Dlaczego nie pamiętamy tego, co wydarzyło się przed 4. rokiem życia

W głębi duszy wiele osób na pewno przypuszcza, że wydzieranie się na swojego pupila nie jest żadnym rozwiązaniem. I choć niekiedy zdarza się, że tracimy panowanie nad sobą, to nigdy nie powinniśmy zapominać o drzemiącej w nas empatii. Badanie, w którym wzięto pod lupę 90 psów, wykazało, że agresywne reakcje właścicieli mogą mieć trwały negatywny wpływ na psychikę zwierzaków.
Ekipa Jasnej Strony chce propagować pożyteczną wiedzę i poszerzać świadomość w istotnych kwestiach, dlatego zachęcamy was do zapoznania się z wynikami tych analiz.
Naukowcy z Uniwersytetu w Porto, z dr Aną Catariną Vieirą de Castro na czele, przeprowadzili badania na psach towarzyszących w celu ustalenia, czy krzyczenie i stosowanie treningu opartego na karach ma na nie negatywny wpływ.
Wybrali 92 czworonogi i podzielili je na 2 grupy: te szkolone przy użyciu metod opartych na nagrodach, takich jak gry i smakołyki, oraz te szkolone przy użyciu metod opartych na karach, takich jak krzyki lub szarpanie smyczy.
Uczeni postanowili przyjrzeć się zachowaniu zwierząt podczas treningu w obu utworzonych grupach. Dzięki temu mogli wykryć objawy stresu u psów, takie jak ziewanie, podnoszenie łap, skomlenie i oblizywanie warg, a także ich poziom napięcia lub rozluźnienia.
Pobrano też próbki śliny od obserwowanych psów, aby zidentyfikować substancje chemiczne powiązane z lękiem i nerwowością, jak choćby kortyzol. Opierając się na wynikach, naukowcy byli w stanie zmierzyć poziom stresu u czworonogów z obu grup. Nic dziwnego, że u psów znających system kar był on zdecydowanie wyższy — co oczywiście ma swoje daleko idące konsekwencje.
Naukowcy odwiedzili psy miesiąc później, by sprawdzić, jak duży wpływ miał na nie rodzaj treningu. W tym celu opracowali prosty eksperyment.
Psy tresowane metodami opartymi na nagrodach wielokrotnie musiały wchodzić do pomieszczenia, gdzie w misce z karmą zawsze był smakołyk.
Tymczasem psy tresowane z użyciem metod opartych na karach zabierano do pomieszczeń, w których ich miska z karmą była zawsze pusta. W ciągu kilku minut czworonogi z pierwszej grupy zaczynały rozumieć, że ich miska za każdym razem zawiera niespodziankę, natomiast te z drugiej grupy uświadamiały sobie, że tylko obejdą się smakiem, dlatego podchodziły do misek z coraz większą niechęcią.
Zdaniem naukowców nagradzanie zwierzaka jest zdecydowanie bardziej efektywne w długotrwałym treningu niż podnoszenie głosu na pupila czy używanie siły.
„Wyniki naszych badań pokazują, że dobrostan psów towarzyszących, które szkolono przy użyciu metod opartych na karach, był gorszy w porównaniu z psami szkolonymi w oparciu o nagrody — zarówno w krótszej, jak i dłuższej perspektywie”.
Czworonogi z pierwszej grupy były bardziej stabilne, zrelaksowane i pozytywnie nastawione, natomiast zwierzęta z drugiej grupy cechował wyższy poziom kortyzolu, stres i negatywne podejście do otoczenia. Miało to oczywiście szkodliwy wpływ na ich codzienne samopoczucie — kiepski nastrój utrzymywał się tygodniami, a nawet dłużej.
Agresywne traktowanie psów jest zatem nie tylko szkodliwe dla ich zdrowia, ale okazuje się też nieskuteczne w kształtowaniu ich zachowania.
Jakie metody wychowywania psów stosujecie? Czy macie jakieś rady, jak nie stracić cierpliwości? Podzielcie się swoimi wskazówkami w komentarzach!