na porządną osobę. Kochaj dziecko ze wszystkimi jego niedoskonałościami. Dzieci słuchają rodziców tylko, jeżeli stale czują wsparcie z ich strony.
Co robisz, kiedy córka lub syn cię ignoruje albo demonstracyjnie zatrzaskuje przed tobą drzwi? Jak twoi rodzice rozwiązywali takie problemy?